Temat: Emisja siły w stylu Yang taijiquan
Bartosz S.:
Wiem o czym mówisz. Dlatego napisałem, że tego typu zastosowania jak krótki jing są wykonalne tylko dla osób o tak wyćwiczonej świadomości ruchu i kontaktu, że nie potrzebują "szukać", bo już w momencie kontaktu, a właściwie widząc i "czując" ruch przeciwnika zanim kontakt nastąpi, wiedzą, jaki rodzaj siły przyłożyć do punktu kontaktu, aby rozbić strukturę przeciwnika. U nas nazywa się to kontrolą w momencie kontaktu.
Dokładnie tak jest w taijiquan. Mistrz reaguje spontanicznie w zaleznosci od sytuacji. Przykłady z historii Chen Fake, Chen Zhaopi ojciec CXW i on sam, że wymienie tych wspołczesnych lub niedawnych mistrzów, dokładnie ilustruja te zasade.
Istotne jest własna rownowaga/rozluznienie/neutralizacja wchłoniecie, co niweluje impet ataku i własna akcja z fajin, przy osłabionej nietrafionym impetem pozycji przeciwnika, na tyle mocnym ze rozbija cała jego strukture.
Właśnie tego wchłonięcia jakoś brakowało mi w nagraniu. A co do rozbijania struktury przeciwnika, rozwiązanie siłowe, o którym piszesz, to raczej mało elegancka praktyka, właściwa dla niższych poziomów umiejętności. Jeśli wiemy, w jaki sposób wejść w relację z punktem kontaktu, potrzeba stosunkowo mało siły, aby zniwelować strukturę przeciwnika i wytrącić go z równowagi.
Pisałem juz, że to nie był ani pojedynek, ani nawet sparing. CXW blokował tylko proby pchniecia, ktore i tak były asekuranckie, bez zadnego zamiaru wchłaniania i kontry.
Sytuacja z fajin to był konkretny przypadek, nie uogolniaj tego na jakas cała strategie.
Gdyby CXW wszedł z pełna siła pewnie nie byłoby co zbierac. Inaczej wyglada sparing, czy udawane ataki bez intencji, a inaczej realne szybkie uderzenia z obu rak. Nie ma czasu ani sensu probowanie łapania kontaktu i kontroli.
Jak wyraził sie CXW "sudenly it was so many fists before my face, so I moved aside and pushed all of them away"
Nie kombinuje się, bo albo wie się i się robi tak albo się nie wie i się robi inaczej.
w realnej sytuacji nigdy nie wiesz co zrobisz, jesli masz jakis zamiar to juz po tobie.
Co sie dzieje z ruchem po inicjacji w centrum ?
Twój opis dokładnie odpowiada temu, jak mnie uczono tej techniki w stylu Yang.
Nie opisywałem jak robi sie fajin. Opis był jak powstaje transmisja siły i jest to zasada uniwersalna. Tzn zawsze jest transmisja od podłoza do p. kontaktu, czy zdaje sie z tego sprawe czy nie. Nie bardzo wiec rozumiem czego uczono cie w yang. Jak w praktyce wykonac fajin, to zupełnie inna sprawa niz powiedzenie, ze siła powstaje w stopach i kontrolowana jest przez talie.
Jak uzyc centrum, jak prowadzic rotacje, w jakim momencie ruchu zastosowac wyładowanie, i w jaki konkretnie sposob sie to odbywa, to jest praktyczna wiedza nie do opisu.
Czy CXW uczy o roli Ming Men w Fa Jing?
Nie ma potrzeby przypisywania jakiejs szczegolnej roli dla ming men.
Jest wiele bardziej istotnych elementow inicjowania ruchu z centrum.
Fajin to szybki i dynamiczny ruch, wyprowadzany głównie z rotacji centrum w osi przod/tył. Bardzo byc moze, ze w praktyce wystepuje jakas forma kondensacji w ming men, ale proby jakiejs swiadomej na tym koncentracji sprowadzą na manowce. To sie dzieje za szybko. Uwage skupia sie tylko na tym co mozna jakos uchwycic (odczucie w stopach, zawieszenie, rozluznienie kregosłupa i potem 'szarpniecie' z centrum)
Nie ma sensu probowac opisywac tego procesu. Albo sie to robi i wie, albo nie i zaden opis nie pomoze.