Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Kiedy problemy narastają...

Złota myśl na sobotę, 11 II 2012 r.:

Kiedy jestem smutna i moja dusza się męczy,
Kiedy problemy narastają i moje serce płonie,
Czekam na Ciebie w ciszy,
Aż przyjdziesz i połączysz się z moją duszą.

Sprawiasz,że się wznoszę, więc mogę zdobywać góry,
Sprawiasz,że się wznoszę, mogę chodzić po wzburzonych morzach.
Jestem silna, gdy opieram się na Twoich ramionach,
Sprawiasz, że jestem silniejsza niż mogę być.


Tekst poniższej piosenki "You Raise Me Up" w wykonaniu Celtic Woman
http://youtu.be/md5LL6PwXwYBolesław Gargol edytował(a) ten post dnia 10.02.12 o godzinie 14:01
Teresa W.

Teresa W.
biolog,oligofrenoped
agog

Temat: Kiedy problemy narastają...

Zawsze musimy mieć tego Kogoś, dla każdego z nas jest to ktoś inny.Jeśli mamy oddanych partnerów czy szczerych, bezinteresownych przyjaciół ,to wspaniale, ale zawsze mamy Pana Boga i bezwarunkowo możemy liczyć na Jego wsparcie.Jest jeden warunek trzeba w Niego uwierzyć, a nie każdy potrafi i chce wierzyć.Ja mam zwyczaj powtarzać: "Jeśli Bóg ze mną, któż przeciwko mnie?"
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Kiedy problemy narastają...

Wybrałem do dzisiejszego tematu tekst irlandzki, gdyż wiara Irlandczyków zdaje się być bardziej radosna, żywa, spontaniczna i mniej dewocyjna niż religijność Polaków. A przecież często porównuje się oba te narody pod względem poziomu religijności katolickiej.

Temat: Kiedy problemy narastają...

Piękna myśl i piękny utwór.

Tak......

Bycie z Kimś to bycie z Bogiem w tym Kimś.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Kiedy problemy narastają...

W każdym z nas jest jakaś cząstka Boga, jakieś podobieństwo i odbicie Doskonałego. Czasem to bardziej widać, czasem mniej. Czasem tego podobieństwa prawie nie widać, ale ono gdzieś tam się tli, trzeba tylko je wydobyć.

Może to dość naiwna wiara w dobro ludzi, ale bez takiego zaufania świat wydaje się nie do zniesienia.

Poza tym podobne przyciąga podobne, a odpycha przeciwieństwa i to, że się znaleźliśmy na tej grupie świadczy o podobnej wrażliwości.

Temat: Kiedy problemy narastają...

Tak. tak.... podobne przyciąga podobne. To fakt.

Tak to prawda ja też odbieram, że wszyscy tutaj są bardzo wrażliwi.

Pozdrawiam cieplutko,
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Kiedy problemy narastają...

niewiele można powiedzieć o tych, którzy się nie wypowiadają;)

Natomiast wrażliwość to słabość i siła zarazem. Z czasem ta siła rośnie a słabość maleje gdyż moc w słabości się doskonali.
Teresa W.

Teresa W.
biolog,oligofrenoped
agog

Temat: Kiedy problemy narastają...

Ci, którzy się nie wypowiadają z pewnością są także wrażliwi , skoro są z nami. Tyle tylko, że oni,jak sądzę, tę swoją wrażliwość zarezerwowali tylko dla siebie i nie mają życzenia dzielić się nią z nikim, chyba, że w realu:)

Temat: Kiedy problemy narastają...

Tak ma prawo być jak piszesz Teresa. Pewnie tak jest.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Kiedy problemy narastają...

Rozmawiałem ostatnio z Andrzejem Urbańskim, który swego czasu dość często brał aktywny udział w dyskusjach na tej grupie. Pisze, żeby nie przejmować się marazmem na grupie, gdyż jest to zjawisko o wiele szersze i dotyka nie tylko naszą grupę, nie tylko GL, ale całe społeczeństwo.

Bardzo często ludzie nie mają pasji pisania i nikt nie lubi się "produkować" jeśli tego nie czuje. Ja sam czuję zapał pisarski i zarabiam na tym, a co można powiedzieć o kimś, kto nie lubi przelewać myśli na ekran?

konto usunięte

Temat: Kiedy problemy narastają...

Na GL jest wiele grup, w których nie dzieje się nic od miesięcy, więc z tą grupą nie jest źle :)
Jeśli ktoś nie ma ochoty na udział w dyskusji, nie zmusisz go przecież do tego. Ktoś nie ma pasji pisania jak Ty, trudno, nie każdy musi być podobny do Ciebie.

Co można powiedzieć o kimś, kto nie lub przelewać myśli na ekran?

Ni c nie mogę powiedzieć o takim człowieku, bo go w ogóle nie znam, a już na pewno nie poznam go w świecie wirtualnym. Mogę się domyślać, że woli zapewne zachować przemyślenia dla siebie, albo w ogóle nie odczuwa potrzeby przemysleń, albo po prostu woli... real.



Wyślij zaproszenie do