konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Trudno było mi ten wątek zakwalifikować do jakiekolwiek innego tu występującego. Dlatego też pozwoliłam sobie z odrobiną bezczelności utworzyć nowy z obietnicą usunięcia go zaraz po wygaśnięciu aktywności opisywanej przeze mnie kwestii :)

W czerwcu bronić będę licencjatu, w związku z tym formą mojej obrony wyjątkowo nie będzie praca licencjacka, a projekt społeczny poruszający wszelkiego typu problemy społeczeństwa.
Ja wybrałam sobie nieco nieprzyjemny, a tak całkiem kolokwialnie pisząc, temat śmierdzący ;)

Mowa o zanieczyszczeniach w miejscach publicznych pozostawianych przez czworonożnych pupili ludzi. Dotychczasowe kampanie i akcje w mało wystarczający sposób wpływają na nasze otoczenie, chodniki, trawniki i skwery zieleni.

Prośba jest prosta.
Po pierwsze wypełnienie naprawdę krótkiej ankiety. Po drugie, możliwe własne sugestie i opinie na ten temat. Po trzecie, może wiedza lub znajomi, którzy byli zaangażowani w projekt z 2010 roku?
http://www.ankietka.pl/ankieta/88072/pies-w-miescie.html

Z góry wielkie Merci! :)

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Pojawił sę komunikat:
"Zbieranie wyników w tej ankiecie zostało zakończone"
:(
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

To prawda. Ankietę zamknęłam.
Dotychczasowym ankietowanym dziękuje bardzo za pomoc, nie wiem ile Waszej w tym zasługi, ale w ekspresowym tempie zebrałam potrzebną mi ilość respondentów :)

Wątek pozostawiam jeszcze z nadzieją, że być może jest ktoś, kto wyrazi swoją opinie na ten temat :)

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Pani Aleksandro. Ale czy internauci to reprezentatywna kategoria wśród wszystkich posiadaczy psów? Mam obawę, że właściciele czworonogów, za sprawą których powstaje problem brudnych ulic i trawników, nie tylko nie uznają potrzeby sprzątania po swoim zwierzęciu, ale również ich zdania Pani nie pozna. Bo na przykład uważają, że komputer gryzie a spośród urządzeń technicznych najchętniej obsługują radio.

A przy okazji: nasi sąsiedzi z Bydgoszczy jakoś potrafili poustawiać przy ulicach, parkach i skwerach podajniki z jednorazowymi torebkami ułatwiającymi sprzątanie po swoim pupilu.

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Ankieta przeze mnie przeprowadzona nie jest reprezentatywną grupą respondentów. Ale moim celem było spojrzenie na świadomość ankietowanych wobec problemu. Była ona również anonimowa, więc właściciel psa często przyznawał się, że mandatu nie płaci oraz dlaczego nie sprząta.
Co więcej, ostatnie pytanie otwarte ujawniło wiele ciekawych pomysłów zaproponowanych przez badanych :)

Bydgoszcz potrafiła. W Toruniu miały stanąć już w zeszłym roku. Nie stoją.

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Zupełnie nie rozumiem tego argumentu, że "Bydgoszcz potrafiła". Proste porównanie:

Czy kiedy wychodząc z domu zapomnę zabrać dokumenty samochodu, to na każdym rogu stoi podajnik, który zaoszczędzi mi kłopotów w razie spotkania z policją na drodze? Za swoją niefrasobliwość na pewno zapłacę mandat.

Więc tak samo właściciel psa, wychodząc z nim na spacer, powinien pamiętać, że ma ze sobą zabrać torebkę, a jeśli zapomni, ponieść tego konsekwencje finansowe, żeby następnym razem pamiętał.

Oczywiście zaraz podniosą się głosy, że to dwie różne sprawy i nie można ich porównywać, ale chodzi i mi o porównanie stopnia szkodliwości obu czynów (brak dokumentów w portfelu nie zanieczyszcza miasta ani nie wpływa na moją umiejętność prowadzenia pojazdu) oraz niewspółmierność ich konsekwencji.

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Wybacz Przemku, ale porównanie w ogóle do mnie nie trafia :)

Ja bym podała inny argument. Są kosze na śmieci? Są. Czy jak wychodzisz z domu, to swoje śmieci nosisz przez cały dzień w woreczku?

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Chętnie wyjaśnię swoje porównanie, jeśli podasz argument, dlaczego nie trafia? :)

Jednocześnie czy możesz rozwinąć swój argument? Co mają moje śmieci wspólnego z ekskrementami psów walającymi się gdzie popadnie?

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Mogę rozwinąć. Napisałeś że obecność psich pakietów nie ma nic wspólnego z czystością, a ludzie i tak po sobie nie sprzątają.
Częściowo się z Tobą zgadzam, ale obecność takich koszy powoduje, że ktoś kto idzie z psem i mija taki pojemnik, sięgnie po ten woreczek pomimo, że być może wcześniej o tym nie pomyślał. Poza tym, czy widząc przed sobą taki kosz, odważy się zlekceważyć ten postawiony "argument ze strony miasta" i zrobi co ma zrobić, pozostawiając tak jak TO zostało zrobione?
Być może za bardzo wierzę ludziom, ale każdy bodziec w postaci specjalnego kosza, świadomości że spotkanie Straży Miejskiej będzie wiązało się z mandatem, a przechodnie będą stosowali ostracyzm na tego typu przypadki, zwracają uwagę, spowoduje że tych "brudzących bezkarnie" może stanie się mniej.
Jeśli mamy ustawione kosze "zwykłe", to zamiast rzucenia papierka na drogę, wrzucimy go właśnie do niego. To samo powinno działać w stronę koszy dla psów.

Nie trafia do mnie przekaz porównania portfela z ekskrementem :)
Anna Ligmanowicz

Anna Ligmanowicz kierownik, Urząd
administracji

Temat: Pies w mieście

Taaaa.... "płace podatek za psa". Raptem 24 zł rocznie. A co powiecie na to, żeby podnieśc taką opłate do np 24 zł miesiecznie? Wtedy każdy, kto zdecyduje sie na psa zrobi to swiadomie. A dziś- pies jest zachcianką czesto nieodpowiedzialnych właścicieliAnna Ligmanowicz edytował(a) ten post dnia 25.05.12 o godzinie 23:02

konto usunięte

Temat: Pies w mieście

Aleksandra W.:
Napisałeś że obecność psich pakietów nie ma nic wspólnego z czystością, a ludzie i tak po sobie nie sprzątają.
Nie napisałem niczego takiego :)
Częściowo się z Tobą zgadzam, ale obecność takich koszy powoduje, że ktoś kto idzie z psem i mija taki pojemnik, sięgnie po ten woreczek pomimo, że być może wcześniej o tym nie pomyślał. Poza tym, czy widząc przed sobą taki kosz, odważy się zlekceważyć ten postawiony "argument ze strony miasta" i zrobi co ma zrobić, pozostawiając tak jak TO zostało zrobione?
Będę się trzymał porównań drogowych :)
Gdyby było, jak piszesz, ludzie przechodziliby przez jezdnię tylko na pasach. Czy za każdym razem idziesz najpierw do najbliższego skrzyżowania, żeby dojść do sklepu, który jest dokładnie po drugiej stronie ulicy? :)
Być może za bardzo wierzę ludziom, ale każdy bodziec w postaci specjalnego kosza, świadomości że spotkanie Straży Miejskiej będzie wiązało się z mandatem, a przechodnie będą stosowali ostracyzm na tego typu przypadki, zwracają uwagę, spowoduje że tych "brudzących bezkarnie" może stanie się mniej.
Jeśli mamy ustawione kosze "zwykłe", to zamiast rzucenia papierka na drogę, wrzucimy go właśnie do niego.
Czy policzyłaś kiedykolwiek znaki ograniczające prędkość? Stoją niemal wszędzie. Nieprzestrzeganie ich wskazań wiąże się z mandatem. Wypadki spowodowane nadmierną prędkością są publicznie piętnowane. A mimo to wciąż większość kierujących je ignoruje.
To samo powinno działać w stronę koszy dla psów.
Ale nie działa. Bo odpowiedzialność nie bierze się z takich akcji, tylko ze świadomości. Czy właściciele psów nie korzystają z toalet? Czy negują potrzebę kupowania i używania papieru toaletowego? Skoro więc dbają o własne tyłki i czystość we własnej łazience, to dlaczego tak się oburzają na uprzątnięcie po swoim psie do torebki, o której mają sami wcześniej pamiętać?
Nie trafia do mnie przekaz porównania portfela z ekskrementem :)
Nie dziwię się, bo nie porównywałem portfela z ekskrementem, tylko brak dokumentów i niesprzątanie po psie z karami za te wykroczenia. :)
Waldemar Jonik

Waldemar Jonik właściciel,
webmaster,
programista, JW Web
Development

Temat: Pies w mieście

Przemysław R.:

Oczywiście zaraz podniosą się głosy, że to dwie różne sprawy i nie można ich porównywać, ale chodzi i mi o porównanie stopnia szkodliwości obu czynów (brak dokumentów w portfelu nie zanieczyszcza miasta ani nie wpływa na moją umiejętność prowadzenia pojazdu) oraz niewspółmierność ich konsekwencji.

Brak dokumentów zwykle wiąże się z większymi konsekwencjami i dużo większą odpowiedzialnością - tak naprawdę nie karze się za ich brak tylko za domniemane nieposiadanie uprawnień/umiejętności do prowadzenia pojazdu czyli stwarzaniem bezpośredniego zagrożenie życia i zdrowia ludzi.

Według prawa odchodów po psie nie powinno się wrzucać do normalnych śmietników.
Specjalnych śmietników na te odpady brak, zachęt do sprzątania brak, edukacji w tej sprawie brak. Oczywiście można karać ale niewiele to zmieni bo przy tej ilości psów trzeba by zwiększyć zatrudnienie w straży miejskiej pewnie 10-100 krotnie, żeby była w stanie czegokolwiek przypilnować.

To podobna sytuacja jak było w czasach komuny gdy jechałeś samochodem 500km a po drodze ani jednej ubikacji - jedyna możliwość to zatrzymać się w lesie i zrobić swoje.

Poza tym przy karaniu dochodzi do wielu kontrowersji prawnych - czy można wymagać , żeby sprzątać po psie na terenie wspólnoty mieszkaniowej, terenie wojskowym, terenie prywatnym, terenie uczelni?

Następna dyskusja:

Seks czy pies w mieście?




Wyślij zaproszenie do