Krzysztof
Szopa
Produkcja filmów na
zamówienie
Temat: Syndrom apokalipsy
Wielu z nas mniej lub bardziej świadomie oczekuje biblijnej apokalipsy. Nawet kiedy temu zaprzeczamy, to mało kto wizualizuje sobie pozytywne obrazy związane z przyszłością. Z przeznaczeniem człowieka w sensie globalnym. Osoby religijne znają wizję Raju, ale w domyśle każdy "wie", że ona może mieć miejsce po śmierci fizycznej.Czy to jest prawdą, czy destruktywnym nawykiem myślowym pokoleń? śmierć=raj ?
Czy myślicie może, że ta epoka wojen, zmian i napięć społecznych może przerodzić się w złotą erę świadomości i dostatku? Czy przyszłość jawi wam się w mrokach post nuklearnej zimy, czy kolejnej epoce lodowcowej, a może jako globalna wojna z terroryzmem - jak w iraku, o ropę itp.
Jak zatem oddziałujemy swą siłą zbiorowej imaginacji na otaczającą nas wspólną rzeczywistość? Czy czujemy się odpowiedzialni za kreacje własnego umysłu?
Potraktujcie każde negatywne stwierdzenie w mojej wypowiedzi powyżej jako własną iluzję i fałszywe, negatywne przekonanie na temat przyszłości. Może dawno temu odkryliście, że każda myśl kształtuje nasze otoczenie. Nie wystarczy zaprzeczyć negatywnym wizjom, należy zająć umysł wizjami, które sprawą że poczujemy się szczęśliwi i spełnieni, czyniąc tym wielką przysługę innym ludziom, którzy są z nami powiązani. Globalnie powiązani.