Temat: Precz z pseudonaukami - wóżbitami,cudownymi uzdrowieniami...
Hej, ja w sprawie tego programu o smierci klinicznej :-)
o ile nie robia tego w dwoch miejscach na swiecie, to rzecz dzieje sie w szkole medycznej w ktorj pracuje :-D
A ze niedawno mialam okazje posluchac seminarium goscia sterujacego tym programem, donosze co nastepuje:
Pracujac na intensywnej terapii gosci mial okazje stwierdzic, ze jakies 10-20% denatow, przywroconych przez intensywna reanimacje do zycia, jakoby do godziny PO zatrzymaniu zapisu EEG, stwierdzonych zmianach zrenic i zasadniczo kwalifikacji do kostnicy, opowiadalo ze zdumiewajaca dokladnoscia wszystko co wydarzylo sie na sali gdzie ich reanimowano. Z detalami, tzn wszedl dr X, poracil stojak z probowka, zaklal szpetnie itd. Wszystkie opisywane obserwacje byly a)prawdziwe b)przeprowadzone w czasie kiedy zapis EEG byl plaski c) w trakcie reanimacji kiedy (ponoc) cisnienie pompowanej krwi jest zbyt niskie zeby krew dotrarla do mozgu przez bariere krew/mozg d) opisywane z pozycji "ponad" sala (spod sufitu).
W trakcie badan maja zamiar okreslic czy swiadomosc jest produktem aktywnosci mozgu, czy tez bytem niezleznym, mogacym istniec po ustaniu aktywnosci mozgu. W tym celu oprocz rejestrowania wzystkich zdarzen zachodzacych na sali operacyjnej i synchronizowania ich czasowo z opowiescia denata, maja zamiar rzucac spod sufitu na podloge bodajze obraz widoczny tylko spod sufitu zeby stwierdzic , czy swiadomosc denata byla pod sufitem czy tez nie.
Dostali na to jakies cwierc miliona futow zdaje sie.
Gdybym nie byla na sali, nie uwierzylabym.
A tak, nie wiem co myslec.