Temat: Zasady zadawania pytań na forum
Dawid Milczarek:
Oto lista osób, które zakładając nowy wątek mogą odstąpić od zadawania pytań według podanych wytycznych (nie dotyczy to jednak wytycznych odnośnie tytułowania wątków):
Administrator i moderatorzy
Sławomir Janiak
Grzegorz Krukowski
Tomasz Krywan
Karol Kwiatkowski
Jan Leuenberger
Jerzy Martini
Zbigniew Miernik
Tadeusz Młochowski
Tomasz Nierobisz
Andrzej Nikończyk
Magda Olszewska
Grzegorz Pelc
Piotr Remiszewski
Tomasz Rumin
Grzegorz Symotiuk
Daniel Więckowski
Jarosław Ziółkowski
Paweł Ziółkowski
Powyższa lista obejmuje osoby, które są na forum od dłuższego czasu, są aktywne i które... przeszły weryfikację :).
Acha, jeszcze jedno. Na powyższą listę można nie tylko trafić, można z niej zostać również skreślonym ;).
Pozwolę sobie przedstawić swój pogląd w temacie - postaram się przy tym jak najkrócej, aby już na wstępie nie zniechęcać do czytania:
Mam odczucia ambiwalentne (przy czym może to być nawet ambiwalencja wg Tyma ;-)).
Dwa dni próbowałem zrozumieć (wtłoczyć w zasady logiki) zamysł Dawida opublikowania listy osób, które nie muszą się trzymać zasad, przy czym nietrzymanie się tych zasad w dłuższej perspektywie zagrożone jest... "uaktualnieniem" listy. :-)
I znalazłem logiczne uzasadnienie opublikowania i uaktualniania tak kłopotliwej (przecież) listy.
Nie wiem tylko czy moje ciężko wypracowane uzasadnienie będzie zgodne z oryginałem Dawida (ale to już może wyjaśnimy sobie przy piwie). Zdradzę jedynie pokrótce jak kombinowałem:
1/ Wiadomo, że równi i równiejsi występują w każdej gromadzie od dwóch osobników wzwyż - ujawnianie równiejszych dla samego ujawnienia byłoby całkowicie pozbawione sensu.
2/ Może chodzi o działanie pedagogiczne - docenienie równiejszych i zmobilizowanie ich do dalszej aktywności? :-)
3/ A może wymienienie równiejszych ma być subtelnym sygnałem dla niektórych równych ("wolniej, wolniej, wstrzymaj konia")? Jeśli tak, to ten subtelny - w zamyśle - sygnał przypomina mi raczej strzelanie do muchy z niecelnej armaty... ;-))
Przyznam szczerze, że nie nadaję się do roboty posłańca przynoszącego niemiłe wieści.
Będąc jednak równym, ocenianym krytycznie przez równiejszych (że zaniżam poziom) - wolałbym być potraktowany uczciwie i takie wieści otrzymać (trudno jest oceniać samego siebie, samokrytycyzm ma prawo też zawieść).
Jestem - oczywiście - zwolennikiem jak najwyższego poziomu tego forum, nawet jeśli z tego powodu będę musiał (z sugestią czy bez) poprzestać jedynie na czytaniu. Ale o wysoki poziom trzeba się troszczyć systemowo cały czas; doraźne akcje i listy ("lista" w ogóle mi się źle kojarzy) będą - co najwyżej - psuły krew i wprowadzały zamieszanie. Proponuję - przykładowo - powołać Komisję Nadzoru Poziomu Forum, w której będzie zasiadało 8. równiejszych i dokonywało oceny zgłoszonych równych. Odpowiedzialność się rozłoży, ocena zobiektywizuje, a posłańcem będzie wyspecjalizowany profil (założony na GL i wprowadzony do moderatorów grupy). Niech będzie, że... żartowałem... ;-)
W kwestii "dryfowania" wątków jeszcze:
Nie przepadam, gdy zwartość wątku przestaje w pewnym momencie korespondować z jego tematem.
Nie mam za to nic przeciwko przerywnikom (szczególnie - dowcipnym).
Zrozumiem też, gdy ktoś ma potrzebę się wykrzyczeć albo zrzucić traumę.
Byłem na Narodowym na meczu z Ukrainą.
Boże, jaka trauma i wstyd.
W siódmej minucie (zanim zagrzałem miejsce) było już po meczu.
Po ostatnim gwizdku nie mogłem wstać (zamarzłem, było -10).
Cóż by się wielkiego stało, gdybym tę traumę wykrzyczał pomiędzy transakcjami łańcuchowymi?! :-)
A tak, duszę ją do dzisiaj... :-((
WESOŁYCH ŚWIĄT ! :-))
Marek G. edytował(a) ten post dnia 28.03.13 o godzinie 22:31