Temat: malaria - realne zagrożenie?
W górach Tajlandii i w Kambodży jest zagrożenie malarią. Ja bym miała przy sobie Malarone i dobry spray przeciw komarom, najlepiej kupiony na miejscu, o nazwie Sketolene (w wersji żółtej). Kosztuje niewiele (spray), nie jest lepki i tłusty, skuteczny w odstraszaniu komarów. A Malarone mieć na "wszelki wypadek"
I nigdy, przenigdy w tropikach - na wypadek gorączki nie wolno brać ibuprofenu ani aspiryny - tylko paracetamol, gdyż jeśli mamy do czynienia z malarią albo gorączką denga, ibuprofen i aspiryna nasialją objawy.
Denga jest o wiele, wiele bardziej prawdopodobna niż malaria. Choruje na nią w Tajlandii co roku tysiące osób i wiele umiera. Wywoływana przez wirus przenoszony przez komary. Nie ma na nią dedykowanego lekarstwa. W nasłabszej postaci przypomina grypę, w najgorszej (śmiertelnej) wersji jest gorączką krwotoczną (coś jak ebola, tylko ebola jest na ogół od gryzoni i nie ma postaci "łagodnych"). Charakterystyczne dla dengi jest: gorączka 38,5 stopnia i ból stawów i mięśni (jak przy grypie) oraz ból oczu - przy ruchu gałek ocznych. Jeśli zauważysz u siebie te charakterystyczne objawy, idź do lekarza. Po 48 godzinach gorączki można zrobić test z krwi i w ciągu godziny wiadomo co i jak. Przy dendze nie boli gardło ani brzuch, ale często nie można jeść i pić ze względu na wymioty. Jeśli się da, trzeba się nawadniać (oczywiście nie samą wodą, bo czysta woda nie nawadnia) ale pijąc elektrolity, albo chociaż wodę z cytryną i solą i łykać paracetamol, jesli ból jest nie do wytrzymania. Jeśli pojawi się wyspyka - najpierw wygląda jak czerwone kropeczki pod skórą, które znikają przy nacisku a następnie wysypka może przejść do postaci naskórnych krostek (od małych, jak potówki do dużych, jak wrzody). KOlejna, skrajna już postać to seria krwotoków wewnętrznych i jest to zwykle postać śmiertelna. Przy każej postaci jest uczucie wielkiego osłabienia wywołanego długotrwałą gorączką, odwodnieniem i bardzo złym ciśnieniem krwi.
Denga jest wywołana 4 typami wirusa i zachorowanie na każdego z nich uodparnia na resztę życia. Ja przeszłam dengę 2 razy w ciągu 7,5 roku mieszkania na Phuket - wszystko co wiem o tej chorobie pochodzi z własnych przeżyć lub z tego, co widziałam na własne oczy lub co powiedzieli mi lekarze.
Jako pocieszenie dodam, że malaria zdarza się NIEZWYKLE rzadko a popularniejsza denga ma szczyt zachorowań w okresie maj-listopad, gdy pada najwięcej deszczu :)