Temat: Czy istnieje coś takiego jak DOBRO i ZŁO...??
wracam po nieobecności do dyskusji... widzę, że jest super...:)
szkoda tylko, że Pan Artur nas zostawił... szkoda też, że pomyślał że jest nierozumiany... bo przecież stawiając pod znakiem zapytania dobro i zło wcale nie odrzucamy boga i jego istnienia... powiem nawet więcej... być może (jesli istnieje) zbliżamy się do niego...;) ale to inna sprawa... Tak więc Panie Arturze... zapraszamy do dyskusji... to tylko poszerzanie horyzontów myślowych...
podoba mi się wypowiedź Michała... oto właśnie mi chodziło... dobro i zło to rzecz stworzona przez człowieka i biorąc pod uwagę różne kultury, wierzenia, etc. przybiera różne formy...
skoro zatem tak jest, to trudno zdefiniować obiektywną definicję tych pojeć...
ale pokuszę się o to... a Wy powiedzcie mi co o tym myślicie...:)
na początek załóżmy, że skoro człowiek powołał do życia dobro i zło (nieistniejące wg mnie poza ludzkimi umysłami), to definicja owa musi tyczyć się tylko ludzi i to w dodatku bez względu na ich wierzenia... skoro tak, to musi zawierać pewne znamiona uniwersalności... a takie znajdziemy wg mnie w naszych egoistycznych (w pozytywnym znaczeniu tego słowa) pobudkach... są nimi zawsze korzyści materialne (fizyczne) i niematerialne (duchowe, emocjonalne i intelektualne) jakie odnieślimy w przeszłości, odnosimy obecnie lub odniesiemy w przyszłości przy pewnych założeniach...
w skrócie "dobro" to taki stan naszych odczuć/myśli, który pozytywnie wpływa na zaspokojenie naszych egoistycznych potrzeb w przynajmniej jednej ze sfer naszego życia; "zło" natomiast to każdy stan niespełniający naszych egoistycznych potrzeb...
i tutaj wystarczy jedynie wypunktować naszą listę potrzeb...a są przeróżne... dwa skrajne przykłady różnie widziane przez ludzi kierujących się innymi "założeniami"...
1. ofiarne pomaganie ludziom chorym - przez jednych widziane jako "dobre" (np. chrześcijanie), przez innych jako "złe" (np. zwolennicy przetrwania najsilniejszych - wpływ Nitchego)
2. morderstwo - dla sprawców jest to "dobre" dla ofiar "złe"
TERAZ TO DOPIERO ROZGORZEJE DYSKUSJA... ale każdy z przykładów można podciągnąć pod egoistyczne potrzeby danego człowieka i zdefiniować go jako "dobry" i "zły" zarazem...;P