konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

Jak w końcu jest... War lepszy od WoWa czy nie?

Przez pewnien czas nie miałem dostępu do neta, a teraz cche zacząć zabawe od nowa...

Bardzo proszę o konkretne opinie :).

Temat: Hot or not? :)

Moje skromne zdanie:
Lineage2 > WAR > WoW

konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

Robert Mituniewicz:
Moje skromne zdanie:
Lineage2 > WAR > WoW

A można wiedzieć na jakiej podstawie oprócz własnych preferencji? bo dla mnie wyglądało by to raczej tak:

WAR/WoW>L2

Głownie z tego powodu, że L2 na retailu jest praktycznie nie grywalne no chyba, że lubisz grać z botami. Kolejna sprawa to konieczność grindu do śmierci i dzień dłużej. Ok, każdy MMO to ma ale L2 nawet się nie sili na to, żeby ubrać to w jakieś ciekawe questy a jeżeli już nawet to questów jest w samej grze bardzo mało i w całości sprowadza się to grindu. Cała gra sprowadza się zaś do biegania od lokacji do lokacji aż się ubije odpowiednio wysoki level, a potem farmienia bez końca na odpowiedni sprzęt... miałoby to sens, gdyby była do tego jakakolwiek fabuła w samej grze.

@Krzysztof

jak chcesz popykać casualowo polecam WAR na serwerze core tyle, że od grudnia :) jak wejdzie duży content patch poprawiający grę. Jeżeli nic chcesz się męczyć i przekonywać do gry (świetnej swoją drogą) graj w WoW, tutaj jednak polecam serwery PvP, ale jak ktoś chce casual bo nie ma ochoty się męczyć z innymi graczami to PvE też nie jest złe ;)Michał Rószkiewicz edytował(a) ten post dnia 18.11.08 o godzinie 12:59

Temat: Hot or not? :)

Michał Rószkiewicz:
Robert Mituniewicz:
Moje skromne zdanie:
Lineage2 > WAR > WoW

A można wiedzieć na jakiej podstawie oprócz własnych preferencji? bo dla mnie wyglądało by to raczej tak:

WAR/WoW>L2

Głownie z tego powodu, że L2 na retailu jest praktycznie nie grywalne no chyba, że lubisz grać z botami. Kolejna sprawa to konieczność grindu do śmierci i dzień dłużej. Ok, każdy MMO to ma ale L2 nawet się nie sili na to, żeby ubrać to w jakieś ciekawe questy a jeżeli już nawet to questów jest w samej grze bardzo mało i w całości sprowadza się to grindu. Cała gra sprowadza się zaś do biegania od lokacji do lokacji aż się ubije odpowiednio wysoki level, a potem farmienia bez końca na odpowiedni sprzęt...

W sumie to mialem sie rozpisac ale brak czasu ;p

Generalna roznica pomiedzy tymi grami mozna ujac w kilku punktach:
W WAR/WoW grasz po to zeby twoj pokemon byl silniejszy / mial lepszy sprzet.
WAR/WoW sa grami typu realm pvp, tj z nikim sie nie bedziesz bil poki tego nie bedziesz chcial.
WAR/Wow maja bossy typu instanced - tj kazdy moze pojsc i ubic swojego bossa i moze to zrobic kiedy chce ( w wielkim uproszczeniu )
W WAR kazdy realm ma inne klasy postaci i chocbys nie wiem jak chcial walka nigdy nie bedzie tylko zalezala od umiejetnosci graczy ale od tego ktora klasa po danej stronie jest przegieta - wyolbrzymiam oczywiscie, ale strasznie mnie to irytowalo w WAR ze analogiczna profesja po stronie przeciwnej robila wszystko lepiej niz moja.

W L2 grasz po to, zeby lac swoich wrogow. Level/sprzet to jest w zasadzie tylko wyscig zbrojen.
L2 jest gra open pvp, w kazdym miejscu ( poza miastami ) moze przyjsc ktos kto cie nie lubi i cie ubic.
W L2 niema czegos takiego jak instancje, duze bossy maja dlugi respawn ( niektore dzien, niektore nawet 10 dni ) i zwykle sa powodem walk duzych sojuszy. Wymusza to istnienie czegos w rodzaju polityki.
W L2 co dwa tygodnie, o okreslonej godzinie masz oblezenia zamkow ( dwugodzinne walki ). Zwyciezca czerpie korzysci przez nastepne 2 tygodnie z zamku. Profity sa na tyle duze, ze warto tracic expa walczac o nie. I wymusza to istnienie polityki.
W L2 wszystkie klany maja dostep do tych samych klas postaci bez ograniczen, wiec rywalizacja jest na poziomie graczy, a nie poziomie mozliwosci dostepnych postaci.

Odnosnie retaila w L2 - jest ok jesli grasz w niego od poczatkow. Jesli teraz chcialbys zaczac to jest dokladnie tak jak piszesz - bez bota 24/7 zapomnij o wiekszym pvp.
Gre ratuja priv'y z podkreconymi wspolczynnikami expa itp - mozliwosciami zacofane od retaila, ale sama rozgrywka ma te same idee.

To jest opinia gracza ktory szuka pvp w MMO :)
Te wiazanki czytane w grze od wroga ktorego przed chwila ubilem - jak dla mnie bezcenne :)

I tak dla jasnosci:
W L2 gram bardzo dlugo, w WAR gralem miesiac, w WoW jeszcze krocej i za kazdym razem po grach w W wracalem spowrotem do L2Robert Mituniewicz edytował(a) ten post dnia 18.11.08 o godzinie 14:24

konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

Robert Mituniewicz:
Michał Rószkiewicz:
Robert Mituniewicz:
Moje skromne zdanie:
Lineage2 > WAR > WoW

A można wiedzieć na jakiej podstawie oprócz własnych preferencji? bo dla mnie wyglądało by to raczej tak:

WAR/WoW>L2

Głownie z tego powodu, że L2 na retailu jest praktycznie nie grywalne no chyba, że lubisz grać z botami. Kolejna sprawa to konieczność grindu do śmierci i dzień dłużej. Ok, każdy MMO to ma ale L2 nawet się nie sili na to, żeby ubrać to w jakieś ciekawe questy a jeżeli już nawet to questów jest w samej grze bardzo mało i w całości sprowadza się to grindu. Cała gra sprowadza się zaś do biegania od lokacji do lokacji aż się ubije odpowiednio wysoki level, a potem farmienia bez końca na odpowiedni sprzęt...

W sumie to mialem sie rozpisac ale brak czasu ;p

Generalna roznica pomiedzy tymi grami mozna ujac w kilku punktach:
W WAR/WoW grasz po to zeby twoj pokemon byl silniejszy / mial lepszy sprzet.
WAR/WoW sa grami typu realm pvp, tj z nikim sie nie bedziesz bil poki tego nie bedziesz chcial.

Nie prawda obie gry posiadają serwery WAR open pvp a WoW pvp, gdzie poza miastem każdy może Cie załatwić i ty możesz załatwić każdego wyjątkiem są starter zones, gdzie jesteś nie jako pod chroną do 20 levelu.
WAR/Wow maja bossy typu instanced - tj kazdy moze pojsc i ubic swojego bossa i moze to zrobic kiedy chce ( w wielkim uproszczeniu

Prawda.
)
W WAR kazdy realm ma inne klasy postaci i chocbys nie wiem jak chcial walka nigdy nie bedzie tylko zalezala od umiejetnosci graczy ale od tego ktora klasa po danej stronie jest przegieta - wyolbrzymiam oczywiscie, ale strasznie mnie to irytowalo w WAR ze analogiczna profesja po stronie przeciwnej robila wszystko lepiej niz moja.

To też jest fakt niestety, chociaż granie słabszą stroną czyli orderem wymaga po prostu więcej taktyki = trafisz na ogarniętych ludzi i nagle się okazuje, że nie jest tak źle.


W L2 grasz po to, zeby lac swoich wrogow. Level/sprzet to jest w zasadzie tylko wyscig zbrojen.

Bez, którego się nie obejdziesz w WoW czy WAR sprzęt do PvP wymaga po prostu pracy nad postacią - jak już go masz pozostaje skill ofc jeżeli nie noobisz atakując słabszych graczy (level i gear)
L2 jest gra open pvp, w kazdym miejscu ( poza miastami ) moze przyjsc ktos kto cie nie lubi i cie ubic.

Patrz serwery open i pvp w WAR/WoW
W L2 niema czegos takiego jak instancje, duze bossy maja dlugi respawn ( niektore dzien, niektore nawet 10 dni ) i zwykle sa powodem walk duzych sojuszy. Wymusza to istnienie czegos w rodzaju polityki.

WAR/WoW stosuje restart instacji co tydzień - jest to element PvE dla tych, którzy olewają pvp na arenach czy w battlegroundsach, ofc jeżeli grają na serwerze PvP nadal poza tymi lokacjami są narażeni na ataki.
W L2 co dwa tygodnie, o okreslonej godzinie masz oblezenia zamkow ( dwugodzinne walki ). Zwyciezca czerpie korzysci przez nastepne 2 tygodnie z zamku. Profity sa na tyle duze, ze warto tracic
expa walczac o nie. I wymusza to istnienie polityki.

WoW tego kompletnie nie ma ale to wynika z tego, że ma korzenie w PvE. w WAR jest dokładnie identyczny system, sige stolicy i warowni, wraz ze sprzętem jak działa, katapulty, gorąca oliwa, tarany itp.... przejęcie stolicy 2 frakcji odbiera profity a zwycięzcy daje np. dostep do przywódców z najlepszymi dropami w grze, zniżki i możliwość pozyskania unikatowych itemów.

Trzeba za t lojalnie przyznać, że ekonomia i polityka w WAR nie istnieją... w WoW ekonomia to ideał, jeżeli ktoś się w tym ogarnie tonie w złocie.

W L2 wszystkie klany maja dostep do tych samych klas postaci bez ograniczen, wiec rywalizacja jest na poziomie graczy, a nie poziomie mozliwosci dostepnych postaci.

Nie rozumiem, że niby w WAR/WoW nie można mieć w gildii dowolnych klas? Jeżeli tak to się mylisz, jeżeli chodzi o rajdy fakt potrzeba jest określona ilość każdej z klas ale to już kwestia zarządzania gildii jak sobie z tym radzi. Co do PvP nie ma ograniczeń, chociaż jak w każdej grze są preferencje.

Odnosnie retaila w L2 - jest ok jesli grasz w niego od poczatkow. Jesli teraz chcialbys zaczac to jest dokladnie tak jak piszesz - bez bota 24/7 zapomnij o wiekszym pvp.

Grałem od C1 odpuściłem już jakiś czas temu ale parę postaci się nabiło - warto dodać, że ani WAR ani WoW nie mają takiego problemu ^^, chociaż start teraz oznacza, że czeka Cie solo do 60-70 levelu bo lokacje startowe są wyludnione (polityka blizza - słaba ilość darmowych migracji, mało profitów dla startujących graczy (nowy content sniff, sniff) i mocno podstarzała populacja na serwerach - czyli stosunek 9:1 wysokie levele vs. niskie)
Gre ratuja priv'y z podkreconymi wspolczynnikami expa itp - mozliwosciami zacofane od retaila, ale sama rozgrywka ma te same idee.

BnB, Eclipse i parę innych rok gry tylko po to, żeby serwery poszły w pizdu... fakt są lepsze ale możesz stracić rok gry albo więcej bo odłączono serwery - masa problemów prawnych no i to jest niestety piractwo.
To jest opinia gracza ktory szuka pvp w MMO :)
Te wiazanki czytane w grze od wroga ktorego przed chwila ubilem - jak dla mnie bezcenne :)

Jeżeli szukał bym prawdziwego PvP to pykałbym w CS'a albo UT3 (co zresztą okazyjnie robię) liczy się tylko skill a sprzęt nie ma znaczenia... MMO to trochę inna liga więc chyba można przyjąć, że podstawowym kryterium są znajomi i świat przedstawiony, czyli cholernie indywidualne preferencje jak by na to nie patrzeć i ciężko na ich podstawie uznawać wyższość jednej gry nad drugą. Jakby większość moich znajomych cięła w L2 pewnie bym się go trzymał, a że gra w WoW/WAR to jestem tam gdzie jestem :D

Temat: Hot or not? :)

Michał Rószkiewicz:
Robert Mituniewicz:
Michał Rószkiewicz:
Robert Mituniewicz:
Moje skromne zdanie:
Lineage2 > WAR > WoW

A można wiedzieć na jakiej podstawie oprócz własnych preferencji? bo dla mnie wyglądało by to raczej tak:

WAR/WoW>L2

Głownie z tego powodu, że L2 na retailu jest praktycznie nie grywalne no chyba, że lubisz grać z botami. Kolejna sprawa to konieczność grindu do śmierci i dzień dłużej. Ok, każdy MMO to ma ale L2 nawet się nie sili na to, żeby ubrać to w jakieś ciekawe questy a jeżeli już nawet to questów jest w samej grze bardzo mało i w całości sprowadza się to grindu. Cała gra sprowadza się zaś do biegania od lokacji do lokacji aż się ubije odpowiednio wysoki level, a potem farmienia bez końca na odpowiedni sprzęt...

W sumie to mialem sie rozpisac ale brak czasu ;p

Generalna roznica pomiedzy tymi grami mozna ujac w kilku punktach:
W WAR/WoW grasz po to zeby twoj pokemon byl silniejszy / mial lepszy sprzet.
WAR/WoW sa grami typu realm pvp, tj z nikim sie nie bedziesz bil poki tego nie bedziesz chcial.

Nie prawda obie gry posiadają serwery WAR open pvp a WoW pvp, gdzie poza miastem każdy może Cie załatwić i ty możesz załatwić każdego wyjątkiem są starter zones, gdzie jesteś nie jako pod chroną do 20 levelu.

Tyle ze kazdy realm ma wlasne expowiska i respawn we wlasnych miastach. Tj nie oplaca sie isc poexpic na wrogim terytorium bo zgon = dlugi bieg spowrotem. Poprzez openPVP rozumiem ze kazdy moze kazdego w kazdym miejscu. Tutaj dalej masz sztuczny podzial na dwie strony i kazda se stron w danym miejscu ma rozne szanse ( ot, chocby miejsce respawnu ). W L2 walczy sie o expowiska ze wzgledu na questy na nich wystepujace czy inne tego typu rzeczy.
WAR/Wow maja bossy typu instanced - tj kazdy moze pojsc i ubic swojego bossa i moze to zrobic kiedy chce ( w wielkim uproszczeniu

Prawda.
)
W WAR kazdy realm ma inne klasy postaci i chocbys nie wiem jak chcial walka nigdy nie bedzie tylko zalezala od umiejetnosci graczy ale od tego ktora klasa po danej stronie jest przegieta - wyolbrzymiam oczywiscie, ale strasznie mnie to irytowalo w WAR ze analogiczna profesja po stronie przeciwnej robila wszystko lepiej niz moja.

To też jest fakt niestety, chociaż granie słabszą stroną czyli orderem wymaga po prostu więcej taktyki = trafisz na ogarniętych ludzi i nagle się okazuje, że nie jest tak źle.


W L2 grasz po to, zeby lac swoich wrogow. Level/sprzet to jest w zasadzie tylko wyscig zbrojen.

Bez, którego się nie obejdziesz w WoW czy WAR sprzęt do PvP wymaga po prostu pracy nad postacią - jak już go masz pozostaje skill ofc jeżeli nie noobisz atakując słabszych graczy (level i gear)

Raczej bym rzekl ze pvp w W jest to bardziej dodatek, to w L2 jest to fundament. W WAR na scenariusze ludzie laza w zasadzie poexpic, w WoW z kolei z tego slyszalem to na BG laza po to zeby nabic jakistam rank i uzywac itemki z danego ranku. W L2 natomiast sprzet/level staje sie dopiero krytyczny jest twoj wrog ma podobne umiejetnosci i przewage techniczna postaci
L2 jest gra open pvp, w kazdym miejscu ( poza miastami ) moze przyjsc ktos kto cie nie lubi i cie ubic.

Patrz serwery open i pvp w WAR/WoW

W WAR/WoW twoj wrog jest narzucony ( przeciwny realm ), w L2 sobie go wybieram i moge wymienic z nazwy wrogie klany/postacie. I puki nie wybiore 'sciezki wojennej' to expie z nim na tych samych expowiskach.
W L2 niema czegos takiego jak instancje, duze bossy maja dlugi respawn ( niektore dzien, niektore nawet 10 dni ) i zwykle sa powodem walk duzych sojuszy. Wymusza to istnienie czegos w rodzaju polityki.

WAR/WoW stosuje restart instacji co tydzień - jest to element PvE dla tych, którzy olewają pvp na arenach czy w battlegroundsach, ofc jeżeli grają na serwerze PvP nadal poza tymi lokacjami są narażeni na ataki.
W L2 co dwa tygodnie, o okreslonej godzinie masz oblezenia zamkow ( dwugodzinne walki ). Zwyciezca czerpie korzysci przez nastepne 2 tygodnie z zamku. Profity sa na tyle duze, ze warto tracic
expa walczac o nie. I wymusza to istnienie polityki.

WoW tego kompletnie nie ma ale to wynika z tego, że ma korzenie w PvE. w WAR jest dokładnie identyczny system, sige stolicy i warowni, wraz ze sprzętem jak działa, katapulty, gorąca oliwa, tarany itp.... przejęcie stolicy 2 frakcji odbiera profity a zwycięzcy daje np. dostep do przywódców z najlepszymi dropami w grze, zniżki i możliwość pozyskania unikatowych itemów.

Sposob walk o twierdze mozna powiedziec ze podobny, natomiast efekt zwyciestwa/porazki idzie na caly realm. Tj wszystkim po rowno. Ja wole robic tylko dla swojej gildii zeby ona miala jakis prestiz i moc sie ponabijac z imiennego wroga
Trzeba za t lojalnie przyznać, że ekonomia i polityka w WAR nie istnieją... w WoW ekonomia to ideał, jeżeli ktoś się w tym ogarnie tonie w złocie.

Tak, mozna miec kupe zlota ale co z nim zrobisz ? ( itemki sa bind on pickup, wiec nie kupisz zadnego mega wypasa )
W L2 wszystkie klany maja dostep do tych samych klas postaci bez ograniczen, wiec rywalizacja jest na poziomie graczy, a nie poziomie mozliwosci dostepnych postaci.

Nie rozumiem, że niby w WAR/WoW nie można mieć w gildii dowolnych klas? Jeżeli tak to się mylisz, jeżeli chodzi o rajdy fakt potrzeba jest określona ilość każdej z klas ale to już kwestia zarządzania gildii jak sobie z tym radzi. Co do PvP nie ma ograniczeń, chociaż jak w każdej grze są preferencje.

Dla przykladu: gildia z orderu ma inne klasy niz gildia z destro. ( porownuje rywali tylko, bo dwie gildie z orderu sie klepac miedzy soba nie moga, moga tylko na zlosc odmrozic sobie uszy ;p ) A ze nigdy balans nie jest idealny, to jedna z dwoch grup bedzie zawsze silniejsza mimo zblizonych umiejetnosci gry.

Odnosnie retaila w L2 - jest ok jesli grasz w niego od poczatkow. Jesli teraz chcialbys zaczac to jest dokladnie tak jak piszesz - bez bota 24/7 zapomnij o wiekszym pvp.

Grałem od C1 odpuściłem już jakiś czas temu ale parę postaci się nabiło - warto dodać, że ani WAR ani WoW nie mają takiego problemu ^^, chociaż start teraz oznacza, że czeka Cie solo do 60-70 levelu bo lokacje startowe są wyludnione (polityka blizza - słaba ilość darmowych migracji, mało profitów dla startujących graczy (nowy content sniff, sniff) i mocno podstarzała populacja na serwerach - czyli stosunek 9:1 wysokie levele vs. niskie)

No chyba w kazdej grze po jakims czasie liczy sie tylko end game ;p
Gre ratuja priv'y z podkreconymi wspolczynnikami expa itp - mozliwosciami zacofane od retaila, ale sama rozgrywka ma te same idee.

BnB, Eclipse i parę innych rok gry tylko po to, żeby serwery poszły w pizdu... fakt są lepsze ale możesz stracić rok gry albo więcej bo odłączono serwery - masa problemów prawnych no i to jest niestety piractwo.

Zalezy jak na to patrzysz, jesli przez rok gry dobrze sie bawiles to co straciles? nic. Ja juz chyba przezylem ze 4 zmiany serwerow z moim klanikiem i za kazdym razem dobrze sie bawimy.
Odnosnie piracta - gdyby byl retail z podkreconymi rate to bardzo duzo osob z piratow by sie tam przenioslo. Glownym atutem privow jest wlasnie brak botow, ktore nie sa konieczne zeby pograc i dojsc do end game
To jest opinia gracza ktory szuka pvp w MMO :)
Te wiazanki czytane w grze od wroga ktorego przed chwila ubilem - jak dla mnie bezcenne :)

Jeżeli szukał bym prawdziwego PvP to pykałbym w CS'a albo UT3 (co zresztą okazyjnie robię) liczy się tylko skill a sprzęt nie ma znaczenia... MMO to trochę inna liga więc chyba można przyjąć, że podstawowym kryterium są znajomi i świat przedstawiony, czyli cholernie indywidualne preferencje jak by na to nie patrzeć i ciężko na ich podstawie uznawać wyższość jednej gry nad drugą. Jakby większość moich znajomych cięła w L2 pewnie bym się go trzymał, a że gra w WoW/WAR to jestem tam gdzie jestem :D

Gralem troche w FPS'y i stanowczo wole masywne pvp gdzie w dodatku moj wrog cos traci jest dam rade go poslac do piachu, a gdy ja zdechne to mam motywacje zeby odexpic i sie zemscic ;p
Dymitr G.

Dymitr G. Internet

Temat: Hot or not? :)

Gdzie Mutiniewicz tam stronicowe wypowiedzi na temat plusow i minusow, systemow, mozliwosci, programowania i innego typu ciekawostek...

Powiem krotko: Warhammer jest fajny, ale... dzieki niemu wyroslem z gier. Znudzil mi sie szybko i nie mam ochoty grac w zadnego innego mmorpg. Dlaczego sie znudzil zapytacie?
- Zly balans, niedopracowany pomysl rozrywki PvP...
Jest zbyt liniowy, caly czas to samo.
Skill gracza nie ma az takiego wplywu na rozrywke, bardziej zalezy czy 'jest wystarczajaco tankow,dpsow,healerow' i tyle.
Nie dla mnie, zawsze wolalem byc universal hero i miec duzy wplyw na bitwe jako gracz, tutaj jestem tylko szara eminencja ktora nic nadzwyczajnego nie wprowadzi.

Najbardziej w mmorpg meczy mnie tendencja do przesadzania w liczbach... Zmienia sie grafika, zmienia sie delikatnie system, ale wszedzie wszystko polega tylko na wiekszych liczbach.
"O krytknalem za 4000 tysiace" "O rzucilem super heala za 2500".
Nuuuuda.
Zobaczcie: MU (abstrakcyjne obrazenia+niewyobrazalne zbroje), WOW(wiecej hpkow,wiecej damage'a,wiecej healingu), Warhammer(to samo).
Mogliby wyjsc z nowym rozwiazaniem (areny, keepy, momenty gry a'la event szachowy w Karazhan (wow), a nie podpakowywaniem wszystkiego na okolo i wymuszaniu na graczach idealnego zachowania na bossie (stan tu, rzuc ten spell, za 3 sekundy przejdz do przodu, rzuc ten spell). Yaaak!

O PvE w Warhammerze w ogole nie chce sie wypowiadac.Dymitr G. edytował(a) ten post dnia 28.11.08 o godzinie 16:12

konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

i dobrze, przynajmniej jest z kim z sensem dyskutować :) żałuje, że mam totalne urwanie dupy w robocie bo chciałem do tego tematu jeszcze wrócić. osobiście dałem WAR czas do grudnia aż wejdzie pierwszy duży content patch a także sporo zmian w mechanice.

konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

Dla mnie Warhammer nadal jest hot, chociaż widać, że sporo osób wróciło do wowa, czy to ze względu na WOTLKa czy z jakiegoś innego. Mam na przykład kolegę, którego komputer po prostu nie wyrabiał z wyświetlaniem młotka... Sporo ludzi brakuje też wowowego farmienia instancji.

Co do balansu klas, to niestety nie mogę się zgodzić, że go nie ma. Sporo klas jest praktycznie odbiciem swojej strony przeciwnej w konflikcie (patrz zealot i rune priest - te same drzewka, strasznie podobne czary, buffy i umiejki morale, albo szaman kontra AM itd...) minimalne różnice dodają smaczku grze i wg mnie niczego nie psują, tylko sprawiają, że w przeciwieństwie do wowa, gdzie dwójka warlocków po przeciwnych stronach, albo para szamanów mogła się duelować w nieskończoność tu jednak istnieje element niepewności. Rozumiem jednak, że dla niektórych to minus. Dla mnie nie ;)

Niestety trochę błędów Mythic popełnił, a jednym z nich jest obietnica, że w Warze nie ma grindingu. Przykro to stwiedzić, ale w założeniach RPGów, MMORPGów itp jest farmienie expa, złota, sprzętu itd... Obiecanki, że tu tak nie będzie okazują się nieprawdziwe już na początku T3 czyli powiedzmy sobie szczerze po weekendzie gry :P Sporo ludzi się na tym zawiodło.

No i niestety tak jak obawiałam się T1 i T2 stały się samotniami
podobnie jak Azeroth w wowie, kiedy większość graczy przetoczyła się mainami do T4.

Dziś patch :P Wygląda on dobrze od strony poprawy niektórych poważniejszych błędów w mechanice gry, ale niestety powyższych prawdopodobnie nie naprawi.

konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

Barbara Teszler:
Dla mnie Warhammer nadal jest hot, chociaż widać, że sporo osób wróciło do wowa, czy to ze względu na WOTLKa czy z jakiegoś innego. Mam na przykład kolegę, którego komputer po prostu nie wyrabiał z wyświetlaniem młotka... Sporo ludzi brakuje też wowowego farmienia instancji.

Co do balansu klas, to niestety nie mogę się zgodzić, że go nie ma. Sporo klas jest praktycznie odbiciem swojej strony przeciwnej w konflikcie (patrz zealot i rune priest - te same drzewka, strasznie podobne czary, buffy i umiejki morale, albo szaman kontra AM itd...) minimalne różnice dodają smaczku grze i wg mnie niczego nie psują, tylko sprawiają, że w przeciwieństwie do wowa, gdzie dwójka warlocków po przeciwnych stronach, albo para szamanów mogła się duelować w nieskończoność tu jednak istnieje element niepewności. Rozumiem jednak, że dla niektórych to minus. Dla mnie nie ;)

Niestety trochę błędów Mythic popełnił, a jednym z nich jest obietnica, że w Warze nie ma grindingu. Przykro to stwiedzić, ale w założeniach RPGów, MMORPGów itp jest farmienie expa, złota, sprzętu itd... Obiecanki, że tu tak nie będzie okazują się nieprawdziwe już na początku T3 czyli powiedzmy sobie szczerze po weekendzie gry :P Sporo ludzi się na tym zawiodło.

No i niestety tak jak obawiałam się T1 i T2 stały się samotniami
podobnie jak Azeroth w wowie, kiedy większość graczy przetoczyła się mainami do T4.

Dziś patch :P Wygląda on dobrze od strony poprawy niektórych poważniejszych błędów w mechanice gry, ale niestety powyższych prawdopodobnie nie naprawi.

Dlatego powinno być tak jak w UO, że cholerną alchemię levelowało się pół roku :) wtedy zanim ludzie doszli by to t3 czy nawet 4 minęłoby kilka miesięcy to samo powinno być z WoTLK... które w tym momencie stawia wyzwania na poziomie porównywalnym z otwarciem piwa...Michał Rószkiewicz edytował(a) ten post dnia 03.12.08 o godzinie 14:35
Przemysław Szczepaniak

Przemysław Szczepaniak PR & Marketing
Manager (social
media,
społeczności,
gry...

Temat: Hot or not? :)

Dymitr G.:
Gdzie Mutiniewicz tam stronicowe wypowiedzi na temat plusow i minusow, systemow, mozliwosci, programowania i innego typu ciekawostek...

Powiem krotko: Warhammer jest fajny, ale... dzieki niemu wyroslem z gier. Znudzil mi sie szybko i nie mam ochoty grac w zadnego innego mmorpg. Dlaczego sie znudzil zapytacie?
- Zly balans, niedopracowany pomysl rozrywki PvP...
Jest zbyt liniowy, caly czas to samo.
Skill gracza nie ma az takiego wplywu na rozrywke, bardziej zalezy czy 'jest wystarczajaco tankow,dpsow,healerow' i tyle.
Nie dla mnie, zawsze wolalem byc universal hero i miec duzy wplyw na bitwe jako gracz, tutaj jestem tylko szara eminencja ktora nic nadzwyczajnego nie wprowadzi.

Najbardziej w mmorpg meczy mnie tendencja do przesadzania w liczbach... Zmienia sie grafika, zmienia sie delikatnie system, ale wszedzie wszystko polega tylko na wiekszych liczbach.
"O krytknalem za 4000 tysiace" "O rzucilem super heala za 2500".
Nuuuuda.
Zobaczcie: MU (abstrakcyjne obrazenia+niewyobrazalne zbroje), WOW(wiecej hpkow,wiecej damage'a,wiecej healingu), Warhammer(to samo).
Mogliby wyjsc z nowym rozwiazaniem (areny, keepy, momenty gry a'la event szachowy w Karazhan (wow), a nie podpakowywaniem wszystkiego na okolo i wymuszaniu na graczach idealnego zachowania na bossie (stan tu, rzuc ten spell, za 3 sekundy przejdz do przodu, rzuc ten spell). Yaaak!

O PvE w Warhammerze w ogole nie chce sie wypowiadac.Dymitr G. edytował(a) ten post dnia 28.11.08 o godzinie 16:12


Nie wiem czy kiedykolwiek zdarzylo Ci się grać w staruszka -Anarchy Online i chyba najlepsze mmmo w jakie miałem okazję grać. Po 3 latach gra mi się nie znudziła, tam jest tak dużo contentu..naprawdę jeśli szukasz więcej skomplikowania i nie chcesz się nudzić zawsze jest co innego do zrobienia. Ale czy do gustu komukolwiek podejdzie, tego nie obiecuję, grafa też podstarzała - na wakacje jednak będzie upgrade enginu. Może warto? Ja się powtarzam, ale po 3 latach nie mam dośc, chyba coś to znaczy ;)

konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

Przemysław Szczepaniak:
Ja się powtarzam, ale po 3 latach nie mam dośc, chyba coś to znaczy ;)

No ja znam kilkadziesiąt osób grających w WoWa od samego początku i oni też tak mówią :P [taki żarcik]

Ja w twoją "truciznę" nie grałam, ale klimat młotka mi się podoba, w dużym stopniu dzięki grafice. Jeśli będzie faktycznie odświeżenie AO to sprawdzę.Barbara Teszler edytował(a) ten post dnia 25.12.08 o godzinie 03:40

Temat: Hot or not? :)

Dymitr G.:

O PvE w Warhammerze w ogole nie chce sie wypowiadac.

E tam Dimku za szybko wymiękłeś. W warku (jak i w życiu) najlepsza zabawa jest po 40stce.
Ty z tego co pamiętam max postacią zrobiłeś 24 lvl chyba.

PvE już z założenia w WH miało być słabszą stroną. Gra opiera się na PvP.
Jednak nie jest wcale tak źle. O ile w WoWie nie cierpiałam zakładać nowych postaci i nimi lvlować, o tyle w Warku bawię się świetnie postacią na każdym lvlu. Ale to chyba dzięki scenariuszom. Questowanie jest takie jak wszędzie - z wyjątkiem Public Questów, które jednak nie są oblegane ze względu na słabą itemizację - myślę że jeszcze to poprawią żeby przyciągnąć ludność.
Instancje dla 40 lvl są naprawdę fajne i ładnie zrobione. No i ta radocha gdy po raz pierwszy (po 4 h prób ) ubija się z gildią lorda w Lost Vale :]

Warek ma duuużo błędów i niedoskonałości i tak naprawdę bez dobrej ekipy do grania pvp rzeczywiście może się znudzić. Ale ma ogromny potencjał do rozgrywek grupowych i jeśli będa ulepszać grę pod tym względem to będzie genialnie :>

I jeszcze Dimek: "Powiem krotko: Warhammer jest fajny, ale... dzieki niemu wyroslem z gier".

A ja na to: Jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasssssssssssssssssnnnnnnneeeeeee.Sylwia Mazur edytował(a) ten post dnia 12.01.09 o godzinie 18:42
Przemysław Szczepaniak

Przemysław Szczepaniak PR & Marketing
Manager (social
media,
społeczności,
gry...

Temat: Hot or not? :)

No cóż powiem tak, gra nie jest zła, ale nie podoba mi się, wolę jednak inny system gry, inne pvm, pve i mniej pvp. Cóż, dwa tygodnie z WAR-em przekonały mnie, że bardziej może mi podejść WoW (którego też zresztą darzę średnią sympatią :P) Może jak się odmieni Funcom-owi to powrócę do mojej ulubionej cyberpunk - Anarchy Online.
Btw... marzy mi się szybka premiera Fallout mmmo.

konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

No fakt, jeśli lubisz pve, to war niewiele ma do pokazania w porównaniu z takim wowem. Mnie do wowa zraziło kilka rzeczy, jedną z nich było pvp słabiuchne. Rozmawiałam z kilkoma osobami i ponoć w dodatku się to poprawiło, ale jakoś nie sądzę, żeby było chociaż w połowie tak satysfakcjonujące jak ubicie lorda, zalockowanie T4 i wbicie się do stolicy przeciwnika :P

Temat: Hot or not? :)

A później crash ;]
Przemysław Szczepaniak

Przemysław Szczepaniak PR & Marketing
Manager (social
media,
społeczności,
gry...

Temat: Hot or not? :)

Cóż samo pvp mnie nie rajcuje, nie wiem czemu w mmo coraz większy nacisk na to kładą, zapominając czym jest rpg tak naprawdę. Jakiś czas temu zafascynowany w piątki siadałem przed kompem z browarkami, szykując się na kilkugodzinne rajdy po Pandemonium, Inferno, ehhh, aż żal ściska, bo nie znalazłem odpowiednika do dziś. WAR ma ciekawe opcje, szkoda tylko, że to jedynie mass pvp czy rvr jak kto woli, ale cóż taka moda pewnie i mogę sobie pomarzyć.
Dymitr G.

Dymitr G. Internet

Temat: Hot or not? :)

rpg sie z pvp nie wyklucza, a nawet jak najbardziej gra.
Przemysław Szczepaniak

Przemysław Szczepaniak PR & Marketing
Manager (social
media,
społeczności,
gry...

Temat: Hot or not? :)

Mówię o wyłącznym nacisku podczas gry tylko na tą opcję(pvp), WAR nie pozostawia graczowi dużego wyboru, dlatego mi nie odpowiada, za mało contentu w tym kierunku (pvm), to tyle na ten temat, idę pograć w fallouty i inne staruszki ;)

konto usunięte

Temat: Hot or not? :)

No costam mają dorzucić w dodatku i ma to być ponoć bardziej w Twoich klimatach Przemku. Kto wie... W sumie lepiej późno niż wcale, bo już się 40tki nudzą w T4 :P

Następna dyskusja:

"Hot or Not" i multimedialn...


«

transfer

|

Serwer

»


Wyślij zaproszenie do