konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
J C.

J C. Niedawna katastrofa
budowlana mostu
autostradowego w
Genu...

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Zbyszek M.:

W jednym zgodzę się ze Swinburnem całkowicie. Jeżeli, jak twierdzi Swinburne, najbardziej naturalnym stanem jest po prostu nicość, to wtedy, jak on sam trafnie zauważa, nie tylko nie ma żadnego wszechświata, ale nie ma też żadnego Boga.

O ile istnienie naszego Wszechświata jest dla nas bezpośrednim, namacalnym faktem, o tyle przypuszczalne istnienie Boga-stworzyciela może być w najlepszym przypadku tylko aksjomatem roboczej hipotezy lub dogmatem teologii.


http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/parmenides_i...

Ja jednak widze błąd w tym rozumowniu!
Poszukajmy wiec dokładniej gdzi on może tkwić?

Myślę że w zbyt pochopnym mieszniu pojęć fiozofów Starozytnych z filozfami chrzeęciańskimi.Podczas gdy bowiem Starożytni rozważali poęcia : Byt lub Nie-byt , filozfowie cheścijańscy wcale nie porzeciwstawiają Boga-stworzyciela "Niebytowi" , ale "otchłani". Fizycznie również można wskaząc na anlogiczny enomn w komologi istnenie "czarnych dziur " ( n aktrych istnienie powłuje się równeiż Profesdor ktry polemizująć z Panem stwierdził że "czas i przestrzeń to takie same rzeczy jak powietrze i woda"
Tak wiec zaróno istnie "odchłani" w "świecie duchwym " (czy "świecie idei") jak i w "świece fizycnzym "łatwo można dowieśc. W takim razie błedne jest całe Pana poniższe rozumownie:

"To najważniejsze pytanie Leibniza należałoby sformułować w sposób bardziej precyzyjny: Dlaczego istnieje raczej Byt niż Niebyt( totalna nicość )? Gottfryd Wilhelm Leibniz nie był pierwszym filozofem, który sformułował ten problem. Odpowiedź na to pytanie pojawiła się na długo przed Leibnizem. Filozof Leszek Kołakowski(1927-2009) w swojej książce „O co nas pytają wielcy filozofowie” napisał:

Parmenides z Elei „Wolałbym, prawdę mówiąc, nie wspominać o Parmenidesie z Elei wcale, bo tylu ludzi znacznie ode mnie uczeńszych miało kłopoty z rozumieniem właściwego sensu i spierało się o sens tych kilkudziesięciu zdań, jakie ocalały z heksametrem pisanego poematu, gdzie Parmenides metafizykę swoją objawił. Nie wspominać jednak o nim niepodobna, on to był bowiem siłaczem, który w ruch wprawił wielki strumień myśli europejskiej, trwający nie tylko przez tysiąc lat, jakie od jego czasu do końca akademii ateńskiej zbiegły, ale trwający i potem przez wieki w filozofii i teologii chrześcijańskiej, ale także niechrześcijańskiej, aż do naszych dni.”

Wydaje mi się, że odpowiedź na słynne pytanie Leibniza jest zdumiewająco prosta. W jednym zdaniu można by ująć ją tak: Dlatego, że Niebyt nie stanowi ontologicznej alternatywy dla Bytu.

Parafrazując antycznego greckiego filozofa Parmenidesa, odpowiedź można wtedy zawrzeć w dwóch zdaniach: Dlatego, że wszystko to, co istnieje[czyli ontologiczny Byt], to jest, a wszystko to, co nie istnieje[czyli ontologiczny Niebyt - totalna nicość ], tego nie ma. Byt jest, a Niebytu nie ma. I z tej to prostej przyczyny istnieje właśnie Byt zamiast Niebytu. Byt jest, czym jest, nie odsyła do niczego poza sobą( bo niby do czego miałby odesłać, skoro poza bytem byłby już tylko niebyt, gdyby istniał! ); ontologiczny Byt nie wymaga pytania o swoją rację bytu!

Dlaczego Niebytu nie ma? Bo gdyby był, to byłby wtedy już jakąś formą Bytu. Być, to może tylko ontologiczny Byt, bo ontologiczny Niebyt, z definicji, nie istnieje. To takie proste.

Aby istniała alternatywa, muszą istnieć oba jej składniki, a Niebyt, z definicji, nie istnieje, gdyż jest totalną nicością. Zatem Niebyt nie może stanowić ontologicznej alternatywy dla Bytu. "Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.03.14 o godzinie 16:05

konto usunięte

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Jerzy C.:
Zbyszek M.:

W jednym zgodzę się ze Swinburnem całkowicie. Jeżeli, jak twierdzi Swinburne, najbardziej naturalnym stanem jest po prostu nicość, to wtedy, jak on sam trafnie zauważa, nie tylko nie ma żadnego wszechświata, ale nie ma też żadnego Boga.

O ile istnienie naszego Wszechświata jest dla nas bezpośrednim, namacalnym faktem, o tyle przypuszczalne istnienie Boga-stworzyciela może być w najlepszym przypadku tylko aksjomatem roboczej hipotezy lub dogmatem teologii.


http://www.zbigniew-modrzejewski.webs.com/parmenides_i...

Ja jednak widze błąd w tym rozumowniu!
Poszukajmy wiec dokladneij gdzi on może tkwić?

Myślę że w zbytpochpnym mieszniu pojęć fiozofów Starozytnych z filozfami chrzeęciańskimi.Podczas gdy bowiem Starożytni rozwazali Byt lub Nie-byt , filozfowie wcale nie porzciwstawiają Boga-stworzyciela "Niebytowi" , ale "otchłani". Fizycznie również można wskaząc na anlogiczny enomn w komologi istnenie "czarnych dziur " ( n aktrych istnienie powłuje się równeiż Profesdor ktry polemizująć z Panem stwierdził że "czas i przestrzeń to takie same rzeczy jak powietrze i woda"
Tak wiec zaróno istnie "odchłani" w "świecie duchwym " (czy "świecie idei") jak i w "świece fizycnzym "łatwo można dowieśc. W takim razie błedne jest całe Pana poniższe rozumownie:

"To najważniejsze pytanie Leibniza należałoby sformułować w sposób bardziej precyzyjny: Dlaczego istnieje raczej Byt niż Niebyt( totalna nicość )? Gottfryd Wilhelm Leibniz nie był pierwszym filozofem, który sformułował ten problem. Odpowiedź na to pytanie pojawiła się na długo przed Leibnizem. Filozof Leszek Kołakowski(1927-2009) w swojej książce „O co nas pytają wielcy filozofowie” napisał:

Parmenides z Elei „Wolałbym, prawdę mówiąc, nie wspominać o Parmenidesie z Elei wcale, bo tylu ludzi znacznie ode mnie uczeńszych miało kłopoty z rozumieniem właściwego sensu i spierało się o sens tych kilkudziesięciu zdań, jakie ocalały z heksametrem pisanego poematu, gdzie Parmenides metafizykę swoją objawił. Nie wspominać jednak o nim niepodobna, on to był bowiem siłaczem, który w ruch wprawił wielki strumień myśli europejskiej, trwający nie tylko przez tysiąc lat, jakie od jego czasu do końca akademii ateńskiej zbiegły, ale trwający i potem przez wieki w filozofii i teologii chrześcijańskiej, ale także niechrześcijańskiej, aż do naszych dni.”

Wydaje mi się, że odpowiedź na słynne pytanie Leibniza jest zdumiewająco prosta. W jednym zdaniu można by ująć ją tak: Dlatego, że Niebyt nie stanowi ontologicznej alternatywy dla Bytu.

Parafrazując antycznego greckiego filozofa Parmenidesa, odpowiedź można wtedy zawrzeć w dwóch zdaniach: Dlatego, że wszystko to, co istnieje[czyli ontologiczny Byt], to jest, a wszystko to, co nie istnieje[czyli ontologiczny Niebyt - totalna nicość ], tego nie ma. Byt jest, a Niebytu nie ma. I z tej to prostej przyczyny istnieje właśnie Byt zamiast Niebytu. Byt jest, czym jest, nie odsyła do niczego poza sobą( bo niby do czego miałby odesłać, skoro poza bytem byłby już tylko niebyt, gdyby istniał! ); ontologiczny Byt nie wymaga pytania o swoją rację bytu!

Dlaczego Niebytu nie ma? Bo gdyby był, to byłby wtedy już jakąś formą Bytu. Być, to może tylko ontologiczny Byt, bo ontologiczny Niebyt, z definicji, nie istnieje. To takie proste.

Aby istniała alternatywa, muszą istnieć oba jej składniki, a Niebyt, z definicji, nie istnieje, gdyż jest totalną nicością. Zatem Niebyt nie może stanowić ontologicznej alternatywy dla Bytu. "
Nieprawda . A Byt-Niebyt ?

konto usunięte

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Jerzy C.:

Ja jednak widze błąd w tym rozumowniu!
Poszukajmy wiec dokładniej gdzi on może tkwić?

Szukalem i nie znalazlem.
A Ty jaki błąd znalazles?
A moze tylko blefujesz?

Po prosty sprobuj uczciwie odpowiedziec na pytanie: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic? Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.03.14 o godzinie 23:40

konto usunięte

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Jan O.:

Nieprawda . A Byt-Niebyt ?

Co nieprawda?

Rozwiń.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Zbyszek M.:
Richard Swinburne, to jeden z najbardziej wpływowych filozofów chrześcijańskich w świecie anglosaskim i zaden chrześcijanski teolog lub chrześcijanski filozof nie widzi błedow w jego rozumowniu, oprocz Pana! :)
Zbyszek to jednak żaden dowód.
Pan Jerzy jest znakomitym znawcą teologii i doktryny chrześcijańskiej i ma od Mr Swinburne'a
odmienne zdanie !

konto usunięte

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Jan O.:
Zbyszek M.:
Richard Swinburne, to jeden z najbardziej wpływowych filozofów chrześcijańskich w świecie anglosaskim i zaden chrześcijanski teolog lub chrześcijanski filozof nie widzi błedow w jego rozumowniu, oprocz Pana! :)
Zbyszek to jednak żaden dowód.
Pan Jerzy jest znakomitym znawcą teologii i doktryny chrześcijańskiej i ma od Mr Swinburne'a
odmienne zdanie !

To nie dowod, tylko fakt.

Z tego, ze Jurek ma prawo do wlasnego zdania, nie wynika jeszcze, ze Jurek ma racje, a Richard Swinburne nie ma.

To, co powiedzial Richard Swinburne, to prawda i dlatego nikt inteligentny mu nie zaprzecza, aby sie nie osmieszac!Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.03.14 o godzinie 22:11

konto usunięte

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Zbyszek M.:

„Niezwykłe jest to, że w ogóle cokolwiek istnieje. Z pewnością najbardziej naturalnym stanem jest po prostu nicość: żadnego wszechświata, żadnego Boga, nic w ogóle. A jednak coś istnieje.”

W jednym zgodzę się ze Swinburnem całkowicie. Jeżeli, jak twierdzi Swinburne, najbardziej naturalnym stanem jest po prostu nicość, to wtedy, jak on sam trafnie zauważa, nie tylko nie ma żadnego wszechświata, ale nie ma też żadnego Boga.

O ile istnienie naszego Wszechświata jest dla nas bezpośrednim, namacalnym faktem, o tyle przypuszczalne istnienie Boga-stworzyciela może być w najlepszym przypadku tylko aksjomatem roboczej hipotezy lub dogmatem teologii.
Jednak jak sam przyznajesz odczuwamy istnienie Wszechświata - a więc Coś istnieje.
Nawet jeśli świat ,który na co dzień odczuwamy okazałby się jednym wielkim hologramem, to
gdzieś jest to wszystko opisane na dwuwymiarowej przestrzeni.
"Ostatecznie może się okazać ,iż nasza faktyczna rzeczywistość jest dwuwymiarową przestrzenią"
L.Susskind
Pytanie - czy do istnienia Wszechświata potrzebna jest idea Boga Stworzyciela?

konto usunięte

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Jan O.:

Pytanie - czy do istnienia Wszechświata potrzebna jest idea Boga Stworzyciela?

Pytanie dla Jurka - Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic,
skoro najprościej byłoby, gdyby nie istniało nic?

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Dlaczego istnieje raczej Bóg-stworzyciel niż nic?

Zbyszek M.:
Jan O.:
Zbyszek M.:
Richard Swinburne, to jeden z najbardziej wpływowych filozofów chrześcijańskich w świecie anglosaskim i zaden chrześcijanski teolog lub chrześcijanski filozof nie widzi błedow w jego rozumowniu, oprocz Pana! :)
Zbyszek to jednak żaden dowód.
Pan Jerzy jest znakomitym znawcą teologii i doktryny chrześcijańskiej i ma od Mr Swinburne'a
odmienne zdanie !


Tak. Pan Jerzy jest znakomitym znawcą teologii i doktryny chrześcijańskiej.
Jest lepszy od Mr Swinburne'a. To oczywiste.

Jasiu, teraz, gdy Pan Jerzy oblił moje twierdzenia i oblił rozumowanie Mr Swinburne'a,
Jasiu, teraz, mozesz juz uwierzyc Panu Jerzemu, ze Bog stworzyciel istnieje?

Jasiu, czytasz juz Nowy Testament co wieczor przed snem?
....:) :)



Wyślij zaproszenie do