Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Od czasu Yang Luchana, gdy taijiquan wyszło poza obręb rodziny Chen, zaczęły się modyfikacje i podziały na style Chen, Yang, Wu, Sun i inne. Zasadniczo jednak taijiquan jest jedno. Tam gdzie realizowana jest podstawowa zasada prowadzenia ruchu z Centrum i wynikające z niej uwarunkowania struktury i ruchu zgodnie z przepływem Qi, (wg spirali chansi) mamy do czynienia z prawdziwą sztuką. Tam gdzie jest odstępstwo od tej zasady, to nie jest prawdziwe taijiquan. Techniki takie czy inne nie są istotne. Powolność i szybkość nie są kryterium poprawności. Jeśli trzeba poruszamy się wolno, jeśli trzeba, bardzo szybko. Style same w sobie są tyle warte, na ile ci co ich nauczają rozumieją i realizują ww. zasadę.

Twierdzenie, że taijiquan to tylko miękkie, okragłe ruchy wykonywane w zwolnionym tempie jest tak prawdziwe, jak zobaczywszy tylko trąbę słonia, powiedzenie, że słoń to chude i długie zwierzę podobne do węża.
Taijiquan zawiera i twardość i miękkość, powolność i szybkość.

Podział na style w Taijiquan jest, można powiedzieć – sprawą drugorzędną. Tu istotne jest, czy sztuka zachowuje podstawową zasadę, czy nie. Określenia typu – styl Chen, czy styl Yang są związane z nazwiskiem rodzin, w których ta sztuka jest przekazywana.

Obecnie mamy pięć głównych stylów Taijiquan. Są to: Styl Chen, Styl Yang, Styl Wu, Styl Wuu, Styl Sun i wiele innych pomniejszych takich, jak styl He, styl Hao, styl Li itd., można to mnożyć. Każdy mistrz, który dodaje coś nowego ma później ambicje, żeby określić styl, czy jego potomkowie określają później ten styl od nazwiska danego mistrza.

Podział na style związany z nazwiskami mistrzów aczkolwiek drugorzędny, jest jeszcze zrozumiały. Natomiast określenia typu - taiji taoistyczne, zdrowotne, czy bojowe – to wszystko już jest, nieporozumienie. Nie ma czegoś takiego, jak taiji bojowe, taoistyczne, zdrowotne. Jeśli w pełni rozumie się zasady i sztukę, jaką jest Taijiquan jeśli ćwiczy się prawidłowo – wówczas takie podziały i nazwy nie mają sensu. One mogą wynikać z jakiegoś komercyjnego nastawienia, żeby przyciągnąć czymś nowym, jakimś nowym hasłem, ale często wynikają z niezrozumienia podstawowych zasad, tego, co jest istotne w Taijiquan.
Często gdy nie rozumiemy prawidłowo zasad, to nawet, gdy określamy, że to jest zdrowotne Taijiquan – niekoniecznie znaczy to, że jest to ruch korzystny, zdrowy dla naszego ciała. Często jest wręcz przeciwnie, ponieważ wiele błędów robimy ze złego rozumienia zasad tej sztuki.

Szukając dobrej szkoły taijiquan radzę raczej unikać takich które mają dodatkowe przymiotniki w nazwie.

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Odnośnie podziału na różne odłamy TAI CHI raczej się nie będę wypowiadał, ponieważ się na tym nie znam, natomiast nalezy pamiętać, że TAI CHI jest SZTUKĄ WALKI wykorzystującą naturalność ruchu ludzkiego ciała i powinno się na to zwracać głównie UWAGĘ. Specjalistów w zakresie TAI CHI proszę o rozwinięcie, ewentualnie sprostowanie moje wypowiedzi :)
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

W każdej dyskusji zawsze jest problem komunikacji. Używamy tych samych określeń i zwrotów, a często inaczej je rozumiemy i odbieramy. Dotyczy to w zasadzie wszystkich dziedzin życia.
Powiedzenie, że taijiquan to sztuka walki, w której wykorzystuje się naturalność ruchów ciała jest oczywiście prawdziwe. To samo można jednak powiedzieć o każdej sztuce walki. Zależy co rozumiemy przez "naturalność" i co rozumiemy przez "sztukę walki".
Więc jak określiłbyś "naturalność" i "sztukę walki"?Jarosław Jodzis edytował(a) ten post dnia 14.01.10 o godzinie 12:35

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Na razie jestem na etapie formułowania odpowiednich określeń :) Chyba lepiej, aby Pan rozwinął tę myśl :)
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Ja nie użyłbym takiego określenia bo jest mało precyzyjne. Jedynym kryterium poprawności ruchu w taijiquan jest to czy zachowuje podstawową zasadę. Czy jest to naturalny ruch ?
Oczywiście tak, ale wiele naturalnych ruchów nie jest wykonywanych wg zasady Centrum i spirali chansi.

W olbrzymiej większości to co współcześnie praktykowane jest pod nazwa taijiquan jest tylko naśladowaniem tej sztuki. To trochę tak jak dzieci tłukące patykiem w patyk udają, że walczą na miecze. Z daleka wygląda podobnie, ale jeśli spojrzymy dokładnie, zwłaszcza gdy mieliśmy okazję spróbować prawdziwej sztuki, od razu widzimy różnicę.
Jeśli mówimy o sztuce walki, to praktyka z partnerem jest kluczowym aspektem treningu. Od prostych ćwiczeń poruszania się w odpowiednim dystansie i praktycznej nauki technik walki (dźwignie na stawy, rzuty, podcięcia, uderzenia i kopnięcia) do swobodnego, wolnego sparingu włącznie. Bez takiego treningu nie ma sztuki walki.

Z mego punktu widzenia Yang taijiquan straciło charakter sztuki walki i w różnych wariantach oscyluje wokół zdrowotnej gimnastyki lub qi gong z elementami taijiquan
Tu również jest wiele poziomów i odcieni, od powierzchownego naśladowania bez prawie żadnych zasad do bardziej ambitnego, ale pozbawionego istotnych elementów treningu walki i różnorodności spiralnego ruchu, szerokiego nurtu Yang tai chi.

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Jest tylko mały problem - nie ma w Polsce zawodów w Taijiquan, gdzie mogłyby się spotkać przedstawicielstwa wszystkich szkół i styli Taijiquan. Gdyby takie zawody były - może byłby punkt odniesienia. Na razie to, o czym piszesz Jarku jest dla większości taką samą bajką, jak bajka o San Fengu. Nikt z instruktorów nie kształci w kierunku zawodów, kopnięć, podcięć i dźwigni trzeba uczyć się na zajęciach innych sztuk walki, przecież ty sam się tego uczyłeś w ramach karate. Styl Chen ćwiczą głównie ludzie starsi, schorowani, przeważnie starsze panie lub panowie z kontuzjami po treningach np. kravmagi, ju jitsu czy karate. Przynajmniej taka jest kondycja obserwowanych przeze mnie grup Chen Taijiquan. Nikt z tych osób nie będzie nawet poszukiwał aspektów bojowych w taiji.

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

No bo faceci to tylko w dziób albo po ryju,nawet wg terminologii naukowo-duchowej.
To taka dygresja przyrodnicza.
OCZY-wiście będę się upierał że SAN FENG to nie bajka,ale nawet jesli to to co ćwiczę się bajkowo sprawdza.
Dziobaty Ryj Wicio.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Jagoda Kunikowska:
Jest tylko mały problem - nie ma w Polsce zawodów w Taijiquan, gdzie mogłyby się spotkać przedstawicielstwa wszystkich szkół i styli Taijiquan. Gdyby takie zawody były - może byłby punkt odniesienia. Na razie to, o czym piszesz Jarku jest dla większości taką samą bajką, jak bajka o San Fengu. Nikt z instruktorów nie kształci w kierunku zawodów, kopnięć, podcięć i dźwigni trzeba uczyć się na zajęciach innych sztuk walki, przecież ty sam się tego uczyłeś w ramach karate. Styl Chen ćwiczą głównie ludzie starsi, schorowani, przeważnie starsze panie lub panowie z kontuzjami po treningach np. kravmagi, ju jitsu czy karate. Przynajmniej taka jest kondycja obserwowanych przeze mnie grup Chen Taijiquan. Nikt z tych osób nie będzie nawet poszukiwał aspektów bojowych w taiji.

Nie chodzi o to jak jest praktykowany styl w Polsce. Jest to w dużej mierze efekt takiego właśnie postrzegania taijiquan, że to taka gimnastyka zdrowotna dla emerytów. Nie uogólniałbym tego jednak na wszystkie grupy. Powoli rozwija się grupa instruktorów zainteresowanych treningiem tui shou i zastosowań. Poza tym, ten aspekt treningu wymaga przygotowania, co najmniej kilku lat treningu.

To co próbuję przekazać to to, że taijiquan jako system, jest sztuką walki. W pełnym przekazie nauczany pewnie tylko w Chenjiagou i okolicach, gdzie się rozwija od lat. Ale to w systemie jest wciąż żywe i spójnie łączy się z pozostałymi elementami treningu. Tj. praktyka form i podstaw wykonywana prawidłowo, wzmacnia ciało i buduje strukturę. Mając te podstawy naucza się form tui shou od podstawowych, do bardziej złożonych z tzw. swobodnymi krokami włącznie. Taki trening jest w zasadzie dość powszechny w zależności od zaawansowania instruktora.
Następnie, i tu zgoda, mało kto to potrafi, jest nauka rzutów, podcięć, qinna. Wplata się to potem do form tuishou, aż do quasi sparingu włącznie. Choć w Polsce mało kto jeszcze za to się zabiera, nie oznacza, ze to nie istnieje, ze to ‘bajki’

Formy sparingu na zawodach to jeszcze inny aspekt. Są pewne reguły i ograniczenia, które wymagają specyficznego treningu. Pod tym kątem modyfikuje się trochę techniki rzutów, podcięć, odepchnięć i ściągnięć. To specyficzny zestaw technik, raczej dla młodych, chętnych do rywalizacji chłopaków i facetów. Dość drugorzędny w systemie. Tym niemniej zawody, turnieje to forma zaistnienia, promocji, szkoły, zdobycie nazwiska, prestiżu. To potem procentuje zainteresowaniem i napływem chętnych do nauki. A szkoły i mistrzowie muszą z czegoś żyć. Do tego u nas długa droga. Trzeba by zacząć trening z dziećmi i aby ukształtować środowisko do rywalizacji, musiałoby być dość powszechne. To wymaga czasu.

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Wnioskuję z tego, co piszesz, że są chętni, którzy pociągną to w Polsce? Czy to tylko tkwi w świecie wizji i marzeń?

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Nie żebym się czepiał,ale proponuje Mistrzostwa Polski,potem Europy,oczywiście Świata,no i koniecznie Olimpiada.
A może by jeszcze zawody praktyków Aikido,Yogi i Zen.
Wspólnie.
Za odrzucenie przeciwnika dzięki CHI,na 10 m 10pkt w skali 10-cio punktowej.
Pokaz Formy oczywiście sędziowany jak jazda figurowa na lodzie.
A dla wyjątkowych Fighterów,tuishou DO KRWI OSTATNIEJ.
Acha!! No i jeszcze naparzanie się wiarygodnymi przekazami historycznymi.
Kto przegra musi swoje książki zjeść na surowo,bez przypraw.
Wcale nie kpie,ani żartuje.
W końcu będzie wiadomo kto jest The BEST.
Że w dawnych Chinach odbywały się zawody i walki w celu wykazania wyższosci jednego stylu nad drugim,potwierdza tylko,że rewolucja kulturalna miała swoje głębokie podłoże.
Rozumiem,że zwycięstwo w zawodach Sztuk Walki zawsze można potem
okrasić kilkoma słowami o mistyce i duchowości,ale nie za dużo
coby się nie skazić nawiedzeniem.
Witek
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Wciąż mieszasz postrzeganie taijiquan i taichi gong czy inną ezoterykę.
Ciągle powtarzam, to dwa różne systemy i zakładanie, że praktykuje się sztukę walki, gdy w rzeczywistości jest to praktyka 'zdrowotno duchowa' rodzi potem takie nieporozumienia.
Nie dziwię się, że wizja mistrzostw w taichi gong czy innej formy qi gong tak cię bawi. Mnie zresztą też.

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Nie chodzi o to jak jest praktykowany styl w Polsce. Jest to w dużej mierze efekt takiego właśnie postrzegania taijiquan, że to taka gimnastyka zdrowotna dla emerytów. Nie uogólniałbym tego jednak na wszystkie grupy. Powoli rozwija się grupa instruktorów zainteresowanych treningiem tui shou i zastosowań. Poza tym, ten aspekt treningu wymaga przygotowania, co najmniej kilku lat treningu.

To co próbuję przekazać to to, że taijiquan jako system, jest sztuką walki. W pełnym przekazie nauczany pewnie tylko w Chenjiagou i okolicach, gdzie się rozwija od lat. Ale to w systemie jest wciąż żywe i spójnie łączy się z pozostałymi elementami treningu. Tj. praktyka form i podstaw wykonywana prawidłowo, wzmacnia ciało i buduje strukturę. Mając te podstawy naucza się form tui shou od podstawowych, do bardziej złożonych z tzw. swobodnymi krokami włącznie. Taki trening jest w zasadzie dość powszechny w zależności od zaawansowania instruktora.
Następnie, i tu zgoda, mało kto to potrafi, jest nauka rzutów, podcięć, qinna. Wplata się to potem do form tuishou, aż do quasi sparingu włącznie. Choć w Polsce mało kto jeszcze za to się zabiera, nie oznacza, ze to nie istnieje, ze to ‘bajki’

Formy sparingu na zawodach to jeszcze inny aspekt. Są pewne reguły i ograniczenia, które wymagają specyficznego treningu. Pod tym kątem modyfikuje się trochę techniki rzutów, podcięć, odepchnięć i ściągnięć. To specyficzny zestaw technik, raczej dla młodych, chętnych do rywalizacji chłopaków i facetów. Dość drugorzędny w systemie. Tym niemniej zawody, turnieje to forma zaistnienia, promocji, szkoły, zdobycie nazwiska, prestiżu. To potem procentuje zainteresowaniem i napływem chętnych do nauki. A szkoły i mistrzowie muszą z czegoś żyć. Do tego u nas długa droga. Trzeba by zacząć trening z dziećmi i aby ukształtować środowisko do rywalizacji, musiałoby być dość powszechne. To wymaga czasu.

Stoję twardo na ziemi. To nie jest kwestią takiego, albo innego postrzegania, to jest atrybucja, czyli ludzie widzą, co chcą widzieć. Tak samo ty widzisz, co chcesz widzieć i ja widzę, co chcę widzieć. Taka jest kondycja człowieka jako takiego.
Tu jest Polska, tu nie Chiny. Ich historia wykształciła inne sposoby atrybucji, nasza historia wykształciła Polaka cwaniaka, który kombinuje jak tu zrobić, by nic nie robić a zarobić, mały wysiłek - duży efekt, zakombinować i się pokazać, zaszemrać i zabłysnąć, to, co że na moment, w świadomości ludzi zostanę, jako gwiazda!.... I dlatego są bardzo popularne odżywki zwiększające masę mięśniową, twarde sztuki walki, szybkie kursy, joga w weekend, masaż w weekend itd. Ale też i dlatego tak was pociągnęło taijiquan, bo tu obiecuje się, że przy małym wysiłku i lekko zdezelowanym ciele można przy użyciu qi wyrzucić kogoś na orbitę. Szybki efekt małym nakładem, czyli po Polsku. Oczywiście ludzie nie zawsze wstępnie wiedzą o tym, że jest tu duży wysiłek - a mianowicie całe życie treningu. A gdy się dowiedzą - to muszą coś z tym zrobić. Więc albo odchodzą, albo wymyślają dodatki, różne bajki, mity. My nie mamy całego życia. Kiedy zacząłeś ćwiczyć taijiquan? W jakim wieku? W jakim wieku przeciętnie ludzie zaczynają? Od 30 do 40 lat, czasem wcześniej, zwłaszcza teraz, w dobie globalnych problemów z plecami i kręgosłupem. Takie są realia. A mój syn jak miał 10 lat, to dał się zaciągnąć do ćwiczeń i nawet się formy 19 ruchowej nauczył, a teraz wołami go nie zaciągniesz. Powód - mama, to jest nudne i nic się nie dzieje, wolę karate. To nie tylko mój syn. Czasem przychodzą ,,misiaki" nastoletnie zwabione reklamą sztuki walki. Poprzychodzą parę razy i znikają. Bo nuda. Bo tu trzeba żmudnego, wieloletniego treningu, by osiągnąć ułamek. Jak wy chcecie budować tu drugie Chenjiagou?
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Tymczasem gdy patrzy się na to z punktu widzenia sztuki walki, to:

Umiejętności, wiedza, rozumienie tego aspektu zawsze związane było z bezpośrednią praktyką walki po prostu. Z poziomu umiejętności w tym zakresie słynęli ci, którzy doświadczyli wielu realnych walk, i je przeżyli, nie odnosząc przy tym zbyt poważnych urazów.

Dzisiaj, ci których interesuje sztuka walki i praktyczna weryfikacja umiejętności walki wręcz, wybiorą raczej jednak inny rodzaj konfrontacji - na zawodach. Ale w ten sposób zachowają w jakiejś części ten aspekt - powiązanie treningu z walką, z konfrontacją, ze sprawdzeniem umiejętności, co wpływa na lepsze rozumienie treningu podstawowego, treningu form z punktu widzenia treningu umiejętności walki - pozostanie w pewnej formie to sprzężenie zwrotne pomiędzy treningiem, a walką, które istniało w przypadku dawnych ekspertów w zakresie walki.

Natomiast ten element tradycyjnych sztuk walki zupełnie ginie, gdy odrzuca się konfrontację i praktyczną weryfikację.

Oczywiście nie wszystkich musi to interesować, nie każdemu musi na tym zależeć

Ale chyba lepiej jest z grubsza wiedzieć co jest mniej więcej czym, po którym nurcie czego można się mniej więcej spodziewać.

Gdy zaczęto popularyzować termin taijiquan pod koniec XX wieku, gdy w Pekinie spotkali się mistrzowie taijiquan, baguazhang i xingyiquan, postanowili trzymać się razem i swoje systemy określać wspólnym mianem neijia, to nie byli to mnisi, zajmujący się głównie rozwojem duchowym. Ci ludzie, to byli w większości strażnicy pałacowi, ochraniarze i konwojenci transportów kupieckich, dla których praktyczna strona sztuki walki była na pierwszym planie.

Jest wielu ludzi, którzy nie mają z tym problemu, i chcą się uczyć rzeczy pochodzących z przekazu tych starodawnych pracowników agencji ochroniarskich.

Oczywiście są też ludzie, którzy chcą raczej uczyć się rzeczy bardziej "uduchowionych" i pochodzących z przekazu np. taoistycznych mnichów. I takich systemów ćwiczeń jest cała masa. Każdy coś znajdzie. Wystarczy dotrzeć do źródła, zamiast np. szukać wyżyn duchowości w sztukach walki pochodzących z przekazu chińskich ochroniarzy.

Generalnie dobrze byłoby, żeby zainteresowani nauką z grubsza wiedzieli który nurt czym mniej więcej się charakteryzuje, żeby nie szukać szczytów praktyk duchowych, tam, gdzie w centrum są umiejętności walki, i żeby nie szukać szczytów w umiejętności walki, tam gdzie stawia się głównie na praktyki duchowe.

Ważniejsza dla poruszania się po temacie, możliwości wyboru kto co chce robić, jest pewna znajomość charakterystyki różnych nurtów, niż nazewnictwo. Jednak nazewnictwo może być pomocne jako pewien wspólny język, ułatwiający porozumienie, ułatwiający uniknięcie nadmiaru nieporozumień.

Wracając do klasycznego pytania "czym jest tai chi?"

Problem jest już w samym użyciu w tym pytaniu terminu tai chi (taiji), podczas gdy w Chinach używa się terminów taijiquan (t'ai chi ch'uan, tai ki kun), taijigong (t'ai chi kung, tai ki kung), taiji qigong (t'ai chi ch'i kung), taijicao (t'ai chi cao) - co w miarę precyzyjnie podczas komunikacji z innymi pozwala określić o co chodzi, o jaki nurt, czy rodzaj ćwiczeń, które w swojej nazwie odwołują się do koncepcji monady taiji (z których część jest powiązana genetycznie, a część powstała zupełnie niezależnie, i jedyny związek jest poprzez odwołanie się do tej samej koncepcji tradycyjnej filozofii). Użycie skrótowo samej nazwy taiji (t'ai chi) przeszkadza w tym, bo wyjaśnia tylko, że chodzi o coś, co odwołuje się do koncepcji taiji, ale nie wyjaśnia co konkretnie. Quan? Gong? Cao?

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Ja się zgodzę z tym i myślę, że większość rozsądnych ludzi, że to co, się w realu sprawdza jest wiarygodne. Niekoniecznie jednak sprawdzanie się na pokazach, turniejach i mistrzostwach to real. Przytoczę tu fakt z podwórka - instruktorka Karate Shotokan, trener mojego syna, medalistka, została napadnięta przed klatką do bloku. I co? Myślicie, że gościa zmiałowała? Nic z tych rzeczy. Miała taką blokadę pod wpływem nagłości sytuacji i stresu, że jedyne, co ją uratowało, to to, że miała twardą torebkę, którą go prała po pysku i była ciut od niego wyższa, oraz to, że sąsiad otworzył drzwi, bo właśnie wychodził z psem.
Dzisiaj życie jest jakościowo inne, niż to było kiedyś w Chinach, inne są punkty ciężkości, inne naprężenia. Ludzie szukają abo skuteczności w sztukach walki, albo sposobu na bycie gwiazdą. Real jest taki, że na zajęcia taijiquan przychodzą ludzie zdezelowani fizycznie i psychicznie po to, by się wzmocnić, poukładać. Biorąc pod uwagę prawa podaży i popytu - to nierealne mrzonki, by przywrócić dawne sposoby kształcenia, o których chłopcy marzą po kilku głębszych. Co do nazewnictwa - przez kilka lat upierałam się przy tym, mimo, iż znajomi mnie naprostowywali, by na siłę wprowadzać poprawne nazewnictwo. Innymi słowy - miałam misję nauczania swoim kosztem. Lansowałam taijiquan zamiast tai chi. Efekt - zniknęłam jako szkoła, stałam się półprzeźroczysta. Ktoś ostatnio na siłę mnie przekonał, by wpisywać jako słowa kluczowe dla wyszukiwarek po staremu tai chi, t' ai chi, ai czi itd. Ktoś zrobił tablicę za darmo z napisem tai chi. No, cóż darowanemu...itd. Efekt - telefon się urywa. Tak to wygląda. Słowa klucze są podstawą tego świata.
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Jarosław Jodzis:
Wciąż mieszasz postrzeganie taijiquan i taichi gong czy inną ezoterykę.
Ciągle powtarzam, to dwa różne systemy i zakładanie, że praktykuje się sztukę walki, gdy w rzeczywistości jest to praktyka 'zdrowotno duchowa' rodzi potem takie nieporozumienia.
Nie dziwię się, że wizja mistrzostw w taichi gong czy innej formy qi gong tak cię bawi. Mnie zresztą też.

Witaj Jarku,

Ponieważ rozumiem, że Twoja wypowiedź była skierowana do Witka który uprawia Tai Ki Kung, to pozwolę sobie na małą uwagę:

Po raz kolejny Cię bardzo proszę, nie śpiesz się z ocenami czym jest Tai Ki Kung.
Nie przylepiaj etykietek do stylów i ludzi których nie znasz, lub znasz bardzo mało. A nic nie wiesz o ich praktyce przez ostatnich co najmniej kilkanaście lat, jak nie więcej.

Dobrze jest się kierować w życiu przysłowiem:
„Człowiek, który myśli o sobie, że wie wszystko jest bardzo źle poinformowany."

Wybacz mi tą uwagę, ja Cię nie atakuję. Jestem tylko już trochę zmęczony ciągłym wyjaśnianiem nieporozumień dotyczących stylu którego uczę i od dwudzestu lat uprawiam. Stąd ta uwaga.

Czym jest Tai Ki Kung, jakie są związki Tai Ki Kung z Tai Chi, Tai Chi Chuan i jakie z Qi Gong (Chi Kung) wyjaśnię niedługo w przystępny i bynajmniej nie „odlotowy" sposób w artykule, który w języku Polskim właśnie przygotowuję.

Trochę cierpliwości.

Pozdrawiam Cię serdecznie,

Tomasz Nowakowski

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Czym jest Tai Ki Kung, jakie są związki Tai Ki Kung z Tai Chi, Tai Chi Chuan i jakie z Qi Gong (Chi Kung) wyjaśnię niedługo w przystępny i bynajmniej nie „odlotowy" sposób w artykule, który w języku Polskim właśnie przygotowuję.
A dlaczego nie teraz? Czy chirurg, otworzywszy np. klatkę piersiową mówi - idę przygotować się do operacji, przyjdę za czas jakiś, cierpliwości, zostawiając pacjenta na czas nieokreślony z otwartym cięciem skalpela ciałem?
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Jagoda Kunikowska:
A dlaczego nie teraz? Czy chirurg, otworzywszy np. klatkę piersiową mówi - idę przygotować się do operacji, przyjdę za czas jakiś, cierpliwości, zostawiając pacjenta na czas nieokreślony z otwartym cięciem skalpela ciałem?

Witaj Jagodo,

Widzisz, a ja właśnie byłem w trakcie pisania wypowiedzi popierającej Cię częściowo jeśli chodzi o używanie nazwy Tai Chi. No cóż: „Kto ma miękkie serce musi mieć twardą....", też przysłowie.

A tak na poważnie. Mam prośbę, nie uprawiaj demagogii w rozmowie ze mną (przykład z chirurgiem).
Odpowiadając na Twoje pytanie:

Dlatego, że mam też inne rzeczy do zrobienia i mam w tym priorytety.

Pozdrawiam Cię serdecznie,

Tomasz Nowakowski

konto usunięte

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Witaj Jagodo,

Widzisz, a ja właśnie byłem w trakcie pisania wypowiedzi popierającej Cię częściowo jeśli chodzi o używanie nazwy Tai Chi. No cóż: „Kto ma miękkie serce musi mieć twardą....", też przysłowie.

A tak na poważnie. Mam prośbę, nie uprawiaj demagogii w rozmowie ze mną (przykład z chirurgiem).
Odpowiadając na Twoje pytanie:

Dlatego, że mam też inne rzeczy do zrobienia i mam w tym priorytety.

Pozdrawiam Cię serdecznie,

Tomasz Nowakowski
Jeśli byłeś w trakcie pisania wypowiedzi, to dlaczego jej nie napisałeś i nie wysłałeś?
Obiecanki, cacanki. Zamiast tych dąsów mogłeś swobodnie i krótko odpowiedzieć Jarkowi i mnie, przecież skoro siedzisz w temacie od lat - masz go w przysłowiowym małym palcu, czyż nie tak?
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

Andrzej Kalisz:
Wracając do klasycznego pytania "czym jest tai chi?"

Problem jest już w samym użyciu w tym pytaniu terminu tai chi (taiji), podczas gdy w Chinach używa się terminów taijiquan (t'ai chi ch'uan, tai ki kun), taijigong (t'ai chi kung, tai ki kung), taiji qigong (t'ai chi ch'i kung), taijicao (t'ai chi cao) - co w miarę precyzyjnie podczas komunikacji z innymi pozwala określić o co chodzi, o jaki nurt, czy rodzaj ćwiczeń, które w swojej nazwie odwołują się do koncepcji monady taiji (z których część jest powiązana genetycznie, a część powstała zupełnie niezależnie, i jedyny związek jest poprzez odwołanie się do tej samej koncepcji tradycyjnej filozofii). Użycie skrótowo samej nazwy taiji (t'ai chi) przeszkadza w tym, bo wyjaśnia tylko, że chodzi o coś, co odwołuje się do koncepcji taiji, ale nie wyjaśnia co konkretnie. Quan? Gong? Cao?

Witaj Andrzeju,

Bardzo fajna wypowiedź (myślę o całej wypowiedzi) i trudno się z nią nie zgodzić. Ale z nazwą Tai Chi jest pewien problem. Jest to skrót, który przyjął się powszechnie w dzisiejszym świecie, może z wyjątkiem Chin kontynentalnych ( o czym wiesz dobrze Ty) i Taiwanu (o czym wiem ja).
Wszędzie indziej jest to skrót bardzo popularny i Jagoda ma dużo racji pisząc o tym, że kiedy powiesz Tai Chi Chuan lub Taijiquan przeciętni ludzie nie wiedzą o co chodzi.
Ludzie uwielbiają skróty to jest tak, jak z NATO. Mało kto wie, że pełna nazwa tej organizacji to North Atlantic Treaty Organization.
Skrót przyjął się powszechnie i używają go nawet dowódcy NATO w oficjalnych wypowiedziach.
Używanie tego skrótu w niczym też nie umniejsza wartości obronnej tej organizacji.

Myślę, że nie pozostaje nam nic innego jak wyjaśnienie pełnej nazwy uprawianej sztuki na prowadzonych przez nas zajęciach i w oficjalnych wypowiedziach. I jednocześnie akceptowanie tego, że ludzie uwielbiają skróty.

Pozdrawiam Cię serdecznie,

Tomasz NowakowskiTomasz Nowakowski edytował(a) ten post dnia 02.02.10 o godzinie 13:31
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Style taijiquan - sztuczny podział

No oczywiście, jest faktem, że nazwa skrócona Tai Chi się upowszechniła i jest znacznie szerzej kojarzona, niż nazwy bardziej precyzyjne. Ale mam nadzieję, że z czasem powiększać się będzie wiedza nie tylko o nazewnictwie, ale i o rozmaitych formach ćwiczeń, ich różnych odmianach, o różnych podejściach - czyli o wielu rozmaitych opcjach do wyboru dla potencjalnych zainteresowanych.

Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do