Temat: Praktyczne zastosowanie rozkładu Weibulla
Witaj!
Pytanie jest dosyć ogólne, ale wg mnie chodzi im o to abyś opisał awaryjność waszych produktów właśnie za pomocą rozkładu Weibulla. Praktyka wielokrotnie pokazała, że jest to dobry rozkład do opisu danych typu "czas życia" obiektu. Jeśli się dobrze wczytałeś w ten rozkład to ma on w podstawowej wersji dwa parametry - skala i kształt a w rozszerzonej dodatkowo parametr przesunięcia - tzw. czas wolny od uszkodzeń, co czyni ten rozkład dość elastycznym przy opisywaniu czasu życia obiektu.
Jeśli chodzi im o raporty, w których awaryjność opisana jest tym właśnie rozkładem to prawdopodobnie zależy im na podaniu właśnie tych dwóch-trzech parametrach. Gdyż z grubsza ujmując skala mówi o tym jak wytrzymałe są wasze obiekty (jaka jest skala czasu ich życia - 1 dzień, 100 dni, etc.) a kształt pokazuje jaki jest charakter narastania uszkodzeń. Wszystko to jest elementem dyscypliny naukowej "niezawodność", w której dosyć ważną rolę odgrywa funkcja ryzyka (inaczej funkcja intensywności uszkodzeń). Jest to funkcja określająca szanse, że obiekt, który dotychczas pracował bezawaryjnie uszkodzi się w małym odstępie czasu.
Tak naprawdę znając parametry rozkładu Weibulla można określić jaki jest charakter uszkodzeń bo, gdy parametr skali jest:
- mniejszy od 1, to obiekty charakteryzują się wczesnymi uszkodzeniami (wtedy masowo wychodzą ukryte, produkcujne wady)
- równy 1, to obiekty charakteryzują się stałą intensywnością uszkodzeń - okres normalnej pracy
- większy od 1, to obiekty charakteryzują się starzeniem - zwykle końcowy etap życia obiektu.
Zatem wracając do Twojego pytania, wg mnie powinieneś zebrać dane dotyczące czasu życia obiektów, które ich interesują, dokonać estymacji parametrów rozkładu Weibulla no i sprawdzić jakimś dobrym testem czy istotnie czas życia waszych produktów można opisać takim rozkładem.
To tyle z grubsza.
Życzę powodzenia i w razie czego pytaj.
Ryszard Motyka edytował(a) ten post dnia 12.11.10 o godzinie 22:33