Szymon Lach Robię to co lubię :)
Temat: czy dar przekonywania mozna wypracowac?
Dodam do tego wątku jeszcze jedną, bardzo ważną uwagę.Według mnie kluczem do tego, by posiąść umiejętność przekonywania, czy też tak zwany "dar przekonywania" nie zawsze jest to, ile się mówi. Gdzieś przyjął się taki mały stereotyp, że dar przekonywania ma ktoś, kto dużo gada i potrafi Cię przegadać.
Tak, to prawda. A kto z Was zastanawiał się kiedyś, skąd tak naprawdę bierze się ten dar? Otóż: Osoba, która mówi więcej w krótkim czasie przekazuje większą ilość informacji. W przypadku dyskusji na jakiś temat taka osoba w krótkim czasie przekazuje więcej argumentów niż osoba, która mówi mało lub wolniej. Dzięki temu taka osoba (szybko lub dużo mówiąca) zwiększa swoje szanse na to, że jakiś argument trafi do jego odbiorcy i przekona go do omawianej sprawy.
Kluczem w prawdziwym darze przekonywania nie jest to, co się mówi lecz, to ci się słyszy drodzy Państwo. Jeśli chcesz umieć naprawdę przekonywać ludzi, musisz nauczyć się dwóch rzeczy:
1. Słuchania - z reguły spotykam się z "mechanicznym" aktywnym słuchaniem (rytmiczne potakiwanie głową plus słowo "tak, tak" raz na jakiś czas. To nie o to chodzi w słuchaniu
2. Myślenia - większość osób ma poważny problem z pierwszym etapem procesu myślenia. Chcesz wiedzieć więcej - zapraszam na priv
Każdy człowiek ma zupełnie inny sposób postrzegania rzeczywistości. Często jest tak, ze na 5 osób zadziała ten sam argument. Jednak za każdym razem będzie trzeba podać go w zupełnie inny sposób - używając innych słów, innej mimiki, innych gestów, innego tempa, innego tembru głosu, innych przykładów, okoliczności - wszystko być może będzie musiało być inne mimo tego, że sens zostanie dalej taki sam.
Naucz się myśleć, naucz się słuchać a dopiero potem poznawaj narzędzia i techniki wywierania wpływu. Zresztą jeśli nauczysz się myśleć i uważnie słuchać - techniki nie będą Ci potrzebne.
Pozdrawiam,
Szymon Lach
goldenspeech.pl