Temat: Rok 2012 - taka mała ankieta (nie tylko dla zabawy)
Mariusz Jakubczyk:
Izabela E P.:
[...]Ale ja właśnie o tym napisałam - dlaczego traktujesz inaczej pracę w "branży" mistyka, duchowość itp? Bo?......
Bo może, jestem naiwny ale dle mnie to nie branża i kłuci się z moim pojmowaniem rozwoju duchowego branie za to pieniędzy zwłascza na zasadzie cennika.
a co na to powie osoba chora na raka, która wydaje tysiące na leczenie chemią, efekt - zero, a potem sięga po bioterapię, wydając trochę mniej, albo tyle samo, efekt - uzdrowienie?
Ale jaką wartość ma nawoływanie do ograniczenia konsumpcjonizmu jeżeli samemu się tak żyje? Ja nie występuję tu przeciwko głoszonym ideom ale przeciw kolejnym "prorokom" którzy obrali sobie taką drogę do zdobycia majątku. To ma swoje dalsze knsekwencje - ograniczają oni swoje nauki do osób zamożnych a nie tych, którzy czują potrzebę duchowej przemiany.
Słuchaj, dlaczego cenisz bardziej pracę polityka-biznesmena, producenta telenowel, lekarza-sprzedającego życie, księdza-co łaska, producenta cukru białego, pracownika fanryki broni, biochemika-pracującego nad nową bronią biologiczną ... od bioterapeuty lub osoby uczącej jak posługiwać sie kalendarzem majów? Nie mogę zrozmieć tej hierarchii wartości...
Mojej uwagi nie kierowałem do Ciebie a mam wrażenie, że poczułaś się dotknięta tą uwagą choć nie mam pojęcia dlaczego.
Wiem, ze to nie do mnie, ale tak się składa, że mam bardzo dużo znajomych z branży, która dla Ciebie branżą nie jest. Część z nich to moi przyjaciele. Widzę ich kolosalną pracę i niezwykłą pomoc jaką autentycznie niosą ludziom i odbieranie im prawa do zarobku jest dla mnie karygodne.
Mało tego - tak się składa, że dzięki takim ludziom właśnie nie mam już nowotworu.
o czym tu dyskutować - Ty uważasz, że to co niekonwencjonalne, nie ma prawa istnieć (bo jak sam zauważyłeś, bez pieniędzy nie da się żyć w tych czasach, więc skoro ktoś ma dar, umiejętność, wiedzę nietypową, to nie może jej wykorzystywać, tylko musi zapieprzać w korporacji po 18 godzin na dobę, żeby zarobić).
Ja uważam, że to taka sama praca jak TWOJA.
I tu się różnimy.