Tomasz
Bojanowski
Wszystko robię z
sercem i na maxa
Temat: Szukam ludzi chcących popracować trochę teraz a kiedyś...
Jeśli jesteś w momencie zastanawiania się nad wyborem drogi zawodowej lub myślisz o zmianie pracy...poświęć mi 5 min i przemyśl czy warto dojść do takich samych wniosków co ja.
Kilka lat temu skończyłem studia i jako zadowolony z życia absolwent dostałem pracę w swoim zawodzie – zostałem nauczycielem. Co z tego miałem: sporo czasu dla rodziny, bardzo
niską pensję, brak szans i perspektyw na rozwój.
Potem była praca fizyczna na etacie – trochę większe pieniądze, ale cóż nie jestem stworzony do ROBOTY.
Wreszcie pojawiły się perspektywy większych zarobków – branża finansowo – ubezpieczeniowa i samo zatrudnienie. I faktycznie to
było to, dawało zyski, czas i nienormowany styl pracy.
W miedzy czasie pojawił się pomysł o własnym biznesie – jest udało się działa!... i dopiero zaczęły się schody: pracownicy nie zadowoleni, chore prawo... i wszystko na mojej głowie.
Tu dotarła do mnie informacja od znajomych: LUDZIE BUDUJĄCY STRUKTURY SPRZEDAŻY W FIRMACH OPARTYCH O Multi Level Marketing zarabiają kilka do kilku dziesięciu tys. złotych miesięcznie!
Postanowiłem zmienić swoje życie i wejść do takiej firmy, ale założyłem sobie że będzie to firma zajmująca się dystrybucją produktów dla każdego, czyli coś dla zdrowia lub urody; firma już znana w naszym kraju, ale jeszcze mająca perspektywę rozwoju
(najlepiej działająca od 1-2 lat).
Przeszukałem większość ofert tego typu firm (a uwierz mi jest tego multum) aż w końcu znalazłem!!!
Założenia spełnione: produkt dający poprawę i zachowanie zdrowia i młodości bo stworzony tylko i wyłącznie naturalnych składmników; firma na rynku polskim od 2 tygodni.jest już kilka osób, które to sprawdziły; możliwość zarobku na sprzedaży i na budowaniu struktury.
Dziś widzę tylko w tym swoją przyszłość i Tobie też to proponuje.
Zapraszam do Współpracy
Napisz jeżeli zamierzasz zmienić swoje życie
Pozdrawiam Tomasz BojanowskiTomasz Bojanowski edytował(a) ten post dnia 13.12.08 o godzinie 18:10