Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Od 2 tygodni jesteśmy w Chinach, przed nami jeszcze kilka dni pobytu treningowego. W najbliższy weekend powrót do kraju.

Treningi u mistrza Yao Chengguang w szkole Zongxun Wuguan w Pekinie odbywają się 2 razy dzienie po ok. 2,5-3 godziny. W niedziele tylko rano, popołudnia przeznaczamy na zwiedzanie w bliskiej okolicy. Jeden dzień mieliśmy całkowicie wolny, i udaliśmy się do Shidu (10 przepraw), około 100 km od Pekinu, gdzie "wypoczęliśmy", odbywając niezłą wspinaczkę po górach w Gushanzhai. W pierwszy weekend pobytu byliśmy w Handan, w prowincji Hebei, ok. 580 km od Pekinu, uczestnicząc w ceremonii powstania lokalnej organizacji Yiquan, dokąd zaproszono naszego mistrza i nas przy okazji.


Obrazek

Mistrz wyjaśnia ustnie subtelny ruch ciała, i równocześnie daje go poczuć.


Obrazek

W Handan daliśmy mały pokaz


Obrazek

Odbyły się tam też małe próby tui shou, m.in. w hallu hotelowym.


Obrazek

Żeby pochodzić po górach w Gushanzhai, najpierw musieliśmy przejść przez ten most wiszący nad rzeką Juma, długość 160 metrów, szerokość trochę więcej niż metr.


Obrazek

Znajduje się tam mnóstwo mniejszych i większych wodospadów. Idzie się wyżej i wyżej, a tam nad każdym wodospadem kolejny i kolejny.


Obrazek

Niektóre z treningów odbywają się "w warunkach ulicznych" :)


Obrazek

A odżywiamy się m.in. ziemniakami. Tutaj w wersji syczuańskiej - na ostro.Andrzej Kalisz edytował(a) ten post dnia 24.09.12 o godzinie 04:20
Jarek Szymanski

Jarek Szymanski W Kraju Srodka od
1990...

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Dzieki za relacje, bardzo fajna, ale jedno mnie zaszokowalo - czy Andrzej ma moze nowa kamiziele?:)
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Hehe, mam ich z pół szafy, z czego większość w jednym kolorze, więc mało kto jest w stanie zorientować się, że to za każdym razem inna. Takie tam tajemnice stylowe :)
Jarek Szymanski

Jarek Szymanski W Kraju Srodka od
1990...

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Andrzej, tak sobie mysle, to pewnie sa 铁布衫, ktorych istnienie w Yiquanie okryte jest gleboka tajemnica...
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

A do tego w każdej kieszeni jest miejsce na zapasowy 丹田 :)
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Ukazała się chińska fotorelacja z naszego mini pokazu w Handan 16 września.

http://blog.sina.com.cn/s/blog_439ba91801017i3v.html
Jarek Szymanski

Jarek Szymanski W Kraju Srodka od
1990...

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Bardzo sympatyczne, gratulacje!
PS.dotyczacy poprzedniego posta - teraz wiem, czemu niektore kieszenie takie wypchane.
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Przyjacielska zabawa z zawodnikiem tui shou i zapasów shuai-jiao w Handan w prowincji Hebei

http://www.youtube.com/watch?v=He6kMk8NeyM
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

A tam spędziliśmy nasz dzień wolny. W okolicy Pekinu jest mnóstwo wspaniałych krajobrazowo miejsc, do których turyści zwykle nie trafiają...

http://www.youtube.com/watch?v=JdfEG7KB3xI
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Z imprezy z okazji powołania organizacji yiquan w Handan, w prowincji Hebei

http://www.youtube.com/watch?v=fcdq4hgRUO8
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Andrzej Kalisz:
A tam spędziliśmy nasz dzień wolny. W okolicy Pekinu jest mnóstwo wspaniałych krajobrazowo miejsc, do których turyści zwykle nie trafiają...
Mam prosbe Andrzeju. Zwykle spedzam w Pekinie podczas corocznych wyjazdow kilka dni i znudziło mi sie juz łazenie po miescie. Mógłbys podac jak dotrzec z miasta w te krajobrazowo ciekawe miejsca, co to za jedne?
Jezdzi tam jakis autobus? czy tylko prywatny transport
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

W zasadzie wszędzie tam jeżdżą jakieś autobusy, z tym, że czasem z niewielką częstotliwością, albo w ograniczonym zakresie godzin, więc np. przy powrocie trzeba uważać, żeby się nie spóźnić, bo może być dopiero wczesne popołudnie, a transportu już nie ma...

W sporo miejsc można dojechać bezpośrednim autobusem z Pekinu. W wiele autobusem z Pekinu do jakiegoś miasta, i tam powinna być możliwość przesiadki na lokalny autobus, ale często okazuje się, że trudno odnaleźć ten autobus, że numeracje i trasy są zmienione itp. Więc gdy się nie udaje złapać autobusu, zwykle w okolicy dworców autobusowych stoją samochody i mikrobusiki do wynajęcia. Wychodzi tak czy inaczej o wiele taniej, niż brać prywatny samochód na całą trasę z Pekinu i z powrotem.

Trzeba też uważać, jadąc takim podmiejskim autobusem z Pekinu dokądś, bo często na jakiejś stronie internetowej podany jest numer autobusu, którym można gdzieś dojechać, a tymczasem, autobusy z takim samym numerem czasem jeżdżą na całej trasie, czasem na skróconej, czasem zatrzymują się na wszystkich przystankach, czasem na niektórych, a czasem autobus z takim samym numerem okazuje się jeździć na 2 lub 3 zupełnie różnych trasach :)

Miejsca, które mam na myśli znajdują się w promieniu do 100 km od Pekinu. Jest jeszcze mnóstwo takich, w których nie byłem. Kilka przykładów miejsc odwiedzonych:

Gushanzhai, odwiedzone w tym roku i pokazane na filmiku. Jest to jedno z miejsc krajobrazowych położonych w okolicy Shi Du (10 przepraw), około 100 km od Pekinu. Chodzenia po górach na ok. pół dnia. Inne atrakcje Shi Du zostawiliśmy na kolejne wyjazdy. Okolica znana jest jako "Mały Guilin". Dojechać tam można pociągiem (do stacji Shi Du, a potem trzeba brać prywatny transport), albo autobusem (wtedy można wysiąść na przystanku tuż przy wybranym do zwiedzania punkcie). Wg. zdobytych informacji, powinien tam dojeżdżać autobus 917 z pętli autobusowej Tianqiao (tuż przy Świątyni Nieba). Na miejscu nie znaleźliśmy właściwego numeru 917 (ten który znaleźliśmy jechał gdzie indziej), ale nagle podjechał autobus 836 z napisem Shi Du, więc wsiedliśmy, bilet kosztował 21 yuanów, wysiedliśmy na drugim przystanku szóstej przeprawy, tuż przy wejściu do Gushanzhai. Wyjazd z Tianqiao o godzinie 6 rano. Przejazd około 2,5 godziny. Po wędrówce i obiedzie, zdążyliśmy na powrotny o godz. 15. Ostatni autobus tego dnia był o 17.

W samym Pekinie polecam obiekty w górach na zachodnim przedmieściu. Np. Xiangshan - Wonne Wzgórza, ze Świątynią Lazurowych Obłoków. Najprostszy dojazd: metrem do Yiheyuan, a potem kilka kilometrów autobusem.

http://www.youtube.com/watch?v=_k280vfumMM

Albo Badachu - metrem do stacji Pinguoyuan, a potem też kilka kilometrów autobusem:

http://www.youtube.com/watch?v=Qd2k0DVHOZQ
http://www.youtube.com/watch?v=rWFbVIaPM3M

Także góry o nazwie Fenghuangling - Grzbiety Feniksów, znajdują się w zasadzie w Pekinie, w dzielnicy Haidian. Dojazd metrem do Yiheyuan, a potem autobus do końcowego przystanku. Najciekawszy, najdłuższy i najbardziej wymagający fizycznie jest tam szlak północny (na pół dnia wędrówki).

http://www.youtube.com/watch?v=BWUpS6DaPb0

Tanzhesi, to buddyjska świątynia w górach, około 45 km od Pekinu. Metrem do stacji Pingguoyuan, a potem trzeba było znaleźć właściwy autobus. Początek trasy mocno industrialny, tuż obok wielkiej huty, a zaraz potem już góry.

http://www.youtube.com/watch?v=RJMGXetelwY

Turyści oczywiście prawie zawsze wybierają się na Wielki Mur, najczęściej odcinek Badaling. Ale są też mniej oblegane, ale za to sporo ciekawsze odcinki. Mnie najbardziej spodobały się Simatai, wysoko w górach, około 110 km od Pekinu oraz Huanghuacheng - nad jeziorem, jakieś 80 km od Pekinu.

Do Simatai pojechaliśmy z Pekinu i z powrotem dwoma mikrobusami, bo była wtedy większa grupa. Robiliśmy tam tylko zdjęcia, które weszły do tej składanki:

http://www.youtube.com/watch?v=ETWP31Q70ls

By dojechać do Huanghuacheng najpierw skorzystaliśmy z autobusu z Dongzhimen do miejscowości Huairou. Stamtąd powinien być autobus do Huanghuacheng, ale nie znaleźliśmy, więc wzięliśmy mikrobus. Ciekawostka, że nie było tam normalnych biletów, normalnych kas, a stał jakiś gość, i sprzedawał "niby bilety" po 2 yuany. Potem okazało się, że na mur nie ma normalnego wejścia, a wejść można tylko po chybotliwej metalowej drabinie. A a u jej szczytu stoi kolejny miejscowy wieśniak, pobierający znów 2 yuany, żeby można przejść dalej, po przejściu kilometra, w kolejnej wieży natknęliśmy się na babcię, która pobierała kolejny haracz w wysokości dwóch yuanów. Potem znów była wieża, z kolejną drabiną, i napisem po chińsku i angielsku, że skorzystanie kosztuje... 2 yuany, ale nie było już tam nikogo, kto by pobierał opłatę. W sumie i tak wyszło dużo taniej niż kupno biletu na normalnych turystycznych odcinkach, a było sporo egzotyczniej, i miejsce rewelacyjne. Tylko to wejście i zejście po drabinie nieco ryzykowne.

http://www.youtube.com/watch?v=kRjeBR664ZM

Longqingxia - Smocze Przełomy, około 110 km od Pekinu. Z pętli Deshengmen pojechaliśmy autobusem do Yanqing (z 30 km za odcinkiem Badaling Wielkiego Muru). Tam lokalnym autobusem do Gucheng - turystycznej wioseczki koło Longqingxia, potem pieszo z 3 kilometry.

http://www.youtube.com/watch?v=SuCVU6c1KHk
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

Wielkie dzieki. Cos z tego wybiore na przyszły rok
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Yiquanowcy w Chinach 2012

No i wreszcie migawki z treningu w Pekinie

http://www.youtube.com/watch?v=cSK0sVD4pu8

Następna dyskusja:

Seminarium I Liq Chuan z Da...




Wyślij zaproszenie do