Temat: Dowód na NIEistnienie Boga
Robert L.:
Sławek D.:
Kto chce teraz zaprzeczyć istnieniu WYŻSZEJ SAMOŚWIADOMEJ FORMY BYTU?
A kto chciałby w coś takiego wierzyć i po co?
Co to ma wspolnego ze Starym i Nowym Testamentem i ze stworzeniem Wszechswiata Ex-Nihilo?
A kto stworzyl tę WYŻSZĄ SAMOŚWIADOMĄ FORMĘ BYTU? Skąd ona się wzięła?
Dlaczego istnieje raczej WYŻSZA SAMOŚWIADOMA FORMA BYTU niż nic,
skoro najprościej byłoby, gdyby nie istniało nic?
Operujesz jedynie sylogizmem. Ja skupiam się na logice. Ponieważ jest to bardzo ważny element na podstawie którego dokonujemy osądu pozwól że zacytuje to co już napisałem na innej grupie :)
"
Zacznijmy, zatem od etymologii. Pochodzenie słowa "logika" ma grecką metrykę logike techne oznaczające sztukę lub naukę o przemawianiu, o rozumowaniu, utworzonego od logokis dotyczące mowy, rozumu i rozumowania. Logika, zatem zajmuje się wszelkimi procesami rozumowania istoty myślącej, bez której nie byłoby możliwe jakiekolwiek poznanie zarówno w sposób spontaniczny jak i "naukowy". Ponieważ badaniem funkcji myślowych zajmuje się psychologia to badaniem wytworów tej myśli zajmuje się właśnie logika, co w konsekwencji prowadzi do ustalenia porządku racjonalnego i logicznego. Pierwszy przymiotnik pochodzi od łacińskiego słowa ratio oznaczającego rozum zaś drugi od greckiego logos którego znaczenie podałem wyżej. W tym zestawieniu porządek racjonalny dotyczy rozpatrywania rzeczy natomiast logiczny zajmuje się budową zdań, formami oraz porządkiem języka będącego narzędziem myśli i sposobu jej wyrażania Marku, co zgodne jest z Organonem Arystotelesa, którego głównym dążeniem było odkrywanie ogólnych praw rządzących myśleniem i ustalenie metod, jakie powinien stosować umysł, aby dojść do prawdy w rozmaitych dziedzinach wiedzy.
Ponieważ Logika należy do dziedzin rozumowego poznania i odnosi się do określonego przedmiotu badań wbrew temu, co sądzisz jest ona Nauką a ponieważ "prawdę można uważać za zgodność myśli z nią samą i zgodność myśli z rzeczami" to Twoje tezy są fałszywe zaś logika w firmie klasycznej jest nauką o charakterze normatywnym. Nawiązując natomiast do, Pradinesa że: siła wniosku zawartego w sylogizmie wypływa z tego, co mówią przesłanki, a nie ich wartość*" rola logiki polega wyłącznie na ustaleniu czy po przyjęciu dwóch pierwszych zdań należy przyjąć wniosek. W tym miejscu ogromne znaczenie ma tzw. teoria Pojęcia, bowiem człowiek myślący dokonuje osądzania i rozumowania czynności wyłącznie za pomocą pojęć, czyli ogólnych i abstrakcyjnych idei, stanowiących podstawowe elementy procesu rozumowania. W ten oto sposób dochodzimy do zakresu i treści gdzie Treść stanowi zbiór cech właściwych przedmiotowi pojęcia oraz Zakres będący zbiorem takich samych cech, lecz o kierunku przeciwnym do treści. Na takiej podstawie dokonuje się Sądu, który stanowi ciąg powiązanych pojęć sformułowany za pomocą wyrażeń tworzących razem zdanie zawierające podmiot i orzecznik połączone czasownikiem "być". Związki wyrażane w zdaniach są związkami atrybutywnymi zgodności, inherencji, inkluzji lub rozłączności między podmiotem a orzecznikiem i poprzez powiązanie ciągu sądów tworzą rozumowanie. Rozum umożliwia wnioskowanie, które jest rozumowaniem właściwym poznaniu określonemu, jako dyskursywne i przeciwstawne poznaniu intuicyjnemu. Wnioskowanie bezpośrednie pozwala przejść bezpośrednio od danych do wniosku natomiast wnioskowanie pośrednie opiera się na zgodności z zasadą tożsamości lub niesprzeczności, co w typowej postaci jest sylogizmem składającym się z trzech zdań, w których dwa pierwsze są przesłankami a trzecie wnioskiem. Ponieważ wniosek zawarty jest w przesłankach musi on być sformułowany, przez co jest prawdziwy i niepodważalny we wnioskowaniu sylogistycznym a poprzez matematyczną dedukcję prowadzi do dowodu. Jeśli zatem filozoficzna logika jest kombinacją pojęć i rozumowań zgodnych z zasadami sylogistyki, która doprowadziła do powstania kolejnych przekształceń to wychodząc z pewnych przesłanek lub warunków, należy określić atrybuty klasy przedmiotów podlegających tym warunkom. Ten problem stał się przyczyną, dla której Boole wykazał, że za pomocą symboli matematycznych można otrzymać drogą dedukcji nie tylko wnioski z wszystkich dawnych form rozumowania, ale i niezliczoną liczbę innych wniosków. Dowiódł również, że z najobszerniejszego zespołu przesłanek lub warunków można otrzymać drogą dedukcji wniosek, który da się obliczyć za pomocą tej samej metody a uogólniając zasadnicze pojęcia elementarnej logiki przyjął wysoce abstrakcyjną koncepcję algebry uniezależniając ją od pojęć liczby i wielkości. Algebra logiczna Boole`a nie jest niczym innym jak szczególnym przypadkiem części zbiorów, której podstawowymi działaniami są:
dodawanie logiczne - wynikiem jest alternatywa dwu zdań, czyli zdanie prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy prawdziwe jest pierwsze albo drugie zdanie
mnożenie logiczne - wynikiem jest koniunkcja dwu zdań - zdanie prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy prawdziwe są oba zdania
negacja logiczna - wynikiem jest przeciwieństwo danego zdania prawdziwego lub fałszywego.
Zgodnie z tak przyjętym założeniem, gdy rozpatrujemy wszystkie elementy zbioru /zbiór stanowi wówczas całość i staje się punktem odniesienia/, możliwe jest skonstruowanie algebry tożsamej z algebrą Boole`a a to jest już logiką mechaniczną stworzoną dla potrzeb maszyn Marku, przez co "Matematyka stała się nauką, która ma za zadanie badać relacje, mogące zachodzić pomiędzy pewnymi abstrakcyjnymi ściśle określonymi bytami, spełniającymi jedyny warunek, a mianowicie ich definicje nie mogą wprowadzać sprzeczności i dodatkowo byty te muszą być przydatne w innych dziedzinach nauki**"
Z powyższego wynika, że współczesną matematykę cechuje coraz bardziej posunięta algebraizacja używanych przez nią symboli i pojęć oraz sposób Myślenia, który nie troszczy się o fizyczne istnienie czy też nieistnienie rzeczy, lecz nieustanne dążenie do spójności i niesprzeczności wchodzących w jej skład teorii. Na tym właśnie polega różnica pomiędzy prawdą matematyczną a fizyczną rzeczywistością której wtóruje Twoja Metafizyka. Pozostaje mi, zatem przypomnieć, że wg Platona myśl jest wewnętrzną mową zaś "znać to nie tyle mieć coś w świadomości, ile mieć świadomość czegoś"***
* - Psychologie III
**- Bouveresse, Itard i Salle
** - H.Dumery
http://www.goldenline.pl/grupy/Pozostale/filozofia/log...
"
Tu nie chodzi o Wiarę aczkolwiek istotna jest znajomość źródła bowiem biologiczny układ pierwiastków z jakich zbudowano organizm pozwala nam przekroczyć barierę czasu a to już dużo. Kolejną sprawą jest temat dotyczący tzw. reikarnacji bowiem w moim przypadku nie jest to żart gdy o tym piszę. Podobnie może być z wieloma innymi osobami dlatego nie zamierzam walczyć z religiami tylko ludzką ciemnotą. Cytat zaczerpnąłeś od Zbyszka i na Filozofii gimnastykował się już w tej sprawie z innymi dlatego zmień proszę pytanie inaczej odpowiedź nie pozwoli spać BARDZO WIELU UCZESTNIKOM