Temat: RoP
Pisma które powstają w Reading są w pewien sposób zmanierowane,
są też w pewien sposób manierystyczne
Bardzo słuszna uwaga :) W środowisku mówi się o "Reading house style". Widoczna jest fascynacja Dwigginsem, choć co ciekawe, żaden z wykładowców jej nie wykazuje.
Moja żartobliwa teoria jest taka, że Fiona Ross i Gerry Leonidas prowadzący program w Reading mają tajny plan mający na celu powstanie biblioteki pism niełacińskich (indyjskich, arabskich itd.), które można dowolnie łączyć i mieszać ze sobą, a jednocześnie łączyć z dowolnym pismem łacińskim stworzonym przez absolwentów Reading.
Z pewnością prawdą jest jednak to, że w Reading zachęca się studentów do zaprojektowania dwuelementowego pisma dziełowego (nie akcydensowego), oraz do stworzenia pisma dla więcej niż tylko alfabetu łacińskiego (np. dewanagari, telugu, arabski, hebrajski, ormiański, grecki czy choćby cyrylica). Nie są to wymogi, więc zdarzają się projekty akcydensowe, bezszeryfowe czy tylko zawierające łacinkę.
Ale wielu studentów decyduje się na to, by zmierzyć się z ww. rekomendacjami. Co ciekawe, im bliższe stylistycznie ich efekty, tym bardziej można wypatrzyć najbardziej utalentowanych. Trochę jak na Konkursie Chopinowskim, gdzie wszyscy grają ten sam repertuar ;)