konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Koleżanka która wyjechała na wakacje zostawiła mi pod opiekę swoją kotkę.Myślałam, że "dogadają" się z moim Bonifacym(kastratem),szczególnie że myślałam o dokoceniu.

Niestety CAŁY CZAS na siebie furczą, "warczą" i wydają inne nieprzyjemne kocie dźwięki.Postawiłam im dwie miseczki(w oddzielnych miejscach kuchni) ale to nic nie daje i tak jest walka o miskę.
Najgorsze żesądziłam że będą załatwiać się do jednej kuwety,i tu także się przeliczyłam, bo nasz gość załatwił się (DWA RAZY)na moją pościel.

Czy jest szansa że przyzwyczają się do siebie?Czy czeka mnie 10 dniowy koszmar?
I kolejne pytanie :jak pozbędę się tego smrodu (z łóżka)???

Pomóżcie...

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

10 dni to moze byc za malo na oswajanie.
U mnie to trwalo niemal miesiac.

Z drugiej strony moga sie zaprzyjaznic po 3 dniach.

A sikanie w lozko?
Coz - dla kota zmiana domu, otoczenia, opiekunow, a przede wszystkim fakt rezydentwania przez innego kota - to ogromny stres!!!

Bedzie dobrze - zobaczysz :)
Andrzej Grądziel

Andrzej Grądziel Test Manager at
Nokia Siemens
Networks

Temat: 10-dniowy koszmar???

Marta Skrzypczak:
>
I kolejne pytanie :jak pozbędę się tego smrodu (z łóżka)???


http://animalia.pl/produkt,8547,44,Vitopar_Fresh.html

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

A może okazać się tez, że Twój pupil tak polubi towarzystwo, że będzie czuł się bardzo samotny jak wróci Twoja koleżanka.

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Marta Skrzypczak:
Koleżanka która wyjechała na wakacje zostawiła mi pod opiekę swoją kotkę.Myślałam, że "dogadają" się z moim Bonifacym(kastratem),szczególnie że myślałam o dokoceniu.

Koty to nie ludzie, nie "dogadują się" ot tak po prostu...

Najgorsze żesądziłam że będą załatwiać się do jednej kuwety,i tu także się przeliczyłam, bo nasz gość załatwił się (DWA RAZY)na moją pościel.

Nie ma co się dziwić.

Dziwi mnie natomiast podejście koleżanki, która naraziła kotka na tak ogromny stres - zmiana otoczenia i opiekuna to jedno, ale przebywanie z obcym kotem to zupełnie co innego. Jedyne co mogę powiedzieć: biedna kicia.
Krzysztof Szarski

Krzysztof Szarski Head of
eCommerce/Conversion

Temat: 10-dniowy koszmar???

Z tego co czytałem na temat "dokacania" to nawet przy optymistycznych założeniach 2 oddzielne kuwety to podstawa, absolutny oblig, która znaczaco przyśpiesza dojscie kotów do zgody. Oczywiście bez tego zgoda tez jest realna, ale wszystkie autorki ksiazek dot. kotów były zgodne że trwa to zdecydowanie dłużej. Ja się nie znam stad cytuje Panie które ponoc się znają..

Warto też przez jakiś czas trzymać koty w oddzielnych pomieszczeniach, tzn zeby przyzwyczajaly sie do swojego zapachu i ovbecności np. przez łączące ich drzwi. Koniecznie trzeba karmić razem i stopniowo zbliżac miski z pokarmem do siebie.

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Koleżanka niestety nie jest przywiązana do swojego kociaka(namawiałam ją żeby jak się polubią to go u mnie zostawi).
Ponieważ akcja była ekspresowa, zapomniała przywieźć mi kuwety kotki, a ja w domu nawet żadnej miski nie miałam:/Zaraz biegnę do sklepu kupić i jadę zawieźć do domu.

Żal mi kociaków,mam nadzieje że dojdą do porozumienia.
Krzysztof Szarski

Krzysztof Szarski Head of
eCommerce/Conversion

Temat: 10-dniowy koszmar???

Daj znać jak się sytuacja rozwija.
Na początku je trochę od siebie izoluj - tyle by wiedziały ze "ten drugi" jest np. za drzwiami, czuly swoj zapach i obecność.

"Nowy" kot i tak ma duży stres zwiazany z faktem ze jest w nowym miejscu.

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Trzymam kciuki żeby "się dogadały". :)
Informuj nas :)

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Będę :) mam nadzieje że koty całe,i mieszkanie też..
Jowita M.

Jowita M. Experienced CS
Manager

Temat: 10-dniowy koszmar???

Inwestycja w Feliway (drogie niestety). Na miejsce po siurach Vitopar.

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Wczoraj kupiłam kuwetę,oczywiście mój Bonifacy wskoczył do niej i załatwił się:/ wysprzątałam ją i nasz gość ją zaakceptował.
Wczoraj znalazłam jeszcze "niespodziankę" na parapecie za firankami i to ona tak "pachniała".
Teraz fukają na siebie tylko jak koło siebie przechodzą.Może się jednak zaprzyjaźnią:)

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

:)

dogadają się :)
dobrze ze jesteś w pracy bo byś się niepotrzebnie stresowała :)

Temat: 10-dniowy koszmar???

Czy jest szansa że przyzwyczają się do siebie?Czy czeka mnie 10 dniowy koszmar?

Nie zdziwiłabym się, gdyby polubiły się w dniu, kiedy koci gość będzie opuszczał Twoje mieszkanie - to byłoby takie kocie ;)

Jedyne co Ci mogę poradzić, to nie staraj się w żaden sztuczny sposób zacieśniać ich zażyłości. Jak będą miały ochotę, to same się dogadają (najprawdopodobniej pod Twoją nieobecność) - wszystko w kocim czasie ;)

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Marto jak tam kociaki? I jak Twoje nerwy? :)

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Koty się zaczęły tolerować:)jedzą nawet ze wspólnej miski.Kotka wydaje odgłosy (jakby ujadanie-trudno mi określić)przez cała noc,a mój kastrat nie ma ochoty działać:D

Chyba dojrzewam do tego żeby ją zatrzymać,pozostaje kwestia namówienia do tego koleżanki:)

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Marta Skrzypczak:
Koty się zaczęły tolerować:)jedzą nawet ze wspólnej miski.Kotka wydaje odgłosy (jakby ujadanie-trudno mi określić)przez cała noc,a mój kastrat nie ma ochoty działać:D

Chyba dojrzewam do tego żeby ją zatrzymać,pozostaje kwestia namówienia do tego koleżanki:)

no to juz krok do milosci :)
a kolezanka mysle, ze da sie przekonac-klopot jej z głowy zejdzie :)

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Koleżanka trzyma kota żeby łapał jej myszy.Myślę że kupię jej mnóstwo łapek i przekonam ją że to dla niej mniejszy problem niż kot:D

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Marta Skrzypczak:
Koleżanka trzyma kota żeby łapał jej myszy.Myślę że kupię jej mnóstwo łapek i przekonam ją że to dla niej mniejszy problem niż kot:D

o, nie moge...
niech sobie kupi manguste...

konto usunięte

Temat: 10-dniowy koszmar???

Hej Marto - i jak kicie???
Jak przetrwały te 10 dni?

Następna dyskusja:

6-dniowy kociak szuka mamy ...


«

Poród

|

Kocia mowa

»


Wyślij zaproszenie do