Temat: Oddech Ognia
Sylwia Hanff:
1. po pierwsze nie mamy dwóch technik, ponieważ opisałam tylko część kapalabhati; mniej więcej POłOWĘ!
Proponuję więc dokończyć to, co zaczęłaś.
2. generalnie uważam, że taki sposób wymieniania się opisami technik przypominają "głuchy telefon"; czyli opisy niekoniecznie mają coś wspólnego z właściwym wykonywaniem ćwiczeń;
Moga mieć, mogą nie mieć - idea tego forum była taka, żeby można było poczytać o różnych "tajemnych" technikach. Można wtedy lepiej zdecydować czy chcemy jakąś praktykę robić czy nie. Niestety wiele szkół/kursów ma tę wadę, że nie informują o tym, czego może się spodziewać praktykujący(mówię o negatywnych aspektach praktyki), nie mówiąc już o konspekcie dotyczacym zajęć (zasłaniając się brakiem gotowości adepta do poznania tajemnicy itd -czasem tak może być, ale w większości to marketing i manipulacja).
3. polecam raczej zdobywanie informacji u źródeł, czyli bezpośrednio nauczycieli i na zajęciach; jeśli z opisów, to w wiarygodnych książkach;
Jestem jak najbadziej za. Ze wszystkim co opisywałem w tym forum miałem kontakt w praktyce, w kwesti "oddechu ognia" (tego pomylonego przeze mnie) -pochodzi z dość popularnego źródła. Sposób wykonywania ćwiczenia opisany przeze mnie, jak i efekty - nie są teorią ale praktyką "przetestowaną" na mnie. Jeśli chodzi o mnie to ta technika może nazwyać się "oddech nr 3" -ważne, że działa.
jest to bardzo ważne szczególnie jeśli chodzi o ćwiczenia oddechowe, bo niewłaściwe oddychanie może mieć co najmniej nieprzyjemne skutki;
Starter tego forum wyjaśnia, moim zdaniem, wszystko co potrzeba.
najlepiej też jeśli jakaś kompetentna osoba sprawdzi czy nie pojawia sie tzw. oddech paradoksalny, a to sie dosyć często zdarza i osoby, których to dotyczy nie są tego świadome; szczególnie przy szybkim oddychaniu;
4. oddechem ognia można oddychać nawet bardzo długo (nie radze niezaawansowanym!), a kapalbhati najwyżej kilkadziesiąt oddechów, bo inaczej osłabia sie centralny meridian; to samo zachodzi przy niewłasciewym oddechu;
niestety niektórzy nauczyciele jogi kundalini czasami mylą te techniki.
Hmm powyższy przykład pokazuje, że warto opisywać techniki tu na forum, skoro naczyciele KY moga mylić obie techniki...
Odnośnie nazewnictwa -Sylwia, jeśli mamy być dokładni w nazewnictwie to może lepiej używać nadis zamiast meridianów, podczas opisywanie technik jogi? ;)
5. reszta zależy od świadomości ciała; tego trzeba sie nauczyć;
więc jeśli nie czujesz różnicy w pracy brzucha, to sugeruję bardzo wolne wykonywanie ćwiczenia; a najlepiej konsultacje na żywo z nauczycielem;
to są subtelne różnice, które można pokazać, a nie opisać.
patrz punkt 2.
Różnicę czuję tylko jak zaczynam robić to ćwiczenie, to mój brzuch wpada jakby w rezonans -w ogóle nie skupiam się na pracy mięsniami brzucha - po prostu siedze sobie a oddech dzieje się jakby sam.
Sylwia -oglądałaś ten filmik z youtube? Jeśli jest ok to mamy pokazaną technikę. (nie jestem ekspertem w KY ale ta babeczka jest ponoć uznanym autorytetem w tej dziedzinie).
W kwestii ogólniejszej - bardzo dobrze, że dorzucasz swoją cegiełkę do "banku wiedzy" :)
Łukasz W. edytował(a) ten post dnia 19.03.08 o godzinie 10:34