Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Przyszłosc taijiquan

Dosc ciekawe zjawisko obserwuje sie w Chinach. Gdzies przeczytałem ze obecnie blisko połowa cwiczacych taijiquan to praktykujacy styl chen. W porownaniu do lat powiedzmy połowy XX w ta relacja była pewnie jak 1 do 100.
Taijiquan w starym wydaniu i wizerunku gimnastyki dla parkowych emerytow odchodzi powoli do historii. Młodzi jak pisał gdzies AK traktuja to jak obciach i ludowy folklor. Ale chen ze swoja dynamika, walkami na zawodach spektakularnymi pokazami w TV zaczyna byc modny.
To dobrze wrozy przyszłosci tjq odzyskuje utracony wizerunek i szacunek jako sztuka walki

konto usunięte

Temat: Przyszłosc taijiquan

Czy ta zmiana jest spowodowana cechami stylu chen, których brak w innych stylach, czy raczej innymi względami, np. niską jakością przekazu reprezentantów innych stylów i mnogością indywidualnych interpretacji oraz zacieraniem się oryginalnych cech i zastosowań?Piotr Wiśniewski edytował(a) ten post dnia 24.04.13 o godzinie 13:34

Temat: Przyszłosc taijiquan

Ja nie wiem czy to dobrze wróży na przyszłość, patrząc na to co się dzieje, gdy stawia się na ilość kosztem jakości. Sam widzisz Jarku co się stało z Yangiem...
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Przyszłosc taijiquan

Piotr W.:
Czy ta zmiana jest spowodowana cechami stylu chen, których brak w innych stylach, czy raczej innymi względami, np. niską jakością przekazu reprezentantów innych stylów i mnogością indywidualnych interpretacji oraz zacieraniem się oryginalnych cech i zastosowań?
I jedno i drugie. W chen jest zywy przekaz i młode pokolenie potrafiace przekonujaco zaprezentowac sie np na prestizowych zawodach. Jest kilku wybitnych mistrzow potrafiacych spektakularnie pokazac sztuke w mediach (CXW czesto zapraszany do ogolnochinskich programow)
Chiny sie zmieniaja, łatwiej podrozowac, dostep do informacji, TV, bogatsze społeczenstwo.
Mozna sie pokazac i zainteresowac potencjalnych chetnych.
Inne style jak napisałes najlepsze lata maja za soba, z pokolenia na pokolenie rozmywaja sie w powierzchownosci
Na południu moze te proporcje sa inne, i yang i wu tam maja swoje centra.
ale i Chen Bing i Ziqiang (wymieniam tylko tych o ktorych wiem) zapraszani sa do miast na południu i powstaja tam tez szkoły prowadzone przez instruktorow szkolacych sie w Chenjiagou.
Marcin Z.:
Ja nie wiem czy to dobrze wróży na przyszłość, patrząc na to co się dzieje, gdy stawia się na ilość kosztem jakości. Sam widzisz Jarku co się stało z Yangiem...
Na pewno popularnosc zrodzi tez nasladowcow i powierzchownosc.
Ale dopoki "zrodło wciaz bije" przekaz bedzie zywy
W szkołach ktore znam w Chenjiagou, Wenxian, w Zhengzhou jesli liczyc tylko przekaz po C. Zhaopi duzo dzieciaków i młodziezy cwicza z zapałem po 7-8 godz dziennie. Sa tez kontynuatorzy nauczania Chen Fake (linie Hong Junshenga, Feng Zijianga, Gu Luxin i inni)
Jest rywalizacja szkół i zapał do cwiczenia jest grono młodych mistrzów dbajacych o przekaz.
wiadomo ze w masowosci zawsze jest powierzchownosc, ale rodzina pilnuje aby młode jej pokolenie dostalo solidna wiedze i zainspirowało do treninguJarosław Jodzis edytował(a) ten post dnia 24.04.13 o godzinie 17:06
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Przyszłosc taijiquan

Jarosław J.:

W szkołach ktore znam w Chenjiagou, Wenxian, w Zhengzhou jesli liczyc tylko przekaz po C. Zhaopi duzo dzieciaków i młodziezy cwicza z zapałem po 7-8 godz dziennie.

Moim zdaniem problem tradycyjnego Taijiquan polega na tym, że nie dostrzega niczego złego w poświęcaniu treningowi 7-8 godzin dziennie. I ciekaw jestem czy jest jakikowiek obiektywny mechanizm weryfikacji zdobytej wiedzy i umiejętności po roku, dwuch, dziesięciu?

Warto by było, żeby na ten temat wypowiedział się ktoś znający realia Chin i mogacy przedstawić podłoże społeczne dla funkcjonowania takich szkół oraz ich efektywność. Da to pewien obraz przyszłości Taijiquan:)
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Przyszłosc taijiquan

Taka weryfikacja efektów jest bardzo istotna. To dopiero jej wyniki mogą coś powiedzieć o efektywności treningu.
Ćwiczenie po 7-8 godzin dziennie jeszcze nic nie znaczy. Czas jest relatywny i można różnie go wykorzystać. Bardziej istotna jest jakość a nie ilość. Ważna jest metodyka praktyki a ta bierze pod uwagę również zdolność koncentracji uwagi przez dłuższy czas, „zmęczenie materiału" czyli wydolność psychofizyczną ćwiczącego. A także to, że odpoczynek i rozwój w innych dziedzinach po za uprawianą jest też istotną częścią praktyki.
Wszystko musi mieć swój rytm.
Świadomie stosowana metodyka treningu gra bardzo ważną rolę w wielu szkołach tradycyjnego Tai Chi Chuan, chociaż niestety nie we wszystkich. Tomasz N. edytował(a) ten post dnia 25.04.13 o godzinie 13:43
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Przyszłosc taijiquan

Zdublowałem swoją wypowiedź. Przepraszam.Tomasz N. edytował(a) ten post dnia 25.04.13 o godzinie 13:45
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Przyszłosc taijiquan

Tomasz N.:
Taka weryfikacja efektów jest bardzo istotna. To dopiero jej wyniki mogą coś powiedzieć o efektywności treningu.
Ćwiczenie po 7-8 godzin dziennie jeszcze nic nie znaczy. Czas jest relatywny i można różnie go wykorzystać. Bardziej istotna jest jakość a nie ilość. Ważna jest metodyka praktyki a ta bierze pod uwagę również zdolność koncentracji uwagi przez dłuższy czas, „zmęczenie materiału" czyli wydolność psychofizyczną ćwiczącego. A także to, że odpoczynek i rozwój w innych dziedzinach po za uprawianą jest też istotną częścią praktyki.
Wszystko musi mieć swój rytm.
Świadomie stosowana metodyka treningu gra bardzo ważną rolę w wielu szkołach tradycyjnego Tai Chi Chuan, chociaż niestety nie we wszystkich.

Zatem czy film dokumentalny "Prawdziwy Shaolin" pokazuje prawdziwe oblicze chińskich szkół walki?
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Przyszłosc taijiquan

Tomasz N.:
Taka weryfikacja efektów jest bardzo istotna. To dopiero jej wyniki mogą coś powiedzieć o efektywności treningu.
Ćwiczenie po 7-8 godzin dziennie jeszcze nic nie znaczy. Czas jest relatywny i można różnie go wykorzystać. Bardziej istotna jest jakość a nie ilość. Ważna jest metodyka praktyki a ta bierze pod uwagę również zdolność koncentracji uwagi przez dłuższy czas, „zmęczenie materiału" czyli wydolność psychofizyczną ćwiczącego. A także to, że odpoczynek i rozwój w innych dziedzinach po za uprawianą jest też istotną częścią praktyki.
Wszystko musi mieć swój rytm.
Świadomie stosowana metodyka treningu gra bardzo ważną rolę w wielu szkołach tradycyjnego Tai Chi Chuan, chociaż niestety nie we wszystkich.
Jak najbardziej sie zgadzam. Dodam tylko pare uwag.
7-8 godz treningu to cos jednak znaczy, choc zgadzam sie ze efekty moga byc mizerne lub szkodliwe jesli robi sie to bez doswiadczonego doradcy.
Tak intensywny trening oczywiscie nie odbywa sie na okragło, przed zawodami lub jakims festiwalem i przeplatany jest okresami luzniejszymi. Trening taijiquan szczegolnie dla dzieci, czy młodziezy zupełnie inaczej wyglada niz dla dorosłych.

Program w szkołach taijiquan dla dzieci i młodziezy kilkadziesiat do ponad setki uczniow w przyjaznej atmosferze, nie jak w koszarowym rezimie szkol molochow w okolicach shaolinu po kilka tysiecy uczniow.
Musi stac za tym wiedza i doswiadczenie pokolen.
Własne wymysły bez doswiadczenia zawsze koncza sie fiaskiem
Tomasz N.

Tomasz N. Praktyk i nauczyciel
Tai Chi Chuan,
Visual artist, autor
...

Temat: Przyszłosc taijiquan

Robert O.:
Tomasz N.:
Taka weryfikacja efektów jest bardzo istotna. To dopiero jej wyniki mogą coś powiedzieć o efektywności treningu.
Ćwiczenie po 7-8 godzin dziennie jeszcze nic nie znaczy. Czas jest relatywny i można różnie go wykorzystać. Bardziej istotna jest jakość a nie ilość. Ważna jest metodyka praktyki a ta bierze pod uwagę również zdolność koncentracji uwagi przez dłuższy czas, „zmęczenie materiału" czyli wydolność psychofizyczną ćwiczącego. A także to, że odpoczynek i rozwój w innych dziedzinach po za uprawianą jest też istotną częścią praktyki.
Wszystko musi mieć swój rytm.
Świadomie stosowana metodyka treningu gra bardzo ważną rolę w wielu szkołach tradycyjnego Tai Chi Chuan, chociaż niestety nie we wszystkich.

Zatem czy film dokumentalny "Prawdziwy Shaolin" pokazuje prawdziwe oblicze chińskich szkół walki?

Nie wiem, nie znam filmu:-)
Po tym jednak jak widziałem zdjęcia z ośrodka przygotowań olimpijskich w Chinach, gdzie małe dzieci masowo hoduje się na przyszłych „mistrzów", domyślam się, że może to być coś podobnego.
Nie wiem jednak, musiałbym zobaczyć film. Jeśli możesz wrzuć jakiś link.Tomasz N. edytował(a) ten post dnia 27.04.13 o godzinie 01:01
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Przyszłosc taijiquan

Tomasz N.:
Taka weryfikacja efektów jest bardzo istotna. To dopiero jej wyniki mogą coś powiedzieć o efektywności treningu.
Ćwiczenie po 7-8 godzin dziennie jeszcze nic nie znaczy. Czas jest relatywny i można różnie go wykorzystać. Bardziej istotna jest jakość a nie ilość. Ważna jest metodyka praktyki a ta bierze pod uwagę również zdolność koncentracji uwagi przez dłuższy czas, „zmęczenie materiału" czyli wydolność psychofizyczną ćwiczącego. A także to, że odpoczynek i rozwój w innych dziedzinach po za uprawianą jest też istotną częścią praktyki.
Wszystko musi mieć swój rytm.
Świadomie stosowana metodyka treningu gra bardzo ważną rolę w wielu szkołach tradycyjnego Tai Chi Chuan, chociaż niestety nie we wszystkich.

Bardzo słuszne spostrzeżenie. W tradycyjnym gong fu, podobnie jak dziś, mało kto miał możliwości, by ćwiczyć po 7 godzin dziennie, oczywiście oprócz mnichów i wojskowych (ale tylko w krótkich okresach między mobilizacjami i manewrami). Dlatego jednym z założeń sztuk walki jest poszukiwanie takiej efektywności treningu i skuteczności uczenia, by minimalizować czas treningowy. Sztuki, które taką minimalizację umożliwiają, wymagają jednak wysokiego poziomu inteligencji i mądrości ćwiczących (a ci zwykle mieli wiele obowiązków życiowych oprócz treningu).

Mit o 7-8 godzinach treningu dziennie rozpowszechniają zazwyczaj słabi nauczyciele jako możliwe uzasadnienie braku postępów u uczniów. To stara jak świat sztuczka znana nie tylko ze sztuk walki, ale także m.in. z indyjskiej jogi - tworzenie nadmiernie skomplikowanych programów o ograniczonej skuteczności, a następnie przenoszenie odpowiedzialności na ucznia, który przecież w żaden sposób nie jest w stanie sprostać wymogom rygorystycznego treningu. Prawdziwe metody były zwykle nauczane w bardzo wąskim gronie uczniów - tych dopuszczonych do reprezentowania stylu. Dziś te stare sztuczki mają biznesowe znaczenie przede wszystkim w słabych szkołach - tam, gdzie dochód nauczyciela uzależniony jest od kontroli stopnia rozwoju uczniów. Wystarczy dysponować zmysłem obserwacyjnym i nie dać się zmamić, by zdemaskować tego rodzaju sztuczki w wielu "produktach sztukowalkopodobnych".

Za skuteczny styl uważam taki, który jest w stanie doprowadzić przeciętnie uzdolnionego ćwiczącego do rozsądnej umiejętności bojowej przy treningu 6-10 godzin tygodniowo (nie licząc ew. treningów siłowych czy wytrzymałościowych) w przeciągu 3 lat. Do wysokiego standardu - w 5 lat.Oczywiście jeśli ktoś ćwiczyć będzie taki styl 5 godzin dziennie, osiągnie odpowiednio lepsze rezultaty, jednak będą one znacząco wyróżniały się wśród ogółu systemów. Mówimy prawdopodobnie o nie więcej niż 3% ogółu.

Zwróciłeś Tomaszu uwagę na ważny czynnik rozwoju w innych dziedzinach - w końcu umiejętność walki to tylko jeden z celów, jakie stawia sobie gong fu.Bartosz S. edytował(a) ten post dnia 28.04.13 o godzinie 09:59
Andrzej Kalisz

Andrzej Kalisz Kung Fu, Tai Chi,
Qigong

Temat: Przyszłosc taijiquan

Zawodnicy sportów walki na poziomie olimpijskim, czy najwyższym poziomie profesjonalnym trenują w granicach do 6 godzin dziennie, 6 dni w tygodniu.

konto usunięte

Temat: Przyszłosc taijiquan

Bartosz S.:

Za skuteczny styl uważam taki, który jest w stanie doprowadzić przeciętnie uzdolnionego ćwiczącego do rozsądnej umiejętności bojowej przy treningu 6-8 godzin tygodniowo (nie licząc ew. treningów siłowych czy wytrzymałościowych) w przeciągu 3 lat. Do wysokiego standardu - w 5 lat.Oczywiście jeśli ktoś ćwiczyć będzie taki styl 5 godzin dziennie, osiągnie odpowiednio lepsze rezultaty, jednak będą one znacząco wyróżniały się wśród ogółu systemów. Mówimy prawdopodobnie o nie więcej niż 3% ogółu.

Skuteczny styl??? Nie ma czegoś takiego :) Jedynie ciężka praca po kilka godzin dziennie, jak pisze Jarek Jodzis, może doprowadzić do mistrzostwa i skuteczności. Inaczej jest to rekreacja.
I nie ma czegoś takiego jak rozsądna umiejętność bojowa. Albo twoja odpowiedź na atak wynika z czucia energii przeciwnika, a to wymaga nie kilku, lecz kilkunastu lat ciężkiej pracy, albo można sobie odpuścić aspekt walki i ćwiczyć rekreacyjnie.

Temat: Przyszłosc taijiquan

Marcin P.:
Albo twoja odpowiedź na atak wynika z czucia energii przeciwnika, a to wymaga nie kilku, lecz kilkunastu lat ciężkiej pracy, albo można sobie odpuścić aspekt walki i ćwiczyć rekreacyjnie.

co rozumiesz pod pojęciem "energia przeciwnika"?
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Przyszłosc taijiquan

Marcin P.:
Skuteczny styl??? Nie ma czegoś takiego :) Jedynie ciężka praca po kilka godzin dziennie, jak pisze Jarek Jodzis, może doprowadzić do mistrzostwa i skuteczności. Inaczej jest to rekreacja.
I nie ma czegoś takiego jak rozsądna umiejętność bojowa. Albo twoja odpowiedź na atak wynika z czucia energii przeciwnika, a to wymaga nie kilku, lecz kilkunastu lat ciężkiej pracy, albo można sobie odpuścić aspekt walki i ćwiczyć rekreacyjnie.

Przyjmuję do wiadomości Twoje zdanie, ale podtrzymuję swoje.

Owszem, są style bardziej i mniej skuteczne, wbrew lubianemu przez słabsze szkoły poglądowi, że liczy się tylko własny trening. Tak samo są nauczyciele, którzy potrafią przekazać swoją umiejętność i tacy, którzy nie potrafią (nawet jeśli sami są na bardzo wysokim poziomie). Jeśli komuś się poszczęści i spotka nauczyciela/styl wykraczające poza to, co znał wcześniej, sam zobaczy różnicę.

Rozsądna umiejętność bojowa to m.in. czucie, o którym napisałeś (jeśli Cię dobrze rozumiem). Znów - mit, że wymaga to kilkunastu lat pracy, jest rozsiewany przez tych, którzy nie przyznają otwarcie, że nie potrafią doprowadzić swoich uczniów do tego efektu w kilka lat. Po kilkunastu też zwykle jest wtedy różnie ;-). Znam osobiście bardzo dobrych fighterów, którzy doszli do bardzo wysokich umiejętności w 5 lat, a których umiejętność opiera się właśnie na doskonałym czuciu przeciwnika. Tym, co ich łączy jest to, że mają nadzwyczajnych nauczycieli.

Dodam, że oczywiście parę godzin dziennie ciężkiej pracy pod okiem dobrego nauczyciela i w dobrym stylu przynosi zupełnie inne rezultaty, niż parę godzin dziennie ciężkiej pracy nad słabszym przekazem i pod okiem słabszego nauczyciela :-).Bartosz S. edytował(a) ten post dnia 28.04.13 o godzinie 13:37

konto usunięte

Temat: Przyszłosc taijiquan

Marcin Z.:
co rozumiesz pod pojęciem "energia przeciwnika"?

Czucie struktury przeciwnika i w którym kierunku pójdzie jego atak. Jan Silberstorff, mistrz chenu określił to jako "widzenie ataku, zanim on nastąpi".
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Przyszłosc taijiquan

Głosząc opinie o skutecznosci stylow czy jakosci nauczycieli zawsze trzeba wziac pod uwage odniesienie. Do czego porownujemy. Twierdzenie ze mamy super nauczyciela czy super styl bo juz po niedługim czasie i to cwiczac po kilka godz w tygodniu ma sie "umiejetnosci bojowe" jest wzgledne. W porownaniu do kogos kto nie cwiczy w ogole jakichs form walki moze roznica jest widoczna. Tym niemniej jest to wciaz rekreacja, zabawa w trening walki. Średnio wyszkolony bokser jakiegos klubu czy zaprawiony w zadymach kibol radza sobie z takimi 'ekspertami' z kilkuletnim stazem przepychanek na "złaczone rece"
Padaja słowa o 'tradycyjnym gongfu' wysokich umiejetnosciach itp. Sama wyobraznia na ten temat to za mało.
To takie sztuczki marketningowe, 'przyjdzcie do nas poczujcie roznice" nauczymy was 'gongfu' w rok lub dwa i to bez wielkiego wysiłku. Taki mamy super styl i metody. Naiwnosc i brak odniesienia do rzeczywistego gongfu. To co cwiczy sie w Polsce w mniejszym lub wiekszym stopniu to rekreacyjna zabawa bez wzgledu na zadecie z jakim do niej podchodzimy.
Zawodostwo i gongfu zaczyna sie po ok 10 latach rzetelnego treningu z dobrym doradca. Z czego po ugruntowaniu podstaw i metod, przynajmniej 3 lata powinno spedzic sie zajmujac sie tylko treningiem (jedzeniem i spaniem), po 6-8 godz dziennie własnie.
Wiec rozrozniajmy co jest zabawa w trening a co profesjonalnym treningiem.
Niech ci fajterzy z kilkuletnim stazem wyjda poza krag rekreacyjnych zabaw i sprobuja na jakims np. festiwalu sztuk walki w Chinach w gronie zawodowcow, a nie im podobnych.Jarosław Jodzis edytował(a) ten post dnia 28.04.13 o godzinie 16:54
Krzysztof Operacz

Krzysztof Operacz robię różne rzeczy
dla kasy

Temat: Przyszłosc taijiquan

Marcin P.:

Skuteczny styl??? Nie ma czegoś takiego :) Jedynie ciężka praca po kilka godzin dziennie, jak pisze Jarek Jodzis, może doprowadzić do mistrzostwa i skuteczności. Inaczej jest to rekreacja.
I nie ma czegoś takiego jak rozsądna umiejętność bojowa. Albo twoja odpowiedź na atak wynika z czucia energii przeciwnika, a to wymaga nie kilku, lecz kilkunastu lat ciężkiej pracy, albo można sobie odpuścić aspekt walki i ćwiczyć rekreacyjnie.

Może i skuteczny styl to nietrafione sformułowanie. Ale są style dysponujące metodyką która powoduje zwiększenie umiejętności walki/samoobrony/radzenia sobie.

Umówmy się to wszystko to jest ZABAWA w sztuki walki. I nie ważne czy to robi 17 letnia panienka w przykrótkiej koszulce i obcisłych leginsach (sorki rozmarzyłem się) czy jedyny najmądrzejszy ćwiczący jedyny oryginalny styl. Oboje się BAWIĄ w sztuki walki. A dlaczego ?

A dlatego że te sztuki walki nie mają sensu... w obecnych czasach. Bo gdzie byście chcieli je zastosować? Na współczesnym polu walki? Np. Podwójny miecz stylu Chen kontra snajper albo zastosowanie pchających dłoni w walkach w mieście.

Czy może chcielibyście pracować jako ochroniarz. Owszem u bodygarda wysokiej klasy sztuki walki (choć raczej nie jest to Taiji) będą jakimś atutem ale i tak podstawą będą inne umiejętności np. dobra jazda samochodem czy poprostu umiejętność posługiwania się giwerą. A do ochraniania sklepów i tak biorą emerytów i studentów po krótki przeszkoleniu a nie po 10 latach treningu.

Nawet dla samoobrony można wskazać ważniejsze umiejętności niż te szlifowane na sali. Chociażby znajomość zachowania się w nocy na pustym przystanku autobusowym w niepewnej okolicy.

Nawet jeśli ktoś ćwiczy 6-8 h dziennie to znaczy że się bawi w SW 6-8 h dziennie.

Nikt kto nie ma doświadczenia w walce ulicznej takiej której konsekwencją może być utrata zdrowia/życia/majątku bez doświadczenia realnego bólu nie ma ŻADNEGO doświadczenia w walce wręcz. Walka na macie/ringu/pentagonie jest obarczona świadomością że w gruncie rzeczy to ten drugi gość mi nic nie zrobi bo mam kask on ma rękawice i jest sędzia który nie dopuści do krzywdy i są przepisy zasady i zawsze w końca można powiedzieć pas. Pomijam już realność takich walk - bo jakoś rzadko widuje na ulicy ludzi w kaskach z kratą.

Ale dlaczego odpuścić sobie aspekt walki. Jak już się w coś bawić to bawić. Bez próby zrozumienia tego aspektu to ta relaksacyjny i prozdrowotny efekt ćwiczenia jest niepełny. Przecież widzicie chyba wokół siebie że ci którzy sami sobie wmawiają że ćwiczą tylko rekreacyjnie i nie chcą ćwiczyć bicia się, rozwijają się wolniej niż ci którzy ten aspekt sztuki walki kultywują (mimo że jak powtarzam sensu dla realnego zastosowania dużo w tym nie ma).

To już inne czasy, inne prawo, inne zwyczaje. I wszystko jest inne. To taki skansen jest. Osobiście to miałem więcej okazji żeby się bić jak nie ćwiczyłem. Bo jak ćwiczę to nie mam czasu na szukanie problemów, a problemy odemnie spod bloku mówią mi dzień dobry z daleka.

Ja to porównuje do klejenia modeli samolotów. No nie poleci to to, nie zestrzeli drugiego ale robisz go tak jakby był prawdziwy - tylko wtedy wychodzą piękne modele.

I taka jest przyszłość Taiji Quan. Skansen, fikanie na trawniku z dziwnymi przyrządami i napinanie się że jestem taki fajny, tradycyjny i mam zaje...y przekaz. Albo że zrobiliśmy sobie zawody sami dla siebie i je wygraliśmy... (żeby chociaż laski na to leciały). Jeśli znajdą się jacyś ludzie którzy będą chcieli kultywować coś dla siebie to będzie fajnie - ale jak czytuje różne fora to ciemno tą przyszłość widzę.

PS. żeby nie było że się napinam - moje umiejętność walki nigdy nie zostały zweryfikowane więc mam o sobie raczej niskie mniemanie w tym temacie.Krzysztof Operacz edytował(a) ten post dnia 29.04.13 o godzinie 09:37
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Przyszłosc taijiquan

Jarosław J.:
Niech ci fajterzy z kilkuletnim stazem wyjda poza krag rekreacyjnych zabaw i sprobuja na jakims np. festiwalu sztuk walki w Chinach w gronie zawodowcow, a nie im podobnych.

I odwronie. Niech ci "faiterzy" festiwalów sztuk waliki w Chinach wyjdą na ringi profesjonalnych imprez na świecie i udowodnią co są warci.
Oj, bardzo bym chciał to zobaczyć...

I dzięki Krzysztofie że napisałeś to co napisałeś:)Robert Obara edytował(a) ten post dnia 29.04.13 o godzinie 09:55
Robert Obara

Robert Obara Praktyk Tai Chi

Temat: Przyszłosc taijiquan

Tomasz N.:
Zatem czy film dokumentalny "Prawdziwy Shaolin" pokazuje prawdziwe oblicze chińskich szkół walki?

Nie wiem, nie znam filmu:-)
Po tym jednak jak widziałem zdjęcia z ośrodka przygotowań olimpijskich w Chinach, gdzie małe dzieci masowo hoduje się na przyszłych „mistrzów", domyślam się, że może to być coś podobnego.
Nie wiem jednak, musiałbym zobaczyć film. Jeśli możesz wrzuć jakiś link.

Film polecam z czystm sumieniem i życzę dobrej zabawy.

http://www.iplex.pl/filmy/prawdziwy-klasztor-szaolin,3660



Wyślij zaproszenie do