Karolina Cao-Przybylska www.ziarnkoryzu.pl
Temat: od Hanoi w dół, czy od Ho Chi Minh w górę....
Adam Maruszczyk:
Anna Paśka:
Adam,
Widzę, że na Hanoi w sumie planujesz ok. 5- 6 dni....nie da się wytrzymać tyle!
Od razu ostrzegam!
To jedyne, poza Sajgonem, takie miasto azjatyckie, w którym nie schronisz się od zgiełku.
Od 7mej rano z megafonów dobiegają komunikatu o nawrócenie na sprzatanie miasta i juz zaraz zaczyna się niekończący się dźwięk klaksonów skuterów i krzyków Wietnamczyków...takie też jest stare miasto.
Lepiej wydłużyć sobie pobyt na południu...delta Mekongu lub plaże.
Wszystko sie zgadza co napisałaś :) dziś od 9 jesteśmy w Hanoi i już jutro spadamy o 8 rano do HaLong. Hanoi brudne, śmierdzi spalinami etc. Przy tej temperaturze (ok 38 stopni) i wilgotności te spaliny to masakra :) Odwiedziliśmy kilka miejsc i to wystarczy. pozdrowienia z Wietnamu!!Adam Maruszczyk edytował(a) ten post dnia 26.06.10 o godzinie 13:09
Faktem jest, że motorków morze i zgiełk + kurz ( w Ha Noi bardzo dużo się buduje) sprawiają, że nie jest to spacerek przyjemny a la nasze Krakowskie Przedmieście- ale też pamiętajmy, że każde miejsce ma swoją specyfikę. Nie wiem jakie macie standardy "czystości" - natomast Ha Noi na pewno nie jest brudne z zaniedbania - taka część kultury- nie ma warunków (klimat) a i priorytety są inne - pamiętajmy, że to nie jest kraj wysoko rozwinięty, gdzie ludzie dbają o "estetyczne" potrzeby. Oni tam żyją, na ulicach, tętno Ha Noi to tętno jego mieszkańców, prawdziwy, codzienny, nie upiększany Wietnam z kolorowymi parasolkami w drinkach i szumem wiatru w liściach palm. A samo Ha Long też nie jest wcale ostoją ciszy i spokoju - taki temperament narodu, taka uroda kraju.