Leonard H. noch auf dem Weg
Temat: Rok 2012 - taka mała ankieta (nie tylko dla zabawy)
nic sie nie wydarzy specjalnego ( 2 )po 2012 bedziemny szukac kolejnej przepowiedni:)
Leonard H. noch auf dem Weg
konto usunięte
Jo
Anna
Life is a journey,
not a destination
Arleta Z.:
życzyłabym sobie, żeby to był numer 5 :)
wierzę jednak, że tak z dnia na dzień nic się nie stanie i będzie to powolny proces, który zresztą już trwa jakiś czas
Sa teorie, że po 2012 na Ziemi zostanie tylko 1/3 ludzkości i wszyscy będą myślec kategoriami love and peace,...ale w to juz nie wierzę.
zasadą kobiety na Wenus, mężczyźni na Marsa :D
W masowy pogrom ludzkości nie wierzę. Bez sensu i zbyt okrutne...
Piotr
K.
"Żyj i daj żyć
innym"
konto usunięte
konto usunięte
Piotr
K.
"Żyj i daj żyć
innym"
Bartosz Pieczyński:
Pewnie, że takich dat było wiele ale większość z nich to były jakieś bezsensowne przesądy. W tym przypadku jest nieco inaczej, bo kończy się kalendarz
konto usunięte
Bartosz Pieczyński:jaki kalendarz siękończy? to co nie będą drukować dalej?;)
Pewnie, że takich dat było wiele ale większość z nich to były jakieś bezsensowne przesądy. W tym przypadku jest nieco inaczej, bo kończy się kalendarz
Marek D. od wszystkiego
Mariusz Jakubczyk:nie kalendarz będzie drukowany dalej tylko nie będzie miał kto go czytać przecież wysłaliśmy kilka sputników w siną dal hi hi hi taki mały żarcik a tak po głębszym zastanowieniu to mogą czytać go jeszcze UFO- ludki hi hi hi ...
Bartosz Pieczyński:jaki kalendarz siękończy? to co nie będą drukować dalej?;)
Pewnie, że takich dat było wiele ale większość z nich to były jakieś bezsensowne przesądy. W tym przypadku jest nieco inaczej, bo kończy się kalendarz
konto usunięte
konto usunięte
Wojciech B. Wolny, szukający
Mariusz Jakubczyk:
Bartosz Pieczyński:jaki kalendarz siękończy? to co nie będą drukować dalej?;)
Pewnie, że takich dat było wiele ale większość z nich to były jakieś bezsensowne przesądy. W tym przypadku jest nieco inaczej, bo kończy się kalendarz
Ernest
Rak
Pharmacy Key Account
Manager, Nivea
Polska
Kamilla S. Messer
Ernest
Rak
Pharmacy Key Account
Manager, Nivea
Polska
konto usunięte
Ernest Rak:
Raczej biblijnej apokalipsy czyli świata konającego w bólu i ogniu piekielnym nie ma się co spodziewać.
To będzie koniec toczącego świat materializmu i naukowej otępiałej bezduszności.
Czas zmian w sferze duchowej i zmian obowiązujących paradygmatów religijnych...
Słowem - can't wait! ;-))
Ernest
Rak
Pharmacy Key Account
Manager, Nivea
Polska
Wojciech B. Wolny, szukający
Ernest Rak:A nie jest czasem tak, że - owszem, to wszystko złe się skończy, ale żeby się skończyło, to najpierw musi coś (przepraszam za wulgaryzm) pierdolnąć??? Czyli albo jakaś planetoida/meteoryt, albo ekstremalni wyznawcy Allacha jakąś bombkę spuszczą lub pięć, albo temperatura skoczy tak mocno (a słońce się tak uaktywni), że w Europie północnej będziemy mieli tak, jak teraz na równiku, a cała Afryka i Europa południowa się po prostu spali? Albo się oś Ziemi przekrzywi i będą tsunami, powodzie, trzęsienia ziemi na niespotykaną dotąd i niewyobrażalną skalę i masę? A dopiero potem, ci, którzy jakimś cudem przetrwają, dopiero wówczas zrozumieją, że to wszystko, w co wierzyli do tej pory, wszystko to, do czego dążyli, wszystko co uważali za świat stablilny i za świat realny - polityka, władza, pieniądze, przemysł, gospodarka etc. etc. - jest nic nie wartym pyłkiem? I że dopiero wówczas nastanie owe "1000 lat pokoju"? I że dopiero wówczas biały z czarnym, Żyd z Arabem, chrześciajnin z muzułmaninem będą żyć w zgodzie, porozumieniu i przyjaźni? Kiedy już nic nikomu z nich nie pozostanie, nie będzie ropy, nie będzie ziemi pod uprawę, lasów, surowców mineralnych, ludzi, z którymi trzeba walczyć o władzę, pozycję, stanowisko, z którymi trzeba konkurować, kiedy nie będzie polityków i polityki, nie będzie banków i pieniądza?
Raczej ciężko się z Tobą nie zgodzić... ale właśnie to samo powiedziałem. Teraz jest niestety tak jak mówisz - po 2012 skończy się fanatyzm i działanie na szkodę drugiemu człowiekowi.
konto usunięte
Wojciech B.:Tia, pstryczek elektryczek i się skończy;)
Ernest Rak:
Raczej ciężko się z Tobą nie zgodzić... ale właśnie to samo powiedziałem. Teraz jest niestety tak jak mówisz - po 2012 skończy się fanatyzm i działanie na szkodę drugiemu człowiekowi.
A nie jest czasem tak, że - owszem, to wszystko złe się skończy, ale żeby się skończyło, to najpierw musi coś (przepraszam za wulgaryzm) pierdolnąć??? Czyli albo jakaś planetoida/meteoryt, albo ekstremalni wyznawcy Allacha jakąś bombkę spuszczą lub pięć,Historia uczy, że owszem kataklizmy potrafią jednoczyć grupy ludzi ale zazwyczaj przeciwko innym grupom ludzi, natomiast kataklizmy na skalę globalną moga doprowadzić do "walki o ogień" - walki o podstawowe sprawy potrzebne do przeżycia - chyba, że kataklizm w znaczący sposób ograniczy populację ludzkości tak jak to było w którejśz przepowiedni, zę człowiek będzie całował ślady drugiego człowieka bo ludzi będize tak mało - to jednak, też nie gwarantowało by przełomu w stosunkach międzyludzkich.
albo temperatura skoczy tak mocno (a słońce się tak uaktywni), że w Europie północnej będziemy mieli tak, jak teraz na równiku, a cała Afryka i Europa południowa się po prostu spali? Albo się oś Ziemi przekrzywi i będą tsunami, powodzie, trzęsienia ziemi na niespotykaną dotąd i niewyobrażalną skalę i masę? A dopiero potem, ci, którzy jakimś cudem przetrwają, dopiero wówczas zrozumieją, że to wszystko, w co wierzyli do tej pory, wszystko to, do czego dążyli, wszystko co uważali za świat stablilny i za świat realny - polityka, władza, pieniądze, przemysł, gospodarka etc. etc. - jest nic nie wartym pyłkiem? I że dopiero wówczas nastanie owe "1000 lat pokoju"? I że dopiero wówczas biały z czarnym, Żyd z Arabem, chrześciajnin z muzułmaninem będą żyć w zgodzie, porozumieniu i przyjaźni? Kiedy już nic nikomu z nich nie pozostanie, nie będzie ropy, nie będzie ziemi pod uprawę, lasów, surowców mineralnych, ludzi, z którymi trzeba walczyć o władzę, pozycję, stanowisko, z którymi trzeba konkurować, kiedy nie będzie polityków i polityki, nie będzie banków i pieniądza?No to kurcze Kononowicz wyrasta nam na proroka:)
No bo jeśli mówimy o kalendarzu Majów, to pamiętajmy, że mówili oni (Majowie) o pięciu epokach w dawnyc czasach, z których każda kończyła się gwałtownie i katastrofalnie... Dlaczego niby nasza, piąta (ponoć ostatnia) ma się zakończyć inaczej? Może chcemy po prostu dodać sobie otuchy, że nie będzie tak źle (oczywiście tylko ci, którzy w ogóle "wierzą" w rok 2012, względnie 2011). W końcu nikt nie chce umierać... A już szczególnie umierać długo i w męczarniach...A jakie to były kataklizmy kończące te epoki? I czy kataklizm po ostatniej piątej bęidze ostatnim kataklizmem czy też definitywnie zakonczy istnienie tego świata?
Czyż kondycja obecnej ludzkości (en masse) nie zasługuje na radykalne uzdrowienie poprzez anihilację?Nie, kondycja ludzkości jest tak dobra jak nigdy wcześniej - na ziemi jest prawie 6mld ludzi jest to m.in. wynikiem stabilizacji, braku konfliktów i coraz wiekszej świadomości ludzi. jeszcze nigdy przeciętny obywatel ziemi nie był tak dobrze poinformowany o tym co sie dzieje w kązdym jej zakątku. Jeszcze nigdy nie było możliwości w tak łatwy sposób porozmawiać z innym czlowiekiem nawet z drugiego końca globu.
No bo jak się tak zastanowić, to jest źle. A nawet bardzo żle.Niby dlaczego jest tak źle? w wielu krajach świata bieda polega na nie posiadaniu dóbr materialnych które można bylo by traktować jako zbędne. A nędza w krajach ubogich wynika m.in. z ich opóźnionego z róznych przyczyn rozwoju.
Kilka wojen światowych (przecież nie tylko I i II) z których ostatnia skończyła się ponad 70 lat temu a od tego czasu świat zintegrował się i rozwinął jak nigdy dotąd.O korych jeszcze 100 lat temu po prostu nikt by nie usłyszał mimo ze wtedy były i to o wiele krwawsze a rożnica w liczbie ofiar wynika przedewszystkim z większej liczby ludności.
cała masa nieustannych konfliktów lokalnych czy regionalnych.
Ludzie zabijający się dla kasy i władzy, dla złota czy diamentów. Ludzie wyniszczający do cna przyrodę, której najdrobniejsze mechanizmy i trybiki zostały już dawno wprawione w ruch jakąś Bardzo Mądrą Ręką, w której wszystko zależne jest od wszystkiego, a równowaga wprost perfekcyjna, a potem wkracza sobie w to człowiek i wszystko zaburza, wycina, niszczy, zabija albo wprowadza gatunki tam, gdzie ich być nie powinno.Jednym z największych osiagnięć ludzkości jest zdanie sobie sprawy z tego jaki ma wpływ na środowisko - a teraz jesteśmy na etapie zachamowania negatywnych skutków lub ich cofnięcia.
Ludzie jeżdżący smrodzącymi, zatruwającymi środowisko samochodami i nic sobie z tego nie robiący, dla własnej wygody i przyjemności gotowi wyplenić z atmosfery powietrze, tlen, ozon, azot, a wjego miejsce wprowadzić tlenki, dwutlenki, siarczki - niech się inni duszą, niech duszą się moje dzieci i wnuki, mam to w nosie.Wprowadzane coraz ostrzejsze limity spalania, coraz nowocześniejsze technologie ograniczające zużycie energii i paliw kopalnych,
Ludzie, którzy budują smrodzące fabryki. Ludzie, którzy innym ludziom robią, to co w Oświęcimiu. Ludzie przeprowadzający potworne badania i eksperymenty w imię nauki lub po to, by im, ludziom, było dobrze, wygodnie i zdrowo, nie liczący się z cierpieniem innych stworzeń. Ludzie gotowi zabić, torturować, więzić, bo masz inny kolor skóry, bo wyznajesz inną religięJeszcze niespełna 50lat temu w USA królował rasizm który nie tylko był tolerowany ale wręcz pochwalany przez wielu rządzących teraz prezydentem tego kraju jest czarnoskóry...
(lub nie wyznajesz jej wcale), bo jesteś kobietą, bo jesteś mężczyzną, bo jesteś dzieckiem. Ludzie gwałcący i zabijający. Ludzie oszukujący i kradnący. Aferzyści, politycy okłamujący i zakłamujący.Zawsze bedzie istniał pierwiastek zła jednak nie zgodzę sie żę to jest ogół, norma czy większość - "lecz ludzi dobrej woli jest więcej..."
Ludzie, eksplodujący rakiety na Marsie czy Księżycu, żeby zaspokoić swą ciekawość... Itd, itp.??? czy to komukolwiek wyrządziło krzywdę? to nie były próby nuklearne.
Czy taka ludzkość, w dodatku ogarnięta (en masse) amokiem konsumpcjonizmu, pieniądza i kariery, zapominająca o korzeniach i prastarcyh obyczajach, czy ludzkość taka zasługuje na cokolwiek innego, niż na wielkie BUM!????A mozę te prastare obyczaje to nieptrzebny bagaż? Może to te stare obyczaje i zaszłości powodują, ze sa jeszcze ludzie wierzący w wyższość swoejj rasy itp itd? Może to własnie tę skorupę musimy skruszyć żeby z pod niej wypłynęła goraca lawa?
Moim zdaniem najpierw nastąpi owo BUM, a potem, może, ewentualnie, z niedobitków zrodzi się Nowa Ludzkość.Napewno słyszałęś o zesłaniu ducha świetego i słyszałes jak natchnieni jego duchem apostołowie mówili w językach kórych do tej pory nie znali - co stało by się, gdyby nagle ludzkosć nauczyła się mowić jednym wspólnym językiem?
Natalia N. studentkas
Następna dyskusja: