Teresa W.

Teresa W.
biolog,oligofrenoped
agog

Temat: Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga...

Złota myśl na wtorek,29 lipca 2008r.


"Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga - jest ono jedną z Jego tajemnic. Krzyż nadaje sens każdemu cierpieniu, chociaż nie wyjaśnia go bez reszty."


Jerzy Zawieyski

Cierpienie ;jaką rolę pełni w naszym życiu? Czy musi nam towarzyszyć? Czy potrafimy z pokorą i ufnością znosić cierpienie?
Jak ono wpływa na nasze życie, na naszą przyszłość?
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga...

Ostatnio zapoznałem się szerzej z teorią "dezintegracji pozytywnej", która mówi, że w pewnych okolicznościach rozbicie osobowości, dezintegracja nie musi być dla człowieka niszczące, ale odwrotnie - po "integracji wtórnej" człowiek taki może wznieść się na wyższy poziom niż poprzednio.
Mówiąc bardziej poetycko: Rozbite w kawałki szklane części naszej osobowości Bóg może posklejać w witraż.
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga...

a możesz podać jakieś źródła czy literaturę gdzie o tym można coś więcej poczytać?

Temat: Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga...

Bolesław Gargol:
Ostatnio zapoznałem się szerzej z teorią "dezintegracji pozytywnej", która mówi, że w pewnych okolicznościach rozbicie osobowości, dezintegracja nie musi być dla człowieka niszczące, ale odwrotnie - po "integracji wtórnej" człowiek taki może wznieść się na wyższy poziom niż poprzednio.
Mówiąc bardziej poetycko: Rozbite w kawałki szklane części naszej osobowości Bóg może posklejać w witraż.


Zgadzam się z tym w pełni:)))) choć tak pięknie tego nie umiałabym ująć; wiele razy przekonałam się w swoim życiu, że to co na początku wydawało się największym nieszczęściem poskładało się z czasem w piękny witraż:) nie ma tego złego....
Warto ufać, że wszystko co nam sie przydarza ma swój sens i że w odpowiednim czasie się o tym dowiemy... A smutek, żal, gniew... też są cześcią życia każdego z nas i nie są ani dobre, ani złe...tak samo potrzebne jak radość, poczucie sczęścia...
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga...

Beata J.:
a możesz podać jakieś źródła czy literaturę gdzie o tym można coś więcej poczytać?
Teorię "dezintegracji pozytywnej" stworzył nieżyjący już prof. Kazimierz Dąbrowski, polski psychiatra. Napisał m.in. książkę "Trud istnienia", którą teraz czytam.
Podejrzewam, że w każdym podręczniku psychologii powinna być przynajmniej zarysowana ta teoria; można też co nieco poczytać w Wikipedii.
Beata K.

Beata K. odkryć źródło w
sobie :)

Temat: Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga...

Bolesław Gargol:
Beata J.:
a możesz podać jakieś źródła czy literaturę gdzie o tym można coś więcej poczytać?
Teorię "dezintegracji pozytywnej" stworzył nieżyjący już prof. Kazimierz Dąbrowski, polski psychiatra. Napisał m.in. książkę "Trud istnienia", którą teraz czytam.

dzięki; ja też się z tym zgadzam, wręcz uważam że jest to niezbędne aby do jakiś czas nastąpiła taka dezintegracja, inni nazywali to pustynią, nocą ciemną :-)
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga...

Beata J.:
Bolesław Gargol:
Beata J.:
a możesz podać jakieś źródła czy literaturę gdzie o tym można coś więcej poczytać?
Teorię "dezintegracji pozytywnej" stworzył nieżyjący już prof. Kazimierz Dąbrowski, polski psychiatra. Napisał m.in. książkę "Trud istnienia", którą teraz czytam.

dzięki; ja też się z tym zgadzam, wręcz uważam że jest to niezbędne aby do jakiś czas nastąpiła taka dezintegracja, inni nazywali to pustynią, nocą ciemną :-)
Słuszna uwaga, jak się popatrzy na życiorysy wielkich ludzi (i nie tylko), to mieli oni w swoim życiu dłuższe lub krótsze okresy ciemności duchowej. U Matki Teresy z Kalkuty trwało to podobno latami. Generalnie Bóg daje tyle krzyża dezintegracji, ile człowiek może znieść nie załamując się.
Bolesław G.

Bolesław G. Składaj z nami
Origami :)

Temat: Choć cierpienie pcha nas w ramiona Boga...

Sylwia Kalinowska:
Bolesław Gargol:
Ostatnio zapoznałem się szerzej z teorią "dezintegracji pozytywnej", która mówi, że w pewnych okolicznościach rozbicie osobowości, dezintegracja nie musi być dla człowieka niszczące, ale odwrotnie - po "integracji wtórnej" człowiek taki może wznieść się na wyższy poziom niż poprzednio.
Mówiąc bardziej poetycko: Rozbite w kawałki szklane części naszej osobowości Bóg może posklejać w witraż.


Zgadzam się z tym w pełni:)))) choć tak pięknie tego nie umiałabym ująć; wiele razy przekonałam się w swoim życiu, że to co na początku wydawało się największym nieszczęściem poskładało się z czasem w piękny witraż:) nie ma tego złego....
Warto ufać, że wszystko co nam sie przydarza ma swój sens i że w odpowiednim czasie się o tym dowiemy... A smutek, żal, gniew... też są cześcią życia każdego z nas i nie są ani dobre, ani złe...tak samo potrzebne jak radość, poczucie sczęścia...
Wygląda na to, że...teoria ta się sprawdza!:)

Następna dyskusja:

2007-12-08 Sobota Kochaj ...




Wyślij zaproszenie do