Temat: 2007-08-03 piątek TEN KTO JEST UŁOŻONY OSIĄGA ŻYCIOWE CELE
Zaś ja, jak każdy z resztą, mam życiowe cele, te większe i mniejsze, do których konsekwentnie dążę i faktycznie w tej kwestii niebagatelne znaczenie mają dla mnie takie cechy jak wytrwałość i cierpliwość. Nie sadzę jednak żeby „ułożenie” było czynnikiem warunkującym „osiąganie życiowych celów”. Tu potrzeba wyżej wymienionej pary cech, ale także i może przede wszystkim, ekspresji w działaniu, wyobraźni, dobrego zarzadzania sobą oraz odrobiny tzw., szczęścia.
Dzień po dniu, staram się pamiętać o konsekwencji w podejmowanych działaniach. Pielęgnuję i dbam o to, do czego już doszłam, by nie nastąpił proces uwstecznienia. Analizuję i patrzę na postępy w tym, co mogło się przedtem wydawać odległe i bezcelowe. Co jakiś czas wyznaczam sobie nowe cele. Jest to świetny sposób na budowanie wiary w siebie, czy utwierdzenie lub/i zakwitnięcie nowych zdolności i kompetencji. Zdarzają się także niepowodzenia, ale one tak naprawdę nie grają roli, ponieważ zawsze czegoś się nauczyłam.
Beztrosko poddaję się radości, gdy osiągnę już jakiś cel i nagradzam siebie odpowiednio, jeśli był on szczególnie znaczący. W tym czasie wypełniona jestem uczuciem przyjemności i satysfakcją dokonania. Wiem, czego chcę od życia, a podążając drogami osiągania celów, korzystam przede wszystkim z ekspresji w działaniu i nie czuję żeby to było w moim przypadku jakimś „ułożeniem”?
Natomiast dzisiaj mam luzik w pracy, więc popijając zieloną herbatkę będę poddawać się różnym refleksjom…celowym lub nie…;)))