Temat: Korekta pustej faktury
(Nie cytuję, bo łącznie wyjdzie za dużo tekstu; ale chcę się odnieść do ostatniej wypowidzi Dawida). Więc...
Dawidzie,
widzę że mnie nie zrozumiałeś. Ja nie twierdzę bowiem, że sądy z faktu, iż nie można odliczyć VAT z pustej faktury, wyciągają wniosek, że nie jest to podatek. Oczywiście, tok rozumowania sądów jest dokładnie taki jak mówisz, czyli, że nie jest to podatek od towarów i usług, bo nie wynika z czynności opodatkowanej.
Ja natomiast wskazałem, że powyższa argumentacja sądów została podparta (nie powiem, że zbudowana, skoro taka teza pojawiła się już w latach 90-tych) na orzecznictwie Trybunału dotyczącym odliczenia podatku naliczonego. Trybunałe twierdził oczywiśćie, że odliczenia nie ma, bo nie jest to podatek wynikajacy z czynności opodatkowanej (itp. itd). A ja wcale nie mówiłem, że jest ona inna, niż twierdzisz. Nota bene to jeżeli chodzi o faktury puste, to tu nie trzeba używać aż takiej argumentacji: z art. 86 ust. 1 wynika jasno, że podatnikowi przysługuje odliczenie VAT przy „nabyciu towarów i usług”. Jak tego nabycia nie było (bo faktura pusta), to też żadnego odliczenia nie ma. W tym kontekście dodatkowe ograniczenie z a. 88, dotyczące faktur niedokumentujących żadnych czynności jawi się jako zbędne powtórzenie.
Ale ta argumentacja (przedstawiona przez Trybunał) jest oczywiście istotna dla uzasadnienia ograniczeń w prawie do odliczenia w zakresie czynności zwolnionych i niepodlegających VAT, a zafakturowanych z podatkiem (w tym kontekście pojawia się inne ciekawe moim zdaniem pytanie: czy na gruncie naszej ustawy zastosowanie zawyżonej stawki VAT na fakturze daje prawo do odliczenia podatku w całości, czy tylko w kwocie prawidłowej? Czyli, czy mamy błędną implementację (nie mogącą szkodzić podatnikowi), czy też da się jednak dokonać wykładni przepisów naszej ustawy w zgodzie z dyrektywą - z oczywistymi niekorzystnymi tezami dla podatnika w tym zakresie).
A wracając do tematu (czyż podatki nie byłyby nudne, gdyby akceptować bezkrytycznie wszystkie utrwalone linie orzecznicze sądów).
Mnie po prostu nie przekonuje argumentacja naszych sądów w zakresie sposobu rozliczenia VAT wynikającego tylko z faktury (rozliczenie przez podatnika poza deklaracją), która została oparta na orzeczeniach Trybunału dotyczących zupełnie innej kwestii. Jak pisałem, z faktu, że nie podatnikowi nie przysługuje odliczenie takiego podatku, nie wynika jeszcze, że wystawca musi to zapłacić bez składania deklaracji. Wydaje mi się również, że sam fakt wskazania, żę "podatnik jest zobowiązny do jego ZAPŁATY" (co miałoby wskazywać, że chodzi o faktyczą płatność tej kwoty na rachunek właściwego US"
Moim zdaniem trudno też się zgodzić, że obowiązek „zapłaty” podatku w tym przypadku ma charakter sankcyjny. Tu podzielam zdanie Andrzeja N. (przedwczoraj dyskutowaliśmy krótko na ten temat), że ma raczej charakter gwarancyjny, mający zapobiegać uszczupleniom. A dla osiągnięcia tego celu - jak pisałem - wystarczy sam obowiązek rozliczenia.
Trzeba też zwrócić uwagę, że art. 108 to nie tylko faktury puste. To też wszelkie błędy w stawce lub podstawie opodatkowania. Czy te kwoty też mamy rozliczać poza deklaracją? Już to, że jest to zupełnie nieracjonalne, powinno skłonić do myślenia. Wydaje mi się jednak, że racjonalizm ustawodawcy, który wszak wprowadził w tym kraju metodę samoobliczenia podatku opartą na deklaracjach, przemawia raczej za tym, że powinno to być rozliczane właśnie w deklaracji. Powiedziałbym zatem, że dla przyjęcia innej metody regulowania zobowiązania w przypadku podatników, należałoby mieć albo wyraźny przepis, albo bardzo mocne argumenty.
Brzmienie art. 103 ust. 1 w zakresie osób wskazanych w art. 108 budzi tutaj niestety wątpliwości (a już tym bardziej są wątpliwości co do tego, jak należało taki podatek rozliczyć przed wejściem tego przepisu w życie – w tym zakresie mam to postępowanie), czyli do końca 2008 r. (już nie pamiętam i nie chce mi się sprawdzać, czy ten akurat wszedł 1 grudnia 2008 czy 1 stycznia 2009). Wydaje mi się, że jeżeli chodzi o odwołanie do „osób wymienionych w art. 108” , to dotyczy ono tylko osób innych niż będące podatnikami. Jest to też budzące wątpliwości, bo co to właściwi oznacza? Jak prowadzę działalność deweloperską, a tak od czapy wstawię fakturę na usługi prawne ze wskazaniem lewych danych dotyczących adresu i wystawcy (jednak będę faktycznym wystawcą, więc teoretycznie łapię się na obowiązek zapłaty podatku z art. 108), to czy należy mnie traktować jako podatnika, czy inną osobę? Czy w ogóle można wystawić pustą fakturę działając w charakterze podatnika? I czy działanie w charakterze podatnika dla pustych faktur jest istotne?
Oczywiście, przykład podany wyżej (t.j. wystawienie faktury ”od czapy”) jest dobrym argumentem przemawiającym za tezą, żeby to rozliczać poza deklaracją. Bo jednak jest to zdecydowanie bardziej racjonalne: dlaczego w deklaracji VAT działającego „normalnie” podatnika należałoby ujmować VAT z faktur wystawionych w związku z przejawami jego schizofrenii?
Ale z drugiej strony, dlaczegóż zawyżenie VAT na skutek zawyżenia podstawy opodatkowania należałoby rozliczać poza deklaracją, skoro wyraźne przepisy mówić mi jak mam rozliczać korektę faktury? Art. 108 ust. 2 dotyczy bowiem też takich sytuacji.
I na zakończneie tego przydługiego (acz niepełnego) wywodu, aspekt językowy: art. 5 ust. 1 wskazuje: "opodatkownaiu podatkiem od towarów i usług zwanym dalej "podatkiem", podlega..."
Ustawodawca sam wskazał, że wyrażenie "podatek" odnosi się do "podatku od towarów i usług". To dlaczegóż "podatek" z art. 108 miałby być rozliczany inaczej, niż "podatek" z art. 5, czyli (tu nie ma wątpliwości) "podatek od towrów i usług"?
Tomasz Siennicki edytował(a) ten post dnia 07.07.11 o godzinie 22:39