Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie
Postaram się wypowiedź Pana Dariusza, ponieważ może ona wprowadzać w błąd w2 kilku bardzo istotnych kwestiach.
Dariusz D.:
Może kilka uwag jeśli chodzi o temat wątku:
Przycisk awaryjny czy jak go nazywacie grzybek (ze wg na kształt) ma służyć bezpieczeństwu pracownika posługującego się maszyną - czyli w momencie nastąpienia np widocznej awarii zauważenia iż operatorowi dzieje się krzywda czy w momencie złego nastawu maszyny można wdusić przycisk awaryjny.
Zgadza się, po przez wciśnięcie przycisku awaryjnego realizujemy "funkcje bezpieczeństwa", a właściwie dwie funkcje polegającą na zatrzymaniu awaryjnym oraz niedopuszczeniu do niespodziewanego uruchomienia (do momentu kiedy przycisk jest aktywny).
Definicja:
Funkcja bezpieczeństwa to każda funkcja której utrata spowoduje natychmiastowy wzrost ryzyka. To termin z dyrektywy maszynowej a właściwie z norm z nią zharmonizowanych.
Przycisk awaryjny nie służy do wyłączenia czy załączenia maszyny !!!! Dobrze wykonana instalacja bezpieczyństwa powinna po wciśnięciu przyciska awaryjnego rónocześnie rozłączać maszyne (starych maszynach tej funkcji nie ma dotyczy to tylko maszyn z systemami sterownikowymi).
Tutaj pisze Pan po pierwsze zbyt ogólnie, po drugie krótko mówiąc generalnie nie ma Pan racji.
Po pierwsze ma Pan racje że należy rozgraniczyć maszyny stare, i nowe, ale nie ma tu żadnego znaczenia czy urządzenie ma sterowanie mikroprocesorowe (PLC) czy stycznikowe.
Decydują tutaj przepisy prawne, czyli dyrektywy unijne (wprowadzone do polskiego ustawodawstwa stosownymi ustawami lub rozporządzeniami Ministra Gospodarki).
W skrócie - nowe maszyny podlegają "wymaganiom zasadniczym" które znajdują się w aktualnej dyrektywie maszynowej (na dzień dzisiejszy 2006/42/WE), a stare czyli te które były wyprodukowane przed wejściem w życie unijnych dyrektyw i ustawy o oznakowaniu CE, podlegają mniej rygorystycznym "wymaganiom minimalnym" które znajdują się w aktualnej dyrektywie narzędziowej.
Rodzaj sterowania nie ma tu żadnego znaczenia, poza tym dyrektywa narzędziowa wymaga również w wielu przypadkach aby na maszynie zainstalowane były (lub doinstalowane w celu doprowadzenia maszyny do wymagań minimalnych) wyłączniki awaryjne!
Użytkownik maszyny jest odpowiedzialny każdorazowo spełnienia wymagań minimalnych. Żadna maszyna która tych wymagań nie spełnia nie ma prawa pracować na terenie EOG (Europejskiego Obszaru Gospodarczego) - nowa maszyna spełniając wymagania zasadnicze spełnia również w oczywisty sposób wymagania minimalne.
Jeśli chodzi o sposób realizacji funkcji bezpieczeństwa to może być ona zrealizowana tak jak pan pisze po przez rozłączenie maszyny - a konkretnie odcięcia zasilania do wszystkich napędów lub całej maszyny - wtedy urządzenie będzie realizowało zatrzymanie w kategorii 0 - polegające właśnie na odcięciu zasilania, ale są jeszcze inne kategorie zatrzymania tj. 1 i 2 - kategoria zatrzymania 1 to zatrzymanie z dynamicznym wyhamowaniema następnie odcięcie zasilania, a kategoria 2 to zatrzymanie z dynamicznym wyhamowaniem i utrzymanie bezpiecznej prędkości....
Jak widać ostatnie dwie kategorie są niemożliwe do zrealizowania po przez zwykłe odcięcie napędu, a w kategorii 2 wręcz przeciwnie zasilanie nalezy podtrzymać.
Jest wiele maszyn w których funkcja bezpieczeństwa polega właśnie na podtrzymaniu energii - np. w maszynach do podnoszenia kiedy ryzyko stanowi skumulowana energia potencjalna (element o danej masie podniesiony na jakąś wysokość), czy np. przy sterowaniu pneumatycznym czy hydraulicznym gdzie bardzo często trzeba zachować "dopływ" energii do układu - i niekoniecznie musi to być energia elektryczna.
O tym jak w nowej maszynie ma być zrealizowana funkcja bezpieczeństwa polegająca na zatrzymaniu awaryjnym decyduje konstruktor i projektant układu sterowania (układ sterowania to nie tylko elektryka ale również mechanika, hydraulika czy pneumatyka), opierając się na normie ISO 13849-1, lub ew EN 62061 któa dotyczy tylko układów elektrycznych.
Tak że zatrzymanie awaryjne to nie tylko sam "grzybek" ale również układ wykonawczy, a często i układ logiczny (np. przekaźnik bezpieczeństwa) oraz inne elementy składowe.
Cały taki układ powinien zapewniać określony PL (Poziom zapewnienia bezpieczeństwa) zgodnie z normą ISO 13849-1, który określony jest przy pomocy grafu ryzyka przez konstruktora/projektanta ukłądu sterowania, lub zaczerpnięty jest z odpowiedniej normy zharmonizopwanej typu C. Norma ISO 13849-1 nakłada również konieczność umieszczenia stosownych informacji o ukłądzie bezpieczeństwa w instrukcji obsługi i to właśnie tej instrukcji pracownicy UR i osoby dokonujące napraw i konserwacji powinni się trzymać!
Należy pamiętać że użytkowanie zgodne z przeznaczeniem, to użytkowanie zgodnie z zapisami instrukcji obsługi - co dotyczy każdego trybu pracy tj. zwykłej pracy, kalibracji, konserwacji itd.
Tu nie ma miejsca na samowolke. Inna sprawa że konstruktor powinien wziąć pod uwagę podczas projektowania (a konkretniej podczas analizy i oceny ryzyka) możliwe do przewidzenia użytkowanie niezgodne z przeznaczeniem, ale to inna bajka i nie zwalnia to operatora czy mechanika z odpowiedzialności za swoje zdrowie i życie.
Jeśli natomiast idzie o kwestie zabezpieczenia w momencie pracy mechanika każda maszynna winna być zabezpieczona w tzw wyłącznik główny z możliwością zakładania blokad (kłódek) w momencie wyłączenia mechanik zakłada swoją kłódke - dobre rozwiązania mają nawet możliwość założenia 2-3 kłódek np poprzez dodotkową blokade przez np brygadziste.
oraz winien powiesić tabliczkę "naprawa maszyny" lub np taką
Nie istnieją żadne przepisy które nakazywały by zastosowanie konkretnych (czyli np tych wymienionych przez Pana) środków bezpieczeństwa.
Konstruktor podczas analizy ryzyka musi przewidzieć możliwe tryby pracy maszyny - czyli np. normalną pracę, konserwację, kalibrację itd. Maszyna powinna mieć możliwość przełączania w odpowiednie tryby pracy. Przełączanie między trybami pracy jest w rozumieniu norm funkcją bezpieczeństwa, która może być zrealizowana np przez układ sterowania jak to opisywałem wyżej. Od układu realizującego taką funkcję wymaga się właśnie odpowiednich parametrów.
Ale oczywiście takie zabezpieczenie nie musi być zrealizowane przez ukłąd sterowania - może być to zrealizowane przez zwykłą np. przez założenie kłódki na wyłącznik główny tak jak pan pisze.
Piktogramy zawsze są dodatkowym środkiem bezpieczeństwa który warto stosować, ale one są ostatnim etapem zabezpieczeń, bo w najmniejszym stopniu redukują ryzyko.
Układy bezpieczeństwa służące do zabezpieczenia ludzi dokonujących napraw czy konserwacji mogą być oczywiście o wiele bardziej wyrafinowane, począwszy od "urządzeń blokujących" sprzężonych z osłonami (tj. krańcówek bezpieczeństwa zainstalowanych na osłonach które np. zatrzymają niebezpieczne częsci maszyny), na kurtynach, skanerach laserowych, matach naciskowych czy specjalnych przycisków 3 stopniowych skończywszy oraz układach logicznych i wykonawczych, zatrzymujących (lub podtrzymujących) odpowiednie napędy.
Ciekawym zabezpieczeniem do tego celu jest też np specjalny sytem kluczy dostępowych (często wielopziomowych)- jdziała to tak że aby wyjąć kluczyk do jakiejś osłony trzeba najpierw otworzyćspecjalny zamek przy szafie sterującej co unieruchamia urządzenie - zamknąc ten zamek można dopiero kiedy wszystkie klucze do osłon znajdują się na swoim miejscu.
O zainstalowaniu takich środków każdorazowo decyduje konstruktor na podstawie analizy ryzyka, a obsługa powinna wiedzieć jak te urządzenia funkcjonują, a wiedzę to czerpie z instrukcji obsługi.
zachowanie podstawowych czynności nie doprowadzi do uszkodzenia zaróno maszyny jak i nie doprowadzi do wypadku.
Nie zawsze, jak pisałem wyżej, dlatego czasem trzba zastosować bardziej wyrafinowane środki.
W jednym z zakładów przemysłowych wciśnięcie przycisku awaryjnego bez potrzeby było karane !!! Główny automatyk ustawił na sterowniku blokade i bez jego hasła maszyna nie mogła być załączona ponownie - automatyk sprawdzał przyczyne wypisywał odpowiedni protokół i na tej bazie była ocena czynu
Pytanie czy przycisk do zatrzymania awaryjnego może służyć do celów serwisowych wcale nie jest takie jasne.
Układ zatrzymania awaryjnego który spełnia funkcje zatrzymania i niedopuszczenia do samoczynnego uruchomienia z odpowiednio wysokim parametrem PL jest naprawdę bezpieczny a prawdopodobieństwo "niezadziałania" tego układu przy PL na poziomie "e" wynosi mniej niż 10^-9 na godzine, a zatem jest praktycznie niemożliwe, co daje bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa.
Problem takiego wyłącznika jest jednak błachy - ktoś może go w każdej chwili nieświadomie deaktywować - szczególnie jeśli nie ma możliwości obserwowania całej strefy niebezpiecznej, a to rodzi ryzyko i powoduje że konstruktor powinien stosować inne metody.