Jolanta K Żytkiewicz Bajarka, Bajarz
Temat: 2007-06-11 poniedziałek spotkanie na herbacie na łące
Witam,Ojej.... trudno sobie wyobrazić łąkę gdy jest to poniedziałek i trzeba pracować. No ale może? Mam nadzieję,że wleje to wyobrażenie w dzień trochę więcej komizmu sytuacyjnego i radości.
Udało się dzisiaj wstać wcześnie rano. Tak jak założyłam. Nawet obudziłam się wcześniej o całe pół godziny. Chociaż wstałam dopiero po piętnastu minutach leżenia.
Złota myśl na ten dzień.
WSZYSTKO SIĘ DZIEJE DOBRZE JAK SIĘ KOCHA LUDZI.
Kocham ludzi. Właściwie to wszystko dla ludzi robię z miłości do nich.
...ale czy zawsze tak było?
Kiedyś nawet nienawidziłam ludzi. Wprawdzie byłam wtedy "małym szczylem" jak mawiał mój dobry kolega. I upierałam się przy tym czego nie było i nie istniało. Chciałam by to było na wierzchu. Próbowałam swojego czy się uda. Szczególnie wtedy gdy coś robili inaczej jak ja chciałam.
Po drodze życiowej uświadomiłam sobie, że każdy ma swoją tożsamość, życiową drogę i trzeba tylko uważnie słuchać oraz pomagać osiągnąć to czego ta osoba potrzebuje dla spełnienia. Ta zmiana zdarzyła się w moim życiu jakieś 20 lat temu.
Czy wszystkiego trzeba doświadczyć by się odnaleźć w prawdzie, która pomaga się spełnić?
Miłego dnia.....[edited]Jolanta