Temat: 2007-09-09 Śmiej się z siebie jak czegoś nie wiesz bo...

ZŁOTA MYŚL NA NIEDZIELĘ /w formie zabawy/

Śmiej się z siebie jak czegoś nie wiesz bo to rozbraja głupotę.

/Zastanów się czego nie wiesz. Śmiej się z tego czego nie wiesz. To patent na to by się tego dowiedzieć w łatwy i przyjemny sposób/

Nie wiem jak stać się np: "doskonałym" kucharzem. Hi, Hi, Hi.....

A Wy z czego chcecie się pośmiać by to coś osiągnąć krok po kroku?

Jaki ostatnio usłyszany "kawał" podobał się Wam?

Miłej niedzieli......[edited]Jolanta

konto usunięte

Temat: 2007-09-09 Śmiej się z siebie jak czegoś nie wiesz bo...

Tragedia... nie pamietam zadnego dowcipu...
Czy to jest śmieszne?
Czy warto poznać tą przypadłość?
....
cicho, bo sobie przypomniałem.

Pewien gościu, głęboko wierzący w Boga, zaczął się topić na środku jeziora. Podpływa WOPR i chcą go wciągnąć do łodzi. Ten na to sie broni i mówi panom woprowcom - wierzę w Boga i wierzę, że mnie uratuje - i topi sie dalej. Woprowcy podpłynęli do niego jeszcze raz, a ten znowu swoje - wierzę ze mnie Bóg ocali- i nie chce sie dać uratować. - Nasz klient nasz pan- pomyśleli woprowcy ale i tak podpłynęli trzeci raz do "głęboko wierzącego" i tym razem się nie bronił bo się poprostu utopił.
Idzie dusza naszego topielca do Boga. Bóg się go pyta o to o tamto, a topielec mówi - generalnie to życie mi sie podobało ale mam jedno ALE. Kiedy sie topiłem i wierzyłem, że mnie uratujesz to się zawiodłem. Dałeś mi sie utopić, Boże.- Na to Bóg odpowiada - ty głupcze, trzy razy wysyłałem do ciebie woprowców - KONIEC



Wyślij zaproszenie do