konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

dzis przemiły kierowca na marszałowskiej (zatrzymujac sie przy mnie na czerwonym swietle) zwrócił mi delikatnie uwage,że moj sposob poruszania sie autem (jechalem akurat z predkoscia ok. 50km/h moze w sposob znaczacy denerwowac innych kierowcow. zaznaczam ze byla godz. 12 i duzy ruch...zastanawiam sie czy postapilem slusznie tlumaczac,ze nie uczestniczę w wyscigu tylko pracuję... ???

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

krzysztof łabuszewski:
1. niesłusznie, bo i tak nie zrozumiał
2. słusznie, że nie uczestniczysz w wyścigu. Wyścig szczurów w biurze przenosi się na wyścigi samochodowe na ulicy
Anna B.

Anna B. Insurance
underwriting, risk
management, internal
audit

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Wyścig szczurów
w biurze przenosi się na wyścigi samochodowe na ulicy

i w życiu...

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

tak to postrzegam również. ze tez ludziom nie szkoda zdrowia...

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

A żeby było śmieszniej nigdzie nie są szybciej... (chyba że tych kilka sekund - jak to w wyścigu - robi różnicę, w końcu być pierwszym na światłach to nie byle co....)

Pocieszające jest, że nie tylko ja „denerwuje” szczury przepisową jazdą...

Pozdrawiam :-)

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

A ja myslę, że jeśli jechał pan lewym pasem z tą szybkoscią to mógł pan utrudniać płynną jazdę innym kierowcom. Ja jeżdzę bardzo dużo, rano spieszę się do pracy i każde 5 minut jest ważne i owszem wolny kierowca może spowodowac moje spóźnienie się do pracy. Także 50 h polecam prawym pasem :) Oczywiście wszyscy wiemy jakie są dopuszczalne prędkości jazdy po mieście :) Chociaż moim zdaniem utrudnienia na drodze największe powodują samochody ciężarowe i dostawcze, brak obwodnic to jest prawdziwa zmora Warszawy.
Aleksander Wierzejski

Aleksander Wierzejski facet jak z obrazka

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Także 50 h polecam prawym pasem :)
Popieram.
Jest jakaś zdrowa średnia i zagraza sie bezpieczenstwu innych
jak sie nie stosuje.
Zbyt szybko też nie szalejemy. Prawda Edyto?

Olek

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Edyta G.:
A ja myslę, że jeśli jechał pan lewym pasem z tą szybkoscią to mógł pan utrudniać płynną jazdę innym kierowcom. Ja jeżdzę bardzo dużo, rano spieszę się do pracy i każde 5 minut jest ważne i owszem wolny kierowca może spowodowac moje spóźnienie się do pracy. Także 50 h polecam prawym pasem :) Oczywiście wszyscy wiemy jakie są dopuszczalne prędkości jazdy po mieście :) Chociaż moim zdaniem utrudnienia na drodze największe powodują samochody ciężarowe i dostawcze, brak obwodnic to jest prawdziwa zmora Warszawy.

Bardzo ciekawe podejście. Niby jest ograniczenie do 50 km/h ale oczywiście tylko dla tych co potrafią 10 minut wcześniej wstać do pracy (ewentualnie naiwnych dla których bezpieczeństwo jest czymś ważnym). I oczywiście lewe pasy na jezdniach na terenie zabudowanym są dla osób jeżdżących każdą dowolna prędkością powyżej 50 km/h.... Ciekawe dlaczego Polska przoduje w liczbie osób zabitych i rannych na drogach.... a przepraszam winne drogi i ci co jeżdżą za wolno....Sebastian K. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 09:04
Conrad R.

Conrad R. rzeźbię światłem

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Sebastian K.:
a, przepraszam winne drogi i ci co jeżdżą za wolno....

i cykliści ;)

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Conrad R.:
Sebastian K.:
a, przepraszam winne drogi i ci co jeżdżą za wolno....

i cykliści ;)

osz zapomiałem... kiedyś była jeszcze "moda" na Żydów i masonów...Sebastian K. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 09:10

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Sebastian K.:
Edyta G.:
A ja myslę, że jeśli jechał pan lewym pasem z tą szybkoscią to mógł pan utrudniać płynną jazdę innym kierowcom. Ja jeżdzę bardzo dużo, rano spieszę się do pracy i każde 5 minut jest ważne i owszem wolny kierowca może spowodowac moje spóźnienie się do pracy. Także 50 h polecam prawym pasem :) Oczywiście wszyscy wiemy jakie są dopuszczalne prędkości jazdy po mieście :) Chociaż moim zdaniem utrudnienia na drodze największe powodują samochody ciężarowe i dostawcze, brak obwodnic to jest prawdziwa zmora Warszawy.

Bardzo ciekawe podejście. Niby jest ograniczenie do 50 km/h ale oczywiście tylko dla tych co potrafią 10 minut wcześniej wstać do pracy (ewentualnie naiwnych dla których bezpieczeństwo jest czymś ważnym). I oczywiście lewe pasy na jezdniach na terenie zabudowanym są dla osób jeżdżących każdą dowolna prędkością powyżej 50 km/h.... Ciekawe dlaczego Polska przoduje w liczbie osób zabitych i rannych na drogach.... a przepraszam winne drogi i ci co jeżdżą za wolno....Sebastian K. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 09:04


Przepisy ustanawiają ludzie i przepisy mogą być złe. W praktyce bardzo rzadko kierowcy jeżdzą 60/h, jeśli mają pustą drogę. Wszyscy o tym wiemy. Nawet policja tak nie jeżdzi :) I policja też nie zatrzymuje nikogo za jazdę 80/h na terenie zabudowanym.
Ale też w korkach i tak przeciętna prędkość wynosi 5/h więc o czym mowa.
Jeśli ktos ma dobry samochód to bardzo cięzko mu jechac 40/5o/h. Ja przepraszam ale przy 40 nie bardzo mogę nawet 4 bieg włączyc. Poza tym wszem i wobec wiadomo, że najmniej paliwa się zuzywa przy jeżdzie ok 80/h. Przepisy swoje a życie swoje :)
Argument o przodowaniu Polski w ilości wypadków jest chybiony, są kraje np o ile wiem Niemcy, gdzie jezdzi sie o wiele szybciej, kierowcy naprawdę gnaja, są autostrady, a wypadków nie ma takiej ilości. To nie szybkość tylko brak umiejętności. Najwięcej wypadkó zdarza się pdoczas: rozmowy przez komórkę w czasie jazdy, jedzenia, picia itp. Czyli po prostu nieuwaga.
Konrad Brywczyński

Konrad Brywczyński menedżer ds.
handlowych - PTC
Polymer Trade Center
Sp. z ...

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

krzysztof łabuszewski:
dzis przemiły kierowca na marszałowskiej (zatrzymujac sie przy mnie na czerwonym swietle) zwrócił mi delikatnie uwage,że moj sposob poruszania sie autem (jechalem akurat z predkoscia ok. 50km/h moze w sposob znaczacy denerwowac innych kierowcow.

Pytanie o pas, po którym się poruszałeś jest z gruntu słuszne. Jak sam jadę te 50 km/h prawym, to mam w głębokim poważaniu, że ktoś za mną się wkurza. Natomiast spod świateł ruszam dynamicznie.

Inna rzecz, że akurat nie dotyczy to Marszałkowskiej, ale na trasach przelotowych i wylotowych (typu Puławska, Wisłostrada) w Warszawie są b. niskie dopuszczalne prędkości (50 km/h), podczas gdy w innych miastach takie trasy mają dopuszczalną 70 km/h.

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Edyta G.:

Przepisy ustanawiają ludzie i przepisy mogą być złe. W praktyce bardzo rzadko kierowcy jeżdzą 60/h, jeśli mają pustą drogę. Wszyscy o tym wiemy. Nawet policja tak nie jeżdzi :) I policja też nie zatrzymuje nikogo za jazdę 80/h na terenie zabudowanym.
Ale też w korkach i tak przeciętna prędkość wynosi 5/h więc o czym mowa.
Jeśli ktos ma dobry samochód to bardzo cięzko mu jechac 40/5o/h. Ja przepraszam ale przy 40 nie bardzo mogę nawet 4 bieg włączyc. Poza tym wszem i wobec wiadomo, że najmniej paliwa się zuzywa przy jeżdzie ok 80/h. Przepisy swoje a życie swoje :)
Argument o przodowaniu Polski w ilości wypadków jest chybiony, są kraje np o ile wiem Niemcy, gdzie jezdzi sie o wiele szybciej, kierowcy naprawdę gnaja, są autostrady, a wypadków nie ma takiej ilości. To nie szybkość tylko brak umiejętności. Najwięcej wypadkó zdarza się pdoczas: rozmowy przez komórkę w czasie jazdy, jedzenia, picia itp. Czyli po prostu nieuwaga.

proszę sprawdzić w słowniku co oznacza słowo - racjonalizacja

ciężko nawet jakoś sensownie skomentować pani podejście... w Niemczech po mieście jeździ się o wiele szybciej niż w Polsce... no cóż proszę spróbować...

Problem w tym, że pani Edyta w Niemczech przy takim podejściu straciła by juz prawo jazdy a w Polsce... no cóż tym co jeżdżą przepisowo zwraca się uwagę...
Mam nadzieję, że kiedyś się to zmieni.
Alina Patrycja K.

Alina Patrycja K. Szczęśliwa kobieta

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Wątek - jeśli dobrze rozumiem - nie dotyczy zasad przepisowej jazdy tylko wyładowywania się na innych kierowcach. Mogę sobie wyobrazić, że znerwicowany kierowca jadący wolno dogania tego jadącego szybko i też mu coś na światłach mówi. Np.: Pański sposób poruszania się autem może w sposób znaczący denerwować innych kierowców.
Chodzi o to, że w ogóle mamy do czynienia z "nerwicą": na poczcie, w sklepie, w tramwajach, na torze na basenie, na ulicy, w kolejce do kasy w kinie, w siłowni, na forach. Dlaczego na ulicy miałoby być inaczej. W drodze - czyli w sytuacji, kiedy ludzie najczęściej się spieszą? Na szczęście każdy ma wybór - być uprzejmym albo schamieć.

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Kiedyś w jakimś programie o kulturze jazdy w Pl ktoś zaproponował, żeby każdy kierowca miał na tylnej szybie numer swojej komórki, wtedy inni mający uwagi do jego stylu jazdy mogli by zadzwonić i mu o tym powiedzieć :)

Prawdopodobnie w ilości minut przegadanych na jednego mieszkańca pobilibyśmy Japonię :)
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

No wlasnie, Alina ma racje. Zwlaszcza ze zapewne kazdy z wypowiadajacych sie tutaj nie raz przekroczyl przepisowa predkosc - czy to w miescie czy poza nim.

Wszechogarniajaca nerwica jest czyms dziwnym. Ludzie sie nie usmiechaja do sibie, a jak czlowiek sie do kogos po prostu usmiechnie to patrza na niego jak na idiote :)))

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Alina Patrycja K.:
Wątek - jeśli dobrze rozumiem - nie dotyczy zasad przepisowej jazdy tylko wyładowywania się na innych kierowcach. Mogę sobie wyobrazić, że znerwicowany kierowca jadący wolno dogania tego jadącego szybko i też mu coś na światłach mówi. Np.: Pański sposób poruszania się autem może w sposób znaczący denerwować innych kierowców.
Chodzi o to, że w ogóle mamy do czynienia z "nerwicą": na poczcie, w sklepie, w tramwajach, na torze na basenie, na ulicy, w kolejce do kasy w kinie, w siłowni, na forach. Dlaczego na ulicy miałoby być inaczej. W drodze - czyli w sytuacji, kiedy ludzie najczęściej się spieszą? Na szczęście każdy ma wybór - być uprzejmym albo schamieć.

Generalnie się zgadzam. Problem w tym, że jeśli się spieszę i przez to jestem nieuprzejmy stojąc w kolejce na poczcie to co najwyżej denerwujemy się. Za to efektem "bo spieszę się do pracy" łamiąc przepisy ruchu drogowego jest po prostu śmierć na drodze...

Do tego przykre jest i socjologiczno/psychologicznie "interesujące" że wyładowanie zdarzyło się akurat na przepisowo jadącym kierowcy...
I do tego jeszcze używanie argumentu, że w końcu jazda po mieście 80 km/h to jeszcze nic takiego...

I również zgodzę się, że każdy z nas ma wybór jak się zachować.
Michał B.

Michał B. Administrator SAP
CO, PGNiG SA

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Jak dla mnie zasady sa proste:
Jedź tak szybko jak na to pozwalają warunki.
Jezeli ktos chce jechać szyciej, pozwól mu na to i nie blokuj drogi.
Jedź dynamicznie, tak zmieniaj pasy ruchu i tak też ruszaj z pod swiateł.

Masz oczywiscie prawo jechac wolno ale skoro tak to umożliw tym, którzy chcą jechać szybciej by mogli to robić.

A przepisy...
Cóż większośc z nich robią ludzie, którzy nie stoją w korkach za to zyją z podatków naliczonych procentowo od zużytej przez nas benzyny.Michał Biłobran edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 09:31

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Alina Patrycja K.:
Chodzi o to, że w ogóle mamy do czynienia z "nerwicą"
3 na 10 Polaków żyje w nerwicy. Reszta żyje poza granicami kraju ;)

W temacie:
1. Kilka przekroczeń w mieście w Niemczech = prawko by bardzo szybko zniknęło w rękach policji. I to nie, że policja poluje na oszołomów, oj nie nie - współużytkownicy drogi po prostu zadzwonią na policję z informacją o piracie! Dla własnego i innych bezpieczeństwa.

2. Pierwsze pytanie dowolnego Szweda na ulicach Warszawy: "co Wam dolewają do wody pitnej?" ;)) Szwedzi lubią tuning samochodowy. Tuning zaczyna się od 600 koni mechanicznych. I oni tymi autkami jeżdżą do pracy - przepisowo! Wypadki typu "Getaway in Stockholm" są raczej rzadkie; wieczorne, kiedy ruch jest niski; tworzone przez młodych - którzy jeszcze mają brawurę w żyłach i - co najwazniejsze - bezwzględnie ścigane.

3. W Polsce po prostu jest nerwica, znieczulica i cywilizacyjny boom na samochody (od momentu otwarcia granic ;)) - na które miasta typu Wawa nie były przygotowane...

Lepiej nie będzie jeszcze przez wiele lat...
Michał Biłobran:
A przepisy...
Cóż większośc z nich robią ludzie, którzy nie stoją w korkach [...]
Raczej komunikacją miejską do pracy nie jeżdżą...
Rozwinięcie ilości parkingów park&drive, synchronizacje "zielonych fal", druga linia metra, usprawnienie komunikacji miejskiej i buspasy plus obwodnice - kilka usprawnień i w dużych miastach żyłoby sie lepiej...

Dla mnie świetnym przykładem jest Trójmiasto, gdzie z Gdańska do Sopotu (jadąc główną przez środek tych miast) mam zieloną falę tylko z dwoma przystankami na synchro, trzy pasy w każdą stronę i Vmaks 80 lub 70 miejscami - nie ćwiczyłem w porannych korkach, ale w ciągu dnia jeździło się bardzo przyjemnie :))

Czemu nie można tak zrobić w np Raszynie???!!! ...Oleś K. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 09:38

konto usunięte

Temat: nerwica warszawskich kierowców....

Michał Biłobran:
Jak dla mnie zasady sa proste:
Jedź tak szybko jak na to pozwalają warunki.
Jezeli ktos chce jechać szyciej, pozwól mu na to i nie blokuj drogi.
Jedź dynamicznie, tak zmieniaj pasy ruchu i tak też ruszaj z pod swiateł.

Masz oczywiscie prawo jechac wolno ale skoro tak to umożliw tym, którzy chcą jechać szybciej by mogli to robić.

Ciekawe jakimi zasadami kierowało się tych 5,5 tyś osób które zmarły w zeszłym roku w wyniku wypadków na polskich drogach i te 60 tyś które odniosły obrażenia.... Czyżby Polak mądry po szkodzie? Jak kogoś zabije, potracę zaczne jeździć wolniej? E tam zawsze można znaleźć jakieś sensowne wytłumaczenie... cykliści itd.

Następna dyskusja:

nerwica warszawskich kierow...




Wyślij zaproszenie do