Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Towar zakupuję (w ramach sprzedaży premiowej) za 1 zł.
Towar jest warty np. 200 zł netto; 246 zł brutto

Przekazuję ten towar pracownikowi.
Podstawa opodatkowania to "cena nabycia towarów (bez podatku), a gdy nie ma ceny nabycia, koszt wytworzenia, określone w momencie dostawy tych towarów".

Jak wiadomo mamy ugruntowany sposób wykładni - i chociaż nijak nie wychodzi to z wykładni językowej - uznaje się, że "cena nabycia netto określona na dzień dostawy" to cena rynkowa z chwili przekazania.

Oznaczałoby to konieczność opodatkowania towaru od wartości rynkowej netto. Czyli od 200 zł.
Chociaż kupiłem za złotówkę i odliczyłem 18 groszy podatku.

Pytania:
1) Czy można w tym przypadku uznać, że wykładnia językowa jest ważniejsza niż wykładnia prowspólnotowa, czy też skutek bezpośredni dyrektywy (niekorzystny dla podatnika)?
2) Czy można uznać, że kupując towar promocyjny - mając już w momencie zakupu wolę przekazania go pracownikowi nie miałem prawa do odliczenia, a więc nie muszę go obejmować opodatkowaniem na zasadzie art. 7 ust. 2?
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Adam Bartosiewicz:
2) Czy można uznać, że kupując towar promocyjny - mając już w momencie zakupu wolę przekazania go pracownikowi nie miałem prawa do odliczenia, a więc nie muszę go obejmować opodatkowaniem na zasadzie art. 7 ust. 2?

Jestem zwolennikiem tej koncepcji. Jeżeli nabywając towar, wiem, że nie wykorzystam go do działalności przedsiębiorstwa, a darowanie pracownikowi na cele osobiste powoduje, że nie będzie do niej wykorzystany, to nie odliczam podatku i nie opodatkowuję przekazania.
A poza tym to nawet jeżeli już doszło do odliczenia podatku, to biorąc pod uwagę aspekt celowościowy, nie widzę przesłanek, żeby fiskus na tym zarabiał.
Dawid Milczarek

Dawid Milczarek AkademiaVAT.pl

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Adam Bartosiewicz:
Towar zakupuję (w ramach sprzedaży premiowej) za 1 zł.
Towar jest warty np. 200 zł netto; 246 zł brutto

Przekazuję ten towar pracownikowi.
Podstawa opodatkowania to "cena nabycia towarów (bez podatku), a gdy nie ma ceny nabycia, koszt wytworzenia, określone w momencie dostawy tych towarów".

Jak wiadomo mamy ugruntowany sposób wykładni - i chociaż nijak nie wychodzi to z wykładni językowej - uznaje się, że "cena nabycia netto określona na dzień dostawy" to cena rynkowa z chwili przekazania.

Oznaczałoby to konieczność opodatkowania towaru od wartości rynkowej netto. Czyli od 200 zł.
Chociaż kupiłem za złotówkę i odliczyłem 18 groszy podatku.

Pytania:
1) Czy można w tym przypadku uznać, że wykładnia językowa jest ważniejsza niż wykładnia prowspólnotowa, czy też skutek bezpośredni dyrektywy (niekorzystny dla podatnika)?
2) Czy można uznać, że kupując towar promocyjny - mając już w momencie zakupu wolę przekazania go pracownikowi nie miałem prawa do odliczenia, a więc nie muszę go obejmować opodatkowaniem na zasadzie art. 7 ust. 2?

Nie odnosząc się w tym momencie wprost do głównych pytań chciałbym tylko zauważyć, zupełnie na marginesie, że "cena nabycia towarów (bez podatku), a gdy nie ma ceny nabycia, koszt wytworzenia, określone w momencie dostawy tych towarów", to nie jest "wartość rynkowa". Cena nabycia jest zazwyczaj mniejsza od wartości rynkowej. Różnica polega na tym, że bierzemy pod uwagę wartość towaru na dwóch różnych etapach sprzedaży.

Przykład:

Hurtownia -> Sklep -> Konsument

Hurtownia dostarcza towar X do sklepu, a sklep dostarcza następnie ten sam towar X konsumentowi. Z punktu widzenia sklepu, cena nabycia to cena, jaką sklep musiałby zapłacić hurtowni, gdyby nabywał towar w momencie przekazania. Wartość rynkowa to natomiast (w uproszczeniu) wartość, po jakiej towary typu X są "normalnie" sprzedawane przez sklep konsumentom.
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Dobrze, pisałem o "wartości rynkowej" w pewnym uproszczeniu. Wiem, że w istocie chodzi o to, by przy określaniu podstawy opodatkowania uwzglednić realną dla podatnika wartości przekazywanych towarów (taką, jaką sam by zapłacił, gdyby właśnie nabywał te towary),

Ale myślę, że nie zmienia to clue problemu.
Tomasz Siennicki

Tomasz Siennicki Doradca podatkowy

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Warto porównać też wykreślony już przepis art. 29 ust. 10a. W nim była konstrukcja bardziej sensowna, czyli wartość rynkowa nie wyższa niż cena nabycia lub koszt wytworzenia. Przepis ten został jednak wykreślony z uzasadnieniem, że to samo wynika już z ust. 10.
Nie wiem, czy ten kto pisał wówczas to uzasadnienie miał na myśli w całości to samo (czyli wartość rynkową nie wyższą niż cena nabycia lub koszt wytworzenia), czy tylko wartość rynkową. W każdym razie ani jedno ani drugie absolutnie nie wynika z przepisu.
Dawid Milczarek

Dawid Milczarek AkademiaVAT.pl

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Adam Bartosiewicz:
Jak wiadomo mamy ugruntowany sposób wykładni - i chociaż nijak nie wychodzi to z wykładni językowej - uznaje się, że "cena nabycia netto określona na dzień dostawy" to cena rynkowa z chwili przekazania.

A gdzie został ugruntowany? (nie pytam ironicznie, jeśli możesz, to daj namiary).
Pytania:
1) Czy można w tym przypadku uznać, że wykładnia językowa jest ważniejsza niż wykładnia prowspólnotowa, czy też skutek bezpośredni dyrektywy (niekorzystny dla podatnika)?

Moim zdaniem nasz przepis krajowy nie jest w sposób oczywisty sprzeczny z Dyrektywą 2006/112/WE (art. 74), zwłaszcza jeśli się ograniczymy do wykładni językowej. Wykładnia językowa jest co najwyżej dwuznaczna, bo nie wiadomo, o którą dostawę chodzi ("zakupową" czy "nieodpłatną"). Ale skoro wykładnia językowa jest niejednoznaczna, to ją "uzupełniamy" i stosując wykładnię systemową (uwzględniającą Dyrektywę) dochodzimy do tego, że nasz przepis (przy odpowiednim rozumieniu, mieszczącym się w granicach językowych) jest zgodny z Dyrektywą.
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Dawid Milczarek:

A gdzie został ugruntowany? (nie pytam ironicznie, jeśli możesz, to daj namiary).

Spotykałem się z taką wykładnią w interpretacjach, tak mniej więcej od 2007 r.

Takie też uzasadnienie skreślenia art. 29.10a zostało zaprezentowane w uzasadnieniu projektu ustawy nowelizującej.
Przy czym podkreślam - użyłem sformułowania "wartość rynkowa" nie do końca precyzyjnie (jako pewnego skrótu myślowego).
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Dawid Milczarek:

Moim zdaniem nasz przepis krajowy nie jest w sposób oczywisty sprzeczny z Dyrektywą 2006/112/WE (art. 74), zwłaszcza jeśli się ograniczymy do wykładni językowej. Wykładnia językowa jest co najwyżej dwuznaczna, bo nie wiadomo, o którą dostawę chodzi ("zakupową" czy "nieodpłatną"). Ale skoro wykładnia językowa jest niejednoznaczna, to ją "uzupełniamy" i stosując wykładnię systemową (uwzględniającą Dyrektywę) dochodzimy do tego, że nasz przepis (przy odpowiednim rozumieniu, mieszczącym się w granicach językowych) jest zgodny z Dyrektywą.

"podstawą opodatkowania jest cena nabycia towarów (bez podatku), a gdy nie ma ceny nabycia, koszt wytworzenia, określone w momencie dostawy tych towarów".

Ta druga dostawa jest nieodpłatnym przekazaniem. W związku z tym nie ma ceny. Nie mogę się zgodzić, że chodzi tutaj o hipotetyczną cenę nabycia, jaką ustaliłyby strony, gdyby dostawa była za odpłatnością. Gdyby babcia miała wąsy.... [to nie musiałaby robić operacji zmiany płci]
Jeśli przekazanie jest nieodpłatne, to nie ma ceny. Co więc określać na dzień dostawy (przekazania)?
Dawid Milczarek

Dawid Milczarek AkademiaVAT.pl

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Adam Bartosiewicz:
Ta druga dostawa jest nieodpłatnym przekazaniem. W związku z tym nie ma ceny. Nie mogę się zgodzić, że chodzi tutaj o hipotetyczną cenę nabycia, jaką ustaliłyby strony, gdyby dostawa była za odpłatnością. Gdyby babcia miała wąsy.... [to nie musiałaby robić operacji zmiany płci]
Jeśli przekazanie jest nieodpłatne, to nie ma ceny. Co więc określać na dzień dostawy (przekazania)?

Ja ten przepis rozumiem tak, że trzeba wziąć pewną hipotetyczną cenę, przy czym jest ona określona przez dwie zmienne:
1) etap sprzedaży,
2) moment, w którym ta cena "obowiązuje".

Jeżeli chodzi o kwestię pierwszą (etap sprzedaży), to bierzemy pod uwagę cenę nabycia, a nie wartość rynkową (tutaj nie ma sporu). Jeżeli zaś chodzi o datę "obowiązywania" owej ceny nabycia, to tutaj bierzemy pod uwagę moment dostawy. No i właśnie przepis nie precyzuje, o moment której dostawy chodzi - czy o cenę nabycia, jaka "obowiązywała" w chwili pierwotnego zakupu, czy też o cenę nabycia, jaka "obowiązuje" w chwili nieodpłatnego przekazania. W tym sensie mówiłem, że nie wiadomo, o którą dostawę chodzi. Ale jak weźmiemy sobie Dyrektywę, to sprawa staje się - w mojej ocenie - jasna. Chodzi o hipotetyczną cenę, jaką w momencie nieodpłatnego przekazania należałoby zapłacić, aby móc nabyć dany towar (a więc z uwzględnieniem zarówno jego zużycia i spowodowanego tym obniżenia wartości, jak też z uwzględnieniem wzrostu jego wartości, np. na skutek zmniejszenia podaży danego towaru).Dawid Milczarek edytował(a) ten post dnia 23.10.11 o godzinie 12:49
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Zgadzając się z Dawidem:
IMO - cena nabycia towarów (bez podatku) określona w momencie dostawy tych towarów, to hipotetyczna cena nabycia tych towarów (ustalona na dzień dostawy) przez podatnika dokonującego ich dostawy. Dodatkową wskazówką odnośnie rozumienia tego przepisu jest jego przywołanie w art.14.8.
Mam jednak podobny dyskomfort, co Adam w opisanym przypadku (także innych, podobnych), ponieważ przepis nie określa "rynku" hipotetycznego nabycia tych towarów. A moim zdaniem powinien być to "rynek" ich pierwotnego nabycia, np.:
- "rynek" poleasingowych aut,
- "rynek" telefonów po 1zł, etc.

Grzegorz P.:
Adam Bartosiewicz:
2) Czy można uznać, że kupując towar promocyjny - mając już w momencie zakupu wolę przekazania go pracownikowi nie miałem prawa do odliczenia, a więc nie muszę go obejmować opodatkowaniem na zasadzie art. 7 ust. 2?

Jestem zwolennikiem tej koncepcji. Jeżeli nabywając towar, wiem, że nie wykorzystam go do działalności przedsiębiorstwa, a darowanie pracownikowi na cele osobiste powoduje, że nie będzie do niej wykorzystany, to nie odliczam podatku i nie opodatkowuję przekazania.
A poza tym to nawet jeżeli już doszło do odliczenia podatku, to biorąc pod uwagę aspekt celowościowy, nie widzę przesłanek, żeby fiskus na tym zarabiał.

Czyli w sytuacji: wykup "osobówki" po leasingu i natychmiastowe przekazanie na potrzeby własne przedsiębiorcy (wspólnika) - odpuścisz, gdy podatnik nie odliczy 60% podatku naliczonego i nie opodatkuje przekazania? :-)

BTW - czytałem ostatnio, Adamie, Twój (dobrze mniemam?) tekst w Rzeczpospolitej w temacie i... trochę brakowało mi w nim zmierzenia się z kwestią jak wyżej... ;-)
Adam Bartosiewicz

Adam Bartosiewicz Tax Adviser ;
Solicitor

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

hipotetyczna cena dostawy ustalona na dzień dostawy

ale przez kogo ustalona?
ale jaka cena?

wybaczcie - ale jak dla mnie to jest klasyczny przykład nadużywania wykładni prowspólnotowej (czy też nazywania wykładnią prowspólnotową tego, co jest skutkiem bezpośrednim)
ja nijak nie jestem w stanie wykodować z 29.10 przy żadnej z dostępnych metod wykładni takiej normy, jak Wy
nie idzie tego wyczytać z tego przepisu
Dawid Milczarek

Dawid Milczarek AkademiaVAT.pl

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Adam Bartosiewicz:
hipotetyczna cena dostawy ustalona na dzień dostawy

Nie hipotetyczna cena dostawy, tylko hipotetyczna cena zakupu na dzień dostawy. Właśnie dlatego to nie jest wartość rynkowa.
ale przez kogo ustalona?
ale jaka cena?

To jest analogon wartości rynkowej, tylko że z poprzedniego etapu obrotu. W przypadku ustalania wartości rynkowej w innych przypadkach (np. zapłata w naturze) też twierdziłbyś, że to jest "gdybanie"?
wybaczcie - ale jak dla mnie to jest klasyczny przykład nadużywania wykładni prowspólnotowej (czy też nazywania wykładnią prowspólnotową tego, co jest skutkiem bezpośrednim)
ja nijak nie jestem w stanie wykodować z 29.10 przy żadnej z dostępnych metod wykładni takiej normy, jak Wy
nie idzie tego wyczytać z tego przepisu

Bardzo chętnie na ten temat podyskutuję, ale może zacznijmy od tego, co jesteś w stanie wykodować z Dyrektywy i czym Twoim zdaniem przepis Dyrektywy różni się od tego, co mamy w ustawie krajowej. Bo moim zdaniem Dyrektywa mówi - w zakresie poruszonego przez Ciebie zagadnienia - to samo, co da się, w drodze wykładni, wyinterpretować z przepisu krajowego.
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Adam Bartosiewicz:
hipotetyczna cena dostawy ustalona na dzień dostawy

Ja bym napisał: hipotetyczna cena nabycia ustalona na dzień dostawy.
ale przez kogo ustalona?

Przez podatnika dokonującego dostawy (drugiej dostawy).
ale jaka cena?

Podatnik dokonujący dostawy (drugiej dostawy) sprawdza ("określa") na dzień tej dostawy cenę hipotetycznego nabycia podobnych towarów o podobnym stopniu zużycia.
ja nijak nie jestem w stanie wykodować z 29.10 przy żadnej z dostępnych metod wykładni takiej normy, jak Wy
nie idzie tego wyczytać z tego przepisu

Takie rozumienie przepisu wykoncypowałem już z wykładni językowej (podpierając się art.14.8 - tam nie ma drugiej dostawy). Do 2006/112/WE (art. 74) zajrzałem przed chwilą, tak więc przed zarzutem nadużywania wykładni prowspólnotowej mogę się bronić, choć nie wykluczam, że czegoś w temacie nie łapię... :-)
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Marek G.:
Czyli w sytuacji: wykup "osobówki" po leasingu i natychmiastowe przekazanie na potrzeby własne przedsiębiorcy (wspólnika) - odpuścisz, gdy podatnik nie odliczy 60% podatku naliczonego i nie opodatkuje przekazania? :-)

Jasne, że odpuszczę, bo to i tak by była dostawa zwolniona z obowiązkiem korekty podatku naliczonego, więc i tak na jedno wychodzi.
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Przepraszam, Dawidzie.
Nie sprawdziłem przed wysłaniem, że zdążyłeś zabrać głos w temacie.
Tomasz Siennicki

Tomasz Siennicki Doradca podatkowy

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Dawid zaproponował wykładnię prowspólnotową. Ok.

Ale jakie znaczenie ma przepis Dyrektywy?

Pytam, bo w wyroku C-322/99 Hans-George Fischer Trybunał wskazał, że pod ceną nabycia ustalaną na dzień dostawy powinna być rozumiana "pozostała" wartość przedmiotu przekazania (dla łatwiejszego odszukania: teza 80).

Wskazywałoby to chyba, że chodzi o aktualizację ceny raczej w dół, gdzie pułapem górnym pozostawałby jedna cena historyczna.

Jak dla mnie to się trzyma kupy. W opodatkowaniu nieodpłatnych przekazań nie chodzi raczej o to, żeby stawiać na równi takie dostawy i dostawy odpłatne w zakresie wartości świadczenia, ale żeby w ogóle opodatkowywać przekazanie nieodpłatne.
Marek Gorzycki

Marek Gorzycki przedsiębiorca

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Grzegorz P.:
Marek G.:
Czyli w sytuacji: wykup "osobówki" po leasingu i natychmiastowe przekazanie na potrzeby własne przedsiębiorcy (wspólnika) - odpuścisz, gdy podatnik nie odliczy 60% podatku naliczonego i nie opodatkuje przekazania? :-)

Jasne, że odpuszczę, bo to i tak by była dostawa zwolniona z obowiązkiem korekty podatku naliczonego, więc i tak na jedno wychodzi.

Dodam wobec tego, Grzegorz, że pisząc "natychmiastowe przekazanie" - miałem na myśli krótszy okres czasu niż pół roku... ;-)
Dawid Milczarek

Dawid Milczarek AkademiaVAT.pl

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Marek G.:
A moim zdaniem powinien być to "rynek" ich pierwotnego nabycia, np.:
- "rynek" poleasingowych aut,
- "rynek" telefonów po 1zł, etc.

To jest "clue" problemu postawionego przez Adama (niezależnie od sporów co do interpretacji przepisu krajowego). Możemy najpierw spróbować go rozwiązać w oparciu o Dyrektywę 2006/112/WE, a ewentualnie później zastanowić się jak ma się do tego ustawa o VAT.

Ciekawy jestem, czy Adama zdaniem sprawa byłaby jasna, jeżeli próbowalibyśmy rozwiązać ją właśnie w oparciu o Dyrektywę.

Raczej skłaniam się ku temu (oczywiście nie nieodwołalnie - spróbujcie mnie przekonać), aby uznać, że nie powinniśmy brać pod uwagę "rynku" telefonów w cenach promocyjnych (za 1 zł), tylko "rynek" telefonów w cenach "normalnych". Argumentem przemawiającym na rzecz tego jest raczej łatwe do zauważenia dążenie prawodawcy do faktycznego, a nie tylko symbolicznego, opodatkowania konsumpcji. W końcu pomimo że od samego telefonu odliczono tylko 23 gr VAT-u, to przecież jego atrakcyjna cena (1 zł) jest niska dlatego, że owe brakujące 199 zł zostało "wkalkulowane" np. w abonament telefoniczny, od którego VAT również jest odliczany. Tak naprawdę zatem podatnik korzystający z telefonu nie odlicza tylko 23 gr, ale odlicza jeszcze co miesiąc kilkadziesiąt złotych od abonamentu, który jest - z uwagi na promocyjną cenę telefonu - odpowiednio wyższy.

Trochę jednak się waham, bo z drugiej strony, jeżeli sama usługa telekomunikacyjna będzie również wykorzystywana do celów osobistych podatnika lub jego pracowników, to przecież takie "nieodpłatne świadczenie usług" będzie opodatkowane.

Ostatecznie jednak uważam, że przepis powinien się zmienić (i w Dyrektywie, i w ustawie krajowej). Chętnie powitałbym zasadę, że powinno się brać pod uwagę cenę nabycia określoną (hipotetycznie) w momencie dostawy, jednak nie wyższą niż cena faktycznego nabycia towaru. Z jednej strony uwzględniane byłoby obniżanie się wartości towaru z upływem czasu, z drugiej strony nikt nie musiałby od nieodpłatnego przekazania towaru płacić więcej VAT-u, niż odliczył. A może takie podejście do sprawy jest do wyinterpretowania z obecnych przepisów, po uwzględnieniu "ducha" VAT-u (tzn. jego naczelnych zasad)?
Dawid Milczarek

Dawid Milczarek AkademiaVAT.pl

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Marek G.:
Przepraszam, Dawidzie.
Nie sprawdziłem przed wysłaniem, że zdążyłeś zabrać głos w temacie.

Coś ostatnio zbyt często rozumujemy w sposób "zharmonizowany" ;).
Grzegorz Pelc

Grzegorz Pelc radca prawny

Temat: towar zakupiony w cenie promocyjnej, przekazany nieodpłatnie

Marek G.:
Grzegorz P.:
Marek G.:
Czyli w sytuacji: wykup "osobówki" po leasingu i natychmiastowe przekazanie na potrzeby własne przedsiębiorcy (wspólnika) - odpuścisz, gdy podatnik nie odliczy 60% podatku naliczonego i nie opodatkuje przekazania? :-)

Jasne, że odpuszczę, bo to i tak by była dostawa zwolniona z obowiązkiem korekty podatku naliczonego, więc i tak na jedno wychodzi.

Dodam wobec tego, Grzegorz, że pisząc "natychmiastowe przekazanie" - miałem na myśli krótszy okres czasu niż pół roku... ;-)

Ale nie chodzi o towar używany, tylko zwolnienie z rozporządzenia MF.



Wyślij zaproszenie do