Temat: Polecani lekarze - kliniki.
Dorota G.:
Z całym szacunkiem do Pani wypowiedzi, ale Pani Mario GRONKOWIE SZALEJE... od roku współpracuję z lekarzem-naturopatą (poza tym, że ukończył szacowna AM, studiował 3,5 roku w Niemczech w Instytucie Medycyny Chińskiej). Jak do tej pory (od lipca ubiegłego roku przyjeżdż do Olsztyna co 2 tygodnie -średnio po 40-50 pacjentów na każdy Jego pobyt) u wielu pacjentów zdiagnozował gronkowca. Stwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że gronkowiec szaleje... Wielu pacjentów zgłasza się po długotrwałym leczeniu "na wszystko", po czym okazuje się że przyczyną był gronkowiec, a żaden z lekarzy prowadzących nie skierował pacjenta na wymaz... Ja mówię o faktach... Dr Wojnicz, jako naturopata, diagnozuje w dużej mierze wizualnie i za pomoca aparatu Fola, sugeruje pacjentowi zrobienie wymazu, po czym pacjent wraca do Niego ze stwierdzonym gronkowcem - 100% trafień... takich przypadków jest cała masa... Moja koleżanka w pracy od półtora roku chodziła z dzieckiem do lekarza na powtarzające sie infekcje górnych dróg oddechowych, włacznie z podejrzeniem o chore zatoki (dziecko ma 2,5 roku)... podpowiedziałam Jej, żeby zażądała od lekarza skierowania na wymaz i co się okazało? gronkowiec...
Pani, jako epidemiolog, swoje twierdzenia opiera na podstawie przebadanych pacjentów, a ja wiem, że wielu chorych ludzi błąka się od lekarza do lekarza (sama to przerabiałam kilka lat temu) po rzetelną diagnozę bezskutecznie... Tak jak badanie na pasożyty u dzieci powinno być rutynowe, tak samo powinno być z badaniami (dla wszystkich) pod kątem bakterii...
Pozdrawiam Wszystkich i życzę dużo zdrowia...:)
Gronkowiec gronkowcowi nie równy... jeśli u kogoś z wymazu ze skóry nie wyhodowano gronkowca Staphylococcus epidermidis, to albo źle pobrano wymaz, albo ktoś nie ma już flory bakteryjnej typowej dla skóry.. np. po długotrwałej antybiotykoterapii.. tak więc bez badań i aparatury można się podpisać pod stwierdzeniem, że prawie u każdego z nas z posiewu wyrośnie gronkowiec... jeśli pobierzemy wymaz z jamy ustnej, to ta flora bakteryjna będzie o wiele bogatsza... nawet ten gronkowiec, którego się obawiamy, czyli MRSA ( gronkowiec złocisty oporny na metycylinę- Staphylococcus aureus MRSA), u każdego z nas od czasu do czasu można wysiać- tzw. nosicielstwo przejściowe... niektórzy są stałymi nosicielami i jeśli nie kaszlą i nie kichają w odległości mniejszej niż 1,5 metra od nas, to nie są w stanie nas zakazić...
tak więc pojęcie, że gronkowce szaleją jest dobre dla prasy i robi więcej szkody, niż pożytku... nawet wyhodowanie gronkowca skórnego z posiewu krwi może być spowodowane źle pobranym posiewem... skóra człowieka jest żywą tkanką i nigdy nie bywa jałowa, czyli zawsze z posiewu można coś wyhodować...
a co do tego pana, to nie jestem w stanie się wypowiadać, bo osobiście jestem bardzo ostrożna w osądach, ale cóż... sama bym nie skorzystała z tego typu usług, choc wiele o tym czytałam, nie budzi to we mnie zachwytu... ale każdy ma własną wiedzę i doświadczenie, więc...
Maria Juneja edytował(a) ten post dnia 03.07.07 o godzinie 16:54