Julia C.

Julia C. W pogoni za
właściwym słowem

Temat: alergia na kotki

Czyli powiedzieć lekarzowi, jakiego ma się kota i on poradzi?

Temat: alergia na kotki

Mam alergię na koty, w domu mam dwa. Wchodząc do lekarza alergologa od drzwi krzyczę że kotów się nie pozbędę. Alergia objawia się kaszlem, mam podobno stan przedastmowy. Ale to się leczy. Zaleczyłam, miałam spokój jakieś 2 lata, teraz znowu ataki kaszlu się zaczęły,a więc znowu się leczę. Oczywiście, że najłatwiej pozbyć się kotów, ale trudno z życia wyeliminować kurz czy roztocza. Alergikom radzę znaleźć dobrego lekarza, alergię można leczyć.

konto usunięte

Temat: alergia na kotki

Moniko nie wiem czy już oddałaś te kotkę,ale ona wie co chcesz zrobić .Ona ma w swoich oczach smutek całego wszechświata. Jeśli naprawdę chcesz pomóc sobie i kotce napisz do mnie na priv. Ja już pisałam o alergiach na koty na forum i nie chcę się powtarzać. Ale być może mam coś zrobić dla tej czarnej koteczki /sama mam w domu dwa czarne koty i może to one kazały mi kliknąć teraz, żeby zobaczyć Twoją koteczkę/.Pozdrawiam
Agnieszka B.

Agnieszka B. Żeby siedzieć i
czekać na księcia,
to trzeba mieć ojca
króla

Temat: alergia na kotki

hmmm
moj kot generalnie mnie nie uczula (chyba) ale jak go wezmie na mizianie to zaczyna sie oceranie lepkiem... i wtedy po prau minutach wychodza mi wielkie krosty... po jakims czasie znikaja...
Oczywiscie staram sie aby mnie nie mizial... ale co kiedy to takie przyjemne... z innych objawow coraz mocniej mam zapchany nos :(

konto usunięte

Temat: alergia na kotki

Agnieszka B.:
hmmm
moj kot generalnie mnie nie uczula (chyba) ale jak go wezmie na mizianie to zaczyna sie oceranie lepkiem... i wtedy po prau minutach wychodza mi wielkie krosty... po jakims czasie znikaja...
Oczywiscie staram sie aby mnie nie mizial... ale co kiedy to takie przyjemne... z innych objawow coraz mocniej mam zapchany nos :(


Nie chcę Cię martwić, ale to mi wygląda na początki alergii.

Ja koty mam dwa, i do tego alergię ;) Do tej pory mało kto rozumie, jak mając alergię, mogę je w dalszym ciągu trzymać w domu. Ale cóż. Jak pierwszego kota przygarniałam, to wiedziałam że alergię mam (kontakt z kotami znajomych owocował katarem i swędzącymi oczami), ale cóż, biedaka śmietnikowego, 5-tygodniowego na pastwę losu nie mogłam zostawić. W ruch poszły tabletki + inhalatory (niesterydowe) na początki astmy. Po pół roku doszła kolejna bieda, tym razem schroniskowa i odczulanie na moje dwa łobuzy. Pani alergolog na dzień dobry kazała mi się oczywiście ich pozbyć, ale na mój kategoryczny sprzeciw zleciła odczulanie. Odczulam się od pół roku i efekty są. Jak przestanę brać leki antyalergiczne, bo zapomnę kupić, albo coś w tym stylu, to spokojnie kilka dni bez nich mogę żyć. Nic mnie nie swędzi, nie drapie, nie mam wysypki, oczy mi nie puchną (jak to wszystko było na początku) , jedyne co zostało to po kilku dniach przerwy w lekach wracają mi duszności - ale też minimalne w stosunku do tego co miałam wcześniej, przed odczulaniem. Więc mam nadzieję, że odczulanie pomoże. Jeszcze dobre pół roku, jak nie rok, przede mną. Ale warto. Absolutnie nie zgodziłabym się na oddanie moich kitów.

konto usunięte

Temat: alergia na kotki

ja miałam alergię na koty - uodporniłam się bo dużo z kotem przebywałąm, spał nawet koło mojej głowy i teraz mogę niańczyć do woli kota i nie kichne nawet :)
Barbara Grychnik

Barbara Grychnik inżynier produkcji
ZM POSTĘP S.A.

Temat: alergia na kotki

mam alergie na koty i mam trzy koty

znam kobietę z alergią na koty i z kotem

z alergią i kotem do kompletu (a nawet kilkoma) da się żyć, trzeba tylko trafić na kompetentnego lekarza który alergie będzie leczył a nie zalecał pozbycie sie przyjaciela
mało tego, moja alergia początkowo to były ostre ataki duszności, kataru, wręcz "topiłam się" we własnej flegmie, obecnie praktycznie nie biorę lekarstw i tylko od czasu do czasu pokichuję (tak mniej więcej dwa razy dziennie)

Następna dyskusja:

kot i alergia cd.




Wyślij zaproszenie do