Temat: Sushi w sklepach co o tym myslisz?
Oczywiście, że nie ma to jak sushi bezpośrednio przyrządzone, bez dwóch zdań! w tym tkwi właśnie jego sekret i idący za tym niepowtarzalny smak, mnie samej smakuje właśnie takie najbardziej. Jednak żyjemy w czasach w których wszystko jest możliwe, ta sztuka przyszła do nas z innej kultury, chcąc nie chcąc będziemy ją modyfikować na swój własny sposób. Mi smakuje i to świeże i to ze sklepu aczkolwiek czuję różnicę między jednym a drugim więc zgodzę się również z przedmówcami, że to półkowe nawet nie stało koło prawdziwego, bo nie mogło, nie da się po prostu inaczej.
Całą sprawa z sushi w marketach dopiero raczkuje, najpierw były profesjonalne knajpy, rodem ze wschodu, następnie pokątne, poprzesz nabywane doświadczenie przygotowywanie potraw w domu, no i wreszcie stoiska w supermarkecie. Dalej to już wolny rynek i konkurencja, a nam konsumentom wyjdzie to tylko na dobre, bo firmy bijąc się między sobą w końcowej fazie postawią na jakość i posłuchają swoich klientów, knajpy zejdą z cen, pojawią się stoiska ze świeżym sushi, produkt stanie się po prostu bardziej dostępny ;) w różnej jego formie bo pojawił się konsument na ten produkt..
Mi samej marzy się przyrządzić je na własną rękę, i szacunek dla osób które wkomponowały sushi w swój zestaw dań kuchennych (mowa o tobie Adamie, ty wybrałeś najlepszy wariant, u ciebie to jest właśnie jak z mlekiem prosto od cycka, bo ani nie przepłacasz w knajpie z blichtem ani nie jadasz dwudniowego, sam wziąłeś sprawy w swoje ręce :)) ale to niestety bliżej odległa przyszłość dlatego korzystam z innych źródeł, ogólnodostępnych, w tym również tych marketowych. Z ciekawości też ;)
A dla niektórych drastyczniej mówiąc, na każdy produkt znajdzie się konsument, i na ten zapewne też, jestem pewna na 100%, że znajdą się osoby którym sushi z supermarketu bardziej zasmakuje niż to przyrządzane na gorąco! :)
Gdybyśmy jednak naprawdę chcieli posmakować w 100% oryginału, to żadna z wyżej wymienionych opcji nie wchodzi w grę. W takim wypadku, wsiadamy w samolot albo na statek i udajemy się do kraju kwitnącej wiśni...i to dopiero jest prawdziwa wersja oryginalna!