Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Mam takie dziwne wrazenie, ze jest inaczej niz powinno byc w tej kwestii, wiec spytam sie i was o doswiadczenia.
Otoz wydawaloby mi sie, ze samo wcisniecie grzyba na zatrzymanej maszynie, to zadna tragedia, ot, zwykla blokada, zeby ktos nieopatrznie ruszyl maszyna, gdy np. mechanik sobie cos grzebie. Oczywiscie, co innego nagle zatrzymanie w polowie cyklu, gdzie nikt do konca nie wie, jak to sie skonczy, bo zatrzymanie niekontrolowane, a malo ktora maszyna potrafi wrocic do pozycji poczatkowej z pozycji... przypadkowej, nierozpoznanej.
No, ale maszyna sobie stoi, wciskam "grzybka", wyciagam... i wedlug mnie, to operator powinien sobie umiec poradzic z taka sytuacja - tzw. czynnosci operatorskie. Wedlug operatorow - to jest to awaria (bo ktos wcisnal "grzybka"), i szukanie tego potrafi trwac godzine... a potem sie operatorzy tlumacza, ze sprawdzali wszystkie - ale tego nie, bo tego "nikt nigdy" nie wciska... ze nie wspomne, ze takie problemy zdarzaja sie nawet w firmach, w ktorych (wedlug protokolow) operatorzy co tydzien sprawdzaja czy grzybki sa sprawne (no skoro sprawdzaja, to jak - bez wciskania, ze nie wiedza, co zrobic po wcisnieciu? ;)
No wiec jak to jest u was - czy wcisniety grzybek to awaria, czy zwykle zatrzymanie do wystartowania przez operatora?
Bartosz Hypś

Bartosz Hypś właściciel firmy
MECHATRONIKA -
automatyka,
elektryka, me...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Całkowicie się zgadzam z tym, że wciśnięcie "grzyba" to sprawa, z którą operator jak najbardziej powinien sobie poradzić nie tylko w przypadku "gdy np. mechanik sobie cos grzebie", ale w każdym przypadku podczas pracy maszyny.
Jacek Macioła

Jacek Macioła Mistrz zmiany
utrzymania ruchu,
NGK Ceramics Polska
Sp. z...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Nigdy nie wysłałbym mechanika, czy kogokolwiek innego, do pracy przy np. prasie gdyby miał być zabezpieczony "wciśniętym grzybkiem". To nie temu służy! (i za łatwo można uruchomić przypadkowo maszynę ponownie - zwykle maszynę wyposaża się w stacyjkę np. na kluczyk, ustawia mechniczne blokady itp. )

Wciśnięcie grzybka - to zdecydowanie nie powinno prowadzić do sytuacji, w której ponowne uruchomienie maszyny wymaga interwencji służb UR.Jacek Macioła edytował(a) ten post dnia 28.10.09 o godzinie 12:03

konto usunięte

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Nigdy nie wysłałbym mechanika, (...) gdyby miał być zabezpieczony > "wciśniętym grzybkiem".

To właściwie po co jest ten "grzyb" ?

konto usunięte

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Adam Bodurka:
Nigdy nie wysłałbym mechanika, (...) gdyby miał być zabezpieczony > "wciśniętym grzybkiem".

To właściwie po co jest ten "grzyb" ?
Ten grzyb jak go okresliles jest po to zeby w razie niebezpieczenstwa zatrzymac maszyne
Jacek Macioła

Jacek Macioła Mistrz zmiany
utrzymania ruchu,
NGK Ceramics Polska
Sp. z...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Polecam lekturę normy PN-EN 60204-1:2006 "Bezpieczeństwo maszyn -- Wyposażenie elektryczne maszyn" jest ona zharmonizowana z dyrektywą: 98/37/EC | 2006/95/EC zatem jest obowiązująca (są osoby, które myślą, że normy są do dobrowolnego stosowania, ale normy do których odwołują się dyrektywy są obowiązujące - są "prawem" i proszę pamiętać, że nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności w przypadku jego naruszenia).

W wyżej wymienionej normie znajdziecie wszystko o zatrzymaniu awaryjnym - to odnośnie pytania po co jest ten "grzyb". Lektura jest obszerna nie będę jej tu cytować... (poza tym jest chroniona prawem autorskim). Myślę, że każdy konstruktor powinien ją przeczytać zanim zacznie coś projektować. Dla już działających maszyn jest coś takiego jak minimalne wymogi bezpieczeństwa - należy je dostosować do nich. Jak? to chyba inny temat...

P.S. tak sobie myślę, że większość z nas inż. wogole nie przejmuje się prawem, normami... wypisuje się deklaracje zgodności w ciemno... albo lepiej na oko... do czasu, aż kogoś prasa sprasuje i prokurator zapyta gdzie jest ocena ryzyka i jakie zabezpieczenia zastosowano, aby wyeliminować lub zminimalizować to ryzyko... wiem, wiem nikt nie lubi pracy papierkowej... ale to co teraz dzieje się w większości firm przypomina partyzantkę... czasem z lenistwa, niewiedzy, a czasem poprostu przełożeni naciskają do tego stopnia (ze swojej niewiedzy, albo z powodu modnego ostatnio kryzysu), że nie dają czasu na przygotowanie odpowiednich założeń, przeprowadzenie procedury oceny itp.

konto usunięte

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

BTW ROZPORZĄDZENIE MINISTRA PRACY I POLITYKI SOCJALNEJ z dnia 26.09.1997 w sprawie ogolnych przepisów bhp(Dz.U. z 2003 Nr 169, poz 1650) a dokladniej Dzial IV Rozdział 3 paragraf 52.
W necie mozna looknac co to jest;)Krzysztof W. edytował(a) ten post dnia 30.10.09 o godzinie 08:10
Jacek Macioła

Jacek Macioła Mistrz zmiany
utrzymania ruchu,
NGK Ceramics Polska
Sp. z...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Krzysztof W.:
Adam Bodurka:
Nigdy nie wysłałbym mechanika, (...) gdyby miał być zabezpieczony > "wciśniętym grzybkiem".

To właściwie po co jest ten "grzyb" ?
Ten grzyb jak go okresliles jest po to zeby w razie niebezpieczenstwa zatrzymac maszyne

Powiem więcej: w razie niebezpieczeństwa ma doprowadzić maszynę do stanu bezpiecznego... (czasem samo zatrzymanie to nie wszystko... ale przyznaję, że w większości przypadków zatrzymanie wystarcza...)

konto usunięte

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Jacek Macioła:
maszynę do stanu bezpiecznego...

oraz
(i za łatwo można uruchomić przypadkowo maszynę ponownie)

jeśli to drugie, to czy to pierwsze?
Jacek Macioła

Jacek Macioła Mistrz zmiany
utrzymania ruchu,
NGK Ceramics Polska
Sp. z...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Adam Bodurka:
Jacek Macioła:
maszynę do stanu bezpiecznego...

oraz
(i za łatwo można uruchomić przypadkowo maszynę ponownie)

jeśli to drugie, to czy to pierwsze?

czuję się manipulowany... te dwa fragmenty większych wypowiedzi nie dość, że wyrwane z kontekstu to jeszcze zestawione razem... chociaż dotyczyły zupełnie innych spraw... Gdybyś miał na imię Tomasz to byłoby wszystko jasne, ale teraz nie wiem co z Ciebie za agent... :)

już wyjaśniam:

1. (pierwszy fragment) dotyczy rozwinięcia wypowiedzi Krzysztofa, bo nie zawsze porządanym efektem przyciśnięcia stopu bezpieczeństwa jest zatrzymanie napędów. Czasem w sytuacji awaryjnej porządany jest ruch, co powinno wynikać z przeprowadzonej "oceny ryzyka". Dla przykładu dam np. prasę - moim zdaniem zadziałanie przycisku powinno nie tylko zatrzymać ruch, ale również otworzyć prasę (być może nie we wszystkich prasach... ale w tych, które znam tak się dzieje) ma to uzasadnienie ponieważ chroni przed zgnieceniem oraz uwalnia w razie wypadku... naprawdę zachęcam do stosowania norm szczególnie tych zharmonizowanych...

2. (drugi fragment) dotyczy pierwszej wypowiedzi Zbigniewa. Znalazł on zastosowanie "grzyba" jako blokada np. dla mechanika lub automatyka grzebiącego przy np. prasie :) lub innej maszynie, dobre zastosowanie :), ale uważam, że nie temu służy ten element sterowania. Równie dobrze może poprostu zatrzymać maszynę zwykłym "stop" i rozpocząć np. prace konserwacyjne, czy remontowe. Jeden powie odwaga - ja powiem głupota... głupota = wypadek wcześniej, czy później... tu znowu zachęcam do refleksji i ... "oceny ryzyka" takiego zachowania... nie wiem jak koledzy, ale ja przystępując do np. konserwacji maszyny zabezpieczam miejsce pracy przez np. (to tylko przykład) wyłączenie rozłącznika głównego, wyjęcie bezpieczników (widoczna przerwa w układzie zasilania) oraz wywieszenie stosownej tabliczki informującej (osoby postronne oraz operatorów) że prowadzone są prace i nie należy włączać maszyny.

Znam też takich co "grzyba" używają jak zwykłe "stop"... czemu? nie mam pojęcia... Ich kształt, kolor, rozmieszczenie jednoznacznie wskazuje, że powinno się ich używać w sytuacjach wyjątkowych, awaryjnych... Ich cechy ułatwiają szybkie i "bezmyślne" użycie w razie niebezpieczeństwa, awarii...

Reasumując zachęcam do przeczytania normy PN-EN 60204-1:2006 "Bezpieczeństwo maszyn -- Wyposażenie elektryczne maszyn" to myślę, że każdy z nas (inż.) powinien ją mieć na biurku i stosować na codzień (tym bardziej, że nie jest ona dla dobrowolnego stosowania...)

konto usunięte

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Adam Bodurka:
Jacek Macioła:
maszynę do stanu bezpiecznego...

oraz
(i za łatwo można uruchomić przypadkowo maszynę ponownie)

jeśli to drugie, to czy to pierwsze?
Litosci!!!!!! Czytaj czlowieku ze zrozumieniem a nie tylko fragmenty!!!
Jak ktos stosuje przyciski awaryjnego zatrzymania do zwyklego stop to jest debil(inne slowo nie przychodzi do glowy) jak sie kogos zlapie na takim czyms to opierdol i szkolenie szkolenie i jeszcze raz szkolenie.
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Jacek Macioła:
Nigdy nie wysłałbym mechanika, czy kogokolwiek innego, do pracy
przy np. prasie gdyby miał być zabezpieczony "wciśniętym grzybkiem". To nie temu służy!
zgodnie z polskim (i bodajze europejskim tez) prawem, przycisk awaryjny musi pozostawac w pozycji zablokowanej do momentu jego fizycznego odblokowania. Jego wcisniecie MUSI nie tylko zatrzymac maszyne, ale do tego jeszcze UNIEMOZLIWIC PONOWNY START do momentu jego odblokowania. Samo odblokowanie grzybka tez nie moze powodowac jeszcze jej uruchomienia.
Oczywiscie, zawsze lepiej zabezpieczyc ja mechanicznie, bo np. moze sie komus spuscic olej ktory ja podtrzymuje na wysokosci, zawsze to lepiej wylaczyc napiecie i odciac sprezone powietrze, zablokowac zawory hydrauliczne, zeby przypadkowo nie ruszyla, itp. - pozostaje jeszcze jednak pytanie, gdzie i co sie robi. Osobiscie widzialem prasy o nacisku 5 ton, gdzie operator wkladajac obrabiany element, sam wkladal pod prase rece, a czasem i glowe - i nic. Zabezpieczenie w postaci drzwi rolowanych - poki otwarte, to napiecie bylo tylko na commonach wyjsc odpowiedzialnych za lampki.
No coz, wszystko zalezy od konstrukcji prasy, wykonywanych czynnosci, i jeszcze korelacji miedzy nimi ;)
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Jacek Macioła:
Co do pierwszego fragmentu, przyznam ci calkowita racje, stop bezpieczenstwa musi zapewnic bezpieczenstwo maszynie, wiec zgroza dla mnie bylo zdjecie w materialach Panstwowej Inspekcji Pracy (!), gdzie pokazano przyklad "maszyny dostosowanej do wymagan minimalnych" - zwyklej warsztatowej szlifierki z zalozonym przyciskiem bezpieczenstwa! No to sobie taka szlifierke zatrzymajmy w miejscu... a wystarczyloby, zeby na maszynie byl start i stop, odpowiednio opisany, plus wylacznik glowny i oslony ;)
dobre zastosowanie :), ale uważam, że nie temu służy ten element sterowania.
a) w instrukcjach czesto pojawia sie zapis: przed rozpoczeciem pracy wcisnij przycisk awaryjny (nie kazda maszyna ma wylacznik serwisowy),
b) myslalem o sytuacji, gdzie grzyb "sam sie wcisnal" - grzebie przy panelu operatorskim, wiec go podnioslem, maszyna wylaczona, i przy wlaczeniu - nie chce sie uruchomic. No coz, przycisk w miejscu nie dosc, ze niedogodnym dla operatora, to jeszcze wlasnie nawet delikatne uniesienie panelu powodowalo jego wcisniecie ;)
Równie dobrze może poprostu zatrzymać maszynę zwykłym "stop" i rozpocząć np. prace konserwacyjne, czy remontowe.
Zwykly stop - czesto wciskasz, i wraca do swojej pozycji. Wciska (ktos inny) start, i maszyna jedzie dalej. Po wcisnieciu grzyba - trzeba go wyciagnac, czesto zalaczyc sterowanie, rozpoczac czynnosci startowe, itp. Oczywiscie,w momencie wcisniecia grzyba MUSI sie pojawic kartka, ze sie sam przypadkowo nie wcisnal i nie nalezy go zalaczac. Oczywiscie, lepiej wylaczyc napiecie, odciac sprezone powietrze, itp. - ale nie zawsze jest to konieczne i nie zawsze sie da...
koledzy, ale ja przystępując do np. konserwacji maszyny zabezpieczam miejsce pracy przez np. (to tylko przykład) wyłączenie rozłącznika głównego, wyjęcie bezpieczników (widoczna przerwa w układzie zasilania) oraz wywieszenie stosownej tabliczki informującej (osoby postronne oraz operatorów) że prowadzone są prace i nie należy włączać maszyny.
Ostatnio szef chcial mi zrobic opr, ze na wylaczniku jednego z komponentow maszyny nie wywiesilem karteczki (dodam, ze chodzilo o generator 15kV). To sie wybronilem - pokazalem, ze bezpieczniki wraz z oprawkami mam w kieszeni (zwlaszcza ze mam pewnosc, ze w calym zakladzie nie znajde zapasowych bezpiecznikow, ze o oprawkach nie wspomne - i nie musicie komentowac ze po co bezpieczniki, skoro sie zapasowych nie ma, nie ja kupuje czesci ;), no i karteczka jest - wlasnie na podstawach do bezpiecznikow ;)
Znam też takich co "grzyba" używają jak zwykłe "stop"... czemu? nie mam pojęcia...
znam maszyny, gdzie zwykle stop i grzyby ida w tej samej linii, wiec nie ma roznicy. Znam tez przypadek, gdzie grzyby dolozono, mimo iz nie bylo potrzeby, bo sie nikomu nie chcialo klocic z inspektorem z PIP... (prosta maszyna, z zatrzymaniem natychmiastowym, ryzyko jedynie drobnych skaleczen, no chyba ze sobie obudowe na reke spuscisz, stopy z blokada mechaniczna)

Co do norm - nie, nie sa obowiazkowe. To tzw. "domniemane bezpieczenstwo" - jesli ich nie stosujesz, nikt sie nie czepi, ale musisz W INNY SPOSOB (przy czyms wiekszym niz robot kuchenny oznacza to jednostki notyfikujace, itp.) udowodnic, ze maszyna jest bezpieczna. Wiec prosciej pokazac, ze maszyna jest zgodna z normami - wtedy wlasnie "domniemane bezpieczenstwo" jest zapewnione... wiec nalezy je stosowac DLA WLASNEJ WYGODY ;)
PS. prawa nalezy przestrzegac... ale prawo powinno byc dostepne dla obywatela za darmo, wiec normy zharmonizowane powinny byc dostepne za darmo, podobnie jak rozporzadzenia czy ustawy...
zwlaszcza, ze za te zharmonizowane to zaplacilismy my wszyscy w podatkach, a PKN je tylko przetlumaczyl (a czasem - tylko okladke) a kasiore bierze jakby sam je pisal...

konto usunięte

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Krzysztof W.:
Litosci!!!!!! Czytaj czlowieku ze zrozumieniem a nie tylko fragmenty!!!

Proszę się nie irytować, zwróciłem tylko uwagę, że jeśli maszynę można przypadkowo uruchomić, to nie jest w stanie bezpiecznym. Cokolwiek to znaczy w konkretnej sytuacji.
A zatem źle jest zrealizowany układ przycisku bezpieczeństwa.

Dobrze opisał kwestię p. Zbigniew Krukowski.

Jacek Macioła:
Gdybyś miał na imię Tomasz to byłoby wszystko jasne,
ale teraz nie wiem co z Ciebie za agent... :)

007 ;)
Filip R.

Filip R. Członek Zarządu,
PROTiM

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Panowie.
Pozwólcie, że ja wtrącę słówko z punktu widzenia producenta urządzeń o.k.? :)
Po pierwsze tak jak już wyżej wspomniano "wyłącznik awaryjny", czyli tzw. "emergency-stop" służy jedynie do awaryjnego zatrzymania maszyny i do żadnego innego celu.
"Odnalezienie" się samoczynne urządzenia po wyciągnięciu uprzednio wciśniętego grzyba i zresetowaniu urządzenia nie powinno stanowić problemu.
Jeżeli chodzi o prace serwisowe to zależnie od tego jakie to czynności używa się albo trybów serwisowych (ręcznych dla urządzeń), albo wyłącza się poszczególne napędy wyłącznikami remontowymi. Każdy szanujący się producent wyposaża niezależnie wszystkie napędy w wyłączniki remontowe.
Dodatkowo mamy do dyspozycji takie elementy jak zamki kodowane na osłonach, kurtyny bezpieczeństwa etc.
Aby maszyna była wykonana zgodnie z normami europejskimi i polskimi należy stosować wszystkie zabezpieczenia niezbedne w danej kategorii bezpieczeństwa. Takich kategorii jest 4.
Również każdy rzetelny producent urządzeń stosuje się do w/w zaleceń zgodnie z kategorią bezpieczeństwa, której podlega dane urządzenie. Oczywiście serwisant, który poza wyłączeniem wyłączników remontowych, otwarciem osłon itd. dodatkowo na wszelki wypadek wciska grzyba postępuje wg mnie jak najbardziej słusznie, ponieważ dodatkowo się zabezpiecza.
Niestety macie rację, że wielu producentów zaniedbuje tę kwestię i maszyny nie odpowiadają standardom bezpieczeństwa.
Istnieje także inny problem - mianowicie stare maszyny. Niegdyś normy bezpieczeństwa nie były tak rygorystyczne jak teraz i w zasadzie wyapdałoby certyfikować wszystkie stare urządzenia nie spełniające dzisiejszych norm. Może się zdziwicie, ale nie mówię tu o jakichś bardzo starych urządzeniach. Często urządzenia mające 6-7 lat nie odpowiadają już bieżącym normom.
W zasadzie zawsze wszystko jest o.k. i nikt się nie czepia dopóki nie ma wypadku. Natomiast gdy zdarzy się wypadek zaczynają się schody.
Gdybyście potrzebowali jakiejś pomocy w tej kwestii albo mieli jakieś pytania chętnie pomogę w miarę możliwości.
Od razu zaznaczam, że nie jestem specem od BHP:) ani audytorem, jednakże poprzez wiele projektów przez które przebrnąłem spotkałem się z wieloma aspektami bezpieczeństwa.
W razie czego jako firma dokonujemy również oceny ryzyka, zalecamy działania oraz certyfikujemy urządzenia jak również całe linie.

Pozdrawiam
FilipFilip R. edytował(a) ten post dnia 04.11.09 o godzinie 20:15
Zbigniew Krukowski

Zbigniew Krukowski
www.polnocnolubuskie
.blogspot.com -
Wedrowki po
polnocnej...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Panie Filipie,
Cieszy mnie taka wypowiedz Pana jako producenta maszyn. Cieszy mnie - zwlaszcza, ze oprocz kierunku inzynierskiego mam studia podyplomowe na kierunku BHP. Jednak... jak byc powinno, a jak jest, to dwie rozne kwestie. Ostatnio musze sie zajac tematem "grzybkow awaryjnych". I ze maszyna 10-20 letnia ma zabezpieczenie na poziomie programowym, pal licho, trzeba ja dostosowac do wym. minimalnych. Ale zastanawialem sie, klasa 2, czy 4, chcialem podpatrzec na nowej maszynie, japonskiej, znaczki CE (nie mowie o "chinese export" ;) i inne takie - no i sie okazalo, ze prawie nowka maszyna, wciaz na gwarancji, i cale zabezpieczenie, to zabezpieczenie na poziomie logicznym. I nie mowie o sterowniku specjalizowanym bezpieczensta, bo i takie "dziwadla" produkuja Sick, Pilz, itp., gwarantujac 2 czy 4 klase bezpieczenstwa - sygnal z grzybkow wchodzi na wejscie sterownika S7-300 Siemensa, i nastepnie jest analizowany logicznie. Wywale wszystkie odwolania do tego wejscia w programie - i moze sobie jeden z drugim wciskac grzyby, i nic.
Co do "kluczykow serwisowych" - nie wszystkie maszyny je maja, czesto jest to kolejny styk w linii grzybkow, wiec jedyna roznica polega na tym, ze grzyba mozna wyciagnac, a kluczyk moge zabrac ze soba do kieszeni (a co z grzybkami z przyciskiem?). Na glupote ludzka jednak nie ma rady - nawet grzybka z przyciskiem mozna wyciagnac na sile :( Chyba na innym forum, BHP, wspominalem o konkretnym przypadku: mechanik wcisnal grzyby, powiesil tabliczke "nie uruchamiac" na panelu (jakby nie kombinowac, operator MUSIAL wykonac operacje na panelu zeby wystartowac maszyne - wiec sobie przewiesil tabliczke bo mu panel zaslaniala - szczescie, ze mechanik cos wczesniej robil na warsztacie, zostawil klucze, i sie po nie cofnal).
Ja w zakladzie... walcze z tym, ze obwody bezpieczenstwa sa oparte o czujniki indukcyjne (ktore, oprocz klasy bezpieczenstwa, maja tendencje do zwierania gdy sie przetra z przodu), walcze, ze jak ma byc grzybek bezpieczenstwa, to ma zatrzymac WSZYSTKO - a nie tylko to, co pasuje operatorowi, itp., itd.
Co do "odnalezienia" sie samoczynnego - nie popieram. Proste maszyny same sie "odnajda", jednak wredna forma wtryskowa czy wycinajaca, nie do konca wiedzaca, w jakiej pozycji sie znajduje - lepiej, zeby sama nie wracala do pozycji poczatkowej. Choc w przypadku wielu maszyn mozna sobie na to pozwolic, czasem jednak lepiej zeby operator lub mechanik wycofal pewne bolce, rygle. itp. Jednak podam inny przyklad. Cos robie, jeszcze zadnych przerobek, zadnych przerobek, sprawdzam jak maszyna sie zachowuje, a ta... nie chce wystartowac. Wiec jak maszyna nie chce wystartowac (nie wiadomo - operator nie przeszkolony, czy moze problem z tym, ze tylko pol ciagu technologicznego wystartowanego, czy awaria, czy ..., czy ...) z czystym sumieniem mowie, ze jeszcze nic nie zrobilem, i slysze tekst "wcisnales grzyba" (jejku, jaka tragedia, wcisnal grzyba!!! to juz lepiej szarpnac za pierwszy lepszy przewod i go wyrwac ;) to naprawde zalamka. Inna sprawa, ze skasowanie "grzyba" wymaga, aby operator zajrzal do szafy i wcisnal przycisk - przycisk trzeba mu w rozsadniejsze miejsce wyciagnac, poza szafe, to wiem ;)
ps. w ciagu paru dni odezwe sie na priva, pomoc w kwestii klas bezpieczenstwa sie przyda... wszak te klasy to nie tylko wykorzystane elementy, ale sposob ich polaczenia, rozmieszczenie, itp. ;)
Filip R.:
Panowie.
Pozwólcie, że ja wtrącę słówko z punktu widzenia producenta urządzeń o.k.? :)
Po pierwsze tak jak już wyżej wspomniano "wyłącznik awaryjny", czyli tzw. "emergency-stop" służy jedynie do awaryjnego zatrzymania maszyny i do żadnego innego celu.
"Odnalezienie" się samoczynne urządzenia po wyciągnięciu uprzednio wciśniętego grzyba i zresetowaniu urządzenia nie powinno stanowić problemu.
Jeżeli chodzi o prace serwisowe to zależnie od tego jakie to czynności używa się albo trybów serwisowych (ręcznych dla urządzeń), albo wyłącza się poszczególne napędy wyłącznikami remontowymi. Każdy szanujący się producent wyposaża niezależnie wszystkie napędy w wyłączniki remontowe.
Dodatkowo mamy do dyspozycji takie elementy jak zamki kodowane na osłonach, kurtyny bezpieczeństwa etc.
Aby maszyna była wykonana zgodnie z normami europejskimi i polskimi należy stosować wszystkie zabezpieczenia niezbedne w danej kategorii bezpieczeństwa. Takich kategorii jest 4.
Również każdy rzetelny producent urządzeń stosuje się do w/w zaleceń zgodnie z kategorią bezpieczeństwa, której podlega dane urządzenie. Oczywiście serwisant, który poza wyłączeniem wyłączników remontowych, otwarciem osłon itd. dodatkowo na wszelki wypadek wciska grzyba postępuje wg mnie jak najbardziej słusznie, ponieważ dodatkowo się zabezpiecza.
Niestety macie rację, że wielu producentów zaniedbuje tę kwestię i maszyny nie odpowiadają standardom bezpieczeństwa.
Istnieje także inny problem - mianowicie stare maszyny. Niegdyś normy bezpieczeństwa nie były tak rygorystyczne jak teraz i w zasadzie wyapdałoby certyfikować wszystkie stare urządzenia nie spełniające dzisiejszych norm. Może się zdziwicie, ale nie mówię tu o jakichś bardzo starych urządzeniach. Często urządzenia mające 6-7 lat nie odpowiadają już bieżącym normom.
W zasadzie zawsze wszystko jest o.k. i nikt się nie czepia dopóki nie ma wypadku. Natomiast gdy zdarzy się wypadek zaczynają się schody.
Gdybyście potrzebowali jakiejś pomocy w tej kwestii albo mieli jakieś pytania chętnie pomogę w miarę możliwości.
Od razu zaznaczam, że nie jestem specem od BHP:) ani audytorem, jednakże poprzez wiele projektów przez które przebrnąłem spotkałem się z wieloma aspektami bezpieczeństwa.
W razie czego jako firma dokonujemy również oceny ryzyka, zalecamy działania oraz certyfikujemy urządzenia jak również całe linie.

Pozdrawiam
FilipFilip R. edytował(a) ten post dnia 04.11.09 o godzinie 20:15
Filip R.

Filip R. Członek Zarządu,
PROTiM

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Panie Zbigniewie.

Oczywiście pomogę w miarę moich możliwości.
Przypominam jednak, że spacjalistą od spraw BHP nie jestem :)

Pozdrawiam
Filip
Rafał H.

Rafał H. Inżynier Utrzymania
Ruchu, ILPEA sp
z.o.o

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Panowie, zaciekawiła mnie Wasza dyskusja, chciałbym wrócić do tematu. Co w przypadku gdy wciśnięcie grzybka awaryjnego, maszyna dalej pozostaje w ruchu - pod wpływem swojej bezwładności? Ostatnio mam do dostosowania maszynę z pięcioma osłonami zabezpieczonymi czujnikami indukcyjnymi. Co radzicie wymieniać czujniki na rygle z blokada czy hamulec do silnika 20kW.
Urządzenie to mieszalnik 2000L napędzany jednym silnikiem. Od momentu wciśnięcia stopu do zatrzymania łopat mija 15 sekund.

konto usunięte

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Rafał Hazubski:
Panowie, zaciekawiła mnie Wasza dyskusja, chciałbym wrócić do tematu. Co w przypadku gdy wciśnięcie grzybka awaryjnego, maszyna dalej pozostaje w ruchu - pod wpływem swojej bezwładności? Ostatnio mam do dostosowania maszynę z pięcioma osłonami zabezpieczonymi czujnikami indukcyjnymi. Co radzicie wymieniać czujniki na rygle z blokada czy hamulec do silnika 20kW.
Urządzenie to mieszalnik 2000L napędzany jednym silnikiem. Od momentu wciśnięcia stopu do zatrzymania łopat mija 15 sekund.
Jeśli istotny jest czas, to hamulec oraz rygle odblokowywane wraz z faktycznym zatrzymaniem łopat.
Jacek Macioła

Jacek Macioła Mistrz zmiany
utrzymania ruchu,
NGK Ceramics Polska
Sp. z...

Temat: Przycisk awaryjny - awaria czy czynnosci operatorskie

Rafał Hazubski:
Panowie, zaciekawiła mnie Wasza dyskusja, chciałbym wrócić do tematu. Co w przypadku gdy wciśnięcie grzybka awaryjnego, maszyna dalej pozostaje w ruchu - pod wpływem swojej bezwładności? Ostatnio mam do dostosowania maszynę z pięcioma osłonami zabezpieczonymi czujnikami indukcyjnymi. Co radzicie wymieniać czujniki na rygle z blokada czy hamulec do silnika 20kW.
Urządzenie to mieszalnik 2000L napędzany jednym silnikiem. Od momentu wciśnięcia stopu do zatrzymania łopat mija 15 sekund.
Proponuję zacząć od "analizy ryzyk".



Wyślij zaproszenie do