Temat: Tatry i nowoczesne metody zapamiętywania.

Wyobraź sobie...letni poranek, słońce wyłaniające się zza tatrzańskich szczytów, szmer górskiego potoku i ptaków śpiew...i zapach świeżych góralskich bułeczek z prawdziwym masłem i twarożkiem na śniadanie ;)))

kuszące?

a to nie wszystko!!!

Dookoła ciekawi ludzie i pozytywnie zakręceni trenerzy, którzy z uśmiechem na twarzach opowiadają o potędze Twojego umysłu...

i to jeszcze nie wszystko :)

po kilku dniach wykrzykujesz: TO DZIAŁA!!!
i czujesz ulgę, bo od teraz przyswajanie i ZAPAMIĘTYWANIE nowych informacji to dla Ciebie łatwizna i przyjemność.

Zaoszczędzony czas przeznaczysz na ....czytanie? To masz go jeszcze więcej, bo czytać też będziesz szybciej :)))

Wiedza warta miliony. Jedne takie wakacje a zmiany na zawsze :)

Przeczytaj więcej na http://MEMOHOLIDAY.eu
i prześlij tę wiadomość dalej...

ZAPRASZAMY SERDECZNIE!
Beata i Krzysztof

Temat: Tatry i nowoczesne metody zapamiętywania.

Hmmm, brzmi zachęcająco...

Chętnie bym się wybrał, ale czy po waszym szkoleniu dorównam Margaret Thatcher? Żelazna Dama fotografowała strony w mniej niż dwie sekundy a i recall miała bardzo wysoki...

Temat: Tatry i nowoczesne metody zapamiętywania.

Beato

Prowadziłem kiedyś szkolenia w Zakopanem dla jesdej z frm "szkoleniowych" chyba z Lublina.
Dopuki szkoliłem kadrę średnią wszystko było ok.
Ale jak rozpocząłem szkolenia dla właścicieli firm i prezesów to przed szkoleniem przyszla do mnie organizatorka szkolenia z tej formy i powiedziała, że szkolenie się nie odbędzie bo towarzystwo Panów prezesów i właścicieli zadecydowało, że idą na Kasprowy!
Tak prezesy łazili po górach, że ze szkolenie z 2 dniowego zrobiło się 4 dniowe! Zamiast zarządzania uczyli się jak chodzić po górach. Oczywiście za szkolenie zapłacili, ale takich kursantów jeszcze nie miałem...
Tak się kończą szkolenia wyjazdowe w Zakopanem!

Pozdrawiam
DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 16.05.09 o godzinie 13:36

Temat: Tatry i nowoczesne metody zapamiętywania.

Dario,

Ale to przecież wspaniałe wyzwanie by prezesów odciągnąć od piękna gór i zachęcić do pracy umysłowej...

Dla mnie jeszcze większym wyzwaniem jest by o tych górach zapomnieć jako trener :)

Ale szkolenia w Tatrach uwielbiam