Temat: czym jest tak zwana "ciemna materia" ?

Witam Panie Zbigniewie

Powiedziec, czym jest tak zwana "ciemna materia" to bardzo proste.
Natomiast udowodnić czym ona jest to troche dłuższa historia.
Musiałbym Pana wprowadzić w coś co jest dorobkiem
mojej wieloletniej pracy. Staram sie nie tworzyć hipotez bez uzasadnienia.
Wszak Francis Bacon powiedział: "Prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn".
To również kwestia zaufania, wszak jeszcze się nie znamy.
Wolał bym przedstawić Panu moją teorię w formie jednolitego artykułu.
pod warunkiem, ze nie wykorzysta Pan tego i nie opublikuje bez mojej zgody.
Widzę, że ma Pan spore doświadczenie, więc gdyby mógł by mi Pan
pomóc w opublikowaniu tego w jakimś renomowanym periodyku byłbym szczerze zobowiązany.
Ocztwiście Pan byłby moim pierwszym recenzentem.
Na dowód tego, że moje pomysły nie są az tak bardzo "odjechane", powiem Panu
że paru naukowców w sposób nieśmiały zainteresowało się moimi koncepcjami
ale boją sie "wychylić" pod presją srodowiska naukowego.
Swego czasu wysłalem okolo 70 e-maili do naukowców z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika
dostałem 3 odpowiedzi. Uważam, że to i tak wiele. Jestem w stałym kontakcie z prof. Włodkiem Kużniakiem
który twierdzi, iż nie czuje sie na siłach zrecenzować mojej pracy ale dodaje mi otuchy. Matomiast
prof. Michał Różyczka (który pisze artykuły do "Świata Nauki) obiecał, że hętnie podejmie sie wstepnej
recenzji, ale kiedy w którymś e-mailu napisałem, iż odkryłem prosty błąd w Ogólnej Teorii Względności
-w tensorze energii pedu, to zaczął "wymiękać" i mówić, że jest "tylko" astronomem i się wycofał.
Trzecią osobą był dr. Bajtlik -znany w Polsce popularyzator astrofizyki. To właśnie on próbował mi
"wkrecać film" z tą pseudo teorią MOND. Rektor Politechniki Gdańskiej tez się wypiął. Nie ma z kim gadać.

Pozdrawiam serdecznie
Bernard Potrubacz
tel. +48 660 409 444

Temat: czym jest tak zwana "ciemna materia" ?

...ale Kosmos. To nie żart. Właśnie trafiłem kolejnego newsa a do tego w kolorze i warto z ciekawości do niego zajrzeć. Jeśli okaże się to bowiem prawdą to i Egipscy kapłani mieli racje przyrównując kosmos do oceanu. Pomijam już sam termin "Eter" i nie mylić go z środkiem usypiających choć po prawdzie to przyznam że ten drugi wylał się pewnie na głowy światłych głów fizyki. Numer z rachunkami stosowany przez fizyków opiszę innym razem a teraz pooglądajcie obrazki. Może coś wam przypomną :)

http://nt.interia.pl/raport-kosmos/astronomia/news-gra...