konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Roman Ingarden

Zbyszek M.:
Mozemy byc dumni z naszego profesora, polaka.

A nawet z obu naszych profesorów:
Romana ( Witolda) Ingardena ( ojca) filozofa (ur. 5 lutego 1893 w Krakowie, zm. 14 czerwca 1970)
Romana ( Stanisłąwa) Ingardana (syna) fizyka (ur. 1 października 1920 w Zakopanem, zm. 12 lipca 2011 w Krakowie)
:)Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.02.14 o godzinie 02:07

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Roman Ingarden

Prof. Ingarden był fizykiem matematycznym specjalizujący się w optyce i termodynamice statystycznej i postawił postulat że rachunek statystyczny oraz rachunek prawdopodobieństwa mogą być zastosowane do wartościowania informacji.

To wartościowanie informacji (ocena cenności informacji) było bowiem jednym z zagadnień nie do końca dopracowanym w „ Matematycznej teorii komunikacji" Claude Sharon’a opublikowanej w 1948 r. a która położyła podwaliny pod cała teorię informacji i kodowania binarnego tekstu, obrazu i dźwięku.

Ponieważ mieszkałem Toruniu spotkałem się i odbyłem z profesorem Romanem Ingardenem w 2001 szereg rozmów dzięki którym miałem możliwość zapoznania się z zupełnie szerzej nieznanymi postulatami Prof. Romana Ingardena.

Postulaty te sformułowane już w latach 70 –tych wychodziły z założenia, że skoro informacja występuje już na poziomie atomowym (np. w postaci „liczb kwantowych” które opisują ściśle określone wartości na określonych orbitach które wyłącznie mogą przyjmować np. elektrony) w takim razie oznacza to że informacja jest czymś elementarnym, konkretnym i powszechnym podobnie jak energia i materia.

Dodatkowo występowanie paradoksu Einsteina-Rozena-Podolskiego ( zjawiska splatania kwantowego) powoduje że zjawiska informacyjne powinny być rozważane w Fizyce w układach otwartych a nie jak przypadku termodynamiki przyjmuje się jej rozważanie jedynie w uladach zamkniętych.

W związku z tym prof. Ingarden już w latach 70 –tych sformułował teoretytyczną potrzebę powstania nowej dziedziny fizyki którą nazwał przez analogie do terrnodynamiki ) „Dynamika informacyjną”

Zwróćmy uwagę że był to czas budowania, również w Polsce dopiero analogowych komputerów ( słynne polskie Odry) na które dziś możemy patrzeć jak na technologie wręcz „paleontologiczną” w informatyce, a prof. Ingarden już wtedy formułował postulaty dzięki którym obecnie polskie ośrodki naukowe obecnie należą do światowej czołówki w pracach nad możliwościami tworzenia tzw. „Komputerów atomowych”.

Oczywiście wtedy te postulaty Profesora w polskiej nauce były traktowane jako swoistą ciekawostkę dla której nie widziano w ogóle praktycznego zastosowania ani większej potrzeby rozwijania teoretycznego tych zagadnień.

Dlatego prof. Ingarden założył Międzynarodowe Towarzystwo Dynamiki Informacyjnej i Układów Otwartych oraz stworzył dwa międzynarodowe czasopisma:
Reports on Mathematical Physics (1970) i Open Systems and Information Dynamics (1992), które znajdują się na Liście filadelfijskiej publikacji naukowych (Institute for Scientific Information Master Journal List).

Prof. Ingarden w latach 1966-1991 był profesorem na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. W latach 1969-1986 był dyrektorem Instytutu Fizyki UMK, kierował Katedrą Termodynamiki i Teorii Promieniowania (1966-1969), Katedrą Fizyki Teoretycznej (1969-1986) i Katedrą Fizyki Statystycznej (1986-1991).

Oprócz zajęć z fizyki od lat 70. prowadził lektorat z języka japońskiego na UMK. W 1991 przeszedł na emeryturę. W 1992 roku na Wydziale Filologicznym UMK została powołana (m.in. dzięki jego staraniom) Pracownia Języka i Kultury Japońskiej, w jej ramach prowadził wykłady z japonistyki. W 1996 r. został doktorem honoris causa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
W 2002 roku cesarz Akihito odznaczył go Orderem Świętego Skarbu - Złotymi Promieniami ze Wstęgą.

Był autorem licznych prac naukowych z zakresu fizyki matematycznej, kilkunastu podręczników i skryptów z fizyki teoretycznej imatematyki, a także książek o charakterze filozoficzno-historycznym.

Był znawcą współczesności, historii, kultury i języka japońskiego. Był doktorem honoris causa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Jego syn, architekt Krzysztof Ingarden pełni funkcje konsula honorowego Japonii w Krakowie.
Wybrane publikacje prof. Romana Ingardena
• Elektrodynamika klasyczna (1979, wraz z Andrzejem Jamiołkowskim, ISBN 8301004649)
• Mechanika klasyczna (1980, wraz z Andrzejem Jamiołkowskim, ISBN 8301003466)
• Analiza matematyczna dla fizyków (1981, wraz z Lechem Górniewiczem, ISBN 830101198X)
• Mechanika kwantowa: ujęcie w przestrzeni Hilberta (1989, wraz z Marianem Grabowskim, ISBN 8301085789)
• Fizyka statystyczna i termodynamika (1990, wraz z Andrzejem Jamiołkowskim i Ryszardem Mrugałą, ISBN 8301088265)
• Algebra z geometrią dla fizyków (1993, wraz z Lechem Górniewiczem, ISBN 832310451X)
• Fizyka i fizycy: studia i szkice z historii i filozofii fizyki (1994, ISBN 8323105758)
• Roman Witold Ingarden: życie filozofa w okresie toruńskim (1921-1926) (2000, ISBN 8323111464)
• O fizyce i innych naukach ścisłych w Wilnie, Toruniu i gdzie indziej: rozmowy z profesorami Kazimierzem Antonowiczem,Wilhelminą Iwanowską, Leonem Jeśmanowiczem, Jerzym Rayskim (2005, wraz ze Sławomirem Kalembką, ISBN 8323117802)Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.03.14 o godzinie 11:39
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Roman Ingarden

Zbyszek M.:
Jerzy C.:
Zbyszek M.:
Mozemy byc dumni z naszego profesora, polaka.

A nawet z obu naszych profesorów:
Romana ( Witolda) Ingardena ( ojca) filozofa (ur. 5 lutego 1893 w Krakowie, zm. 14 czerwca 1970)
Romana ( Stanisłąwa) Ingardana (syna) fizyka (ur. 1 października 1920 w Zakopanem, zm. 12 lipca 2011 w Krakowie)


Szanowny Panie Jurku, a czy zechcialby Pan przyblizyc nam w skrocie, w sposob popularno-naukowy, zasadnicze tresci teorii Ingardena i wyjasnic nam, dlaczego ona sie Panu podoba?

To tak mniej więcej skrutowo można by opisać postulaty prof Romana Ingardena oraz jego badania i publikacje naukowe.

Pewien paradoks polega natym że to co już ponad 40 lat temu postulował prof Roman Ingarden tuż po jego śmierci nagle okazuje się najnowszym terndem fizyki a wręcz swoistym współczesnym mitem fizyki kwantowej*, podczas gdy przez całe lata praktycznie nikt szerzej się nie interesował postulatami prof Ingardena w Poslce , w przeciwieństwie do Japónczyków którzy już w latch 70 tych bardzo zaintereswali się tymi postulatami i zaproponowali profesorowi sfinasowanie rocznej pracy naukowej w Japonii...
No cóż sprwdza się znae powiedzenei :cudze chwalicie ,a swego nawet nie znacie...

* http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/111485,szesciu-kwa...Ten post został edytowany przez Autora dnia 06.03.14 o godzinie 13:52

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Jerzy C.:

* http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/111485,szesciu-kwa...

Dyskusja pod tym artykulem prof. Jadczyka tez jest bardzo ciekawa moim zdaniem.

Jurek, bardzo ladnie napisales o Ingardenie. Dziekujemy Ci.
Ingarden, to troche taki nasz Polski odpowiednik Burkharda Heima.
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Roman Ingarden

Robert L.:
Jerzy C.:

* http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/111485,szesciu-kwa...

Dyskusja pod tym artykulem prof. Jadczyka tez jest bardzo ciekawa moim zdaniem.

Jurek, bardzo ladnie napisales o Ingardenie. Dziekujemy Ci.
Ingarden, to troche taki nasz Polski odpowiednik Burkharda Heima.
Tak!
Niestety w ogóle szerzej nie doceniony za życia w Polsce.
Mniejmy nadzieję że obecnie jego myśl Profesora Ingardena będzie inspirować np Wydziała Kognitywistyki UMK ,a także polską inforamtykę kwantwa ( Zespół Kwantowych Systemów Informatyki w IITiS PAN w Gliwicach, Krajowe Centrum Informatyki Kwantowej w Gdańsku).

Co do artykułu Jadczyka i barwnie przez niego opianywanej na swoim blogu " zjawiska powsatwania współczesnej mitologii kwantowej" to ta szeroka ekplracja zagadnien kwantwych gdzieś tam ma jakąs zasadoś teoretyczna ,ale odbywą się bardzo po omacku , w przeciweństwie do solidnej medotyczności 40 letnich prac teoretyczno mtematycznych prof Romana Ingardena.

Ja muszę przyznać że ja sam w 2001 nie byłem jeszcze w stanie docenić daleko sięzności postulatów prof Ingrdena. W tedzy widziałem tylko praktyczne zastswanie teorii dyanmiki inforancyjnej w innowacyjnym almanachu gospodarczym ( Algorytmicznego sytsemu Info2000 ktry oracował mój przyjaciela i własnie w tym celu skontaktwałem się z prof. Ingardem.)
Tym czasem to co usłyszałem od prof Ingredana i co pózniej poczytałem a nastepnie sam przemyślałem to faktycznie potencjalnie podstawy do stworzenia zupenie nowej uniwersalnej dziedziny fizyki o bardzo doniosłych zastoswaniach np w kryptologii , w medycynie , psychologii i kognitywistyce!

Tak dyskusje na blogu Arkadiusza Jadczyka sa bardzo ciekawe . Właśnie też napisałem tam komenterz -odpoweidź na pytanie "Co to jest inframcja ?"
http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/572295,zrozumiec-czasTen post został edytowany przez Autora dnia 07.03.14 o godzinie 02:52

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Roman Ingarden

Zbyszek M.:
Jerzy C.:

Właśnie też napisałem tam komenterz -odpoweidź na pytanie "Co to jest inframcja ?"
http://arkadiusz.jadczyk.salon24.pl/572295,zrozumiec-czas

"Tajemnicze słowo informacja. Inforamcja ma swoje żródła . Ale co to takiego ta inforamcja?"

"Informacja wcale nei jest takim tajemniczym słowem lecz równie powszechnym fenomenem fizycznym jak materia i energia.
Przynajmniej takie postulaty wynikają z Teorii Dynamiki inforamcyjnej prof Romana Stanisława Ingardena. "

Informacja jest powszechnym fenomenem fizycznym jak materia i energia.

Jak materia i energia oraz czas i przestrzen?

Wszystko jest materialne?

„(2011.10.21) Szanowny Panie Modrzejewski, bardzo chętnie przejrzę Pański tekst, aczkolwiek nie spodziewam się, żeby udało się Panu napisać coś istotnego. Czas i przestrzeń są rzeczami. Zapewne Pan wie, że w filozofii istnieje bardzo stara i bardzo szacowna tradycja pisania głupstw na temat czasoprzestrzeni. Łączę pozdrowienia,”
– Profesor Andrzej Staruszkiewicz


Prof. dr hab. Andrzej Staruszkiewicz (Instytyt Fizyki UJ), napisał do Zbigniewa Modrzejewskiego:
„(28 sierpnia 2012) Panie Modrzejewski, Pan jest najwyrazniej przywiazany do relacyjnej teorii czasu i przestrzeni, ktora sformulowal Leibniz. Jednak wspolczesne obserwacje, np. obserwacje emisji promieniowania grawitacyjnego podwojnego pulsara, za ktore Hulse i Taylor dostali Nagrode Nobla, pokazuja, ze czas i przestrzen sa rzeczami, takimi samymi jak powietrze czy woda. Gdyby Pan mial pecha znalezc sie w polu silnej fali grawitacyjnej, czego oczywiscie Panu nie zycze, to poczul by Pan na wlasnej skorze realnosc czasu i przestrzeni. Lacze pozdrowienia, Andrzej Staruszkiewicz”

Moja odpowiedź dla prof. dr. hab. Andrzej Staruszkiewicz
Szanowny Panie Profesorze,
W swoich dwu listach ma Pan częściowo racje:
1. W filozofii istnieje bardzo stara i bardzo szacowna i nadal kontynuwana tradycja pisania głupstw na temat czasoprzestrzeni.
2. Faktycznie wg tradycji filozofii oraz znanych pomiarów ekspwrymentalnych z XX w. potwierdzjacych kwantową teorię dualizmu korpuskularno-falowego czas, przestrzeń, są pewnego rodzaju bytami w filozfii takimi samymi co do swej istoty jak powietrze i woda.
3. By przekonać się o tej dualistycznej naturze bytów i rzeczy nie trzeba się wcale odwoływać do tak abstrakcyjnych i nie wykonalnych wyobrażeń jakie Pan zapoponował w postaci "znalezienia się w polu silnej fali grawitacyjnej" . Kiedyś słyszałem ciakawa anegdote o tym jak jeden z niemickich filozowów ( prawdopodbnie Nitsche) w okresie kiedy rozczytywał się pisamch hinduistycznych i zachwycał pojęciem "Nirwany" jako wyzwolenia od materialnego złudzenia ( "maja") spacerował pewnego razu w lesie i rozmyślał o złudzeniu świata materialnego. Nagle zrozmyślań wyrwały go odgłosy podcinających siekierami wycinane wysokie i grube drzewo. Patrząc na ich cieżka pracę poczuł wdzięcznośc opatrzności że jest filozofem który moze rozwarzać złudnośc materialnego świata. Zapragna podzielić siznimi swoją refleksjapodszedł wiec do nich i zypatył: Czy nie przyszło wam kiedyś na mysł żeotaczajacy was śwait jest tyko złudzeneim?"'
Drwale przerwali na chwile swoja praca i poptrzyli po sobie. A jeden z nich powiedział:
Wielmożny Panie niech Pan raczy odalić sie z tego miejsca , bo za chwilę to "złudzenie" które ścinamy będzie spadać na ziemie i mogłoby jeszcze Pana zabić lub uczynić kaleką...
Łączę pozdrowienia Jerzy Czerny

----
P.S.
1.Defincja słowa "byt " w filozofii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Byt

Byt (gr. το ον to on lub ουσια ousia; łac. ens) – podstawowe filozoficzne pojęcie ontologii (bądź metafizyki). Byt rozumiany był przez filozofów w historii na wiele różnych sposobów.
Wyróżnia się też kilka kategorii bytów (A. B. Stępień):
1.absolutny
2.czysto intencjonalny
3.idealny
4.intencjonalny
5.konieczny
6.myślny
7.realny
Poszczególne filozofie potwierdzają bądź zaprzeczają istnieniu poszczególnych kategorii bytów.

Byt w historii filozofii

Trzecim rozumieniem posługiwał się Parmenides, twórca pierwszej definicji pojęcia bytu. Mówi ona, że byt jest, a niebytu nie ma. Na pytanie "co istnieje?" Parmenides odpowiadał więc "wszystko".
Pluralizm wprowadził Platon czyniąc swoje słynne rozróżnienie. Podzielił świat na byty niezmienne i wieczne, które istnieją idealnie (por. idee, byty matematyczne) z jednej strony i byty umieszczone w czasie i przestrzeni (por. przedmiot), nieustannie stające się i przemijające, które nie istnieją w prawdziwym sensie tego słowa. Platon mówił, iż pewne rzeczy istnieją w ten sposób a inne, w inny. Do tego wskazywał na to, że niekoniecznie te rzeczy, którym przypisujemy istnienie na podstawie doświadczenia zmysłowego, muszą być tymi, które istnieją prawdziwie. Wprowadził tym samym problem określenia tego, co tak naprawdę istnieje.
Arystoteles wyznaczył dziedzinę dla metafizyki/ontologii, jako nauki zajmującej się bytem jako bytem, czyli bytem w oderwaniu od jego cech szczególnych. Wprowadził też termin substancji – tego, co istnieje w pierwszym znaczeniu słowa "istnieć", a w opozycji do niej, termin przypadłości (por. byt konieczny, byt przygodny). Dokonał też charakterystyki pojęcia bytu, która stworzyła podwaliny dla metafizyki klasycznej:
Byt jest pojęciem najogólniejszym, bo wszystko, co jest, jest bytem. Nie istnieje nic, co nie wchodziłoby w zakres tego pojęcia.
Byt jest pojęciem nieokreślonym, bo jego treść jest abstrakcją z cech szczegółowych.
Byt jest pojęciem niedefiniowalnym, bo nie istnieje rodzaj, do którego należałoby to pojęcie. Tym bardziej nie można wskazać różnicy gatunkowej (por. definicja).

U Awicenny pojawiła się idea, że za warunek konieczny i wystarczający bycia bytem można uznać możliwość jego zaistnienia.
Szczytowym osiągnięciem metafizyki klasycznej była teoria bytu św. Tomasza (por. transcendentaliów). W tomizmie Wyróżnia się byt w sensie dystrybutywnym (czyli każde coś, co istnieje w jakikolwiek sposób – por. przedmiot) i byt w sensie kolektywnym (czyli zbiór wszystkiego, co jest). Jeżeli uznamy tożsamość między wyrażeniem "byt" a wyrażeniem "to, co istnieje w jakikolwiek sposób", wtedy możemy wyróżnić dwa aspekty bytu:
esencjalny (istotę) – "to, co";
egzystencjalny (istnienie) – "istnieje".

Specyfika rozumienia pojęcia bytu zależy od tego, jak pojmujemy poszczególne fragmenty pojęcia, czyli cząstki znaczeniowe "to", "co" i "istnieje". Jeśli podzielimy rozumienie pojęcia bytu ze względu na to, co znaczy cząstka "to", czyli na zakres pojęcia bytu, wtedy wyróżnia się:
byt w sensie dystrybutywnym ("to" to konkretny przedmiot);
byt w sensie kolektywnym ("to" to zbiór tych przedmiotów);
byt jako wszystko ("to" wskazuje na bliżej nieokreśloną wszystkość).
Sposoby otrzymania pojęcia bytu.

Władysław Stróżewski wymienił cztery sposoby dojścia do pojęcie bytu:

Abstrakcja (Arystoteles)
Wychodzimy w niej od konkretnego przedmiotu i drogą abstrakcji odejmujemy jego cechy szczegółowe do momentu, gdy zostaną najbardziej ogólne. Pierwszym stopniem jest abstrakcja fizyczna, która pomija cechy jednostkowe i określa gatunek. Drugim abstrakcja matematyczna, która zostawia tylko aspekt ilościowy. Ostatnim stopniem jest abstrakcja metafizyczna, która zostawia już samo "to, co".

Drzewko Porfiriusza (zob. Porfiriusz)
Punktem wyjścia również jest konkretny przedmiot. Za pomocą negacji jego nazwy otrzymujemy gatunek, w wyniku negacji gatunku – rodzaj, itd., aż do najogólniejszego pojęcia bytu.

Separacja (metoda św. Tomasza)
Wypowiadając sąd egzystencjalny, czyli stwierdzając istnienie, wskazujemy na różnicę między istniejącym i tym, co istnieje. Tak otrzymujemy pojęcie bytu.

Intuicja
Poprzez wczuwanie się w naturę przedmiotu

2. Definicja "rzeczy" w filozofii:
Rzecz, substancja pierwsza, byt jednostkowy (łac. res) – kategoria przedmiotów, od innych przedmiotów (np. zdarzeń czy relacji) różniących się tym, że:
posiadają autonomię bytową (istnieją samodzielnie) – przy czym jest przedmiotem sporu, czy autonomia bytowa rzeczy jest pełna. Ci, którzy odmawiają rzeczom pełnej autonomii bytowej czasem redukują je do innych kategorii przedmiotów.
są jednostkowe (zob. przedmiot jednostkowy)
są fizyczne (zob. (2) i (3) łącznie: przedmiot konkretny)
posiadają zupełną charakterystykę.
Reiści uważają, że wszelkie kategorie przedmiotów da się zredukować do kategorii rzeczy.

3. Reizm.
Reizm (łac. res – rzecz) termin utworzony przez T. Kotarbińskiego. Reizm jest przykładem i jedną z wersji nominalizmu, rozróżnia się reizm ontologiczny i reizm metodologiczny:
Reizm ontologiczny: pogląd mówiący, że istnieją tylko rzeczy rozumiane jako byty czasoprzestrzenne czyli rzeczy lokalizowalne w czasie i przestrzeni. Zgodnie z reizmem nie istnieją byty abstrakcyjne takie, jak: cechy, relacje, własności, zbiory, liczby, zdarzenia itp.
Reizm metodologiczny: postuluje taką konstrukcję języka, w którym każde sensowne wyrażenie powinno odnosić się do rzeczy np. Szczecin leży nad Odrą. Według Kotarbińskiego używanie nazw nie odnoszących się do rzeczy grozi hipostazowaniem.

4. Nominalizm pojęciowy – pogląd filozoficzny, sformułowany w średniowiecznym sporze o uniwersalia, odmawiający realnego (to znaczy poza umysłem i poza mową ludzką) istnienia pojęciom ogólnym (uniwersaliom), uznający je za nazwy, służące jedynie komunikacji językowej. Nominalizm często wiąże się z empiryzmem oraz pozytywizmem. Przeciwstawnym poglądem jest realizm pojęciowy. Według nominalistów każdemu pojęciu odpowiadają jednostkowe konkretne przedmioty, czyli desygnaty.
W IX wieku Ibrahim al-Nazzam prezentuje arabski nominalizm. Należąc do skrajnej grupy mutazylitów, odrzuca wszechmoc Boga i uczy o równości ludzi ze zwierzętami, które według niego też mogą zostać zbawione.
Przedstawicielami nominalizmu byli:
Eryk z Auxerre
Remigiusz z Auxerre
Roscelin
William Ockham

5.Realizm pojęciowy - stanowisko filozoficzne, uznające realne istnienie pojęć ogólnych.

Starożytny realizm pojęciowy
Realizm pojęciowy znalazł swoje klasyczne ujęcie w filozofii Platona. Dla Platona idee istniały realnie i samoistnie. Ich byt był pełniejszy od bytu przedmiotów materialnych, które były jedynie zmiennymi odbiciami wiecznych idei.
Umiarkowany realizm pojęciowy został wyrażony w filozofii Arystotelesa. Pojęcia ogólne istnieją, lecz nie samoistnie. Samoistny byt przysługuje jedynie rzeczom jednostkowym, natomiast pojęcia ogólne stanowią ich formę.
Stanowisku realistycznemu przeciwstawiali się stoicy, dla których pojęcia ogólne były jedynie wytworami mowy. Spór między tymi stanowiskami nie był jednak zbyt intensywny.

Średniowieczny realizm pojęciowy
Dla filozofii patrystycznej i wczesnej scholastyki realizm pojęciowy był częścią ogólnego obrazu świata stworzonego przez Boga i poddanego wieczystym prawdom. Przyjmowany był na ogół bezkrytycznie.
Problem statusu pojęć ogólnych podniesiony został przez Boecjusza, który sam był zwolennikiem realizmu pojęciowego. Dla Boecjusza pojęcia ogólne istnieją w rzeczach poznawanych zmysłowo, ale poznajemy je niezależnie od ciała.
Sproblematyzowanie statusu pojęć ogólnych (uniwersaliów) stało się źródłem średniowiecznego sporu o uniwersalia. Był to jeden z najgorętszych sporów w filozofii średniowiecznej.
Skrajny realizm pojęciowy przyjmowany był przez filozofów ulegających wpływom Platona i neoplatończyków: Jana Szkota Eriugenę i Anzelma z Canterbury. Dla Eriugeny rzeczy emanują z pojęć ogólnych, które z kolei stanowią emanację Boga. Natomiast według Anzelma Bóg stwarza rzeczy na wzór stworzonych uprzednio pojęć ogólnych.
Stanowisku realistycznemu sprzeciwiali się konceptualiści i nominaliści. Poszukiwano też stanowisk kompromisowych (sermonizm Piotra Abelarda).Ten post został edytowany przez Autora dnia 07.03.14 o godzinie 19:35

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Zbyszek M.:

"Informacja wcale nei jest takim tajemniczym słowem lecz równie powszechnym fenomenem fizycznym jak materia i energia.
Przynajmniej takie postulaty wynikają z Teorii Dynamiki inforamcyjnej prof Romana Stanisława Ingardena. "

Informacja jest powszechnym fenomenem fizycznym jak materia i energia.

Jak materia i energia oraz czas i przestrzen?

Wszystko jest materialne?

Tak naprawde nic nie jest materialne.

Wszystko jest świadomością.

Czas i przestrzen nie sa ani materialne, ani fizyczne.

Podwalina naszej Rzeczywistości, to nasza świadomość i nie jest to żadna drobnostka. Nie można jej porównać do niczego. Jest ona głęboką tajemnicą.

świadomość nie miala poczatku i nie ma konca. Jest wieczna. To wlasnie jest "Bog".

świadomość "śni" naszą Rzeczywistość i w ten sposob ją stwarza ("Bog" stworzyciel).

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Jerzy C.:

"Informacja wcale nie jest takim tajemniczym słowem lecz równie powszechnym fenomenem fizycznym jak materia i energia."

Powszechny fenomen fizyczny, jak materia i energia?

A jakie sa na to dowody empiryczne?

Widziano informacje pod mikroskopem? Z czego jest zbudowana informacja?

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Robert L.:
Jerzy C.:

"Informacja wcale nie jest takim tajemniczym słowem lecz równie powszechnym fenomenem fizycznym jak materia i energia."

Powszechny fenomen fizyczny, jak materia i energia?

A jakie sa na to dowody empiryczne?

Widziano informacje pod mikroskopem? Z czego jest zbudowana informacja?
Jest taki znany naukowiec Rob dr Rafał Ciołek ? Słyszałeś o nim ? On jest specjalistą
w tej dziedzinie..

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Jan O.:

Jest taki znany naukowiec, dr Rafał Ciołek. Słyszałeś o nim ?
On jest specjalistą w tej dziedzinie.

Chyba slyszalem. Nie jestem pewny.

Czy to wlasnie on empirycznie wykryl materialne istnienie informacji?

Daj linka do jego research papers, please.

konto usunięte

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Nasza świadomość "śni" naszą Rzeczywistość i w ten sposob ją stwarza.


Biocentrism -- Our consciousness creates the universe :

http://www.youtube.com/watch?v=fYy2p9N5eqQTen post został edytowany przez Autora dnia 07.03.14 o godzinie 21:06

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Robert L.:
Nasza świadomość "śni" naszą Rzeczywistość i w ten sposob ją stwarza.


Biocentrism -- Our consciousness creates the universe :

http://www.youtube.com/watch?v=fYy2p9N5eqQ
To czym tak..naprawdę jesteśmy... ?

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Jan O.:

To czym tak..naprawdę jesteśmy... ?

tak naprawdę?

Jesteśmy naszym umyslem, swiadomoscia.

Jesteśmy tym, czym myslimy, ze jestesmy, ale jest to bardzo dlugotrwaly proces, gdyz nasza świadomość nie miala poczatku i nie ma konca. Jest wieczna. Reinkarnacja istnieje, wbrew temu, co pisze Czeslaw.

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Robert L.:
Jan O.:

To czym tak..naprawdę jesteśmy... ?

tak naprawdę?

Jesteśmy naszym umyslem, swiadomoscia.

Jesteśmy tym, czym myslimy, ze jestesmy, ale jest to bardzo dlugotrwaly proces, gdyz nasza świadomość nie miala poczatku i nie ma konca. Jest wieczna. Reinkarnacja istnieje, wbrew temu, co pisze Czeslaw.
Czyli cała Rzeczywistość to nasz Umysł w gruncie rzeczy..
Wszystko inne to jego projekcja ?

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Robert L.:
Jan O.:

To czym tak..naprawdę jesteśmy... ?

tak naprawdę?

Jesteśmy naszym umyslem, swiadomoscia.
to dlaczego muszę raz w tygodniu wykonać manicure? ;) codziennie wklepywać kremy, balsamy?... hahah :)

żarty - żartami;) ale myślę, że nasza cielesność jest dla nas samych równie silnym bodźcem do działań (poniekąd determinuje nasze potrzeby - nie tylko czysto fizyczne, ale - idąc dalej - dążenia, pragnienia). wpływa więc też na samą świadomość równie mocno, jak - odwrotnie - świadomość na poczucie własnej cielesności.

hmm... ciekawe, czy bez cielesności rozwijalibyśmy się szybciej (czas, zaangażowanie, czasem wręcz - entuzjazm! poświęcone na potrzeby Zwierzęcia ;))
czy - paradoksalnie - cielesność (jej potrzeby i popędy) w jakimś stopniu mobilizuje ducha do aktywności.... do myślenia... hmm..

konto usunięte

Temat: Roman Ingarden

Jan O.:
Robert L.:
Jan O.:

To czym tak..naprawdę jesteśmy... ?

tak naprawdę?

Jesteśmy naszym umyslem, swiadomoscia.

Jesteśmy tym, czym myslimy, ze jestesmy, ale jest to bardzo dlugotrwaly proces, gdyz nasza świadomość nie miala poczatku i nie ma konca. Jest wieczna. Reinkarnacja istnieje, wbrew temu, co pisze Czeslaw.
Czyli cała Rzeczywistość to nasz Umysł w gruncie rzeczy..
Wszystko inne to jego projekcja ?

To bylby solipsyzm -- bardzo infantylna perspektywa.

Widzisz, Jasiu, nasze umysly sa niematerialne, niefizyczne -- sa jak przestrzen.

W tym samym miejscu moze byc wiecej niz jeden umysl.
Kazdy ma swoj umysl, ale one wszystkie sa w tej samej przestrzeni -- Rzeczywistosc, to przestrzen wszystkich umyslow. Teraz juz rozumiesz?

Następna dyskusja:

21.05 KAT i Roman Kostrzews...




Wyślij zaproszenie do