konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Biznes komputerowy

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Zbigniew Modrzejewski:
W rozdziale dziesiątym książki „Nowa Fizyka i Kosmologia”
pada pytanie: Co spowodowało Wielki Wybuch?
Ja się przychylam do teorii wieloświatów, tzn że istnieje wiele wszechświatów, a w każdym panują różne prawa fizyki. Oczywiście obecnie nie sposób tego dowieść ale kiedyś uważano, że Droga Mleczna jest jedyną galaktyką, że Ziemia jest jednym światem, a Europa jedynym kontynentem itd. itp.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Paweł G.

Paweł G. Instytut Fizyki
Plazmy i Laserowej
Mikrosyntezy,
Project ...

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Zbigniew Modrzejewski:
Nie było Wielkiego Wybuchu?
http://news.astronet.pl/401

Hmmm... News pochodzi z 2001 roku, o ile się nie mylę. Od tego czasu teoria nie uzyskała specjalnie szerokiej aprobaty. Znasz może jakieś dalsze jej losy?

konto usunięte

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Paweł G.:
Zbigniew Modrzejewski:

Nie było Wielkiego Wybuchu?
http://news.astronet.pl/401

Hmmm... News pochodzi z 2001 roku, o ile się nie mylę. Od tego czasu teoria nie uzyskała specjalnie szerokiej aprobaty. Znasz może jakieś dalsze jej losy?
Właśnie w najnowszej polityce czytałem nieduży wywiad z Paulem Steinhardem, gdzie wypowiada się na temat nowej zdaje się teorii "wszechświata cyklicznego".
I zaciekawiło mnie to dość mocno, gdyż Steinhard mówi o dwóch branach/wszechświatach związanych ze sobą, niczym jakąś magiczną sprężyną, ciemną energią, która byłaby odpowiedzialna za zbliżanie się i oddalanie tychże bran od siebie, a w efekcie za cykliczne zderzenia.
No i zastanawia mnie jedno. Bodajże w M-teorii właśnie mowa jest o branach unoszących się swobodnie w n-wymiarowej przestrzeni, czasem zderzających się. Tutaj jest mowa tylko o dwóch. Skąd takie ograniczenie - do dwóch "wszechświatów"? Trochę to dla mnie absurdalne, bo o wiele łatwiej jest przyjąć, że wszechświat jest albo jeden, albo jest ich wiele/nieskończenie wiele. A tutaj dwa. To tak, jakby powiedzieć, że we wszechświecie istnieją tylko dwie gwiazdy i nie może być ich więcej.
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. Biznes komputerowy

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Paweł Uniejewski:
No i zastanawia mnie jedno. Bodajże w M-teorii właśnie mowa jest o branach unoszących się swobodnie w n-wymiarowej przestrzeni, czasem zderzających się. Tutaj jest mowa tylko o dwóch. Skąd takie ograniczenie - do dwóch "wszechświatów"? Trochę to dla mnie absurdalne, bo o wiele łatwiej jest przyjąć, że wszechświat jest albo jeden, albo jest ich wiele/nieskończenie wiele. A tutaj dwa. To tak, jakby powiedzieć, że we wszechświecie istnieją tylko dwie gwiazdy i nie może być ich więcej.
Taki model pasuje do obliczeń i obserwacji. Rozstrzygające ma być zaobserwowanie bądź, nie, fal grawitacyjnych.

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Arkadiusz B.:
Paweł Uniejewski:
No i zastanawia mnie jedno. Bodajże w M-teorii właśnie mowa jest o branach unoszących się swobodnie w n-wymiarowej przestrzeni, czasem zderzających się. Tutaj jest mowa tylko o dwóch. Skąd takie ograniczenie - do dwóch "wszechświatów"? Trochę to dla mnie absurdalne, bo o wiele łatwiej jest przyjąć, że wszechświat jest albo jeden, albo jest ich wiele/nieskończenie wiele. A tutaj dwa. To tak, jakby powiedzieć, że we wszechświecie istnieją tylko dwie gwiazdy i nie może być ich więcej.
Taki model pasuje do obliczeń i obserwacji. Rozstrzygające ma być zaobserwowanie bądź, nie, fal grawitacyjnych.

Tylko że Steinhard w wywiadzie stwierdził, że wszechświaty w kolejnych cyklach nie dość, że mają podobne prawa, i cząstki, to wyglądają dość podobnie. To zakłada pewien determinizm. Ba! dość duży determinizm.
Czy nie wydaje się on wam niepokojący?
O ile byłby on dla mnie do przyjęcia przy jednym wszechświecie, to sytuacja, gdy istnieje dualizm, wydaje mi się dość dziwna. Co z multiświatem kaku, co z reprezentacjami fizycznymi każdego istniejącego zbioru praw matematycznych?
Dlaczego Brzytwa Ockhama nie zadziała w tym wypadku relegując bliźniaczy wszechświat w sferę niebytu?

Oczywiście, daje to ciekawe pole dla różnych dywagacji na temat.
Steinhard wyraził pogląd, że bliźniaczy wszechświat posiada zestaw innych cząstek. Może to jest odpowiedź na pytanie, gdzie jest antymateria?
Dodatkowo idea sprzęgnięcia dwóch bliźniaczych wszechświatów za pomocą "sprężyny" ciemnej energii ładnie komponowała by się z symetrią praw praw/stałych fizycznych, gdyby okazało się że ten nasz bliźniaczy/sąsiedni wszechświat jest -anty/-lustrzany, czy coś w tym stylu.
Zbigniew Modrzejewski:

Przeczytałem artykuł zamieszczony pod linkiem, ale wkracza on na tereny rozważań filozoficznych nie popartych żadnymi matematycznymi modelami.
Tymczasem fizyka wkracza już od wielu lat w obszary filozofii i sama stawia filozoficzne pytania niezgorzej od starożytnych myślicieli.
Dyskusje filozoficzne są ciekawe i potrafią wiele wnieść, ale nie poparte matematycznymi modelami nie powinny definiować nam wizji fizycznego/matematycznego modelu rzeczywistości.

Pozdrawiam
Paweł G.

Paweł G. Instytut Fizyki
Plazmy i Laserowej
Mikrosyntezy,
Project ...

Temat: Wielki Wybuch .... ??

No tutaj mamy następną koncepcję wszechświata bez wielkiego wybuchu, która polega na "zamianie" czasu w przestrzeń i masy w odległość w fazie ekspansji i odwrotnie w fazie kontrakcji. Tym razem bez filozowania ;)

http://www.physorg.com/news199591806.html

a tutaj abstrakt i cały artykuł

konto usunięte

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Paweł G.:
No tutaj mamy następną koncepcję wszechświata bez wielkiego wybuchu, która polega na "zamianie" czasu w przestrzeń i masy w odległość w fazie ekspansji i odwrotnie w fazie kontrakcji. Tym razem bez filozowania ;)

http://www.physorg.com/news199591806.html

a tutaj abstrakt i cały artykuł

Niestety - po angielsku - ale mam pytań kilka.
Zamiana masy w odległość?
A nie w energię?
U Chowna można znaleźć informacje (opiera się on tam o pewne wnioski, jakie można wyciągnąć z OTW), że przestrzeń i grawitacja to dwie strony tej samej monety, a materia i energia to również dwie strony "innej" monety ;).

Dwa - Big Bang nie jest powodem do odrzucenia cykliczności wszechświata. W końcu ekspansja->kontrakcja->ekspansja zakłada cykliczne "przejście wszechświata przez osobliwość", co określane jest jako Big Crunch (Wielki Przeskok), gdzie Wielki Wybuch byłby jego "elementem końcowym" i jednocześnie elementem początkowym nowej fazy cyklu.
Warunki brzegowe są wtedy jasno zdeterminowane jako osobliwość (punkt przecięcia osi) oddzielająca kolejne fazy cyklu.
Paweł G.

Paweł G. Instytut Fizyki
Plazmy i Laserowej
Mikrosyntezy,
Project ...

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Paweł Uniejewski:
Niestety - po angielsku - ale mam pytań kilka.
Zamiana masy w odległość?
A nie w energię?
U Chowna można znaleźć informacje (opiera się on tam o pewne wnioski, jakie można wyciągnąć z OTW), że przestrzeń i grawitacja to dwie strony tej samej monety, a materia i energia to również dwie strony "innej" monety ;).

No właśnie, tutaj koncepcje autorów idą dalej - c, oprócz tego, że wiąże energię i masę jest obok stałej grawitacji "współczynnikiem konwersji" przestrzeni w czas i masy w odległość. Co więcej, według niego stałe to nie są stałymi, tylko zmieniają się wraz z ewolucją wszechświata. Jak to dokładnie uzasadnia - nie wykoncypowałem - spróbuję trochę poczytać ten cały artykuł, a nuż się coś domyślę, być może jest to związane z przyjętą prze niego geometrią. W każdym razie, według niego nowy model funkcjonuje tam, gdzie Big-Bang miał problemy.
Dwa - Big Bang nie jest powodem do odrzucenia cykliczności wszechświata. W końcu ekspansja->kontrakcja->ekspansja zakłada cykliczne "przejście wszechświata przez osobliwość", co określane jest jako Big Crunch (Wielki Przeskok), gdzie Wielki Wybuch byłby jego "elementem końcowym" i jednocześnie elementem początkowym nowej fazy cyklu.
Warunki brzegowe są wtedy jasno zdeterminowane jako osobliwość (punkt przecięcia osi) oddzielająca kolejne fazy cyklu.

Tak, masz rację, ale tutaj nacisk jest przyłożony głównie do idei wszechświata "bezosobliwościowego". Myślę, że jest to ciekawa teoria, ale myślę też, że nie pierwsza i nie ostatnia.

konto usunięte

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Paweł G.:
No właśnie, tutaj koncepcje autorów idą dalej - c, oprócz tego, że wiąże energię i masę jest obok stałej grawitacji "współczynnikiem konwersji" przestrzeni w czas i masy w odległość.

No właśnie tego nie łapię - odległość to dla mnie stosunek położenia punktów w n-wymiarowej przestrzeni względem siebie/ośrodka/etc.
Odległość, jako taka, jako pojęcie nie istnieje wg mnie osobno, bez doprecyzowania o jaką, wyrażoną w jednostkach odległość chodzi. Odległość jest dla mnie wartością wspomnianego wyżej stosunku.
To tak jakby obok masy wyodrębnić wagę.
Co więcej, według niego stałe to nie są stałymi, tylko zmieniają się wraz z ewolucją wszechświata.
A to jest dla mnie dopuszczalne i dość zrozumiałe - jeżeli przyjąć, że ekspandująca przestrzeń sama w sobie ulega rozciągnięciu, to pewne stałe również ulegną zmianie - zdaje się że zaobserwowano taki efekt, nie pamietam, ale chyba chodziło o przesunięcie widma odległych obiektów ku czerwieni, niezwiązane z efektem Dopplera. Próbowano wyjaśniać to tym, że sama "natura" przestrzeni ulega "rozszerzaniu".
W geometrii euklidesowej byłoby to nie do przyjęcia, ale jak na razie zdaje się, przyjmuje się, że przestrzeń Wszechświata jest w minimalny sposób zakrzywiona.
Paweł G.

Paweł G. Instytut Fizyki
Plazmy i Laserowej
Mikrosyntezy,
Project ...

Temat: Wielki Wybuch .... ??

Paweł Uniejewski:
No właśnie tego nie łapię - odległość to dla mnie stosunek położenia punktów w n-wymiarowej przestrzeni względem siebie/ośrodka/etc.
Odległość, jako taka, jako pojęcie nie istnieje wg mnie osobno, bez doprecyzowania o jaką, wyrażoną w jednostkach odległość chodzi. Odległość jest dla mnie wartością wspomnianego wyżej stosunku.
To tak jakby obok masy wyodrębnić wagę.

Racja. Niefortunnie to napisałem. W oryginale jest "length", czyli długość, a nie odległość. Jak konkretnie autor to sobie wyobraża - nie mam na razie specjalnie pojęcia. Przeczytam cały artykuł .pdf - spróbuję odpowiedzieć.
W geometrii euklidesowej byłoby to nie do przyjęcia, ale jak na razie zdaje się, przyjmuje się, że przestrzeń Wszechświata jest w minimalny sposób zakrzywiona.

Zwłaszcza w tej teorii zakrzywienie zdaje się być specyficzne.



Wyślij zaproszenie do