Grzegorz Paweł L.

Grzegorz Paweł L. Administrator
nieruchomości

Temat: Nobel schodzi na marksizm

Gdyby Wanda Wasilewska dożyła czasów nam współczesnych, z całą pewnością otrzymałaby literacką nagrodę Nobla. Zamiast niej święci triumf Doris Lessing, pisarka, której twórczość przesiąknięta jest marksizmem i feminizmem.

ciekawa opinia: http://prawy.pl/r2_index.php?dz=felietony&id=34344&subdz=

konto usunięte

Temat: Nobel schodzi na marksizm

Co jest złego w feminizmie? :)
Bartek Dobroch

Bartek Dobroch dziennikarz,
przewodnik
tatrzański

Temat: Nobel schodzi na marksizm

No sorry, ale jak ktoś cytuje portal prawy.pl i jeszcze pisze, że to ciekawa opinia, to sam siebie skazuje na bycie pośrednikiem w szerzeniu głupoty.
To co napisał ten człowiek na owym portalu, to jest nawet poniżej poziomu rewelacji z pudelka. Widać, że o Lessing nie ma pojęcia. Nie czytał żadnej jej książki, a całą wiedzę o niej zaczerpnął zapewne z notki w Naszym Dzienniku.
Autorka była owszem nie tyle marksistką, co komunistką do roku 1956, kiedy zerwała wszelkie związki z ideologią po interwencji sowietów na Węgrzech.
Mniej więcej podobnie można do tej listy dołączyć Wisławę Szymborską. Piewcą komunizmu była przez parę lat po wojnie, a feministka z niej radykalna - w końcu popierała marsz równości w Krakowie a i zdaję się podpisywała się pod apelem o niewpisywanie zakazu aborcji do konstytucji. No lewacka jędza po prostu!

O tym, że pan autor jest debilem świadczy jego wyliczanka noblowskich pomyłek. Bo o ile Dario Fo był klapą kompletną, Jelinek to bardzo przeciętna pisarka, to już Saramago jest autorem z pewnością wybitnym. Jego "Miasto ślepców" to druga "Dżuma".
Czemu jednak nie doliczył do swojej listy ss-mana Grassa? Czyżby jednak dlatego, że noblista był niegdyś przykładnym (choć całkiem przypadkowym) faszystą, nie zaś podłym lewakiem, pedałem, czarnuchem, Żydem i feministką?
Całe szczęście, że Lessing, bo co by portal prawy.pl napisał, gdyby Nobla otrzymała Amos Oz?

Wolałbym, żeby Nobla dostał wreszcie Vargas Llosa, Kundera czy mój ulubiony Rushdie. Ale wybór Lessing jest przekonujący.
I na pewno nie jest to autorka, która odejdzie w niepamięć, jak przed laty jakiś Mommsen, Karlfeldt czy nie tak dawno Soyinka.
Lessing zagości w świadomości polskich czytelników już niebawem podobnie mocno, jak Coetzee i Saramago, chociaż pewnie nie wywoła takiej mody jak Orhan Pamuk.

Jestem do takich opinii trochę bardziej predysponowany i uprawniony niż jakiś prawicowy grafoman, który widzi świat tylko w dwóch wymiarach, dwóch kierunkach, a o literaturze nie ma pojęcia. I proszę, możemy się spierać i dyskutować na naszym Tygodnikowym forum, ale nie cytujmy tu idiotów.

Następna dyskusja:

Marksizm i leninizm




Wyślij zaproszenie do