Temat: Identyfikacja Muzeum Sztuki Nowoczesnej
Nie wiem, jak wygląda sprawa liternictwa w oznakowaniu szwajcarskich kolei (wiem jedynie, że system piktogramów robiło im studio Mullera-Brockmanna na początku lat osiemdziesiątych; inna sprawa, czy system ten nadal funkcjonuje w tej samej postaci). Natomiast z tego, co wiem, krój Frutiger jest stosowany w systemie oznakowań przez NS - Nederlandse Spoorwegen, czyli koleje holenderskie.
Szwajcarzy używają specjalnej wąskiej odmiany Frutigera, tj. Astra Frutiger Schrift, na znakach drogowych (a właściwie są to dwie odmiany, stosowane w zależności od charakteru dróg: Astra Frutiger Autobahn i Astra Frutiger Standard). Z informacji, które znalazłem wynika, że Adrian Frutiger nie projektował tych odmian, a jedynie akceptował projekt; być może była to podobna historia, jak z FF Transit Erika Spiekermanna, nie wiem.
Użyteczność kroju Frutiger w oznakowaniu - tutaj temat może być interesujący, o ile uwzględnić użycie odmiany wąskiej. Z badań przeprowadzonych przez Roba Wallera, obecnie m.in. profesora prowadzącego kursu projektowania informacji na Wydziale Typografii i Komunikacji Wizualnej University of Reading, może wynikać, że wąskie odmiany krojów - czy też kroje projektowane od podstaw jako ekonomiczne, o stosunkowo małej szerokości liter - mogą w systemie oznakowania radzić sobie gorzej pod względem czytelności od krojów o szerokości normalnej (we wspomnianych badaniach, przeprowadzonych na zamówienie BAA - właściciela szeregu brytyjskich lotnisk - napisy wykonane krojem Vialog były znacząco słabiej czytelne nie tylko od napisów złożonych odmianą Frutiger Bold, lecz nawet od wykonanych szeryfowym krojem BAA Sign, wyprowadzonym z Bembo).
Tego, że czytelność oznakowań w znacznym stopniu jest zależna od świateł międzyliterowych, nie ma tutaj raczej potrzeby mówić.
Można oczywiście podejść do tematu tak, jak to zrobił Mijksenaar w jednym z wywiadów. Choć z drugiej strony stwierdzenie, że kroje pism nie interesują go zupełnie byłoby może dobrym tytułem artykułu na jedynkę do jakiegoś tabloidu na temat typografii (gdyby taki istniał), natomiast nie do końca oddaje treść wspomnianego wywiadu - jak Mijksenaar sam przyznaje, bronił obecności kroju M.O.L. Ungera w amsterdamskim metrze, mimo że inne projekty pism Ungera są jego zdaniem zupełnie nieprzydatne do celów informacji wizualnej.