Małgorzata Urbańska Mama Aktywistka ;)
Temat: Jak rozpropagować ideę szybkiego czytania / szybkiej nauki?
Zastanawia mnie, dlaczego tak niewiele osób podchodzi do kursów szybkiego czytania bez rezerwy. Myślę, że chodzi o to, iż wokół tego rodzaju umiejętności narosło wiele mitów, a rzetelny marketing, cóż, nie nadąża z "odczarowywaniem" tematyki ;) Widok kilkuletniej dziewczynki przerzucającej błyskawicznie strony książki, a potem rezolutnie odpowiadającej na pytania o jej treść zapamiętałam do dziś, choć ten spot widziałam w TV sama będąc brzdącem, powiedzmy, nastoletnim. Przez wiele lat mnie samej ten obrazek wystarczał i mówił mi - aby szybko czytać, trzeba być "niewiadomokim" i mieć "niewiadomojakie" możliwości umysłowe. O tym, że przy odpowiednim treningu swoje możliwości czytania i zapamiętywania poprawić może niemal każdy przekonałam się dopiero na studiach, gdy sama podeszłam do takiego kursu. Kontynuowałam go na własną rękę i jestem bardzo zadowolona ;) I teraz clou mojego wpisu - siebie samą "odczarowałam", ale jak odczarować innych? W jaki sposób zachęcacie do korzystania z technik szybkiego czytania i zapamiętywania? Czy jesteście skuteczni?Pozdrawiam,
Gośka