Temat: Emisja siły w stylu Yang taijiquan
Widzisz Jarku okazało się, że piszemy swoje wypowiedzi w tym samym czasie, ale konkretnie:
Jarosław Jodzis:
Kilka słów o ksiazce Chen Xina.
1. Tłumaczenie
To juz chyba Andrzej K. pisał, że jest wiele niescisłosci w tłumaczeniu. Trudno mi o tym sie wypowiadac bo trzeba by znac oryginał i zawiłosci starochinskiego jezyka i co wazniejsze temat ktory jest opisywany bo na ile sie orientuje jezyk jest stwarza duze pole do interpretacji.
Co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Tym nie mniej wielu praktyków waszego stylu uważa tą książkę za kanon.
A poznać tekst w oryginale myślę, że byłoby warto ale to może zająć trochę czasu.
2.Wiele rysunkow jest niekompletnych, wiec opis do nich nie zawsze jest zrozumiały, jesli nie zna sie dobrze opisywanego tematu. Akurat te ilustrujace i chansijin i diagramy wzrostu i zaniku faz yin /yang sa tego przykładem.
Konia z rzedem temu co sie w tym połapie bez pomocy kompetentnego mistrza.
Z tym też myślę, że obaj się zgadzamy. Tym bardziej z cytatami trzeba postępować ostrożnie.
Dodałbym jeszcze, że mistrz to mało, do zrozumienia tego typu tekstów jeszcze ważniejsza od mistrza jest solidna praktyka połączona z poważnym studiowaniem. Żaden, nawet najlepszy mistrz tej pracy za nas nie wykona.
3.To co Chen Xin pisze o pustce i pełni, to nie opisuje 'zasady pustki i pełni', w takim kontekscie jak Tomasz to podaje.
Jarku znowu to samo. Odróżniaj swoje wyobrażenia od rzeczywistości i nie wmawiaj ludziom i mnie, że wiesz lepiej ode mnie co sądzę o różnych tematach dotyczących Tai Chi i jakie mam doświadczenia.
Nie polemizuj sam z sobą. Zwracał Ci już na to uwagę Bartosz, a wczesniej ja i parę innych osób.
Na pewno nie ma to nic wspolnego z grawitacja i obciazaniem stop. Słowo zasada tez nie jest tu w kontekscie 'zasady taijiquan', a raczej zasadzie jakiej podlegaja fazy yin i yang w ogolnosci. Od obudzenia, wzrostu i osiagmiecia pełnosci, do przemiany i procesu odwrotnego, do zaniku, pustki. Faza yin ma swoja pełnie i pustke oraz faza yang ma swoja pełnie i pustke.
Bardzo odkrywcze Jarku, ale jak wyżej polemizujesz sam z sobą.
To rodzi wiele nieporozumien, poniewaz terminy yin i yang uzywane sa w wielu kotekstach. Kazdy etap yin lub yang ma swoje mniejsze podziały na yin i yang.
To wie chyba każdy kto Tai Chi się zajmuje. Co w tym odkrywczego?
Dlatego pytałem Tomka w kontekscie pustki i pełni jak okresle poszczegolne sytuacje lub ruchy, aby wyklarowac jakies konkrety.
Na to pytanie już Ci odpowiedziałem w poprzedniej wypowiedzi, którą pisałem przed chwilą równolegle z Tobą.
Nie twierdziłem ze w taijiquan nie rozpatruje sie pustki i pełni, co z trumfem Tomasz udawadnia, ze sie myle cytujac akapit z Chen Xina.
Niczego z triumfem nie udowadniam raczej się ze smutkiem zastanawiam czy naprawdę tak mało wiesz o pustce i pełności jak wynika to z Twoich pytań i wypowiedzi, czy po prostu sobie żarty robisz?
Watpie, aby oprocz tego akapitu wprowadzajacego do opisu diagramu wzrostu i zaniku sciezek yin i yang, cos wiecej było zrozumiałe dla zwykłego czytelnika.
Pisanie o 'zasadzie pustki i pełni' scisle zwiazanej z taijiquan, wiazacej to jakos z kontrola rozkladania ciezaru, poza ogolna charakterystyka zachowania procesow yin i yang jako takich, wg mnie nie ma uzasadnienia.
Nie ma oddzielnej 'zasady pustki i pełni' zwiazanej z taijiquan. Tak uwazam.
Jak wyżej.
Po za tym Jarku, muszę Cię zmartwić, zasadą pustki i pełności zajmowało i zajmuje się w Tai Chi Chuan wielu ludzi na świecie we wszystkich stylach Tai Chi Chaun. Jest też, ta zasada wymieniana i opisywana w tzw. Klasycznych tekstach Tai Chi.
Jak na razie nie zauważyłem, żeby wypowiedzi Jarosława Jodzisa na forum GoldenLine do tych tekstów zostały zaliczone. Tak, że rozumiesz chyba, że ludzie ci, włącznie ze mną będą tą zasadą dalej się zajmować.
4. Co tu ma do rzeczy, że Chen Xin piszac o taijiquan czesc ksiazki poswiecił taoistycznym teoriom yin/yang, kosmologii, I ching trygramom itp.
Miał w tym kierunku zaciecie i kombinował jakos pewne tematy symbolicznie powiazac w bardziej ogolnym planie. Nie ma to zadnego znaczenia, jesli chodzi o typowo praktyczne, zwiazane z taijiquan zasady tworzenia i rozwijania chansijin.
Co chcesz Tomaszu wykazać, że jesli pisał o Ichingu i trygramach, to rowniez chansijin jest jakas abstrakcją?
Nic takiego nie sugerowałem. Chciałem przez to powiedzieć, że cytat który użyłeś jest trochę wyrwany z kontekstu i wcale nie sugeruje, że Chansijin w znaczeniu metody pracy z ruchem spiralnym stosowanej w stylu Chen, jest jedyną obowiązującą w Tai Chi Chuan zasadą. I, że ta zasada (metoda) ze stylu Chen jest powszechnie obowiązująca we wszystkich stylach. To prawdopodobnie Twój własny pomysł lub Twoja własna interpretacja czyjejś wypowiedzi, w tej książce nic takiego nie jest napisane.
reprezentował raczej sredni poziom zaawansowania w praktyce. Był bardziej teoretykiem i filozofem.
To potwierdzają również inne źródła ale nie zmienia to faktu, że książka jest oparta jak sam mówisz na innych materiałach i przez praktyków stylu Chen i nie tylko Chen jest traktowana poważnie. Sam ją przecież cytujesz i powołujesz się na nią.
Pozdrawiam,
Tomasz Nowakowski