Temat: Stawka VAT na budowę budynku mieszkalnego, co do którego...
Grzegorz P.:
Do niczego nie dopuścił.
Ustawa mówi, że obiekty budownictwa mieszkaniowego to "budynki mieszkalne stałego zamieszkania " sklasyfikowane w PKOB w dz. 11. Idąc dalej:
"w punkcie 2 Objaśnień Wstępnych PKOB, zatytułowanym "Pojęcia podstawowe" jako budynki mieszkalne zdefiniowano zaś takie obiekty budowlane, w których co najmniej połowa całkowitej powierzchni użytkowej jest wykorzystywana do celów mieszkalnych" (I SA/Łd 1507/08).
A ja dodam od siebie, że dalej mamy, że w przypadkach, gdy mniej niż połowa całkowitej powierzchni użytkowej wykorzystywana jest na cele mieszkalne, budynek taki klasyfikowany jest jako niemieszkalny, zgodnie z jego przeznaczeniem.
I zwracam uwagę na zwrot "JEST wykorzystywana". Nie może być, nie "jest przeznaczona", tylko jest wykorzystywana.
Więc mocno powątpiewam w możliwość zaklasyfikowania tego budynku do działu 11 wyłącznie na podstawie formalnego przeznaczenia gruntu.
Przyznam, że trochę zainspirowałeś mnie nadaniem takiej szczególnej rangi wyrazom "jest wykorzystywana" (z naciskiem na "jest") z Objaśnień Wstępnych PKOB. Kilka swoich wątpliwości przedstawię w punktach, a Ciebie poproszę o ich rozwianie:
1/ Przez cieplejszą połowę roku mieszkam w domu na wsi, a przez drugą połowę roku mieszkam w domu w mieście. Każdy z domów przez pół roku nie "JEST wykorzystywany" do celów mieszkalnych. Wylatuje taki dom na pół roku z działu 11 PKOB?
2/ Jak wyżej, ale po powrocie ze wsi zmieniam formalnie sposób wykorzystywania domu w mieście. Kiedy taki dom wylatuje z działu 11 PKOB? Wraz z dopełnieniem formalności, czy też wyleciał pół roku wcześniej, gdy wyjeżdżałem na wieś?
2/ Deweloper wybudował kilkanaście domów jednorodzinnych. Upłynęło kilka lat i części z nich jeszcze nie sprzedał. Skoro domy nie są wykorzystywane do celów mieszkalnych, rozumiem, że obniżona stawka podatku vat została zastosowana przedwcześnie (warunek "JEST wykorzystywany" nie był spełniony)? Załóżmy, że deweloper formalnie zmieni sposób wykorzystywania dwóch budynków, aby je łatwiej sprzedać. Rozumiem, że lekkomyślni wykonawcy, którzy pośpieszyli się z obniżoną stawką podatku, wystawią teraz korekty?
A do tego:
"Sama możliwość zamieszkiwania, przebywania w określonym lokalu nie może automatycznie przesądzać, że lokal taki spełnia funkcję mieszkalną, która uzasadniałaby stosowanie preferencyjnej stawki podatku" (I SA/Gd 835/12)
Skoro już przywołujesz I SA/Gd 835/12, to zacytujmy z tego wyroku:
Ze zgromadzonych w sprawie dokumentów tj. z listów intencyjnych, umów przedwstępnych oraz aktów notarialnych wynika, aktów prawa miejscowego, pozwoleń na budowę i użytkowanie, oświadczeń nabywców lokali wynika, że przedmiotem sprzedaży dokonywanej przez Spółkę nie były lokale mieszkalne lecz użytkowe.
(...)
Sąd pragnie również zwrócić uwagę na to, że organy podatkowe przeprowadziły postępowanie w niniejszej sprawie w sposób wyczerpujący. Uzyskane w ten sposób dowody poddane następnie zostały wnikliwej i poprawnej ocenie.
No ciekawe, że organ zadał sobie tyle trudu, zaglądając do listów intencyjnych, umów przedwstępnych, aktów notarialnych, aktów prawa miejscowego, pozwoleń na budowę i użytkowanie, zamiast skupić się na faktycznym sposobie użytkowania lokali... ;-)
A przecież "odstępstwa od stosowania zasadniczej stawki podatkowej, muszą być wykładane jako wyjątki od zasady, a zatem nierozszerzająco.
A czy ja próbuję rozszerzyć zakres stosowania stawki preferencyjnej? :-)
Nie ma tak lekko, panowie.
Ale ja wcale nie chcę, żeby było lekko (już dawno z takich mrzonek wyrosłem).
Chcę, żeby było normalnie- czyli, żeby podatnik wiedział jak naliczać i płacić podatki.
Proponuję się w tym celu oprzeć na przesłankach obiektywnych: zatwierdzony projekt + pozwolenie na budowę.
Nieformalna umowa z urzędnikiem w kwestii przyszłych losów budynku nie wydaje mi się przesłanką obiektywną. Argument "JEST wykorzystywany" uznaję za nietrafny, chociażby dlatego, że jest "do bólu" niepraktyczny. Podatnik z jednej strony jest zobowiązany do wystawienia faktury (wykonał usługi), z drugiej strony do faktycznego wykorzystywania budynku dochodzi przecież po pewnym upływie czasu...