Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Chen Xiaowang rooting balance

Bartosz S.:

Powtórzę więc. To, o czym piszesz, to nie peng jing tylko siła mięśni (i - w przypadku wchodzenia na 3 piętro - układu krążenia). Siła peng jest siłą "wewnętrzną", wynika ze zrozumienia własnego ciała oraz punktu kontaktu i jako umiejętność nie jest proporcjonalna do kondycji fizycznej.

Naturalnie, gdy siada wszystko i człowiek nie może już w ogóle się ruszyć, nie jest w stanie zamanifestować tej siły, ale to są trywiały. Może to się stać znacznie później niż rzeczone 67. Żyć wiecznie - to by była dopiero tragedia :-).
nigdzie nie napisałem ze peng jin swiadczy o wchodzeniu na 3 p. bez zadyszki.
Na jakiej podstawie wyciagasz wniosek ze to o czym pisze to siła miesni?
To nie jakas tajemnicza wewnetrzna siła swiadczy o peng jin. Nie ma wewnetrznej siły, wewnetrzna to moze byc siła woli, charakteru
Peng jin jest jak najbardziej fizyczne i zwiazane z ogolna kondycja ciała.
Czy uwazasz ze jesli starosc zacznie ci osłabiac ciało to peng jin sie nie zmieni?
Czyzbys nalezał do 'sekty nawiedzonych" twierdzacych ze to tajemnicza Qi daje siłe i miesnie ani fizycznosc (ulegajaca starosci) nie maja na nia wpływu?
Emisja 'wewnetrzna' jak u mistrza Yody?

Jak najbardziej 67 lat to jeszcze niewielki ubytek szczegolnie jesli max był wysoko zawieszony. ale zejscie w dół jest nieuniknione. CXW wciaz swietnie sobie radzi co było widac na spocie.
po 80 tce moze nie byłoby to juz takie łatwe, chyba ze w dynamicznej akcji
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Chen Xiaowang rooting balance

Jarosław Jodzis:
nigdzie nie napisałem ze peng jin swiadczy o wchodzeniu na 3 p. bez zadyszki.
Na jakiej podstawie wyciagasz wniosek ze to o czym pisze to siła miesni?

Na podstawie Twoich własnych słów i koncepcji, które nie mają wiele wspólnego z peng jing.
To nie jakas tajemnicza wewnetrzna siła swiadczy o peng jin. Nie ma wewnetrznej siły, wewnetrzna to moze byc siła woli, charakteru
Peng jin jest jak najbardziej fizyczne i zwiazane z ogolna kondycja ciała.

Oczywiście, że fizyczne. Tajemnicze - nie. Wewnętrzne - tak. Najwyraźniej jednak różnimy się zrozumieniem tego, co "wewnętrzne" i "zewnętrzne". Tak jak rozumiem chińską ideę siły "wewnętrznej", wynika ona z umiejętności przełożenia mentalnego zrozumienia oraz fizycznego "czucia" i intuicji (rozumianej jako bardzo jasny zmysł, a nie coś mglistego) na ruch, dzięki czemu staje się on optymalny wobec warunków. "Zewnętrzna siła" to siła mięśni, szybkość i ogólnie pojęta sprawność fizyczna.
Czy uwazasz ze jesli starosc zacznie ci osłabiac ciało to peng jin sie nie zmieni?

Dopóki mózg będzie w stanie kontrolować mój ruch oraz czuć punkt kontaktu, dopóty peng będzie dobry.
Czyzbys nalezał do 'sekty nawiedzonych" twierdzacych ze to tajemnicza Qi daje siłe i miesnie ani fizycznosc (ulegajaca starosci) nie maja na nia wpływu?

Qi (rozumiana jak w Chinach, a nie jak w "Gwiezdnych Wojnach"), sprawia, że mięśnie mogą w ogóle funkcjonować. Ale nie o tym jest mowa. Twierdzę, że siła jest zarówno fizyczna i mentalna i nigdy nie może być pozbawiona żadnego z tych elementów. Żaden z nich bez drugiego nie działa. Zazwyczaj nie współpracują one harmonijnie. Gdy pracują, możemy mieć w ogóle do czynienia z jakimkolwiek jing.
Emisja 'wewnetrzna' jak u mistrza Yody?

Ty wierzysz, że zdolności kontaktowe daje trening solo. Daje on fundamenty, owszem, ale właściwe zdolności kontaktowe daje dopiero trening z partnerem. A jak to się ma do peng jing ? - otóż tak, że prawdziwego peng jing nie można wykształcić w treningu solo. To jest tylko połowa sekretu. Druga połowa jest w punkcie kontaktu i w tym, co tam potrafimy zrobić. Ale tego duża część nauczycieli albo nie wie albo nie uczy na Zachodzie.
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Chen Xiaowang rooting balance

Bartosz S.:
Jarosław Jodzis:
Na jakiej podstawie wyciagasz wniosek ze to o czym pisze to siła miesni?

Na podstawie Twoich własnych słów i koncepcji, które nie mają wiele wspólnego z peng jing.
pisałem tylko ze peng jin z wiekiem takze słabnie od jakiegos momentu. Tak jak ogolna siła i kondycja ciała. Ty stwierdzasz ze jesli tak, to jest to siła miesni.
To tylko balon mozesz nadmuchac powietrzem i bedzie miał peng.
Jak zwykle kazdy ma inne skojarzenia zwiazane z peng jin. Ja to rozrozniam jako energie peng jin ciała jako swego rodzaju rozpierajaca witalnosc (np kwiat rozkwita dzieki peng jin i jedne kwiaty maja tego wiecej inne mniej i z czasem wiedna) to o takiej energii głównie pisze w kontekscie starzenia sie.
Inny rodzaj peng jin to energia struktury i ruchu, ustawianie punktu kontaktu z oddziaływaniem na linie centrum. Sama umiejetnosc i czucie struktury zachowanie jednosci i połaczenia (w chenie kluczowe jest tez spiralnosc ruchu /chansijin ktory daje efekt peng jin (jak wirujaca kula)) ta umiejetnosc nie znika z wiekiem. Ale aparat ktorym dysponujemu (kondycja ciała) sie niestety degeneruje z wiekiem i zmniejsza efekt ogolnego peng, bo ta struktura zwiazana jest z ogolna kondycja ciała..

Dopóki mózg będzie w stanie kontrolować mój ruch oraz czuć punkt kontaktu, dopóty peng będzie dobry.
jako samo poczucia ok. ale efekt bedzie zalezał jak pisałem od jakosci ciała w ktorym mozesz te strukture ustawiac

Qi (rozumiana jak w Chinach, a nie jak w "Gwiezdnych Wojnach"), sprawia, że mięśnie mogą w ogóle funkcjonować. Ale nie o tym jest mowa. Twierdzę, że siła jest zarówno fizyczna i mentalna i nigdy nie może być pozbawiona żadnego z tych elementów. Żaden z nich bez drugiego nie działa. Zazwyczaj nie współpracują one harmonijnie. Gdy pracują, możemy mieć w ogóle do czynienia z jakimkolwiek jing.
to oczywiste ze miesnie działaja tylko dzieki qi. tylko rozny jest stopien i efekty tego zasilania tu wchodzi trening rozluzniania i połaczen z centrum oraz falowa kumulacja ruchu całego ciała
tez oczywiste ze zaangazowanie, determinacja wyzwala dodatkowe pokłady energii i efekt jest lepszy. Wciaz jednak to suma "fizycznosci" i tego zaangazowania. więc kondycja nie jest bez znaczenia.

Ty wierzysz, że zdolności kontaktowe daje trening solo. Daje on fundamenty, owszem, ale właściwe zdolności kontaktowe daje dopiero trening z partnerem. A jak to się ma do peng jing ? - otóż tak, że prawdziwego peng jing nie można wykształcić w treningu solo. To jest tylko połowa sekretu. Druga połowa jest w punkcie kontaktu i w tym, co tam potrafimy zrobić. Ale tego duża część nauczycieli albo nie wie albo nie uczy na Zachodzie.
Nigdy tak nie twierdziłem. Pisze tylko ze trening solo daje niezbedne podstawy do trenigu w parach.
Bez tych podstaw duzo trudniej wypracowac potrzebne podstawy do kontroli partnera/przeciwnika.
w kółko o tym pisze a ty z uporem przypisujesz mi jakies swoje wyobrazenia.
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Chen Xiaowang rooting balance

Jarosław Jodzis:
pisałem tylko ze peng jin z wiekiem takze słabnie od jakiegos momentu. Tak jak ogolna siła i kondycja ciała. Ty stwierdzasz ze jesli tak, to jest to siła miesni.

Tak, bo moim zdaniem tym się różnią sztuki "wewnętrzne", że gdy ciało zaczyna słabnąć, zaczynamy nadrabiać zrozumieniem i umiejętnością zamanifestowania go. Są starzy mistrzowie, którzy nie mogą już normalnie chodzić czy nawet stać, a nawet na siedząco potrafią zamanifestować peng jing z którym młodzi nie mogą sobie poradzić.
Qi (rozumiana jak w Chinach, a nie jak w "Gwiezdnych Wojnach"), sprawia, że mięśnie mogą w ogóle funkcjonować. Ale nie o tym jest mowa. Twierdzę, że siła jest zarówno fizyczna i mentalna i nigdy nie może być pozbawiona żadnego z tych elementów. Żaden z nich bez drugiego nie działa. Zazwyczaj nie współpracują one harmonijnie. Gdy pracują, możemy mieć w ogóle do czynienia z jakimkolwiek jing.
tez oczywiste ze zaangazowanie, determinacja wyzwala dodatkowe pokłady energii i efekt jest lepszy. Wciaz jednak to suma "fizycznosci" i tego zaangazowania. więc kondycja nie jest bez znaczenia.

Dziękuję za powtórzenie mojej wypowiedzi innymi słowami :-).
Ty wierzysz, że zdolności kontaktowe daje trening solo. Daje on fundamenty, owszem, ale właściwe zdolności kontaktowe daje dopiero trening z partnerem. A jak to się ma do peng jing ? - otóż tak, że prawdziwego peng jing nie można wykształcić w treningu solo. To jest tylko połowa sekretu. Druga połowa jest w punkcie kontaktu i w tym, co tam potrafimy zrobić. Ale tego duża część nauczycieli albo nie wie albo nie uczy na Zachodzie.
Nigdy tak nie twierdziłem. Pisze tylko ze trening solo daje niezbedne podstawy do trenigu w parach.
Bez tych podstaw duzo trudniej wypracowac potrzebne podstawy do kontroli partnera/przeciwnika.
w kółko o tym pisze a ty z uporem przypisujesz mi jakies swoje wyobrazenia.

Moje uparte wyobrażenia przypisuję Ci na podstawie Twojej poniższej wypowiedzi: "Umiejetnosc czytania /interpretacji siły rozwija sie głownie poprzez solowa praktyke rozwijania wrazliwosci i czucia własnego ruchu wewnetrznego, poczucia własnego centrum i połaczenia zamkniecia struktury. "
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Chen Xiaowang rooting balance

Bartosz S.:
Jarosław Jodzis:
pisałem tylko ze peng jin z wiekiem takze słabnie od jakiegos momentu. Tak jak ogolna siła i kondycja ciała. Ty stwierdzasz ze jesli tak, to jest to siła miesni.

Tak, bo moim zdaniem tym się różnią sztuki "wewnętrzne", że gdy ciało zaczyna słabnąć, zaczynamy nadrabiać zrozumieniem i umiejętnością zamanifestowania go. Są starzy mistrzowie, którzy nie mogą już normalnie chodzić czy nawet stać, a nawet na siedząco potrafią zamanifestować peng jing z którym młodzi nie mogą sobie poradzić.
Mam wrazenie ze nie czytasz ze zrozumieniem całosci wypowiedzi. Łapiesz jedno zdanie i na nie odpowiadasz a pomijasz kolejny akapit ktory odpowiada na twoje watpliwosci.
Dokładnie pisze o peng jin w kontekscie swiadomosci struktury i czucia ciała
Wiec jeszcze raz powtorze co pisałem
[i]... Inny rodzaj peng jin to energia struktury i ruchu, ustawianie punktu kontaktu z oddziaływaniem na linie centrum. Sama umiejetnosc i czucie struktury zachowanie jednosci i połaczenia (w chenie kluczowe jest tez spiralnosc ruchu /chansijin ktory daje efekt peng jin (jak wirujaca kula)) ta umiejetnosc nie znika z wiekiem. Ale aparat ktorym dysponujemu (kondycja ciała) sie niestety degeneruje z wiekiem i zmniejsza efekt ogolnego peng, bo ta struktura zwiazana jest z ogolna kondycja ciała..."[/i


Moje uparte wyobrażenia przypisuję Ci na podstawie Twojej poniższej wypowiedzi: "Umiejetnosc czytania /interpretacji siły rozwija sie głownie poprzez solowa praktyke rozwijania wrazliwosci i czucia własnego ruchu wewnetrznego, poczucia własnego centrum i połaczenia zamkniecia struktury. "
ponownie wyrywasz jedno zdanie a zapominasz o dalszym ciagu, ktory brzmiał
"...Tylko to daje mozliwosc dalszego rozwijania tej wrazliwosci w praktyce z partnerem i potem w walce. Bez tej wrazliwosci i czucia własnego centrum, kazdy sparing to tylko siłowa przepychanka i ew nauka jakichs trikow, zewnetrznych technik itp. Nie mamy poczucia 'smaku' ktory chcemy odnalezc...."
A to w całosci zupełnie zmienia sens wypowiedzi.
podkresle gdybys jeszcze nie rozumiał, trening solowy daje niezbedne podstawy bez ktorych rozwijanie tego w parach jest duzo trudniejsze jesli nie jałowe.Jarosław Jodzis edytował(a) ten post dnia 12.10.12 o godzinie 13:54
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Chen Xiaowang rooting balance

Jarosław Jodzis:
Mam wrazenie ze nie czytasz ze zrozumieniem całosci wypowiedzi. Łapiesz jedno zdanie i na nie odpowiadasz a pomijasz kolejny akapit ktory odpowiada na twoje watpliwosci.

Fragmenty Twoich wypowiedzi, które przywołujesz, dopisałeś już później, po pierwszych wypowiedziach i powtarzają one właściwie to, co napisały inne osoby. Trochę to więc wygląda, jakbyś zmieniał zdanie w trakcie dyskusji. Ale może to tylko niesłuszne wrażenie. Grunt, że jak ostatecznie widać mówimy o tym samym albo chociaż *prawie* o tym samym ;-).
Jarosław Jodzis

Jarosław Jodzis Nauczyciel
Taijiquan,
akcesoria do
treningu (import z
Chin)

Temat: Chen Xiaowang rooting balance

Bartosz S.:
Jarosław Jodzis:
Mam wrazenie ze nie czytasz ze zrozumieniem całosci wypowiedzi. Łapiesz jedno zdanie i na nie odpowiadasz a pomijasz kolejny akapit ktory odpowiada na twoje watpliwosci.

Fragmenty Twoich wypowiedzi, które przywołujesz, dopisałeś już później, po pierwszych wypowiedziach i powtarzają one właściwie to, co napisały inne osoby. Trochę to więc wygląda, jakbyś zmieniał zdanie w trakcie dyskusji. Ale może to tylko niesłuszne wrażenie. Grunt, że jak ostatecznie widać mówimy o tym samym albo chociaż *prawie* o tym samym ;-).
Nigdy nie dopisywałem tych fragmentow, były w całosci od poczatku. To potwierdza tylko moje zdanie ze kazdy czyta co chce przeczytac i dopasowuje do swego przyjetego załozenia.
To co tam pisałem twierdze od dawna, nie sa to zadne powtorzenia za innymi. Odnosze wrazenie ze czesto jest przeciwnie.
Nie chce bawic sie w psychologa i oceniac jak kto przyjmuje i interpretuje niewygodne fakty.
Ważne ze w koncu doczytałes co chciałem przekazac i temat zamknał sie dosc zgodna konkluzja.
Bartosz S.

Bartosz S. Psychoanalityk
jungowski,
psychoterapeuta

Temat: Chen Xiaowang rooting balance

Jarosław Jodzis:
Bartosz S.:
Jarosław Jodzis:
Mam wrazenie ze nie czytasz ze zrozumieniem całosci wypowiedzi. Łapiesz jedno zdanie i na nie odpowiadasz a pomijasz kolejny akapit ktory odpowiada na twoje watpliwosci.

Fragmenty Twoich wypowiedzi, które przywołujesz, dopisałeś już później, po pierwszych wypowiedziach i powtarzają one właściwie to, co napisały inne osoby. Trochę to więc wygląda, jakbyś zmieniał zdanie w trakcie dyskusji. Ale może to tylko niesłuszne wrażenie. Grunt, że jak ostatecznie widać mówimy o tym samym albo chociaż *prawie* o tym samym ;-).
Nigdy nie dopisywałem tych fragmentow, były w całosci od poczatku. To potwierdza tylko moje zdanie ze kazdy czyta co chce przeczytac i dopasowuje do swego przyjetego załozenia.
To co tam pisałem twierdze od dawna, nie sa to zadne powtorzenia za innymi. Odnosze wrazenie ze czesto jest przeciwnie.
Nie chce bawic sie w psychologa i oceniac jak kto przyjmuje i interpretuje niewygodne fakty.
Ważne ze w koncu doczytałes co chciałem przekazac i temat zamknał sie dosc zgodna konkluzja.

Oczywiście, konkluzje powtórzone po innych są zgodne :-). Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do