Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

No właśnie !

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

A ja tam sie ciesze ze sie ociepla.
Po pierwsze - wiecznie mi zimno
po drugie - jak sie podniesie poziom morza to bede miec dom na sea froncie :D

A tak powaznie - przeciez oni nie potrafiz przewidziec pogodny na nastepny dzien :-D Na za kilkaset tysiecy lat to ja tez moge poprorokowac ;-p

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Jak czytam doniesienia o "cyrku" wokół problemu ocieplenia, to zaczynam sobie zadawać pytanie - jaką wartość naukową mają czasopisma, które publikowały artykuły z apokaliptycznymi wizjami klimatycznymi, a ponadto uniemożliwiały wypowiadanie się przeciwnikom tezy o ociepleniu jakoby zawinionym przez ludzi i krowy (pierdzące)? Jaka wartość mają te wszystkie listy filadelfijskie i indeksy cytowań? Zbierzmy "do kupy" różne doniesienia o niby nauce uprawianej w tych "wiodących" czasopismach naukowych z tym co opisali Alan Sokal i Jean Bricmont w książce "Modne bzdury". Co nam wychodzi - lista filadelfijska, czy lista przekrętów w nauce; indeks cytowań naukowych, czy indeks cytowania bzdur? A świat nauki dalej twierdzi, że publikować w czasopismach z listy to cacy, a gdzie indziej to be.

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Zbigniew O.:
Jak czytam doniesienia o "cyrku" wokół problemu ocieplenia, to zaczynam sobie zadawać pytanie - jaką wartość naukową mają czasopisma, które publikowały artykuły z apokaliptycznymi wizjami klimatycznymi, a ponadto uniemożliwiały wypowiadanie się przeciwnikom tezy o ociepleniu jakoby zawinionym przez ludzi i krowy (pierdzące)? Jaka wartość mają te wszystkie listy filadelfijskie i indeksy cytowań? Zbierzmy "do kupy" różne doniesienia o niby nauce uprawianej w tych "wiodących" czasopismach naukowych z tym co opisali Alan Sokal i Jean Bricmont w książce "Modne bzdury". Co nam wychodzi - lista filadelfijska, czy lista przekrętów w nauce; indeks cytowań naukowych, czy indeks cytowania bzdur? A świat nauki dalej twierdzi, że publikować w czasopismach z listy to cacy, a gdzie indziej to be.

Coz w wiekszosci nie sposob sie nie zgodzic. Ale poki scopus nie dopracuje swojego systemu wartosciowania czasopism mysle ze nie ma nic lepszego niz IF. To troche jak z przepisami drogowymi. One sa tylko wskazowka jak jezdzic, ale czasami sa bzdurne :) Dla mnie problem lezy w tym na co kiedys zwrocil uwage Pawel. Gonimy za tematami modnymi. Jesli nawet jestes kiepskim naukowcem, ale medialnym to calkiem niezle sobie poradzisz. Na dzien dzisiejszy zeby cos badac musisz we wniosku o grant zawrzec pewne slowa klucze jak na przyklad wlasnie globalne ocieplenie. Sukces gwarantowany. I tak dlugo jak nauka bedzie sponsorowana w najwiekszej mierze przez aparat panstwowy tak dlugo ta sytuacja sie nie uzdrowi. Potrzeba nam przyworcenia statusu mecenatu nauki. Trzeba by cos wymyslic zeby nastala moda na sponsorowanie nauki, aby w TV zamiast podpisu pod nazwiskiem "posel blablabla" pojawialo sie Mecenas Nauki bla bla bla. :)

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Zgadzam się ze zdecydowaną większością tego, co zostało już na wątku napisane.
Wiem, że patrzę na to przez pryzmat mojej działki, ale właściwie, to po co nam jakikolwiek system wartościowania czasopism? W zasadzie zdecydowaną większość ludzi publikujących w mojej (ścisłej) dziedzinie znam, a w szerszej - mogę spytać znajomych, co sądzą, więc nie potrzebuje wiedzieć, czy pismo w którym jest artykuł jest na jakichś listach czy nie. A już te wszelkie ustalenia dotyczące przekazywania własności intelektualnych doprowadzają mnie do białej gorączki. Zdarza mi się, że dostaję kilku (a czasem -nasto) dokument z ustaleniami zasad WI, napisany, tylko dla mojej wygody, który powinienem przestudiować i podpisać i szlag mnie trafia.
Szlag mnie też trafia jak mam napisać artykuł zawierający nie więcej niż ileśtam znaków, obrazki w jakiejś rozdzielczości i jakimś formacie i o dokładnie ustalonym rozmiarze i wszystko po to, chyba po to żeby drukarzowi było wygodnie drukować.
Precz z wydawaniem czasopism naukowych w papierowej formie i z obrazkami w skali szarości - jak mnie zaciekawi artykuł, sam go sobie wydrukuję w kolorze.
Podsumowując, wydaje mi się, że publikacjami kierują jakieś archaiczne reguły, a całe systemy punktowe są po to, żeby biurokracie mieli jasny, ale niekoniecznie miarodajny, system oceniania. No i są też w tym układy i układziki, jak to już zostało napisane, niestety.
A na skutek tego wszystkiego wymienione w temacie wątku przekręty nie są wcale trudne do sprowaokowania, jeśli ktoś obficie posypie groszem.

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Paweł Gąsior:
Zgadzam się ze zdecydowaną większością tego, co zostało już na wątku napisane.
Wiem, że patrzę na to przez pryzmat mojej działki, ale właściwie, to po co nam jakikolwiek system wartościowania czasopism? W zasadzie zdecydowaną większość ludzi publikujących w mojej (ścisłej) dziedzinie znam, a w szerszej - mogę spytać znajomych, co sądzą, więc nie potrzebuje wiedzieć, czy pismo w którym jest artykuł jest na jakichś listach czy nie. A już te wszelkie ustalenia dotyczące przekazywania własności intelektualnych doprowadzają mnie do białej gorączki. Zdarza mi się, że dostaję kilku (a czasem -nasto) dokument z ustaleniami zasad WI, napisany, tylko dla mojej wygody, który powinienem przestudiować i podpisać i szlag mnie trafia.
Szlag mnie też trafia jak mam napisać artykuł zawierający nie więcej niż ileśtam znaków, obrazki w jakiejś rozdzielczości i jakimś formacie i o dokładnie ustalonym rozmiarze i wszystko po to, chyba po to żeby drukarzowi było wygodnie drukować.
Precz z wydawaniem czasopism naukowych w papierowej formie i z obrazkami w skali szarości - jak mnie zaciekawi artykuł, sam go sobie wydrukuję w kolorze.
Podsumowując, wydaje mi się, że publikacjami kierują jakieś archaiczne reguły, a całe systemy punktowe są po to, żeby biurokracie mieli jasny, ale niekoniecznie miarodajny, system oceniania. No i są też w tym układy i układziki, jak to już zostało napisane, niestety.
A na skutek tego wszystkiego wymienione w temacie wątku przekręty nie są wcale trudne do sprowaokowania, jeśli ktoś obficie posypie groszem.

Dodaj do tego jeszcze publikowanie materialow pokonferencyjnych ktorych jakos jest tak zenujaca ze wstyd byloby to przepuscic jako prace magisterska... No ale przeciez artykuly te pisali "specjalisci" w danej dziedzinie... bleee
I jeszcze chore uzadadnianie badan w grantach. Ile to sie czlowiek musi napocic zeby jakies "modne" uzasadnienie wymyslic coby dostac jalmuzne na badania. Bo przeciez jak napiszesz prawde ze badasz cos bo nie wiadomo kiedy to sie moze przydac i w zasadzie zastosowanie kazdych badan ogranicza tylko nasza wyobraznia to cie z gory udupia :/

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Aghhhh, ManBearPig Strikes back :D

http://wiadomosci.onet.pl/2093527,12,klimatgate_wielki...

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

no coz jak kazde klamstwo i ocieplenie klimatu ma krotkie nogi. Szkoda tylko ze dla krotkich korzysci podcieto galaz na ktorej wszyscy siedzimy...

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

A tu prosze jakie proste rozwiazanie :D

http://wiadomosci.onet.pl/2093519,12,kontrola_urodzen_...

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Marta Polak:
A tu prosze jakie proste rozwiazanie :D

http://wiadomosci.onet.pl/2093519,12,kontrola_urodzen_...

Nie mogę się powstrzymać...

http://www.youtube.com/watch?v=auEEz-p8Ccc

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Michał C.:
no coz jak kazde klamstwo i ocieplenie klimatu ma krotkie nogi. Szkoda tylko ze dla krotkich korzysci podcieto galaz na ktorej wszyscy siedzimy...

Ależ się ociepla Michał ..tylko od 12 tysięcy lat...

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Marta Polak:
A tu prosze jakie proste rozwiazanie :D

http://wiadomosci.onet.pl/2093519,12,kontrola_urodzen_...

Załamka....

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Rafał Fabrycki:

Marta Polak:
A tu prosze jakie proste rozwiazanie :D

http://wiadomosci.onet.pl/2093519,12,kontrola_urodzen_...

Załamka....

Oni się po prostu boją, że wyginą ;)

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Zbigniew O.:
Jak czytam doniesienia o "cyrku" wokół problemu ocieplenia, to zaczynam sobie zadawać pytanie - jaką wartość naukową mają czasopisma, które publikowały artykuły z apokaliptycznymi wizjami klimatycznymi, a ponadto uniemożliwiały wypowiadanie się przeciwnikom tezy o ociepleniu jakoby zawinionym przez ludzi i krowy (pierdzące)?

Moje trzy grosze:

Na ile się orientuję to nie chodzi o metan ale przedewszystkim o CO2, a tu krowy mają niewiele do powiedzenia.

Ocieplenie klimatu jest faktem, raczej mało kto je już kwestionuje.Adam B. edytował(a) ten post dnia 12.12.09 o godzinie 21:27

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Rafał Fabrycki:

Michał C.:
no coz jak kazde klamstwo i ocieplenie klimatu ma krotkie nogi. Szkoda tylko ze dla krotkich korzysci podcieto galaz na ktorej wszyscy siedzimy...

Ależ się ociepla Michał ..tylko od 12 tysięcy lat...

Skąd taki wniosek?

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Adam B.:

Rafał Fabrycki:

Michał C.:
no coz jak kazde klamstwo i ocieplenie klimatu ma krotkie nogi. Szkoda tylko ze dla krotkich korzysci podcieto galaz na ktorej wszyscy siedzimy...

Ależ się ociepla Michał ..tylko od 12 tysięcy lat...

Skąd taki wniosek?

Okresy glacjalne i interglacjalne

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Adam B.:

Zbigniew O.:
Jak czytam doniesienia o "cyrku" wokół problemu ocieplenia, to zaczynam sobie zadawać pytanie - jaką wartość naukową mają czasopisma, które publikowały artykuły z apokaliptycznymi wizjami klimatycznymi, a ponadto uniemożliwiały wypowiadanie się przeciwnikom tezy o ociepleniu jakoby zawinionym przez ludzi i krowy (pierdzące)?

Moje trzy grosze:

Na ile się orientuję to nie chodzi o metan ale przedewszystkim o CO2, a tu krowy mają niewiele do powiedzenia.

Ocieplenie klimatu jest faktem, raczej mało kto je już kwestionuje.Adam B. edytował(a) ten post dnia 12.12.09 o godzinie 21:27

Ocieplenie klimatu jest faktem ,natomiast czy to człowiek jest jego
przycvzyną ? To zupełnie inna bajka.
Klimat na Ziemi zmieniał się już dziesiatki razy w czasie ostatnich
750 mln lat.Będzie zmieniał się również w przyszłości.
Gdyby historię Ziemi ując w 24 godzinach to ludzkość narodziła się
2 sekundy temu..

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Rafał Fabrycki:

Ależ się ociepla Michał ..tylko od 12 tysięcy lat...

Skąd taki wniosek?

Okresy glacjalne i interglacjalne

Niestety nie tłumaczą one ostatnich bardzo gwałtownych zmian.

Zdecydowana większość klimatologów (i nie tylko) nie ma większych wątpliwości, że to nasze emisje za tym stoją.

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Adam B.:

Zdecydowana większość klimatologów (i nie tylko) nie ma większych wątpliwości, że to nasze emisje za tym stoją.

Ujawnione maile świadczą o tym, że niektórzy z nich co innego twierdzą publicznie, a co innego w prywatnej korespondencji. Poza tym zawsze mnie zastanawiało, dlaczego przeciwnicy tezy o istotnym wkładzie człowieka w ocieplenie klimatu mieli problemy z publikowaniem w tzw. wiodących czasopismach naukowych i z udziałem w konferencjach. Czy to jest nowoczesna metoda debaty naukowej - zamknąć usta tym, którzy mają niepopularne (nie mieszczące się w politycznej poprawności)poglądy.

Temat: Globale ocieplenie - czy ŚCIEMA stulecia/tysiąclecia/

Zbigniew O.:
Ujawnione maile świadczą o tym, że niektórzy z nich co innego twierdzą publicznie, a co innego w prywatnej korespondencji.

W kwestiach naukowych nic takiego tam nie ma. Czytałem te majle.

Poza tym zawsze mnie zastanawiało, dlaczego przeciwnicy tezy o istotnym wkładzie człowieka w ocieplenie klimatu mieli problemy z publikowaniem w tzw. wiodących czasopismach naukowych i z udziałem w konferencjach.

W każdej dziedzinie nauki, od momenty kiedy powstaje konsensus większości naukowców (tutaj akurat od 2004 roku) od 2007 uznawany także przez Zgromadzenie Ogólne Polskiej Akademii Nauk, zrozumiałe jest że osoby próbujące go podważyć muszą się bardziej nastarać.

To staranie się polega na tym, że aby zdobyć zainteresowanie innych badaczy nie tylko trzeba wykazać jakiś ewidentny błąd w ogólnie przyjętym sposobie widzenia danego zjawiska, ale również w jakiś sensowny sposób inaczej wytłumaczyć to co się dzieje. Nikt tego nie dokonał.

Można powiedzieć że zwolennicy płaskiej Ziemi również są prześladowani, ponieważ ich bardzo ważny wkład w więdzę na temat naszej planety jest prześladowany i blokowany. W klimatologii wpływ CO2 na ocieplenie klimatu jest bardzo dobrze udokumentowany i dowiedziony, co do tego nie ma już dyskusji tak naprawdę. Dyskusje toczą się wokół przewidywania przyszłości, ale nawet tutaj jest to dyskusja nie o tym czy się ociepli czy nie, tylko raczej kiedy i jak bardzo klimat będzie się ocieplał na skutek działalnosći człowieka.

Przed ew. rozmową na temat kontraryzmu klimatycznego, polecam wszystkim zapoznanie się z bardzo ciekawym wykładem prof. Naomi Oreskes, która przybliża w jaki sposób doszło do naukowego konsensusu w tej kwestii, na czym polega "spisek" przeciwko prześladowanym "naukowcom".

http://www.youtube.com/watch?v=2T4UF_RmlioAdam B. edytował(a) ten post dnia 14.12.09 o godzinie 12:40