Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Tak to ciekawe pytanie. Po co ćwiczyć sztukę walki, jeśli nie zamierza się walczyć. Niektórzy brzydzą się walką jako czymś prymitywnym. To takie napieprzanie się po gębach, mówią. Jaki w tym sens? No właśnie
Z drugiej strony jest jakiś niezrozumiały opór jeśli określi się sztukę nastawioną na duchowy wzrost, poprawę zdrowia, krążenia energii itp., że nie jest sztuką walki, nie ma takiej ambicji, ani metod treningowych do tego przygotowujących. Trochę tego nie rozumiem.

.I tu wracamy do punktu wyjścia, czym jest taijiquan, czym jest taichi, po co ćwiczymy?
Andrzej Kalisz wielokrotnie o tym pisał, jest całe mnóstwo systemów qi gong, taiji gong, taiji cao itp. nastawionych na zdrowie, wzmocnienie ciała, rozwój wewnętrzny (co by się pod tym nie kryło) itp.
Nie, nasz system to sztuka walki. Miękkość pokonuje twardość, wiec wystarczy sama miękkość, energia qi nie wymaga treningu walki, żeby pokonać przeciwnika. Nie walczymy, bo to prymitywne, ale jak by co to, to dopiero.
Piszę o tym od ponad miesiąca. To jest mit.
Strojenie się w szaty wojownika, gdy praktykujemy pacyfizm jest trochę irracjonalne.
Czy to dla lepszego wrażenia?
Coraz mniej osób traktuje poważnie łączenie taichi ze sztuka walki. Jak mówił Wang Xianghai, ‘...jest to coś czego nie trzeba nawet atakować, a samo upadnie.’
To jeden aspekt, gdzie od początku sztuka w swojej zawartości, metodach i celach daleka jest od sztuki walki.

I drugi aspekt, gdzie sztuka jest sztuką walki, ale ćwiczący świadomie praktykuje ją tylko w ograniczonym zakresie.
Trening struktury centrum, dynamika i różnorodność form. Wzmacnianie stawów i ścięgien poprzez trening z bronią (np. ciężka halabarda, długi kij 3,5-4m) Praktyka tuishou (nie zabawa w przyklejone ręce) To przygotowanie do treningu walki. Na tym można poprzestać i nie mieć ambicji nauki walki. Nie miejmy jednak złudzeń, że damy radę przeciętnie sprawnemu żulowi zaprawionemu w ‘zadymach’
Ale jak pisałem taki trening daje dobrą podstawę. Do tego można dodać specjalistyczny trening, qinna, rzutów, wolne tui shou i sparingi i dopiero wówczas jest to sztuka walki.
Oczywiście taijiquan różni się od boksu, kick boxingu, i metodyką i techniką, ale nie łudźmy się, że sama miękkość i energia qi tu wystarczy.

Co wybieramy? To już nasze ambicje i aspiracje decydują. Ważne abyśmy mieli jasność, co praktykujemy i w jakim celu. Ponieważ życie czasem boleśnie weryfikuje nasze wyobrażenia.

Co do ulicznych agresji, to agresja lub słabość rodzi agresję. Jeśli znamy wartość swoich możliwości, to albo my nikogo nie zaczepiamy, albo nas nikt nie zaczepia.

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

zapraszasz do tańca?
Na czym polega twój błąd?
Mój błąd pojawi się na końcu, najpierw wy:

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Panie mają Pierszeństwo.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jagoda Kunikowska:
zapraszasz do tańca?
Na czym polega twój błąd?
Mój błąd pojawi się na końcu, najpierw wy:

powiem tak;
rzeczywistość jest złudzeniem
złudzenie jest rzeczywistością
nie ma ani rzeczywistości ani złudzenia
czy to prawda?
otworzysz usta i już popełniasz błąd?
co możesz zrobić?

mój błąd jest twoim błędem, twój błąd jest moim błędem.

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jarosław Jodzis:
Jagoda Kunikowska:
zapraszasz do tańca?
Na czym polega twój błąd?
Mój błąd pojawi się na końcu, najpierw wy:

powiem tak;
rzeczywistość jest złudzeniem
złudzenie jest rzeczywistością
nie ma ani rzeczywistości ani złudzenia
czy to prawda?
otworzysz usta i już popełniasz błąd?
co możesz zrobić?

mój błąd jest twoim błędem, twój błąd jest moim błędem.
Dobry biegacz nie zostawia śladów
Dobre przemówienie nie zawiera błędów
Dobry rachmistrz nie potrzebuje liczydeł - Lao Tsy Tao te King, rodz. 27
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jagoda Kunikowska:
Dobry biegacz nie zostawia śladów
Dobre przemówienie nie zawiera błędów
Dobry rachmistrz nie potrzebuje liczydeł - Lao Tsy Tao te King, rodz. 27

A po zimie przychodzi lato, to wszystko prawda, a więc gdzie jest twój błąd?

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Obaj popełniacie ten błąd, że chcecie zobaczyć siebie przed sobą. A to się nie da. Poniekąd mówi się, że dlatego świat zaistniał, bo boskość chciała się zobaczyć. Żeby jasność mogła zaistnieć - musi nastać ciemność, wtedy jasność będzie widzialna, ale nie zobaczy siebie, nie uda jej się.
A gdzie jest mój błąd? Niech szuka, kto widzi.Jagoda Kunikowska edytował(a) ten post dnia 09.02.10 o godzinie 23:03

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jedna z teorii kosmogonicznych[obym się nie naraził na krytyke Forumowego Naukowca]mówi,że Wszechświat obserwuje sam siebie,a że
Obserwacja zmienia obserwowany obiekt,więc Wszechświat sam się zmienia.

Czy Umysł może zobaczyć sam siebie?
Oczywiście,że tak,musi spojrzeć w Lustro.
Jeśli,widzi to co widzi,bo przecież Lustro tylko odbija Rzeczywistość,nie kreuje Jej,jest OK!!
Kiedy pojawia się Pierwsza Myśl,RZECZYWISTOŚĆ znika,a pojawia się
rzeczywistość.
Jeśli odpowiesz popełnisz błąd.
Jesli nie odpowiesz popełnisz błąd.
Co możesz uczynić?
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jagoda Kunikowska:
Obaj popełniacie ten błąd, że chcecie zobaczyć siebie przed sobą. A to się nie da. Poniekąd mówi się, że dlatego świat zaistniał, bo boskość chciała się zobaczyć. Żeby jasność mogła zaistnieć - musi nastać ciemność, wtedy jasność będzie widzialna, ale nie zobaczy siebie, nie uda jej się.
A gdzie jest mój błąd? Niech szuka, kto widzi.Jagoda Kunikowska edytował(a) ten post dnia 09.02.10 o godzinie 23:03

Jasność, ciemność, świat, mój, twój, błąd nie błąd – to tylko słowa, myślenie.
Rzeczywistość nie ma nazwy. Gdy odetniesz myślenie, co możesz powiedzieć ?
Jeśli jesteś tym, znikasz i znika wszystko co możesz nazwać.
Co znaczy istnieje, co znaczy nie istnieje ?
Czy to co jest może zniknąć, gdzie?
Czy to czego nie ma może się pojawić, skąd?
A jednak światło się pojawia i znika ciemność, znika światło i ciemność się pojawia.
Gdy stworzymy światło i ciemność, 10 000 rzeczy się pojawia.
Twierdzenie że nic nie istnieje, jest błędem. Twierdzenie, że coś istnieje jest błędem.

Jeśli dostrzegasz swój błąd, nie jest błędem. Jeśli szukasz błędu to już jest błąd.
Lelio Michele L.

Lelio Michele L. Informatyk,
programista /
Administrator
systemów Unix-Lin...

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Vithold Thym:
Jedna z teorii kosmogonicznych[obym się nie naraził na krytyke Forumowego Naukowca]mówi,że Wszechświat obserwuje sam siebie,a że
Obserwacja zmienia obserwowany obiekt,więc Wszechświat sam się zmienia.

Czy Umysł może zobaczyć sam siebie?
Oczywiście,że tak,musi spojrzeć w Lustro.
Jeśli,widzi to co widzi,bo przecież Lustro tylko odbija Rzeczywistość,nie kreuje Jej,jest OK!!
Kiedy pojawia się Pierwsza Myśl,RZECZYWISTOŚĆ znika,a pojawia się
rzeczywistość.
Jeśli odpowiesz popełnisz błąd.
Jesli nie odpowiesz popełnisz błąd.
Co możesz uczynić?

NIC.

Umysł nakazuje MI, czyli sobie samemu widzieć się jako ja a nie JA.
To jest świat dualizmu, samsara, maya czy jakkolwiek chcemy to nazwać. Dlaczego? Bo umysł podlega różnym pokusom. Jeżeli uda nam się od nich uwolnić i będziemy czujni to uwolnimy SIĘ, osiągniemy oświecenie.

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jarosław Jodzis:
Jagoda Kunikowska:
Obaj popełniacie ten błąd, że chcecie zobaczyć siebie przed sobą. A to się nie da. Poniekąd mówi się, że dlatego świat zaistniał, bo boskość chciała się zobaczyć. Żeby jasność mogła zaistnieć - musi nastać ciemność, wtedy jasność będzie widzialna, ale nie zobaczy siebie, nie uda jej się.
A gdzie jest mój błąd? Niech szuka, kto widzi.Jagoda Kunikowska edytował(a) ten post dnia 09.02.10 o godzinie 23:03

Jasność, ciemność, świat, mój, twój, błąd nie błąd – to tylko słowa, myślenie.
Rzeczywistość nie ma nazwy. Gdy odetniesz myślenie, co możesz powiedzieć ?
Jeśli jesteś tym, znikasz i znika wszystko co możesz nazwać.
Co znaczy istnieje, co znaczy nie istnieje ?
Czy to co jest może zniknąć, gdzie?
Czy to czego nie ma może się pojawić, skąd?
A jednak światło się pojawia i znika ciemność, znika światło i ciemność się pojawia.
Gdy stworzymy światło i ciemność, 10 000 rzeczy się pojawia.
Twierdzenie że nic nie istnieje, jest błędem. Twierdzenie, że coś istnieje jest błędem.

Jeśli dostrzegasz swój błąd, nie jest błędem. Jeśli szukasz błędu to już jest błąd.
Słowa to tylko sposób na przekazanie tego, co się pojawia. Najpierw jest czucie, potem procesy poznawcze, szufladkowanie, a potem słowa. To tylko słowa, ale czasem aż słowa. Zwierzęta też się komunikują.

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Michał Lattari:
Vithold Thym:
Jedna z teorii kosmogonicznych[obym się nie naraził na krytyke Forumowego Naukowca]mówi,że Wszechświat obserwuje sam siebie,a że
Obserwacja zmienia obserwowany obiekt,więc Wszechświat sam się zmienia.

Czy Umysł może zobaczyć sam siebie?
Oczywiście,że tak,musi spojrzeć w Lustro.
Jeśli,widzi to co widzi,bo przecież Lustro tylko odbija Rzeczywistość,nie kreuje Jej,jest OK!!
Kiedy pojawia się Pierwsza Myśl,RZECZYWISTOŚĆ znika,a pojawia się
rzeczywistość.
Jeśli odpowiesz popełnisz błąd.
Jesli nie odpowiesz popełnisz błąd.
Co możesz uczynić?

NIC.

Umysł nakazuje MI, czyli sobie samemu widzieć się jako ja a nie JA.
To jest świat dualizmu, samsara, maya czy jakkolwiek chcemy to nazwać. Dlaczego? Bo umysł podlega różnym pokusom. Jeżeli uda nam się od nich uwolnić i będziemy czujni to uwolnimy SIĘ, osiągniemy oświecenie.
Ale na razie jesteśmy tu i teraz, żyjemy w twardym świecie materii, uprawiamy nasze poletka i mądrujemy się o tym, jak uważamy, że POWINNO być postrzegane coś, co jest tak subtelne, jak jedwabna tkanina - tai chi. A przecież każdy tka ją na swój własny sposób tworząc własne sploty.
Mam bardzo mądrego ucznia. Ostatnio wiedliśmy różne spory na tematy taiczowe. Powiedział cytuję - mistrzostwo nie ma nic wspólnego ze stylem. Można osiągnąć mistrzostwo ot chociażby w nakładaniu nitki na igłę, w przyszywaniu guzików. Mistrzostwo to stan, to artyzm, to perfekcjonizm we własnym zakresie. Czego wszystkim życzę.
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jagoda Kunikowska:


Mam bardzo mądrego ucznia. Ostatnio wiedliśmy różne spory na tematy taiczowe. Powiedział cytuję - mistrzostwo nie ma nic wspólnego ze stylem. Można osiągnąć mistrzostwo ot chociażby w nakładaniu nitki na igłę, w przyszywaniu guzików. Mistrzostwo to stan, to artyzm, to perfekcjonizm we własnym zakresie. Czego wszystkim życzę.

Witam Jagodo,

Twój uczeń rzeczywiście wygląda na mądrego człowieka. Przyjemnie jest usłyszeć, że tacy ludzie chodzą po ziemi.

Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twojego ucznia,

Tomasz NowakowskiTomasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 10.02.10 o godzinie 20:14

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Tomasz Nowakowski:
Jagoda Kunikowska:


Mam bardzo mądrego ucznia. Ostatnio wiedliśmy różne spory na tematy taiczowe. Powiedział cytuję - mistrzostwo nie ma nic wspólnego ze stylem. Można osiągnąć mistrzostwo ot chociażby w nakładaniu nitki na igłę, w przyszywaniu guzików. Mistrzostwo to stan, to artyzm, to perfekcjonizm we własnym zakresie. Czego wszystkim życzę.

Witam Jagodo,

Twój uczeń rzeczywiście wygląda na mądrego człowieka. Przyjemnie jest usłyszeć, że tacy ludzie chodzą po ziemi.

Pozdrawiam serdecznie Ciebie i Twojego ucznia,

Tomasz NowakowskiTomasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 10.02.10 o godzinie 20:14
Wygląd nie zawsze jeszcze świadczy o mądrości, jedna wypowiedź, jak jaskółka - wiosny nie czyni (przecież mógł gdzieś to usłyszeć i powtórzył). Przed nim długa praktyka, ale on o tym wie, ma w sobie wiele pokory i jak każdy - wewnętrznego zwierzaka do ujarzmienia.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Coś temat podupadł. Pora wrócić do mitów taijiquan.
Kolejny mit powszechnie akceptowany to tzw. "błąd podwójnego ciężaru"
Sama nazwa sugeruje, że chodzi o podwójne obciążenie i że jest to błąd. Badajże po raz pierwszy to określenie pojawiło się w traktacie
o taijiquan Wang Zhongye. Mało kto rozumie jednak o co chodzi i wyobrażając sobie znaczenie z nazwy, tworzy się jakieś teorie o unikaniu równomiernego obciażania stóp. Ciężar nie powinień być na obu nogach taki sam, bo wówczas powstaje tzw. podwójny ciężar i jest to błąd. Dlaczego błąd? dlaczego 50 na 50 to jest błąd, a np 60 na 40 już nie?
Precież to jest zupełnie bez sensu. W formach co prawda ciężar cały czas pływa z lewej na prawą, ale też zdażają się pozycje z równo obciążonymi nogami. Przy zmianach ciężaru zawsze jest też moment 50 na 50. To wyjątek, twierdzą 'mistrzowie', a samo przejście 50 na 50 jest bardzo krótkie i mimo błędu trudno trafić w ten miment z atakiem. Jak można traktować poważnie takie tłumaczenie?

Błąd podwójnego ciężaru nie ma nic wspólnego z rozłożeniem ciężaru na stopach. Możemy stać na dwóch nogach równo obciążonych i nie popełniać tego błędu i odwrotnie popełniać ten błąd nawet stojąc na jednej nodze. Błąd podwójnego ciężaru jest podstawowym błędem w taijiquan i jest ściśle związany z główną zasadą spirali ruchu z Centrum.
Gdy całe ciało jest połączone w spiralnym ruchu (chansi) generowanym z jednego Centrum (dantien) wtedy ten błąd nie występuje, nawet gdy równo obciążamy obie nogi. Gdy tylko na wskutek napięcia, przerwiemy tę spiralę, np przesuwamy bark i ramię zanim energia do nich dotrze, tworzymy, drugi oderwany od Dantien ośrodek ruchu i powstaje podwójne centrum. Gubimy efekt kuli. Łatwo wówczas zablokować ten ruch i wytrącić z równowagi. I to na tym polega ten błąd. Z ciężarem ma tyle wspólnego, że blokując obszar pomiędzy tymi dwoma 'fałszywymi' centrami uniemożliwiamy zmianę i możliwość ruchu. Powstaje efekt zablokowania i lekki nacisk wyrzuca z pozycji.

konto usunięte

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Ja np. to rozumiem, ponieważ uczonam w ruchu spiralnym, i prowadzeniu energii po spirali w trakcie wykonywania Laojia (np.)
Ale oni inaczej to rozumieją, bo - zawieszają się na tłumaczonej przez T. Nowakowskiego książce Cheng Man Chinga - ,,Trzynaście Rozpraw O Tai - Chi Chuan". Mam ją tu przed sobą i cytuję, co następuje:
,,...podczas przenoszenia ciężaru ciała ze stopy na stopę należy dostrzegać różnicę między stopą pełną (substancjonalną, obciążoną) a stopą pustą (niesubstancjonalną, nieobciążoną). Dokładne rozróżnianie pustki i pełności powinno się objawiać również w rękach. Praktyk powinien przy tym pamiętać, że lewa ręka jest połączona energetycznie z prawą stopą, a prawa ręka z lewą stopą. Jeżeli prawa stopa jest pełna, to lewa ręka jest również pełna. I odwrotnie. Jeżeli lewa stopa jest pusta, po prawa ręka też. Brak perfekcji, niedokładne rozróżnianie pustki i pełności w stopach i rękach nazywamy w tai - chi ,,błędem podwójnego obciążenia"..." - koniec cytatu. Co ty na to?Jagoda Kunikowska edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 14:07
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jagoda Kunikowska:
Ja np. to rozumiem, ponieważ uczonam w ruchu spiralnym, i prowadzeniu energii po spirali w trakcie wykonywania Laojia (np.)
Ale oni inaczej to rozumieją, bo - zawieszają się na tłumaczonej przez T. Nowakowskiego książce Cheng Man Chinga - ,,Trzynaście Rozpraw O Tai - Chi Chuan". Mam ją tu przed sobą i cytuję, co następuje:
,,...podczas przenoszenia ciężaru ciała ze stopy na stopę należy dostrzegać różnicę między stopą pełną (substancjonalną, obciążoną) a stopą pustą (niesubstancjonalną, nieobciążoną). Dokładne rozróżnianie pustki i pełności powinno się objawiać również w rękach. Praktyk powinien przy tym pamiętać, że lewa ręka jest połączona energetycznie z prawą stopą, a prawa ręka z lewą stopą. Jeżeli prawa stopa jest pełna, to lewa ręka jest również pełna. I odwrotnie. Jeżeli lewa stopa jest pusta, po prawa ręka też. Brak perfekcji, niedokładne rozróżnianie pustki i pełności w stopach i rękach nazywamy w tai - chi ,,błędem podwójnego obciążenia"..." - koniec cytatu. Co ty na
Puste i pełne lub inaczej substancjonalne i nie substancjonalne w odniesieniu do opisu ruchu w taijiquan wiąże się z fazami yin i yang w czasie ruchu. Fazy yin i yang są ściśle związane z prowadzeniem spirali chansi jing. Ruch prowadzony jest z Centrum do kończyn (faza yang – wypełnianie) i odwrotnie (faza yin). Od charakteru ruchu, czy to jest np. pchnięcie oburącz (shuang tui shou), czy krążenie ramion (yun shou), zależy czy obie strony, lewa i prawa, są w tej samej fazie przemian yin/yang, czy nie. Np. w pchnięciu oburącz obie ręce są yang tzn. wypełnione w czasie pchniecia. W krążeniu ramion (yun shou) są na przemian, tzn. lewa yang, prawa yin i odwrotnie. Z nogami jest podobnie, choć bardzo często ciężar nie spływa do końca przy zmianach pozycji. Tj. pełna faza yang w nogach nie oznacza , że jest tam 100% ciężaru. Często nogi są nie w pełni substancjonalne lub nie substancjonalne w czasie ruchu.

‘Błąd podwójnego ciężaru’ w kontekście rozróżnianiu pustki i pełni oznacza, że jeśli kontrolujemy ruch z centrum i spiralę chansi, równocześnie kontrolujemy przemiany yin/yang (odczuwamy ścieżkę energii i precyzyjnie rozpoznajemy punkt przemiany) Wówczas fazy yin i yang są naturalne, wynikające z charakteru ruchu. Jeśli nie rozpoznajemy punktu przemiany, nie kontrolujemy ścieżki energii, oddzielenie od centrum pojawia się natychmiast.

Połączenia sztywne typu prawa noga/lewa ręka i odwrotnie w kontekście yin/ yang w odniesieniu do ruchu nie ma sensu. Albo był błąd w przekładzie, albo nieporozumienie. Może się tak zdarzyć w jakichś ruchach, ale nie jako sztywna reguła w każdym ruchu.
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Nie wiem, czy ktoś wspominał, a niestety nie miałam czasu przeczytać całego tematu:
Bardzo lubię, gdy ktoś uparcie tłumaczy mi, że taiji to jest gimnastyka zdrowotna i nigdy nie była sztuką walki. Lubię również, gdy karateka tłumaczy mi uparcie, że taiji powstało wzorując się na aikido.
:)

I tak jak dla Anity nie jest dla mnie ważne, kto wymyślił itd. Ważne jest to, co taiji daje mnie. Jak zmienia jakość mojego życia. Mogę machać szablą na treningu, ale też nie oznacza to, że muszę rozwalać gości na ulicach, bo coś mi nie pasuje. A niektórzy adepci sztuk walki mają takie właśnie podejście. Po co Ci taiji, jeśli się nie bijesz? A ja wiem, że wynoszę z tego dużo, dużo więcej, aniżeli teoria i walka.Magdalena K. edytował(a) ten post dnia 03.03.10 o godzinie 12:17
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Magdalena K.:
I tak jak dla Anity nie jest dla mnie ważne, kto wymyślił itd. Ważne jest to, co taiji daje mnie. Jak zmienia jakość mojego życia. Mogę machać szablą na treningu, ale też nie oznacza to, że muszę rozwalać gości na ulicach, bo coś mi nie pasuje. A niektórzy adepci sztuk walki mają takie właśnie podejście. Po co Ci taiji, jeśli się nie bijesz? A ja wiem, że wynoszę z tego dużo, dużo więcej, aniżeli teoria i walka

Tak, taijiquan to dużo wiecej niż techniki walki. Pisałem jakiś czas temu o tym w artykule. Myśle, że w temacie powyższego może być ciekawy.
http://chentaiji.pl/index.php?page=taijiquan-happy-tog...
Magdalena K.

Magdalena K. outsourcing usług
biurowych

Temat: Taijiquan - prawda i mity

Jarosław Jodzis:
Magdalena K.:
I tak jak dla Anity nie jest dla mnie ważne, kto wymyślił itd. Ważne jest to, co taiji daje mnie. Jak zmienia jakość mojego życia. Mogę machać szablą na treningu, ale też nie oznacza to, że muszę rozwalać gości na ulicach, bo coś mi nie pasuje. A niektórzy adepci sztuk walki mają takie właśnie podejście. Po co Ci taiji, jeśli się nie bijesz? A ja wiem, że wynoszę z tego dużo, dużo więcej, aniżeli teoria i walka

Tak, taijiquan to dużo wiecej niż techniki walki. Pisałem jakiś czas temu o tym w artykule. Myśle, że w temacie powyższego może być ciekawy.
http://chentaiji.pl/index.php?page=taijiquan-happy-tog...

Jarku, ja o tym doskonale wiem. Uczę się u Marka Balińskiego od 6 lat i mam to szczęście, że jest to człowiek o bardzo otwartym umyśle. Zachęca nas do czytania na ten temat, ale mówi też o tym, co praktyka taiji przynosi na codzień.
Pozdrawiam,
Magda



Wyślij zaproszenie do