konto usunięte

Temat: po zadumie....

„…Nie możemy zrobić nic wielkiego – za to małe rzeczy z wielką miłością!…”
Matka Teresa z Kalkuty

http://www.youtube.com/watch?v=o6HpFTmW4lw

od kilku lat mam taki zwyczaj... 1. listopada wybieram się na pobliski cmentarz i stawiam znicze na zapomnianych grobach... by żadnej duszyczce w tym dniu nie zabrakło światełka :)

żal widzieć, jak ludzie stoją przy grobach bliskich, lampek tak dużo, że prawie już stawiają jedną na drugą, a tuż obok.... pusto... smutno...
w tym roku było mi bardzo przyjemnie widzieć, że w wielu zakątkach cmentarza zwyczaj rozsiał trochę dobra :) żywi pamiętają o tym, by odsłonić od liści i postawić znicz na sąsiadujących grobach zmarłych, do których już nikt nie przychodzi...

w innych miejscach sędziwi panowie i ich odziane w świąteczne futra towarzyszki ze zdumieniem obserwowali moje działania... niech patrzą! niech dziwią się - jeśli skłoni to do refleksji choć jedną z tych osób, to ogromny sukces! :) :) :)

dla tych, którzy mniej dbają o innych, a więcej skupiają się wyłącznie na swoim - to również może być dobre :) takie bezinteresowne działanie daje poczucie.... lekkości, oczyszczenia... to bardzo przyjemne uczucie :)

pamiętajmy więcej o tych, o których już nie ma komu pamiętać...
bo w tłumie samotność jest spotęgowana.Joanna Paradowska edytował(a) ten post dnia 04.11.12 o godzinie 11:38
Bogumiła G.

Bogumiła G. Nauczycielka
przedszkolna

Temat: po zadumie....

W październiku wybrałam się raz na jeden cmentarz na peryferiach. Głównie pospacerować, poznajdować ciekawe ujęcia do zdjęć. Ale też przyjemnie było poprawić przewrócone donice, czy znicze. :)
Wielkie rzeczy składają się z małych. Uwielbiam zaskoczenie u przyjaciół/znajomych/innych, gdy im robię jakieś drobne niespodzianki, przyjemności. :)))

Następna dyskusja:

Zachwyt w zadumie




Wyślij zaproszenie do