konto usunięte

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Witam,

Może koledzy zechcą sie podzielić informacjami i spostrzeżeniami jak u was wyglądają służby utrzymania ruchu? Jakie macie schematy organizacyjne? Czy korzystacie z usług firm zewnętrznych czy bazujecie na zasobach własnych? Jakie są proporcje ilości ludzi pracujacych w służbach utrzymania ruchu do całkowitej ilości pracowników w zakładzie?
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Pozwole sobie w tym miejscu na dwie uwagi.
Przez wiele lat pracowalem jako zwyklu automatyk w duzej firmie - troche za komuny troche za demokracji ;)
Potem robiac uslugowo automatyke a dzis miedzy innymi oprogramowanie dla UR mialem okazje ogladac "od kuchni" wiele zakladow.

Nasowa mi sie jeden, podstawowy wniosek:
nie ma nic gorszego jak podzielenie UR na dzialy !!!!
Jak pracowalem w Polfie to 2/3 mojej pracy jako automatyka polegalo na udawadnianiu mechanikom i elektrykom ze to ich robota a spychologia byla przeogromna, wspolpracy zero.
Trzeba jednak wziac pod uwage ze w przeciwienstwie do automatyka czy elektryka glowna praca mechanikow nie jest UR a ustawianie maszyn. Dlatego w duzych firmach zastanowilbym sie nad oddzieleniem ludzi ds specjalnych (naprawy) od ludzi ktorych codziennym zadaniem jest przekladanie w kolko macieju osprzetu od maszyn.

Drugi wniosek z moich obserwacji to calkowity brak procedur postepowania.
Co wart jest podzial organizacyjny skoro nie wiadomo kto ma co robic, kto za co odpowiada.
Bardzo spodobala mi sie procedura wezwania UR w jednej z firm ktora kiedys odwiedzilem. Przy maszynie wisiala instrukcja co nalezy zrobic zanim wezwie sie pomoc - jej nieprzestrzeganie grozilo utrata premii.
Kazdy kto pracowal kiedykolwiek w UR wie jak **** jest jak sie szuka 15 minut przycyzny a sie okazuje ze jest wcisniety stop awaryjny gdzies "na tylach" - my mamy prawo nie pamietac gdzie sa wszytskie wylaczniki - operator powinien.
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Witam,
w pelni zgadzam się z p. Wojtkiem co do podziału UR na mniejsze wydziału. Jest to najgorsze z możliwych rozwiązań. Taka sytuacja stwarza ciągłą spychologię, jeżeli chodzi system reakcyjny. Innymi słowy, w sytuacjach awaryjnych jedni na drugich zganiają i odsuwają problem od siebie.
W wielu projektach, doradzam klientom od przekonstruowania swoich działów UR. W pierwszym kroku eliminacja wydziałów: Elektryczny, Mechaniczny, Ślusarski, Hydrauliczny, etc.... Zastąpienie ich brygadami Techników UR, czyli zespołami multidyscyplinarnymi.
Na pytania postawione na samym początku, należy udzielić indywidulnych odpowiedzi.
> Marcin Domański:
Jakie macie schematy organizacyjne?

To już wyżej zostało opisane. Oczywiście nie jest to jednoznaczne, gdyż taką zmianę można zrobić w przypadku średnich i małych przedsiębiorstw. Inna sprawa będzie wyglądała w przypadku tzw. "molochów" jak kopalnie, elektrownie. Tutaj należy zacząć od zmapowania poszczególnych procesów i prześledzenia zależności pomiędzy nimi jak i poszczególnymi wydziałami. Nie mniej jednak stworzenie brygad UR wraz wydzieleniem stanowiska Planisty UR, jest pierwszym krokiem jaki należy przedsięwziąć.

> Marcin Domański:
Czy korzystacie z usług firm zewnętrznych czy bazujecie na zasobach własnych?
W każdym zakładzie istnieje tzw outsourcing UR. Pisałem o tym http://esur24.pl/?p=14 oraz http://esur24.pl/?p=286 . Chcąc odpowiedzieć krótkiej odpowiedzi na ten temat to powiem w ten sposób, zależy to od strategii obranej w danej firmie. Znam przypadki, gdzie model jest mieszany. Otóż czynnik wykonawczy leży po stronie firmy świadczącej usługi UR, ale cały mechanizm kontrolny: planowanie i harmonogramowanie UR leży po stronie wewnętrznej - Planiści UR.

> Marcin Domański:
Jakie są proporcje ilości ludzi pracujacych w służbach utrzymania ruchu do całkowitej ilości pracowników w zakładzie?
Tutaj nie ma złotej reguły. Dlaczego? Dlatego, że w niektórych firmach stosunek pracowników UR do Produkcji jest następujący 90% UR a 10% Produkcji, jak i na odwrót. Tutaj raczej bym nie przywiązywał wielkiej wagi na stosunek pracowników UR vs Produkcja, gdyż to tak naprawdę o niczym nie mówi. Bardziej skupiłbym się na tym, aby zmierzyć efektywność aktualnego stanu posiadania pracowników UR. Innymi słowy wprowadziłbym wskaźnik OCE (Overall Craft Efectiveness) i zobaczył jaki jeszcze potencjał drzemie w dotychczasowym składzie UR. Mogę powiedzieć tyle, że jest on w dużej mierze niewłaściwie wykorzystywany. Średnia wartość wskaźnika OCE jest na poziomie 20 - 35%. Jednym słowem nie jest to zadawalający poziom.

Tak więc reasumując najpierw należy ustalić właściwą strukturę UR następnie przez zmapowanie zachądzych procesów w UR stworzyć i wdrożyć właściwe procedury. To pozwoli w dużym stopniu zmaksymalizować funkcjonowanie UR.Wojtek Maczynski edytował(a) ten post dnia 11.08.11 o godzinie 19:54

konto usunięte

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Wojciech Mazurek:
Jak pracowalem w Polfie to 2/3 mojej pracy jako automatyka polegalo na udawadnianiu mechanikom i elektrykom ze to ich robota a spychologia byla przeogromna, wspolpracy zero.

To jest sytuacja znan nie tylko z UR.:)

konto usunięte

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Wojtek Maczynski:
To już wyżej zostało opisane. Oczywiście nie jest to jednoznaczne, gdyż taką zmianę można zrobić w przypadku średnich i małych przedsiębiorstw. Inna sprawa będzie wyglądała w przypadku tzw. "molochów" jak kopalnie, elektrownie. Tutaj należy zacząć od zmapowania poszczególnych procesów i prześledzenia zależności pomiędzy nimi jak i poszczególnymi wydziałami. Nie mniej jednak stworzenie brygad UR wraz wydzieleniem stanowiska Planisty UR, jest pierwszym krokiem jaki należy przedsięwziąć.

To oczywiste, że organizacja SUR jest zależna od charakteru i wielkości zakładu. Dlatego też zadałem takie pytanie mając nadzieję, na odpowedzi z różnych źródeł.
Stworzenie brygad UR może i jest ciekawym rozwiązaniem, ale obawaim sie, że nie zawsze się sprawdzi. Istnieją pewne prace, gdzie są wymagane odpwiednie umiejętności. Mam mieszane uczucia co do takiego organizowania komórek.
Jak waszym zdaniem powinna wyglądać taka brygada?
Wojtek Maczynski:
W każdym zakładzie istnieje tzw outsourcing UR. Pisałem o tym http://esur24.pl/?p=14 oraz http://esur24.pl/?p=286 . Chcąc odpowiedzieć krótkiej odpowiedzi na ten temat to powiem w ten sposób, zależy to od strategii obranej w danej firmie. Znam przypadki, gdzie model jest mieszany. Otóż czynnik wykonawczy leży po stronie firmy świadczącej usługi UR, ale cały mechanizm kontrolny: planowanie i harmonogramowanie UR leży po stronie wewnętrznej - Planiści UR.

Zna Pan w Polsce zakłady, gdzie całkowicie przekazano UR firmie zewnętrznej?
Sądzę, że outsourcing ma pewne granice. Jest dobry jeżeli, ktoś sam nie ma wystarczającej wiedzy w danej dziedzinie i bardziej opłacalne jest zlecenie tej pracy komus z zewnątrz, ale nie jest to na dyle duża praca, że opłaca się wprowadzić insourcing. W przypadku służb utrzymania ruchu w wiekszych zakładach, gdzie służby UR opieraja się na kilkudziesięciu osobach, nie jest dobrym rozwiązaniem przekazywanie tego firmie zewnętrznej, o rozbudowanej strukturzem admninistracyjnej. Według mnie nie jest to wcale taim rozwiązaniem. Dodatkowoprowadzi to w prostej linii do uzależnienia zakładu od firmy obcej, która po pierwszej fazie "promocji" zaczyna odrabiać starty i wymuszać kolejne podwyżki. Zmiana firmy usługodawczej w takim przypadku to nie jest sprawa prosta i krótkotrwała tak jak zmiana księgowej. Mowa firma musi zapoznac się z obiektem z urżądzeniami. To wymaga czasu, a zakłąd nie może stanąć.
Wojtek Maczynski:
Tutaj nie ma złotej reguły. Dlaczego? Dlatego, że w niektórych firmach stosunek pracowników UR do Produkcji jest następujący 90% UR a 10% Produkcji, jak i na odwrót. Tutaj raczej bym nie przywiązywał wielkiej wagi na stosunek pracowników UR vs Produkcja, gdyż to tak naprawdę o niczym nie mówi. Bardziej skupiłbym się na tym, aby zmierzyć efektywność aktualnego stanu posiadania pracowników UR. Innymi słowy wprowadziłbym wskaźnik OCE (Overall Craft Efectiveness) i zobaczył jaki jeszcze potencjał drzemie w dotychczasowym składzie UR. Mogę powiedzieć tyle, że jest on w dużej mierze niewłaściwie wykorzystywany. Średnia wartość wskaźnika OCE jest na poziomie 20 - 35%. Jednym słowem nie jest to zadawalający poziom.

Mógłby Pan napisac cos więcej na temat tego wskaźnika? Być może ten stosunek nie ma wiekszego znaczenia, ale dosyć ogólnie może pokazać rozmiar obowiązków SUR. Niestety panowie kadra zarządzajca nietechniczna często na takie proporcje sie powołuje. Ale zgadzam sie z tym , że jest to obarczone bardzo duzym błędem.
Wojtek Maczynski:
Tak więc reasumując najpierw należy ustalić właściwą strukturę UR następnie przez zmapowanie zachądzych procesów w UR stworzyć i wdrożyć właściwe procedury. To pozwoli w dużym stopniu zmaksymalizować funkcjonowanie UR.

Amen.
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Marcin Domański:

Jak waszym zdaniem powinna wyglądać taka brygada?

Zazwyczaj sugeruję aby to była mieszana brygada: elektryk, mechanik, automatyk, narzędziowiec - wszyscy w stopniu Technika UR lub Inżyniera UR. W tym przypadku specjalizacja jest ważna przy wykonywanych PM. Tutaj wymagane są odpowiednie kompetencje, które znane są planiście UR. Planista UR wówczas dedykuje odpowiednią osobę z odpowiednimi kwalifikacjami do danego zadania. Tak stworzona brygada przypisana jest do danego obszaru lub określonych środków produkcyjnych - maszyn i urządzeń. Dzięki temu uzyskujemy powtarzalność wykonywanych przeglądów. Jednocześnie podnosząc kwalifikacje pracowników co doznajomości danego rodzaju parku maszynowego. Oczywiście brygady nie są przypisane na wieki wieków. Należy zachować poliwalencję lub jak to woli rotowalność co jakiś czas np. co pół roku, co rok, co 1,5 roku itp. To znowu zależy od danego przedsiębiorstwa.
Marcin Domański:

Zna Pan w Polsce zakłady, gdzie całkowicie przekazano UR firmie zewnętrznej?
Sądzę, że outsourcing ma pewne granice. Jest dobry jeżeli, ktoś sam nie ma wystarczającej wiedzy w danej dziedzinie i bardziej opłacalne jest zlecenie tej pracy komus z zewnątrz, ale nie jest to na dyle duża praca, że opłaca się wprowadzić insourcing. W przypadku służb utrzymania ruchu w wiekszych zakładach, gdzie służby UR opieraja się na kilkudziesięciu osobach, nie jest dobrym rozwiązaniem przekazywanie tego firmie zewnętrznej, o rozbudowanej strukturzem admninistracyjnej. Według mnie nie jest to wcale taim rozwiązaniem. Dodatkowoprowadzi to w prostej linii do uzależnienia zakładu od firmy obcej, która po pierwszej fazie "promocji" zaczyna odrabiać starty i wymuszać kolejne podwyżki. Zmiana firmy usługodawczej w takim przypadku to nie jest sprawa prosta i krótkotrwała tak jak zmiana księgowej. Mowa firma musi zapoznac się z obiektem z urżądzeniami. To wymaga czasu, a zakłąd nie może stanąć.

Tutaj można podać dobre przykłady zastosowania outsourcingu jak i te złe, o których Pan pisze. Wszystko zależy od określenia odpowiedzialności oraz kontroli nad firmą outsourcingową. Kontrola ta powinna opierać się rzetelnym systemie zleceniwo - sprawozdawczym. Kontrola taka powinna wyeliminować głupie naciąganie ze strony firmy śiwadczącej usługi. Ten mechanizm przytoczony przez Pana, to w 100% brak profesjonalizmu przez firmę śiwdczącą usługę jak i źle określony kontrakt pomiędzy odbiorcą i świadczącym usługę. Czasami warto skorzystać z źródeł zewnętrznych tzw. instytucji doradczych, konsultingowych, którzy po analizie pomogą określić zakres jak i wybór odpowiedniego partnera outsourcingowego. Fakt wyda się pieniądze na firmę doradczą. Ten koszt jest i tak znikomy jak koszty ponoszone w późnijeszym czasie przy źle wybranym dostawcy uslug UR.
Marcin Domański:

Mógłby Pan napisac cos więcej na temat tego wskaźnika? Być

Pod tym linkiem znajdzie Pan opis tego wskaźnika: http://esur24.pl/?cat=5
Arkadiusz Burnos

Arkadiusz Burnos Dyrektor
Zarządzający SEAM
Group EMEA, Starszy
Konsultant...

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Cześć Panowie,

Ciekawy temat i dyskusja.

Ten temat to oczywiście rzeka! :)

Jestem aktualnie zaangażowany w dwa projekty, gdzie od poczatku projektowany i wdrażany jest nowy schemat organizacyjny działów technicznych/UR dla kilku fabryk. Oczywiście kwestie outsourcingu są tu mocno brane pod uwagę na kazdym kroku. Tworzona jest w związku z tym dedykowana strategia operacyjna dla działów technicznych.

Długofalowy sukces ewentualnych zmian w organizacji tkwi w indywidualnym podejściu to tych zagadnień. Oczywiście należy kierować się najlepszymi praktykami i niektóre zostały tu wspomniane, jednak powinniśmy pamiętać, że najlepsza praktyka w jednej branży i uwarunkowaniach lokalnych wcalenie oznacza dobrych wytycznych dla innych branż i innych uwarunkowań.

Panie Marcinie, czy planuje Pan reorganizację działu UR/działu technicznego w Pana firmie/zakładzie? Bo rozumiem, że stąd ten temat :)

Pozdrawiam serdecznie,
Arek Burnos
BalticBerg Consulting
http://balticberg.plArkadiusz Burnos edytował(a) ten post dnia 16.08.11 o godzinie 11:22

konto usunięte

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Tak. Są planowane zmiany organizacyjne w naszej firmie. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że każdy zakład jest inny i potrzebuje indywidualnego podejścia, ale tego typu wymiana spostrzeżeń może być żródłem ciekawych pomysłów.
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Widziałem kilka różnych schematów działania służb UR. Czasem były to grupy mechanik/elektryk podlegające pod poszczegolne dzialy produkcji (z kierownikami UR po drodze) plus automatyk przynależny do działu inżynieryjnego. Zaleta takiego rozwiazania jest to, że automatyk zajmuje się projektami związanymi z automatyką, a nie np. przezbrajaniem maszyny, kładzieniem kabli, itp. Co do zadań elektryka/mechanika, to zdecydowanie polecam wykreślić te zawody z listy płac i wpisać "pracownik utrzymania ruchu" - wtedy muszą się trochę zuniwersalizować, choć należy pamiętać o uprawnieniach energetycznych(ale np. przeszkolony mechanik może przecież wyregulować czujnik albo go wymienić).
Najgorsze co widziałem, to wydzielone działy mechaników i elektryków dla całej produkcji. Po pierwsze, nikt nie kontroluje które awarie są ważniejsze (bo kierownicy poszczególnych działów produkcji uważają, że ich). Jeśli dorzucimy rozwiązanie "zeszytowe" zgłaszania awarii plus spychologię to okazuje się, że do awarii wymagającej pomyślenia i godziny roboty trzeba dorzucić 3 dni (czasem nawet 2 tygodnie plus wezwanie serwisu zewnętrznego) na "problemy organizacyjne" (czyt. ee, to chyba mechaniczne, wpisujemy do zeszytu mechaników - ci doczytają do tego za 3 godziny, bo po drodze mają kilka wpisów, oni przyjdą, popatrzą, sprawdzą że elektryk dobrze wypatrzył że coś się nie wysunęło - ale z powodu braku sygnału elektrycznego, wpis do zeszytu elektryków - i tak krok po kroku...)

Co do zakresu obowiązków... zdarzyło mi się pracować w firmie, w której wymiana paska zębatego była oczywiście awarią automatyczną, bo mechanik to jest od dużych pasów transmisyjnych. Dodajmy, że jak w pakowaczce dosyć często łamały się małe (10 cm wielkości - blaszka z dwoma przyspawanymi sworzniami) to oczywiście była to awaria automatyki - bo na pakowaczkach są tylko awarie automatyki ;)

konto usunięte

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Chyba trzeba będzie założyć temat : "Automatycy vs Mechanicy vs Elektrycy". Może być ciekawie.
Co do uniwersalizacji i przyznawania uprawnień elektrycznych innym grupom zawodowym jestem nieco sceptycznie nastawiony. Oczywiście przy instalacjach niskonapięciowych, słaboprądowych może to i jest jakieś rozwiązanie. Ale czy wpuścić mechanika z "jakimiś" uprawnieniami do rozdzielni elektrycznej? Jeżlei koordynatorem prac będzie doświadczony elektryk, to jestem przekonany że sprawdzi jakie dokładnie uprawnienia ma osoba wpuszczana do rozdzielni, ale słyszałem o sytuacjach kiedy to kierownik wydziału produkcyjnego zlecał ślusarzom, mającym uprawnienia do obsługi urz. do 1 kV (nie wiem dokładnie jaki zakres uprawnień) do wykonania pewnych prac remontowych w rozdzielni... bo przeciez mają uprawnienia energetyczne. On nawet nie sprawdził dokładnie uprawnień (pewnie nawet nie wie co ma sprawdzić, w końcu zółte papiery to zółte papiery ;) ).
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: schematy organizacyjne służb UR

NIestety tutaj wychodzi brak doświadczenia osób zarządzających działami UR.
Dla takiej osoby to wszystko jedno jakie uprawnienia. Ważne, że je posiada. To już wystarczy aby dana praca była wykonana.
Niestety tutaj wychodzi równiż ułomność organizacyjna. Przejawia się ona w postaci wszystkowiedzącego zarządzającego danym wydziałem. Kierownik UR robi zarówno za Planistę, Mistrza, Brygadzistę no i jeszcze dobrze by było gdyby za zakupowca robił.
Tak czy inaczej wracamy do tematu głównego "schematy organizacyjne służb UR", czyli praca u podstaw.
Mam nadzieję, że te wpisy pozwolą w wielu przedsiębiorstwach rozpocząć dyskusję i pracę nad istniejącymi schematami.
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Marcin Domański:
Ale czy wpuścić mechanika z "jakimiś" uprawnieniami do rozdzielni elektrycznej? Jeżlei koordynatorem prac będzie doświadczony elektryk, to jestem przekonany że sprawdzi jakie dokładnie uprawnienia ma osoba wpuszczana do rozdzielni, ale słyszałem o sytuacjach kiedy to kierownik wydziału produkcyjnego zlecał ślusarzom, mającym uprawnienia do obsługi urz. do 1 kV (nie wiem dokładnie jaki zakres uprawnień) do wykonania pewnych prac remontowych w rozdzielni... bo przeciez mają uprawnienia energetyczne. On nawet nie sprawdził dokładnie uprawnień (pewnie nawet nie wie co ma sprawdzić, w końcu zółte papiery to zółte papiery ;) ).


Moze troche zmodyfikuje to co napisalem poprzednio.
W naprawde duzych zakladach jakis podzial organizacyjny byc musi. wiec musi byc ten dzial maechaniczny, elektryczny itd.
Ale w takim przypadku nalezalo by stworzyc "brygady tygrysa" - zespol ludzi delegowanych z innych wydzialow do grupy interwencyjnej ktora bedzie zajmowala sie gaszeniem pozarow RAZEM i ktorej praca bedzie oblozona odpowiednimi procedurami.

Czlonek takiej grupy wcale nie musi umiec usunac awarii - on musi umiec ja zdiagnozowac. Kilka razy pracowalem z niemcami przy uruchamianiu maszyn - to byli mechanicy ale z podstawowa znajomoascia elektryki i automatyki - gosc mail programator do simatica, telefon i programiste z drugiej strony i sobie radzil.

Nie jest moim zdanem nadzednm jaki bedzie model organizacyjny, nie ma tez tak byc ze jak ktos zadzwoni to biegiem do maszyny leca mechanik, elektryk i automatyk - wazne jest takie zorganizowanie pracy (z uzyciem kija, marchewki i zapisanych procedur) ze osoba odpowiedzilna za produkcje "wychacza" kogokolwiek, ten nie ma prawa powiedziec to nie moje, idzie do maszyny, diagnozuje problem i wola kolege do pomocy a kolega robi wszystko aby mu pomoc nawet jak pierwotnie wyglada ze to nie jego dzialka.

Tam gdzie kiedys pracowalem bylo tak - operatorka linii idzie do warsztatu mechanikow bo ma bardzo blisko i mowi panie Franku nie moge zalaczyc maszyny a pan Franek pomimo ze ma do niej 30 metrow mowi: nie mozna zalaczyc? to nie moje, dzwon po pomiarowcow - no i trzeba bylo w deszczu zaiwaniac przez caly, niemaly zaklad aby domknac oslone bo sie ****** dupy ruszyc nie chcialo.

I jeszcze mala uwaga - za taki numer powinien dostac po 4 literach przelozony przelozonego tego mechanika a nie on sam bo to tak naprawde wcale nie jest jego wina - nie zorganizowana mu pracy, on nie musi, a jak nie musi to nie bedzie robil - jak zreszta KAZDY z NAS.

konto usunięte

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Wojtek Maczynski:
NIestety tutaj wychodzi brak doświadczenia osób zarządzających działami UR.
Dla takiej osoby to wszystko jedno jakie uprawnienia. Ważne, że je posiada. To już wystarczy aby dana praca była wykonana.
Niestety tutaj wychodzi równiż ułomność organizacyjna. Przejawia się ona w postaci wszystkowiedzącego zarządzającego danym wydziałem. Kierownik UR robi zarówno za Planistę, Mistrza, Brygadzistę no i jeszcze dobrze by było gdyby za zakupowca robił.

W tym przypadku, chodziło raczej o wchodzenie w kompetencje służb UR, ale to stara historia.
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Co do uniwersalizacji i przyznawania uprawnień elektrycznych innym grupom zawodowym jestem nieco sceptycznie nastawiony. Oczywiście przy instalacjach niskonapięciowych, słaboprądowych może to i jest jakieś rozwiązanie. Ale czy wpuścić mechanika z "jakimiś" uprawnieniami do rozdzielni elektrycznej?
No nie, bez przesady, wszedzie gdzie bylem, do porzadnej rozdzielni elektrycznej to nawet elektrycy nie mieli wstepu, to byla infrastruktura budynku za ktora odpowiadal "ktos inny".
Ale oczywiscie, do szaf mechanik tez mial zakaz zagladania, jednak wiekszosc awarii elektrycznych to byly wlasnie doregulowania czujnikow, ich wymiana, wszystko na 24V. Wiec skoro elektryk wlasnie rozprul cala szafe i probuje ja poszyc z powrotem, to chyba nie ma sensu czekac? ;)
zakres uprawnień) do wykonania pewnych prac remontowych w rozdzielni... bo przeciez mają uprawnienia energetyczne.
No i winny jest ten, co im uprawnienia wydal. Oczywiscie, o ile zakres uprawnien sie zgadzal ;)
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Moze troche zmodyfikuje to co napisalem poprzednio.
W naprawde duzych zakladach jakis podzial organizacyjny byc musi. wiec musi byc ten dzial maechaniczny, elektryczny itd.
Ale czemu DZIAL? Owszem, jakis doswiadczony frezer doczepiony do brygady utrzymaniowej by sie przydal... ale przeciez lotne brygady mechanik/elektryk (i duzo ich, kwestia odpowiednio dobranej wielkosci dzialow produkcyjnych - dodajmy, ze niektore firmy maja to ustalone odgornie, zeby nie przegiac) tez sie sprawdza? Jeszcze kwestia co rozumiesz pod "duzym zakladem" - czy zaklad na tysiac osob to juz duzy (lekka produkcja) czy dopiero zaklady rozlegle, gdzie z budynku do budynku trzeba jezdzic samochodem (duzy przemysl chemiczny - Orlen, ZCh Police, itp.) to dla ciebie dolna granica?
simatica, telefon i programiste z drugiej strony i sobie radzil.
bron cie panie boze - za duzo mozna namieszac, gdy osoba nie znajaca sie na czyms probuje analizowac program, a specjalista nie widzi co sie dzieje na maszynie. To juz wolalem jednak kazac im sprawdzac czujniki "na czuja" i dyktowac sobie schemat elektryczny przez telefon ;)
odpowiedzilna za produkcje "wychacza" kogokolwiek, ten nie ma prawa powiedziec to nie moje, idzie do maszyny, diagnozuje problem i wola kolege do pomocy a kolega robi wszystko aby mu pomoc nawet jak pierwotnie wyglada ze to nie jego dzialka.
O wlasnie... niestety, czesto jest tak, ze wychaczony stwierdza ze to nie jego problem, sugeruje, ze np. automatyk - i powrot do kanciapy. A niech sie produkcja martwi, jak dorwac automatyka. Potem przychodzisz na awarie, operatorzy nie wiedza co sie dzieje, nie wiedza ktory elektryk byl (bo akurat w okresie urlopowym ktos ich elektryka zastepowal i oni go nie znaja), nawet nie wiedza, ktory operator zauwazyl awarie (o ile nie okazuje sie, ze mechanicy walczyli juz na poprzedniej zmianie, a zglaszajacego juz nie ma)...
Wojtek Maczynski

Wojtek Maczynski Maintenance and
Reliability
Practitioner

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Koledzy,
czytam kolejne posty i coraz bardziej zastanawiam się nad jednym pytaniem:
Czym dla Was jest UR?
Bo z tego co widzę, to większość postów odnosi się strategi opratej na modelu Tarzana, czyli od awarii do awarii.
Owszem w takiej strategi, rodem z lat 50-tych, też powinny istnieć procedury odnoszące się co, kiedy i w jakiej kolejności powinno być naprawione. Tutaj wymienię chociażby klasyfikację ABC parku maszynowego, bez względu na to, czy będą to proste maszyny, czy też skomplikowane linie technologiczne.
Nawet w takiej strategii wszyskto powinno być odpowiednio pukładane, tak aby nie można było "wychaczać" tego czy tamtego Technika UR.
Tak jak wcześniej już to było wspominane, należy szczegółowo określić zadania i charakter działów UR, czy mają "gasić pożary", czy też mają prowadzić "zadania profilaktyczne". Mają pracować na zasadzie ad hoc, czy też z góry zaplanowanymi zadaniami i ułożonymi w harmonogram na min. tydzień do przodu?
Jeżeli zdecydujemy się mieć w naszym zakładzie slużyby UR generowały "zyski", były ukierunkowane profilaktycznie, z OCE na poziomie powyżej 50%, - to struktura obecnie istniejąca powinna być dostosowana do tego aby te cele osiągnąć. A tym miejscu należałoby zbadać czy wystarczy mała korekta, czy też gruntowna zmiana.
Ale to już wymaga indywidualnego podejścia i zbadania istniejącej organizacji.
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Wojtek Maczynski:
Koledzy,
czytam kolejne posty i coraz bardziej zastanawiam się nad jednym pytaniem:
Czym dla Was jest UR?

Czym jest czy czym byc powinno ?

Przyklad czym jest:
Zaklad zbudowany przez duzy zagramaniczny koncern. UR na wysokim poziomie, dobrze oplacani pracownicy, procedury postepowania, procedury PM / TPM dla pracownikow produkcyjnych, szef UR majacy duzo do powiedzenia.
Mija kilka lat i co?
Pracownicy produkcyjni ******** PM/TPM, szef UR poszedl w diably, pracownicy UR odsylani do prac roznych no bo sie przeciez OP a harmonogramy przegladow nabraly wartosci papieru toaletowego bo i owszem, zarzadzajacy zakladem nadal maja usta pelne frazesow i wieszaja sobie na tablicach wykresy przeroznych wskaznikow tyle ze kasy to juz jakos nigdy nie maja a zatrzymanie produkcji to zbrodnia. No moze w sylwestra.

Skrajny przyklad prawda. Ale czy na pewno taki skrajny?

Dlatego nalezy wyposazyc sie w gasnice do gaszenia awarii bo kamera termo aby jej zapobiec kosztuje tyle co 5 wypasionych drukarek dla marketingu. A drukarki sie szybko starzeja .........
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Wojtku, piekne podsumowanie, tylko sie nie zgodze z wartoscia harmonogramow przegladow. One maja bardzo istotne znaczenie dla pracownikow UR: oczywiscie, ze po ilus tam latach to juz pracownik wie, ze tego nie trzeba, tamtego nie trzeba, a ta pozycje to dodali chyba tylko po to, zeby bylo wiecej pozycji... ale jak ktos przyjdzie mu zglosic awarie, to on ******** awarie, bo przeciez ON MA PRZEGLAD DO ZROBIENIA. Przeglad zawartosci kubka, czy sie jakas kawa w nim nie zalegla, przeglad pudelka sniadaniowego czy sie zonkos sprawila, przeglad papierka zeby nie przegapic gdzie sie mial podpisac, itp. ;)
Spytam inaczej: po ilu latach w dziale UR powinno sie wprowadzac rotacje zeby wyeliminowac takie zjawiska?
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: schematy organizacyjne służb UR

Zbigniew Krukowski:
Wojtku, piekne podsumowanie, tylko sie nie zgodze z wartoscia harmonogramow przegladow. One maja bardzo istotne znaczenie dla pracownikow UR: oczywiscie, ze po ilus tam latach to juz pracownik wie, ze tego nie trzeba, tamtego nie trzeba, a ta pozycje to dodali chyba tylko po to, zeby bylo wiecej pozycji... ale jak ktos przyjdzie mu zglosic awarie, to on ******** awarie, bo przeciez ON MA PRZEGLAD DO ZROBIENIA. Przeglad zawartosci kubka, czy sie jakas kawa w nim nie zalegla, przeglad pudelka sniadaniowego czy sie zonkos sprawila, przeglad papierka zeby nie przegapic gdzie sie mial podpisac, itp. ;)
Spytam inaczej: po ilu latach w dziale UR powinno sie wprowadzac rotacje zeby wyeliminowac takie zjawiska?

Ale ja nie twierdze ze harmonogram ma wartosc s..papieru.
Ja twierdze ze sie zdarza ze nabiera on takowej wartosci przez osoby decydujace o tym czy mozna uzyskac dostep do danej maszyny czy nie.
Wiadomo - produkcja zecz swieta a maszyna przeciez dziala wiec o co kaman ...



Wyślij zaproszenie do