konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Teoria względności Alberta Einsteina

Zbyszek M.:
Witam Panie Zbigniewie

Zupełnie przypadkowo natknąłem sie na Pańska stronę
i z duzym zainteresowaniem przeczytałem artykuł:
CZY WSPÓŁCZESNA NAUKA ZACZYNA PODĄŻAĆ ŚLADAMI ŚREDNIOWIECZNEJ INKWIZYCJI?

http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/prof_...

Miałem dokładnie takie same przemyślenia jak Pan na temat układów inercjalnych. Mnie tez nie pasowały tłumaczena Einsteina w tej kwestii. Nie wiem czy Pan zwrócił uwagę na jeden z "filarów" Ogólnej Teorii Względnosci, gdzie Albert mówi, ze w czasie ruchu masa ciala wzrasta ???!!! A skad on wie kiedy ciało czy układ jest w ruchu, kiedy lokalnie jest inercjalne ? Einstein idzie jeszcze dalej i twierdzi, że jak dwa samoloty A i B mijają sie lecac predkościami jednostajnymi (i teraz UWAGA) to: pasażerowie samolotu A twierdzą iż masa samolotu B wzrasta a ich nie. Natomiast pasażerowie samolotu B twierdza na odwrót, ze z ich punktu widzenia to masa samolotu A wzrawta a ich samolotu nie. I to jest dopiero TEORIA. Einstein nazywa to " względnym wzrostem masy". Tłumaczac to po chłopsku: "PUNKT WIDZENIA ZALEZY OD PUNKTU SIEDZENIA". Czyli nie ma prawdy obiektywnej ?! Jak można budować teorie na czymś takim ? Ale to było tak apropos do Pana artykułu.

Przepraszam, ze sie nie przedstawiłem. Nazywam sie Bernard Potrubacz i mieszkam w Gdańsku.
Od pewnego czasu interesuję się w sposób zupełnie amatorski fizyka teoretyczną.
Fizycy z tytułami naukowymi takich jak ja nazywaja "obalaczami" lub "poprawiaczami".
Wolę być obalaczem niż idjotą z klapami na oczach.

Zacząłem interesować się fizyką, poniewaz zupełnie przypadkowo, oglądając symulacje komputerowe profesora Rochard'a Masey'a z Edyngurga (te symulacje tworzył jak pracował jeszcze w CERN, kierując 60-cio osobowym zespołem do badania "ciemnej materii"), rozszyfrowałem czym jest tak zwana "ciemna materia". Chciałem sprawdzić, czy juz ktoś przede mna na to nie wpadł i stąd moje zainteresowania fizyką. Zacząłem pisać opracowanie na ten temat. Próbuję zainteresować uczelnie i instytuty, ale słysze jedno: niech pan to opisze i wyśle do czasopisma naukowego. Nie stać mnie na zapłacenie 3.000 $ za to ze ktoś mi zrecenzuje artykuł np. w "Physical Review Letters".

Zwróciłem sie do Uniwersytetu Gdańskiego i Politechniki Gdańskiej ale twierdzą, że nie maja ludzi do tego. Nie władam biegle językiem angielskim i ze strony uczelni też nie moga liczyć na pomoc. Rozmawiałem z Rektorem, ...rozkłada ręce... Poziom polskich uczelni w temacie nadążania za nowościami w Świecie nauki, jest żenujący. Tam dokad polscy naukowcy zmierzają to amerykańscy juz z tamtąd wracają. Jak mi jeden z polskich naukowców pisze, iz obecnie bardzo powaznie brana jest pod uwagę teoria MOND Milgroma czy TeVeS - to ręce opadają. Pani profesor Evelyn Gates już w 2009 roku skrytykowala MOND, że nie spełnia podstawowych zasad teorii naukowej. I ma racię. Poprawienie teorii Newtona poprzez wstawienie stalej kosmologicznej to niczym nie poparta hipoteza a nie teoria. Pani Evelyn jest dla mnie prawdziwym autorytetem. Szkoda,że porzuciła prace na Uniwersytecie w Chicago. Podzielam jej poglądy, iż dopóki ne powstanie jakąś zupełnie nowa, rewolucyjna teoria to dla prawdziwych fizyków nie ma tu już nic do roboty. Fizyka osiągnęła "szklany sufit" i kreci się w wokól teorii względności jak, za przeproszeniem "papier toaletowy w muszli ustępowej".

Przepraszam, że przynudzam. Odkryłem jeszcze pare ciekawych rzeczy np: -występowanie swobody asymptotycznej w skali makroskopowej a nie jak twierdza twórcy chromodynamiki kwantowej na odległość do 10^-15m.

-odkryłem więcej błędów Einsteina między innymi w OTW.
Jezeli te tematy Pana zainteresują to prosze o kontakt.

Pozdrawiam
Bernard Potrubacz
Gdańsk
tel. +48 660 409 444
Zadzwoniłeś do Bernarda ?

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Teoria względności Alberta Einsteina

Zbyszek M.:
Jan O.:
Bernard Potrubacz
Gdańsk
tel. +48 660 409 444
Zadzwoniłeś do Bernarda ?

Jestem z Bernardem w kontakcie mejlowym.

A Bernard napisal mi, ze jest w kontakcie z Nikodemem Poplawskim!
No teraz to picujesz..
Spójrz mi prosto w oczy !....

konto usunięte

Temat: Teoria względności Alberta Einsteina

temat wart uwagi i kontynuowania:) ....
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria względności Alberta Einsteina

Joanna P.:
temat wart uwagi i kontynuowania:) ....
Tak zgadzam się całkowicie!
Cieszę się też bardzo że akurat w temacie merytorycznym dotyczącym "Nowej Nauki" wszyscy czworo całkowicie jesteśmy zgodni.

Tym bardziej jest to pocieszające bo niestety na tej grupie ostatnio nie udawało się podejmować na tej grupie -bo wszelkie moje próby tworzenia i wskazywania na takie tematy były ignorowane przez pozostałych członków naszej grupy albo wręcz wyszydzane przez obecnych (lub jednego i tego samego lecz posiadającego kilka profili ) na tej grupie "fejków" wraz z pomawianiem i ośmieszaniem nieobecnych i nieświadomych tego faktu dr inż Rafała Ciołka oraz dr Roberta Lanza Niestety pozostali "aktywni członkowie grupy" tak mocno się zaangażowali we flirty towarzyskie że w ogóle stracili głowę tematów merytorycznych a np temat REGULAMIN rozrósł się do 12 stron dyskusji mimo ze dyskutowano tam o wszystkim tylko nie o faktycznym problemie łamania i nieprzestrzegania na tej grupie $40 regulminu GL oraz art 212kk do oraz cłąkowitej samowlki modercyjnej np Sławka .

Nic wiec dziwnego ze inne os oby takie jak Czesław zostały zmuszone do zamilknięcia lub opuszczenia tej grupy - ja tez w pewnym momencie się całkowicie z grupy wypisałem w lutym ,i dopiero po zablkowniu tego fejka przez zbyszka na 14 dni i w miedzy czasie skasowania mu profilu przez GL ponwnei się w marcu zapisłaem.

Niestey pommo porawy podejcia moderatoróów i aktywncyh członków grupy nadal wszelkie "nie swoje " tematy były albo tepione i kasowane lub przezucane zsamowlnie przez Sławka jako moderatora lub osmieszan przez klejnych fejków lub złosliwych Trolli takich jak marek Martwicę ( gdzi wpis o zerowej wartości merytoryzcnej (I ch to wie!)
Z koleigdy poruszałem strikte naukowy tent teri dynamiki inforamcyjnej
(doskonale mi znany osobiście i od 2001 r u samego źródła tzn u poznanego osobiście przeze mnie twórcy pojęcia "dynamika informacyjna" prof Romana Ingerdena na UMK w Toruniu) to albo takie osoby jak Brygida obruszła się że o nauce ona ni ebeei dyskutowac bo to nie temat dla niej , albo ośmieszłay ten temat niewybrednymi żartami , pomówieniami i zniewagami pod adresem dr inż Rafła Ciołka nieobecnego wiec nie mogącego się bronić , ani ktrego aj wogóle nie znam ani nie jestem upowązniony by wypowidacsię w jego imieniu czy w jego obronie.
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Teoria względności Alberta Einsteina

dlatego gdy jest postulat rozwijani tego tematu z estrony Asi , to zwróce uwagę na bardzo interesujący początek cytowanego tekstu Zbyszka w którym pyta kto to taki blokuje Nowa Naukę ?inkwizycja ? cenzura ? Ni e...my sami !Ważne jest by o tym pamiętać przy lekturze poniższego fragmentu!!!
Nic dodać nic ująć!!! !


---------------------------------------------------------------------------
CZY WSPÓŁCZESNA NAUKA ZACZYNA PODĄŻAĆ ŚLADAMI ŚREDNIOWIECZNEJ INKWIZYCJI?

Zbigniew Modrzejewski

Adres publikacji: http://zbigniew-modrzejewski.webs.com/teksty/prof_Droz...
Opublikowano 21 sierpnia 2012. Uzupełniono 10 września 2013.

MOTTO

„Ptolemeusz wynalazł wszechświat i przetrwał on dwa tysiąclecia. Newton wynalazł wszechświat i przetrwał on dwa wieki. Teraz Einstein wynalazł nowy wszechświat i nikt nie wie, jak długo on przetrwa.”
– George Bernard Shaw, 1930

CZY ALBERT EINSTEIN MÓGŁ SIĘ MYLIĆ?

Kto? Albert Einstein? Największy geniusz nowoczesnej fizyki? Czy stawianie takich pytań nie jest po prostu podejrzane? Czyż nie jest to zawoalowany, podły atak na żydowskiego laureata nagrody Nobla? Czy stawianie takich pytań nie jest przypadkiem przejawem antysemityzmu? Adolf Hitler i niemieccy naziści potępiali Einsteina i jego gorszą, "żydowską" naukę. Gdyby, zakładając hipotetycznie, Albert Einstein nie daj boże pomylił się, to czyż reszta szacownych naukowców nie miałaby wystarczająco dużo czasu na to, aby to zauważyć? Chyba tak. Minęło przecież ponad sto lat od czasu, gdy Albert Einstein ogłosił swoją teorię względności. Nie ma już takiej potrzeby, aby weryfikować ją jeszcze raz. Możemy spokojnie ślepo wierzyć, że wszystko jest w porządku. Bez zadawania zbytecznych pytań.
Tak. Albert Einstein nie tylko mógł się mylić, ale pomylił się. Publicznie przyznał się do swojego błędu, nazywając go największą pomyłką swojego życia. Była to jego słynna stała kosmologiczna, Lambda. I co? I nic. Pomyłka została usunięta i już. Tak właśnie postępują prawdziwie wielcy naukowcy. Nie trwają z uporem w swoich błędach. Mają odwagę się do nich przyznać. Mylić się jest przecież rzeczą ludzką. Nikt nie jest doskonały. Nawet Albert Einstein. Historia rozwoju nauki, to wbrew pozorom bardzo często historia odkrywania tego, że naukowcy zastępują stare błędy nowymi. Hans C. Ohanian, profesor fizyki teoretycznej, w swojej książce Błędy Einsteina, odnotował, że Albert Einstein opublikował w swoim życiu 180 prac naukowych z dziedziny fizyki, a w 40 z nich znaleziono istotne błędy merytoryczne już w jakiś czas po ich publikacji w prestiżowych periodykach i żurnalach. Przez dłuższy czas błędy te były celowo przemilczane, aby nie psuć reputacji Einsteina, jako nadludzkiego geniusza. Dwóch amerykańskich fizyków, Stephen Boughn z Haverford College Pensylvannia oraz Tony Rothman z Princeton University New Jersey, odkryło, że słynne równanie: E=mc2, zaproponował wcześniej od Einsteina mało znany austriacki fizyk Friedrich Hasenöhrl.

Historia watykańskiego, rzymskiego katolicyzmu, to częściowo historia początkowego wprowadzenia dogmatów, ich ślepej obrony i brutalnej walki z konkurencyjnymi dogmatami. Dogmaty nie podlegają racjonalnej, naukowej dyskusji, ani empirycznej, fizycznej weryfikacji, gdyż są z natury metafizyczne, aprioryczne i mitologiczne. W dogmaty można jedynie ślepo wierzyć. Albo nie. Wtedy jest to herezją. A wszyscy dobrze wiemy, jak to się skończyło dla Giordano Bruno, o czym tak przejmująco napisał Czesław Miłosz w swoim pięknym wierszu Campo di Fiori [1].

Jak powszechnie wiadomo, nowoczesna nauka narodziła się właśnie z opozycji do takiej irracjonalnej, metafizycznej, dogmatycznej dyktatury, majestatycznie nakazującej ślepą wiarę w to, że Ziemia jest płaska i nieruchomo spoczywa w centrum Wszechświata. Jakieś fakty temu przeczą? Tym gorzej dla faktów! Za prawdę powiadam wam, fakty nie są najważniejsze. Najważniejsze są święte dogmaty. Nasze dogmaty. A nie konkurencyjne dogmaty. Prawda jest jedynie o tyle dobra, o ile pomaga nam utrzymać władzę absolutną i kontrolę nad opozycją. Jeżeli następuje konflikt między prawdą a naszym sprawowaniem władzy, to wybieramy naszą władzę kosztem prawdy. To proste.

Ale kto tak haniebnie postępuje? Watykan? Katolicy? Żydzi? Islamiści? Buddyści? Syjoniści? Masoni? Komuniści? Homoseksualiści? Anarchiści? Terroryści? Bo chyba nie obrońcy miłościwie nam panującego paradygmatu nowoczesnej nauki? Najłatwiej jest nam przypisać takie postępowanie tym grupom ludzi, których nie jesteśmy w stanie z jakichś powodów tolerować. Bo my sami przecież, zawsze stoimy po stronie dobra i prawdy. Nieprawdaż? Prawda, niestety, jest bardziej smutna. Odpowiedź na pytanie: kto tak haniebnie postępuje? — jest następująca: ludzie. To my wszyscy. Taka jest bowiem ułomna natura ludzka. Nikt nie jest doskonały. Ważne, aby o tym nie zapominać w trakcie lektury tego tekstu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.03.14 o godzinie 16:26

Następna dyskusja:

Naukowa teoria "dynamiki in...




Wyślij zaproszenie do